X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania A może to już czas?
Dodaj do ulubionych
1 2 3

7 stycznia, 06:55

Minął kolejny rok... Jest styczeń, zaczyna się wszystko od nowa, są nowe postanowienia plany na zmiany i wyobrażenie jak to będzie w nowym roku.

Będąc mamą czas zaczyna płynąć zdecydowanie za szybko, zaczyna brakować kilkunastu godzin dziennie 🙈 gdyby tak doba dla mamy została wydłużona o kolejne 12h to chyba żadna mama by się nie pogniewała 🤭 brakuje czasu na podstawowe czynności, gary po obiedzie są myte dopiero jak maluch idzie spać, sprzątanie jest między jedną a drugą zabawą i czasami dopada mnie stwierdzenie, że trzeba było zrobić zdjęcie że jednak na chwilę było posprzątane bo po 2 minutach wszystkie poukładane zabawki lądują na podłodze otoczone piskiem i śmiechem 🤭 na początku może to frustrować nie raz doprowadza do chwilowego załamania ale po chwili wszystko mija bo przecież nie ma czasu zbytnio się rozczulać nad jedną czynnością więc ze spokojem można iść robić coś innego 🤣 są dni w których człowiek ma pełno energia i może góry przenosić, dom lśni, obiad na czas, mała bestia wybawiona i wyszalana do granic możliwości, ale są też takie w których zaleczenie się z łóżka jest jedyną kreatywną rzeczą zrobioną przez cały dzień 🙈

Jest plan na nowy rok, ja też postanowiłam zadbać o swoje plany i zacząć je realizować 😊 zacznę od siebie i zadbam troszkę o swoją formę bo po ciąży strasznie się zaniedbałam, oczywiście w tym punkcie chcę zapisać żeby codziennie się poczesać bo ostatnio nawet na to brakowało mi nie raz czasu 🙈 kolejną rzeczą jest remont może nie zrobimy go na już, szybko w tydzień bo to jednak wymaga czasu l, a jak wiadomo jego brakuje, ale powolutku coś można działać 😄 kolejną rzeczą jest dopasować się z pracą do męża, ma tak kijowe godziny że cały etat odpada ale gdyby tak iść tylko na weekendy? Muszę to przemyśleć i poszukać czegoś sensownego. W naszym przypadku żłobek i niania odpada, podrzucenie komuś z rodziny wg nie wchodzi w grę więc zostaje opieka naprzemienna, zastanawiałam się nad pracą w domu ale na to chyba nie mam czasu 🙈
I jest jeszcze kilka rzeczy o których myślę na nowy rok ale wypisanie ich zapełniło by chyba wszystkie kartki w pamiętniki ale czy jest sens? 🤣 I tak pewnie połowy nie zrealizujemy i stanie się to planem na kolejny rok 🤭

Dlaczego w planie na 2025 nie umieściłam że chcę być w ciąży ? Bo życie już mnie nauczyło że tego nie da się zaplanować. Cieszę się z tego co mam, owszem zaczyna mnie dopadać tęsknota za maluszkiem którego nie mam a chciała bym mieć, chciała bym znowu czuć kopniaczki w brzuszku i całować maleńkie stopki... Czy się uda? Czas pokaże na pewno nie dam się zwodzić za nos jak przez poprzednie lata...

I już minęło zdecydowanie za dużo czasu... Kawa wypita bestia zaraz się obudzi a ja nie zrobiłam nic 🤭 kolejny dzień na przetrwanie 🙈

https://zapodaj.net/plik-YkavImSc1M


27 lutego, 14:46

Czas leci zdecydowanie za szybko 🥺 czuję w sobie tykający zegar tik tak tik tak.... Każdy kolejny cykl działa jak pasek głośności w zegarze...
Kolejny cykl który trwa już 50 dzień @nie widać nic jej nie zapowiada 🙄
Miałam sie nie przejmować kolejnymi niepowodzeniami, miałam się cieszyć z tego co mam... Jednak instynktu nie oszukam... Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę i chcąc nie chcąc to pragnienie się we mnie odezwało.

Z tych lepszych wieści? Zaczęłam pracę na weekendy :) sporo mi dała ta odskocznia od codzienności, wracam do domu z przewietrzonym umysłem, wypoczęta od codziennych obowiązków i naładowana kontaktem z ludźmi 😊 mąż radzi sobie świetnie z małą i choć bałam się że coś będzie niedopilnowane, że coś mu umknie tak widzę że Tomisi czas spędzony tylko z tatą bardzo służy :)

Na szczęście choroby nas omijają, czasami jakiś tam katarek lub mały kaszel się pojawi ale mamy na to domowe sposoby i wszystko szybko idzie w zapomnienie. Tomi rozwija się bardzo szybko ostatnio złapała zajawkę na ubieranie się. Próbuje założyć wszystko co tylko wpadnie jej w ręce :) nie tylko siebie ubiera ale i próbuje też ubrać psa 🤣 dalej nie mówi, dużo ma swoich gęgów jęków i pisków ale nic konkretnego się nie pojawia, choć mam wrażenie że powoli już próbuje :)
Ma sporo książeczek które cały czas przegląda ale nie bardzo daje sobie poczytać bo za szybko przerzuca kartki 🤭 ale super też się sprawdza kolekcja z wesołej farmy uwielbia te zwierzątka i słuchać nagrań z nich :) no i trafiło mi się maleństwo z apetytem po tacie 🤭 we dwoje jak siądą do talerza z naleśnikami to nie mogę wyjść z kuchni 🥹 zjada ze smakiem wszystko co jej podamy 😋

Zobaczymy co przyniesie los 😊

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lutego, 14:55

1 2 3