z maluszkiem wszystko w porządku - wstydliwy jest bo nie chce pokazywać co ma miedzy nogami ale w końcu pokazał siusiaka

nadal muszę brać luteine i spasticol, bo brzuch twardy - dzisiaj nawet lekarz wyczuł, ale nie ma powodów do niepokoju ponieważ szyjka długa i zamknięta a Maluszek caly czas się rusza

pojechalam dziś na zakupy z myślą że kupie coś naszemu synowi ale neistety nic nie kupiłam
nie było żadnych promocji na niemowlęce ubranka
ale za to kupiłam już dla niego kosmetyki, płyn 3w1 do kapieli, oliwka w żelu, aspirator do noska, przybory do obcinania paznokci no i dla mamusi kosmetyki z palmer'sa
nie złapał mnie żaden skurcz - jestem z siebie dumna. Maluszkowi chyba też się podobało, co chwile smyrnął Mamusie
Wczoraj podjechałam do pepco i oto moje pierwsze zakupy ubraniowe dla synka
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/984bf87a88f9.jpg
w weekend mama kupiła mi do wózka poduszeczkę i kołderka - prześliczne w sowy - jak będę miała chwilę to również w rzucę
wróciłam dzisiaj ze szpitala na szczęscie w dwupaku, czuje się w miare dobrze, mam duuużo leżeć i odpoczywać.
Ze względu na to że jestem szczupła brzuch mam praktycznie cały czas twardy bo mój syn nie ma miejsca, zdarzają się napinania ale nie są niebezpieczne, nie robi się rozwarcie ani nie skraca szyjka ale jak to lekarz powiedział to jest moment. Dostałam kroplówkę z magnezem w jeden dzień bo było ciężko. Byłam badana 3 razy w ciągu tyg, jeden lekarz nie był zbytnio delikatny, ale przeżyłam. Niestety wyszly mi złe wyniki posiewu moczu - liczne bakterie i z różnych rodzai więc dzisiaj mnie cewnikowali. Bardzo nieprzyjemne ale da się przeżyć. Na wyniki czeka się min 5 dni więc zapytałam czy mogę iść do domu bo dostaje tylko luteine i hemofer ( na anemie ) więc się zgodzili.
Teraz jestem juz w domku i odpoczywam
dawno nie pokazywałam mojego brzusia więc wczoraj zrobiłam sobie zdjęcie w sukience

i moge sama zauważyć że opuchły mi ręce i nogi, a wydawało mi się że jest ok
waga w sumie rośnie więc gdzieś te kg idą 
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eeb65809ea36.png
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lipca 2015, 10:01
Prowadzi ją rewelacyjna babka
Mamy 7 spotkań po 120min i płacimy za to 300zł. Zajęcia są w każdy czwartek o 16:45 w szpitalu w Gliwicach. Nie chcę rodzić w Gliwicach ale bardzo zależało nam na tej szkole rodzenia ze względu na to że mój mąż chciał na nią chodzić i wszystkiego dowiedzieć się od podstaw bo nigdy nie miał do czynienia z dziećmi. Wczoraj zwiedzaliśmy porodówkę i oddział położniczy. Bardzo ładny zadbany fajne pokoje do porodu z pełnym wyposażeniem, nawet wanna do rodzenia, pokoje już po porodzie też całkiem fajne ale jak się chce być sama w pokoju lub w 2 to trzeba płacić 350zł za pobyt do 5 dni. W pewnym momencie jak chodziliśmy zobił mi się strasznie twardy brzuch - tak się napiął, że musiałam usiąść na chwilę i uspokoić brzuchol, aż prowadząca się wystraszyła
W przyszłym tygodniu dodatkowo zaczynam szkołe rodzenia w Knurowie w szpitalu w których chcę rodzić jest to praktycznie darmowa szkoła i zajęcia są do południa, a warto poznać położne i szpital dlatego zdecydowałam się na nią chodzić
mam leżeć i odpoczywać - ale nie potrafie... 
wiem że dziecko najważniejsze ale mam tyle jeszcze do zrobienia...
do pracy projekt, pokoik dla maleństwa, wyprawka, pranie, prasowanie, nie wspomne o tym że w domu wygląda tragicznie... a nie chce wszystkiego na męża zwalać... 
mam brać luteine 100mg 2x1, nospe forte 2x1, i zmienic witaminy na "mocniejsze" omegamed optima forte... dodatkowo zrobił mi lekarz badanie wszystkich przepływów i z dzieckiem wszystko ok - martwił się że jest niedotlenione ...
zaczynam się martwić tym wszystkim
dzisiaj spac nie umiałam...
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 sierpnia 2015, 07:16
Szyjka bardziej się nie skraca czyli została 27mm ( dokładnie 26.9mm ), twardnienie brzucha neistety nie minęło a do tego znowu zaczął boleć brzuch.. mam leżeć... brać ostatnie 2 tyg luteine 2x100mg i nospe forte 2x1, do tego mierzyc ciśnienie bo cos mi za wysokie wyszło. Za 2 tyg kolejna wizyta a pożneij czekamy na poród, zobaczymy czy zacznie się coś dziać po odstawieniu tabl. Będę wtedy w 36tyg. Z maluszkiem wszystko ok - ma małą asymetrie ciała - brzuszek w porównaniu do główki jest mniejszy ale wszystko jest na swoim miejscu i pracuje prawidłowo.
Teraz muszę skończyć projekt do pracy w ciągu tych 2 tyg a pozniej juz odpoczywać i czekać na malenstwo nie wspominając o tym że muszę wyprawkę przygotować
a oto pare moich zdjęć z 32tyg +4dzień na wadze 60,5 kg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/69abd4178f80.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/adb82ac75a01.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b747e54326e2.jpg
i jeszcze jedno zdjęcie z mężem w basenie u rodziców
32+6http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2db857395550.jpg
w takim razie SKOŃCZYŁAM projekt
jupi
mam czas dla siebie i maleństwa 
wtorkowa wizyta u lekarza była bardzo dobra
szyjka się nie skraca i wszystko wygląda w porządku 
od środy nie biorę już luteiny i nospy a magnez biore tylko raz dziennie bo niestety mam skurcze łydek
teraz czekamy aż rozpocznie się akcja porodowa

a wczoraj miałam urodzinki - skończyłam 29 lat

muszę trochę pocykać jakieś fotki i wam pokazać mój duży brzusio

Czekamy czekamy i doczekać się nie potrafimy
jeszcze trochę i maluszek będzie z nami
ważne że ciąża donoszona

czuję się ogólnie dobrze
przeżyłam weekend a działo się - organizowałam swoje urodzinki

w sobotę miałąm 25 gości, którzy siedzieli do godziny 1 w nocy
tańczyli, pili, bawili się - było superniedizela już na spokojnie 12 osób ktorzy o 21 już pojechali
teraz jestem spokojna moge rodzić 
a tutaj pare fotek:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5b5fc5200918.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8ff0c1c5aa62.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a888ca7b091.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bd591b089425.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 września 2015, 15:04

skurcze na poziomie 80-100% - łoł bardzo dużo i w ogole nie bolą
położna mnie zbadała i niestety szyjka jeszcze za długa, a rozwarcie na opuszek palca, także zostało mi czekać, aż wody odejdą albo skurcze będą bardzo bolesne
kazała się dużo ruszać i uprawiać sex

no nic trzeba jeszcze czekać
Mały waży 3100g

moja szyjka bez zmian i bez rozwarcia
skurcze jakie mam 80-100% nie wpływają na macice

niestety mały miał dzisiaj podwyższone tętno i do tego kkiepski przepływ w główce co może świadczyć o niedotlenieniu, ale na szczęscie przepływ w pępowinie jest ok więc lekarz mówi ze nia mam się zbytnio przejmować i tylko kontrolować ruchy małego jeśli między ruchami będzie przerwa dłuższa niż 2,5h zaraz mam jechać do szpitala.
Dostałam również skierowanie na wywołanie porodu na 5.10 chyba że wcześniej urodzę co bardzo bym chciała
czułam się bardzo źle, juz myślałam że to TEN DZIEŃ ale niestety nie

Nie spałam od 4 rana wszystko mnie bolało - ból jak na okres ale od góry brzucha
pojechałam na KTG - zero skurczy tzn coś na poziomie 20-30% gdzie sie podziały te 80-100%? :o no cóż... wieczorem doszłam do tego że to mnie jelita bolą bo cały czas coś mi się przelewało w brzuchu, słyszalam jak bąbelki odchodzą więc coś tam gazowało i z tego chyba był ten ból.
Dziś już ok, jestem wyspana, wypoczęta i czekamy na akcje

aaa no i w końcu musze pochwalić się pokoikiem i sypialnią dla młodego

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1fa5962f1f51.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c9bcbad7e55e.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9711ce9d8086.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/07f595613d13.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c2267e6748e8.jpg


najważniejsze że z synkiem wszystko wporządku a czas na zakupy jeszcze przyjdzie :)