Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe synuś rośnie z dnia na dzień już poza brzuszkiem :) urodzony 1 kwietnia ;)
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
synuś rośnie z dnia na dzień już poza brzuszkiem :) urodzony 1 kwietnia ;)
O mnie: mam 27 lat, najwyższa pora na dzidziusia, po ślubie od 22.02.14 :)
Moja ciąża: maleństwo to wielki głodomorek, mama musi ciągle jeść bo jak nie to od razu nie dobrze się robi ( tak było na początku, dzięki czemu przytyłam pierwsze 4 kg w ciągu 3 miesięcy) teraz ostatnie tygodnie i z rana tez głodna się budzę aż mi nie dobrze:P
Chciałabym być mamą: najlepszą na świecie, kochaną i czułą oraz zaradna w każdej sytuacji :)
Moje emocje: Bardzo szczęsliwa, to nasze spełnienie marzeń, z niecierpliwością oczekujemy godziny 0 :) :*
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

30 lipca 2014, 15:47

no więc nowy etap na ovu :) cóż za niesamowita radość :) ale i niepokój żeby wszystko się tam dobrze rozwijało i nie było żadnych problemów i komplikacji, trzeba być dobrej myśli :) super, będę mamą w końcu ! :D :*

31 lipca 2014, 19:48

dzisiaj kreseczka mocniejsza niż wczoraj :) codziennie więcej. Ja niestety nie mam zbyt możliwości żeby sobie sprawdzić przyrost bety, w Anglii mieszkamy a tu to troche inaczej wygląda, dopiero koło 12-14 tygodnia ciąży ma się pierwsze usg i lekarz zaczyna się tym interesować,, ale jedziemy do Polski we wrześniu to juz tam sobie pójdziemy zobaczyć nasze maleństwo najukochańsze :)
A dzis troszkę porowerkowałam do pracy i potem u koleżanki byłam i czuje silniejszy ból w podbrzuszu.Nie mogę przesadzac i zbytnio sie męczyć bo nie wiem jak to może wpłynąć na dzidziusia...

2 sierpnia 2014, 19:15

dziś oprócz małych mdłośći i ciągnięcia w brzuchu i lekkich bóli wiecej objawów ciązowych nie mam :) no chyba że nerwy na mojego Miśka od razu jak tylko z pracy wrócił. Grrr czasem mam ochotę mu odwinąć:P

3 sierpnia 2014, 10:35

no to dziś urodzinki mojej kochanej chrzestnicy, właśnie kończy roczek i niestety ale na skypie będziemy musieć się "uściskać" ,do Polski lecimy dopiero za miesiąc, kuzynki wesele a nie ma już urlopu więc mega lipton, a za rok jak dobrze pójdzie to i nasze będzie na tym świecie od kwietnia, Boże proszę żeby było wszystko dobrze :)

5 sierpnia 2014, 10:12

Ja normalnie nie wiem co się ze mną dzieje ale jak kiedyś mogłam spać i do 11 czy 12 jak miałam na popołudniówki, budzik musiałam ustawiać na 10 tak teraz zazwyczaj budzę się o 8 i koniec spania, leżę na siłę ale nie da rady a przez dzień jestem senna, wczoraj tylko zaczęłam pracę o 14, nie dość że duchota, było nawet ponad 32 st. to tak mi się zachciało spać, zaczęłam ziewać i męczyłam się po pół godz chciałam do domu :P

7 sierpnia 2014, 11:37

od wczoraj to mi normalnie cyce rozsadza od pachwin, mleczarnia w budowie :) w pracy nie mogę już ustać juz po połwie shiftu czuję jakby tak delikatnie dawały mi znać o sobie nerki

8 sierpnia 2014, 00:20

mój mąż dzisiaj mnie zgasił, na wejściu, wróciłam z pracy po 22 ledwo żywa, tak jestem zmęczona tą robotą,że tak czasem myślę żeby się zwolnić z paru godzin, no ale walcze te 8 godzin ( praca w fabryce) żeby wrocic do domu i sie polożyc, a w progu na wejściu ten mnie sie pyta czy mogę wynieść śmieci, pełny kosz z kilku dni, ja ledwo żywa a tu takie pytanie, wyzwałam go od głupich i niedomyślnych, sie poplakalam az,tak mie przykro zrobilo ze masakra kiedy od kilku dni mówie mu jak szybko sie teraz mecze, a tu ze mu cos takiego do glowy przyszlo?pokłociliśmy się i teraz niech se spi, bez buzi bez dobranoc, a niech sie wysra...histeryczka jestem sie dowiedzialam,hmmm... zal
zjednej strony daje mi auto zebym nie musiala rowerem jezdzic jak mamy zmienne shifty ( w sumie 10 min rowerem do pracy) i on ten tydz jezdzi na rowerze a z drugiej strony...ehhh jeszcze to on pokrzywdzony....;/

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 sierpnia 2014, 00:22

10 sierpnia 2014, 22:11

No więc dzisiaj poinformowaliśmy moich rodziców i rodzinkę o ciąży :)jaaak się ucieszyli bardzo :) aż sie wzruszyłam :) super, mama powiedziała że sie modliła o to i teraz dalej będzie się modlić żeby było wszystko dobrze :) a chciałam żeby oni wiedzieli pierwsi bo chwilę później zadzwoniłam do mojej supervisorki żeby miała mnie na oku w pracy jak będzie przydzielać mi robote ostatnie 2 tygodnie to sie tak męczyłam nie dość że gorąco to jeszcze dosyć ciężka praca, byłam padnieta po dniówkach teraz może bedzie troszkę lżej no i wogóle jakaś ulga :)a za tydzień powiemy teściom na skypie bo będą razem bo teściowa przyjezdza na urlop

11 sierpnia 2014, 17:55

Już po pierwszej wizycie u lekarza, dobrze się złożyło bo dziś mnie dosyć tak pobolewa w dole brzucha, jak przed okresem no i powiedziałam mu też o tym silnym bólu w sobotę rano iże dosyć często czuję ból jakby w lewym jajniku tak zawsze miałam jak mi się zaczynał okres, też powiedziałam że i dziś i kilka razy czułam ból jakby w nerkach i dał mi na mocz pojemniczek i siuśki poszły do badania czy wszystko ok, no ale z czego najbardziej jestem ucieszona to, że na jutro zostałam umówiona do szpitala do sąsiedniego miasta ( bo tam lepiej robią) na early scan także juz jutro zobaczymy nasze maleństwo, miejmy nadzieję że te bóle to normalne i wszystko u niego w jak najlepszym porządeczku :) trochę się obawiałam jak ja tam pojade i czy mąż dostanie wolne bo u niego w pracy ciężko i bardzo busy ale powiedział managerowi i ten odpowiedział że jakby mu mógł odmówić wzięcia wolnego i pogratulował mu także wszystko super! :) czekamy zatem z niecierpliwością jutra 15:15 :)
a jutro kończymy 6 tydzień :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 sierpnia 2014, 22:16

12 sierpnia 2014, 20:20

usg pokazuje jeszcze pęcherzyk, na razie jest jeszcze za wcześnie żeby było słychać serduszko, mamy powtórkę za 2 tygodnie i zobaczymy wtedy efekty :) ale zagnieżdzenie jest w dobrym miejscu i jak na razie wszystko wygląda jak trzeba :)

13 sierpnia 2014, 16:16

A dzisiaj w pracy assystent managera _ Polak mi pogratulował, Supervisorka wie, on i jeszcze musiałam spotkac się z managerem od Health and Safety, od terj pory nie mogę podnosic rolek, ciągnąć, pchać cieżko, jak nie che mówić, że jestem w ciązy pogę mówić że z powodu bólu pleców, także dobrze :)będzie lżej, a te ruskie wredne france się tak gapiły jak od niego wyszłam, a jednej wzrok to ciągle potem wisiał na moim brzuszku, pewno sie domyślaja bo pomiedzy każdą przerwą muszę ze 2 razy iść do kibla , średnio co godzinę :P upierdliwe, bo się tylko gapią mendy zwłaszcza 3 takie są conie trawie...

13 sierpnia 2014, 16:20

a no i do męża doszło, sam mi teraz mówi, że on będzie sprzątał, odkurzał, ja to tylko obiady moge gotować a on wszystko będzie robił bo nie mogę się przemeczać i tak inaczej jest :)

15 sierpnia 2014, 22:35

Dziś czy w sumie już wczoraj zauwazyłam że mam widoczny brzuszek już, chyba w pracy co po niektorzy zaczynają cos podejrzewać, no a kto nie cały czas biegam do kibelka a i widzę że przyglądają sie mojemu brzusiowi. Fajnie fajnie niech sobie rośnie maleństwo, w samochodzie to już pas czuję że mnie uciska trochę, może taki wrażliwszy brzuszek sie robi albo jakoś nadeta jestem, alle i guziki w spodniach rozpinam i pasek na ostatnia dziurkę .Często miałam taki brzuch jak dużo pojadłam ale rano robił się płaski a teraz i tak rano jest okrągło :)

21 sierpnia 2014, 12:24

codziennie jakieś mdłości mnie dopadają, na szczęście nie takie straszne żeby mnie goniły do kibelka na wymioty ale i tak są i to nie zależnie czy rano czy nawet po kolacji, mogą być o każdej porze. Co chwilę jestem głodna, a jak zjem to znowu czuję jakbym była głodna i tak niedobrze ale teraz wiem że to mdłości, po całym dniu to mi tak brzusia wypycha że aż czuję jak mnie rozrywa od środka, taka pełna jakaś się czuję, ale lubię sie ogladać w lustrze, za każdym razem w pracy jak jestem w kibelku to jak wychodzę mamy takie lustra na całą ścianę, podnoszę koszulke i przyglądam się pare sekund mojemu brzusiowi i czekam aż będzie taaaki duży duży.
Dzis przyszedł mi list ze szpitala z wizytą na usg koło 12 tygodnia. Jeszcze tylko nic się nie odzywa żadna położna no ale to poczekam :)

23 sierpnia 2014, 01:02

Zaczynamy długi weekend, w poniedziałek bank holiday wieć wracam do pracy we wtorek po wizycie na usg. Troszkę się odpocznie, należy się :)

24 sierpnia 2014, 01:38

normalnie co chwilę bym jadła bo czuję jakby z głodu mi niedobrze było ale to chyba te mdłości, czasem lepiej jak zjem a czasem mi bardziej niedobrze ale jak w domu siedze to wymiatam caly czas coś gdzieś :D chyba juz mi na biodrach udziela się bo tak dzis zauwazylam jak scislam jakos wiecej tłuszczyku :P aaa no i jak zjem czasem nawet nie duzo to jakos tak czuje sie pelna i jakby mi sie zoladek podnosil do gory.brrr
a właśnie zjadlam cała michę mleka z ryżem i cynamonem mam nadzieję ze jak sie bede budzic w nocy do kibelka to nie bede glodna :P bo chodze czasem nawet i 3 razy w srodku nocy :P
uroki ciąży :) ale nie narzekam wcale :)

26 sierpnia 2014, 21:39

No to na dziejszym USG zobaczyliśmy nasza najwspanialszą najkochansza jedyna fasoleczke z bijącym serduszkiem. mama i tata bardzo szczęśliwi i całym serduszkiem kochamy nasze maleństwo.Mamy tez pierwsze zdjęcie naszego 13mm szczęścia :-* cudownie :-D
Aha no i prawdopodobnie ciąża jest dwa dni młodszą mamy 7tyg i 4dni

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2014, 21:46

28 sierpnia 2014, 23:02

czasem tak niecierpie swojej pracy ze ninawidze az... wczoraj dostalam prace chyba na najgorszej maszynie, probuja cos zmontowac ale im nie wychodzi, zasrawaja sie z wielkimi zamowieniami a potem nie nadazaja, wogole ludzie sie tylko mecza, co chwile sie sralo, nie chcialo ruszac, material az stapial sie na walkach, inzynier nie radzil sobie, ja tu ciagne kruci, zgrzewarka grzeje, poparzylam sie gdzie sie przecielam, smarem rece ubrudzone, jeszcze gdzies tam wyciagalam material a jak mnie pradem koplo, w takich chwilach mam dosc, to nie jest cos dla kobiety w ciazy, co z tego ze gadalam ze jestem w ciazy, co z tego ze wiedza kiedy moja przelozona ktora daje prace wysyla mnie na takie pokrecone maszyny...Boze zeby dotrwac do konca roku. Dzis bylo lepiej ale i tak czulam ze boli mnie brzuch, jednak praca na nogach fizyczna prze 8 godzin daje się odczuc...

4 września 2014, 12:54

ojj te mdłości, męczą i dręczą mnie o każdej porze dnia i nocy, za każdym razem kaszle żeby odegnać to od siebie, ale wogóle byłam przeziebiona w tamtym tygodniu i kaszel mnie dalej trzyma.Straszne to juz wolałabym rzygnąć i miec spokój :P no zaczynam 10 tydzień mam nadzieję że niedługo mi to ustapi bo źle się tak czuję... ostatnio jak widze nawet jakieś jedzenie o albo kosz na śmieci otwieram to mnie naciąga aż prawie na wymioty, brzydko mi pachnie pranie z ładnym płynem ahhh. Lubie kwaśne rzeczy i te ogórki kiszone :) Mama mówi, że to będzie chłopiec :) zobaczymy :))

9 września 2014, 18:18

chorujemy, juz drugi tydzień trzyma mnie jakieś dziadostwo, kaszel suchy okropny, częsty, czasem lekka gorączka - 37st, to nos zatkany i tak cały czas, poszłam do GP niby czysto ale że to jakąs infekcja, dostałam antybiotyk, że bezpeiczny w ciąży, jednak dziś jedną tabletke zażyłam a po rozmowie z mama odradziła mi to brać, że od jutra jak juz będziemy w Polsce będzie mnie leczyc swoimi sposobami :) może i ma rację aczkolwiek piję to mleko z miodem i czosnkiem, to herbatki z cytrynka, miodem i soczkiem i jem ten czosnek i nic, no wiadomo na raz wszystko nie pomoze tym bardziej że juz sie uzbierało bo to drugi tydz...ehhh najważniejsze maleństwo oby ono zdrowe było :)
1 2 3