X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki A może to już czas?
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
A może to już czas?
O mnie: Mężatka z z 9 letnim stażem. Młoda, szalona ale i zrównoważona... Z mężem spełniamy się zawodowo. Własny dom, gospodarstwo, firma... Ale czegoś nam brakuje...
Czas starania się o dziecko: Teoretycznie nic... Praktycznie 9 lat bez zabezpieczenia i nic...
Moja historia: Zaczęło się bardzo dawno temu, najpierw znajomi, później w związku, zaręczeni i tak doszło do małżeństwa. Wspólne doświadczenia, szaleństwa ale i też problemy. Jak w każdym związku pojawia się temat "powiększenia rodziny". U nas były 4 etapy: 1) Co myślimy o powiększeniu rodziny? Na pewno ją powiekszymy, ale na spokojnie jesteśmy mlodzi, rozwijamy firme, gospodarstwo nas pochłania, przyjdzie na to czas, ale nie będziemy specjalnie się wzbraniać i zabezpieczać.... 2) skarbie nie jestem gotowa na dziecko.... Dookoła masa maluszków, kawa u znajomych 2godziny zabawy z 7 miesięcznym maluszkiem, wielka radość ale i mega zmęczenie i wyczerpanie. Do głowy nasunęła się myśl że nie będę dobrą mamą i nie chcę, nie jestem jeszcze gotowa.... 3) kolejny rok minął.... Praca, dom, gospodarstwo, praca, dom.... W domu pustka... Cicho, spokojnie, sytuacja stabilna, brak emocji, wielka miłość i kolejna rozmowa.... Kochanie nie chcę już dłużej czekać. Zobacz mamy dom, w pracy się układa, konto w banku się zapełnia, my młodsi się nie stajemy. Myślę, że już pora zapełnić nasze 4 ściany szczęściem i gaworzeniem. Zaczęło się chodzenie po lekarzach i u każdego podobna śpiewka jest pani młoda na spokojnie nie ma pośpiechu i żadnych konkretów. W końcu trafiłam na lekarza z powołaniem, po badaniu usłyszałam że nie ma na co czekać i dostałam skierowanie na laparoskopię... Cysta wielkości śliwki. Wszystko poszło gładko termin -> zabieg -> gojenie i ściągnięcie szwów. Odczekany czas i ruszyło... Raz.. drugi... 10... 100 i nic. Lekarz rozłożył rece, a ja się poddałam... 4) Fajnie by było jak by było to mogłem powiedzieć jak miałem 25 lat nie teraz... Ja mam 24 mąż 29 lat. A ja niby chcę maleństwo ale nie jestem pewna czy jestem na nie gotowa....
Moje emocje: Emocje? Ciężko wymienić wszystkie emocje jakie owładniają kobietę jeżeli chodzi o dziecko. Pojawiają się wszystkie: radość, strach, niepewność, złość i wiele innych

14 czerwca 2020, 19:55

I tak trafiłam tutaj. Nie ma na co czekać. Mija kolejny miesiąc... Nie,nie, nie... Mija kolejny rok, jak by nie patrzeć 6 lat bez zabezpieczeń i nic? Ewidentnie jest coś nie tak... Co? Nie mam pojęcia zaraziłam się do lekarzy, boję się poddać diagnozie i leczeniu, a chęć posiadania maluszka wzrasta z dnia na dzień. Jeżeli ktoś to czyta to wybaczcie ale nie potrafię wylewać swoich myśli na papier czy też ekran. Proszę nie linczujcie mnie za to jakie mam obawy i podejście. Nigdy nie byłam mamą, nie nauczyli mnie tego w szkole w sumie w domu też nie i wiadomo że myśli jakie mnie nachodzą mogą być różne....

15 czerwca 2020, 12:06

Nowy dzień. Pół nieprzespanej nocy i 1000 kłębiących się myśli. Rozmowa z ukochanym i jest! Mamy to :D jako kobieta lubiąca porządek i zorganizowanie, obmyśliliśmy plan dzialania.
Projekt bobas:
1. 3 miesiące obserwacji (temperatura, śluz, położenie szyjki i różne objawy)
2. Wizyta u lekarza z 3 miesięcznymi obserwacjami iii?
3. Stosujemy się do zaleceń lekarza...
Plan prosty ale zawsze to jakiś postęp. 25dc czekamy na @ i zaczynamy realizację projektu. W między czasie padło postanowienie ćwiczenia jogi tak więc odpalam TV i zabieram się za ćwiczenia :D na pewno nie zaszkodzi, a może ciałko ładnie się wyrzeźbi? Zobaczymy...

16 czerwca 2020, 16:45

Dzisiaj mam coś kiepski dzień. Mam nerwa na ukochanego od samego rana, drażni mnie nawet jego oddychanie, wkurza mnie praca, wkurza mnie dziś wszystko.... Do tego strasznie mam podwyższone ciśnienie krwi. Ciota idzie! jak nic zjawi się za kilka dni... Z dobrych nowinek dzisiaj? Przyjechały do mnie mebelki kuchenne :D to muszę teraz dopasować blat i hmmm może poszukam kafelek na podłogę... Coś pomyślę...

Wczoraj ze znajomą planowałyśmy wakacje w Grecji :) to dopiero za rok no ale przecież 6-pak sam się nie zrobi :D

Rzucanie palenia diabły wzięły, przez dzisiejsze napięcie zapaliłam i poszła fala jeden drugi i tak poszło pół paczki.... Ehhh bombel przybywaj bo nie mam motywacji a dla ciebie zrobię wszystko ;)

To co? Lecę zrobić obiadek, zagubie się w internetach i poszukam czegoś kreatywnego... Nie mam już siły na nic fizycznego, depresja etap 1 zaczęty :P

18 czerwca 2020, 15:21

Wstałam dzisiaj pełna energi, pomijając fakt że mam bardzo ciężkie wstawanie :P pojechałam do pracy z mężem, dzień jak co dzień... Godzina 10 zaczyna się coś dziwnego dziać... Osłabienie, zawroty głowy, drętwienie rąk i nóg, opuchlizna... Wypiliśmy kawę na chwilę odpuściło... Ok 13 nawrót... Wróciliśmy wcześniej do domu mierzę ciśnienie i? 60/100... Kolejna kawa i już jest w miarę ok...
Od wczoraj mam nadęty brzuch jak bym w 5 miesiącu była... Czekam na @ ciekawe kiedy przyjdzie raz jest co 28 dni raz co 50... No nic czekamy....

20 czerwca 2020, 15:07

Organizm znowu w kulki leci....

Cykle się uregulowały było bardzo ładnie co 28 dni już się przyzwyczaiłam że @ przychodzi jak w zegarku zawsze tego 29 dnia ok 13:00 i zaczynał się nowy cykl....
Ale nie! Nie może być zbyt pięknie :P dzisiaj 30 DC i @ jak nie było tak nie ma, brzuch nie pobolewa jak zawsze przed, jedynie co mi dokucza to wzdęty brzuch... Ile będę czekać? Dzień dwa czy znowu miesiąc? A miałam tak ambitne plany... Przyjdzie @ jak w zegarku i zacznę obserwacje :P no nic zostało uzbroić się w cierpliwość :)

22 czerwca 2020, 19:55

Oda do małpy
@ gdzie jesteś?
Już cię dzisiaj czułam,
Widziałam już za rogiem...
Bóle miałam wielkie,
I skurcze także ciężkie,
W łazience co 5 minut,
Stałam z podpaskami,
Dzień minął, wieczór mamy,
A ciebie dalej nie ma...
Przyjdź w końcu ty cholero,
Ileż można czekać?
Plany miałam wielkie
Że zacznę obserwować,
Już dosyć mam czekania,
Zacząć chce starania....

Tak więc właśnie czekam na @ :D rano dostałam bóli miesiączkowych, miałam nadzieję że przyjdzie ale nie przyszła. Ciekawa jestem o ile znowu się cykl przeciągnie...
@ nie ma, pogoda do bani, komp wysiadł, ale za to humorek dopisuje :P

Pozdrawiam :D

23 czerwca 2020, 17:10

Chciała bym wyjść do ogrodu z filiżanką pachnącej kawy, z dobrym ciasteczkiem książką i wsłuchać się w naturę...

Owszem mam taką możliwość ogród duży, ławeczka pod jabłonką... Ale co z tego jak w tych czasach wszyscy zapominają o przyrodzie i ciszy... Życie nabrało takiego tępa, że każdy biegnie do pracy, po pracy na zakupy, później obowiązki domowe, zostaje 30 min wolnego czasu... W ruch idzie telefon/komputer, bo jeszcze trzeba zobaczyć co u sąsiadki słychać czy dodała nowe zdjęcia, czy znajoma już urodziła i wstawiła zdjęcia malucha, co się na świecie dzieje ile zginęło osób w wypadku lub ile kosztuje wymarzona sukienka na lato...

Chciała bym żeby czas zatrzymał się w miejscu tak na godzinkę... Żeby cała łączność ze światem znikała na godzinkę i żeby ludzie otworzyli oczy... Porozmawiali ze sobą twarzą w twarz a nie przez Messengera, żeby mężowie przytulili swoje żony i docenili jak ważne są w ich życiu, żeby kobiety potrafiły dostrzec tego maczo w mężu za którego wyszły...

Brakuje tego... Brakuje nam czasu dla siebie, sam na sam lub z osobą bliską....

Dzisiaj w biegu rozmawiałam ze znajomą, widzimy się zdecydowanie za rzadko... Później w 2 godziny próbujemy nadrobić cały tydzień...

Mam plan! Od dzisiaj godzina z mojego życia jest dla mnie! Książka, spacer, a może jakieś wygibasy w ogródku... Muszę zająć się sobą i swoją psychiką, która wiecznie gna za sprawami ważnymi i priorytetami...

Koniec użalania się i przemyśleń... Przepraszam że tutaj no ale w końcu to mój pamiętnik do tego w sumie przeznaczony... A tak apropo korci mnie strasznie żeby zrobić test... @ nie ma w sumie wiem że w ciąży nie jestem na jakieś 90% a mimo wszystko ten różowy kolor tutaj nakręca mnie jak zegarek :P muszę się przespać z tą myślą i może jutro wyskoczę do apteki, albo mi przejdzie :P

27 czerwca 2020, 12:31

Dałam się namówić...

Czułam że nic z tego nie będzie, na teście pojawi się 1 kreseczka, ale dziewczyny mnie namówiły żebym spróbowała, poszłam zrobiłam iiii? Biel bielsza od wizira i ache razem wziętych... :) Spodziewałam się tego :) dzisiaj zaczynam brać lutke na wywołanie okresu, czekam na nowy cykl :D

Plan na dzisiaj:
Wykopać ławę pod wędzarnie z mężem i przekopać kawałeczek poletka pod zielnik, farba już zrobiona aaaaa no i zrobię jeszcze pazurki :D

28 czerwca 2020, 19:15

Intensywna niedziela...
Rzadko kiedy się zdarza żeby nasza niedziela była tak zabiegana, rano o 8 śniadanko, witaminki, kawa i w drogę... Najpierw oddać głosik na wyborach, później spacerek w lesie i nagle nas olśniło i pojechaliśmy do mojej mamy... Obiad, po obiedzie poszliśmy na kolejny spacerek nad rzekę, woda jak to po burzy bardzo wzburzona ale była rewelacyjna... Tak przyjemnie zmoczyć stopy w chłodnej wodzie przy takim upale.... Oczywiście odwiedziłam też babcie były tam kuzynki z dzieciakami, słodziaki 🥰 pobawiłam się z nimi chwilkę poganialiśmy troszke, zjedliśmy ciastko z borówkami i to nie mogło się dobrze skończyć, sukienka do wywalenia bo niestety borówka nie chce za dobrze schodzić...

Wróciliśmy do domu, dużego pustego domu... Ryczę jak dzieciak, poczułam że chce i to bardzo chcę zapełnić swoje serce miłością do maluszka... Mąż starał się nie zbliżać do maluchów, ale uśmiechał się i widziałam że serduszko mu mięknie i nabierają się mu łezki do oczu...

Dlaczego wszystkich tak interesuje kiedy my będziemy mieć dziecko? Po co te głupie teksty typu "no pasuje ci takie" "wprawę już masz to teraz tylko działać" miałam ochotę odpowiedzieć że to nie ich zasrany interes ale się ugryzłam w język i grzecznie odpowiadałam że jeszcze mamy sporo czasu....

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2020, 19:35

1 lipca 2020, 17:24

41dc
@ brak
Szyjka wystrzelona w górę zamknięta i twarda,
Objawy; pulsujący prawy jajnik, bóle małpowe, wahania nastroju, wzdęcia, apetyt, przypływy energii, kłucie w piersiach...

Suplementy: kompleks witamin dla kobiet, kompleks magnez+potas+b6

Dlaczego jak mam plan zacząć się starać pełną parą to organizm robi odwrót i się rozregulowuje??? Mam już dość tej huśtawki.... Chcę @ i zacząć normalny cykl....

18 lipca 2020, 08:58

Starania- entuzjazm spadł do poziomu 0

58DC - raaaany ciągnie się ten cykl jak "smrud po gaciach" chyba nie jestem gotowa na starania... Jak tylko pomyślałam, że chcę zacząć kolejną walkę o maleństwo, to ciało stawia mi ogromny znak STOP! Z uregulowanego cyklu zostały nici... Czekałam aż przyjdzie @ 29dnia cyklu i zacznę odliczanie...

Ewidentnie coś mnie blokuje... Ewidentnie ciało się opiera i nie chce dopuścić do siebie maleństwa. Muszę podjąć decyzję... Przemyśleć i zastanowić się co mnie blokuje, dlaczego psychika nie daje mi podejść do starań, co się wydarzyło takiego, że na samą myśl @ nie przychodzi.

Skończyłam brać luteinę, teraz czekam na @... Ciekawe kiedy przyjdzie.

19 lipca 2020, 16:53

1 DC wczoraj wieczorem zaczęło się plamienie dzisiaj już @ się rozkręciła :)
Wniosek? Blokada psychiczna nie daje mi możliwości zacząć starań.... Zaczynam szukać przyczyny i rozwiązać problem... Starania "zawieszone" zaczynam obserwować cykle :)
I startuje z ziołami o.sroki :) byle do przodu :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lipca 2020, 16:54

20 lipca 2020, 19:38

Wprowadzenie zdrowego odżywiania...
Było meeeega ciężko :D u mnie bez problemu ale u męża to prawie jak u dziecka :D podeszłam do tego etapami sprytem :P
Każdy etap coraz trudniejszy i wdrażanie trwało coraz dłużej no ale w końcu się udało....
1 etap: wprowadziłam "podwieczorek" o stałych porach, skromne wyciskane soczki i koktajle, początkowo tylko dla siebie i na spróbowanie miśkowi :) z czasem sam zaczął się domagać swojej porcji :D zaczynaliśmy od owocowych z delikatną domieszką warzyw dzisiaj pijemy różne miksy i nie raz z samej zieleninki :)
2 etap: regularna kolacja, na początku ciężko było mi to zorganizować przez pośpiech, z czasem nauczyłam się robić z wyprzedzeniem lub zdrowo i na szybko... Jak żołądek przyzwyczaił się do godziny to zaczęłam robić potrawy coraz to zdrowsze.... Etap zakończony sukcesem, przemycam w kolacji masę składników odżywczych, gdy ich brakowało w potrawie to misiek szuka w lodówce uzupełniacza :P SUKCES!
3 etap: obiad.... Tutaj musiałam ograniczyć stopniowo porcję... Obiad zdarzało się że był to jedyny posiłek w ciągu dnia więc był "bogaty". Porcje ograniczone i powolutku wprowadzane rzeczy nielubiane, kasze, ciecierzyca, bób, itp... po 2 miesiącach dania "dietetyczne" zostały wprowadzone i zjadane ze smakiem :)
Etap 4 : drugie a na początku pierwsze śniadanie.... Wprowadziłam przekąski typu jogurciki z dodatkami, same przekąski warzywno owocowe, musy itd... mąż długo nad tym ubolewał... Nienawidzi jeść śniadań, z czasem przyzwyczaił się że rano coś do żołądka wpadało...
I tak o to mamy już 4 posiłki dziennie :) zdrowe posiłki. ja dostarczam organizmowi ok 1100kcal a mąż 1300kcal....
CEL: ja-1400kcal, mąż-1700kcal
Od jutra wprowadzamy śniadanie właściwe! W planie kanapki z pastą jajeczną i awokado na żytnim chlebku... Uda się :) to nie będzie wcale takie trudne mam nadzieję :P

Woda! W planach było pić ok 3l... Hardcore! Patrząc na to że na budowie szła 1 butelka 1,5l w 2 dni... Kupiłam bidony odmierzające dawkę... Szło ciężko, z budzikiem w ręce chodziłam za mężem żeby się napił... Z tygodnia na tydzień pił więcej :) dzisiaj już sam pamięta a wręcz stał się to jego odruch bezwarunkowy że sięga po wodę. Co prawda w okolicach 2l ale to i tak duży postęp :)

2 sierpnia 2020, 11:23

15 DC pierwszy cykl z obserwacjami
Śluz słaby, testy owulacyjne w 12 DC najciemniejszy ale i tak negatywny, temperatura rośnie powoli, szyjka skacze jak szalona ale się nie otwiera, Objawów owulacyjnych brak....
Śmiem twierdzić że ten cykl jest bezowulacyjny, zobaczę jak się sytuacja rozwinie, ale nie pokładam w niego dużo nadziei...

Emocje dzisiaj jakieś wymieszane i nie najciekawsze.... Brzuch boli jak na @ i czuję osłabienie... Byle do @ :P

22 sierpnia 2020, 20:25

22 Sierpnia - 17 DC
długo mnie nie było w pamiętniczku, miałam spadek formy psychicznej... czy jest lepiej? Na tle rodzinnym-TAK, Na tle zawodowym-TAK, samopoczucie-TAK, starania-NIE!
Jest mi ciężko, 2 cykle obserwacji i wyszło że nie mam owulacji.... Terminy do lekarzy są kosmiczne... wizytę mam na 8 października!
1 cykl-pod koniec cyklu, postanowiłam zawalczyć o maluszka.... cykl: 58 dni, obserwacji brak
2 cykl z projektem bobas - cykl 18 dni, obserwacje: testy owulacyjne negatywne, brak śluzu płodnego, brak objawów owulacyjnych, szyjka macicy lata jak lubi....
3 cykl z projektem bobas: cykl- w trakcie, obserwacje? testy owulacyjne od 7 DC, kreseczka ciemnieje w 14 dc ale nadal negatyw, w 17 dc zaczyna jaśnieć, wniosek: cykl bezowulacyjny.
Ile potrwa ten cykl? kij go wie... Dopiero zaczęłam walkę, a już mam dość... Mąż stara się mnie wspierać, na miarę możliwości idzie mu świetnie choć nie ukrywam jego też już to przytłacza.... 6 lat z myślą powiększenia rodziny, 6 lat bezskutecznych bzyków, 6 lat za długo...
Kupiłam testy owulacyjne będę sikać do oporu....

28.08 wyjeżdżamy na weekend mam nadzieję że @ nie zjawi się w tych dniach, chcę odpocząć naładować bateryjki i wrócić pełna energi i dobrego nastawienia...
Plan na wrzesień? zrobić badania jest ich masa ale chcę je zrobić i już...
Zmykam poleniuszkować a co... jednyna taka okazja żeby spędzić miły dzień na zewnątrz przy grilu i piwku...

6 września 2020, 14:36

28,29, 30 sierpnia.....
Weekend w pieninach...
Uciekliśmy z mężem od codzienności, wyskoczyliśmy na weekend w góry.
1 dzień - zakwaterowanie i spacerek po okolicy, zwiedziliśmy zamek w niedzicy, później na zaporę i obiad... Jako że było już późno postanowiliśmy iść na plażę nad jezioro i poleniuszkować, oczywiście połasiliśmy się na lane piwko i tak do zachodu słońca siedzieliśmy na plaży...
2 dzień- kierunek 3 korony i przejście na sokolicę. Szlak dla początkującego jest wyzwaniem. Oczywiście zaliczyliśmy punkt widokowy chwilka przerwy i dalej na sokolicę. O godzinie 14 zaliczyliśmy oba szczyty i zostało jeszcze sporo czasu... Zeszliśmy do Szczawnicy na kawę i spacer przy Dunajcu. W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o ruiny zamku w Czorsztynie, później obiadokolacja i plaża :)
3 dzień - niezbyt długi, śniadanie, wymeldowanie i wodospad zaskalnik. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do muzeum etnograficznego w Zubrzycy.
Potrzebowaliśmy tej odskoczni, brakowało nam tego aktywnego odpoczynku w górach.
Dzisiaj mieliśmy zahaczyć o Skrzyczne ale niestety pogoda pokrzyżowała nam plany. Może w przyszły weekend uda się gdzieś wyskoczyć :)

A obserwacje z cyklu? Kolejny bezowulacyjny, czekam na @ i idę na badania hormonów, od 1 DC zaczynam znowu pić ziółka i mąż też planuje, a czy da radę? zobaczymy :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 września 2020, 14:37

9 października 2020, 12:53

Już po wizycie u pani ginekolog.
Problem:
1) nieregularne cykle
2) brak owulacji
3)brak ciąży
Wywiad bardzo szczegółowy, pani doktor bardzo spokojna i uważnie słuchała, kilka pytań uzupełniających i już nasunął się plan działania...
Po wywiadzie przyszedł czas na badania ... USG bardzo ładne, żadnych torbieli, zrostów nadżerek itp, endometrium rośnie do 2 tygodni będzie okres...
Plan działania a w sumie to 3.... Musimy z mężem podjąć decyzję....
1) regulacja mojego cyklu (bez ciąży): CZAS: minimum 5 miesięcy do może nawet kilku lat lub wcale PLAN: 4 miesiące anty, 1 przerwa i jak @ przyjdzie w terminie to kolejny cykl bez anty, jak nie przyjdzie w terminie to na nowo, 4 miesiące anty i miesiąc odstawki i tak aż do pełnego wyregulowania OCENA PLANU: 6/10
2) Walka o bobo: czas minimum 5 miesięcy PLAN: 4 miesiące anty żeby organizm odpoczął od owulacji w 5 cyklu stymulacja owulacji, w międzyczasie mąż robi badania i pada decyzja czy naturalnie czy idziemy na głęboką wodę i robimy inseminację (zależy od wyniku męża) daje nam 3 cykle starań. Jeżeli bezskutecznie to robimy drożność jajowodów, środowisko pochwy i zapomniałam co jeszcze... OCENA PLANU: 9/10
3) olewamy leczenie stymulację i czekamy na cud. CZAS: nieokreślony OCENA: 0/10
Mąż dał mi wybór między 1 i 2 woli żebym to ja zdecydowała czy chce najpierw ustabilizować organizm czy nie czekamy i działamy. Ja mam dylemat wolała bym naturalnie bez stymulacji czyli wariant 1 ALE może to potrwać nawet kilka lat znowu w wariancie 2 nie przekonuje mnie ta szybkość i intensywność działania ale za to bardzo przybliża mnie to do celu.
Czuję że mąż też ma dylemat dlatego dał mi wolną rękę w podjęciu decyzji. Coraz bardziej kusi mnie wariant nr 2....
Nie dostałam nic na wywołanie @ doktorka woli żeby przyszła sama daje jej czas do końca miesiąca, ja mam czas na podjęcie decyzji. Jak się namyśle to pewnie dam wam znać co postanowiłam :)
A teraz uciekam popracować koło domu :)

15 października 2020, 18:52

Dziękuję za podpowiedzi :) oczywiście że zapytam jak to wygląda z drożnością w 1 kolejności :)

Wybraliśmy opcję nr 2 i działamy 🥰 mąż z iskierką w oku zapytał "to co za pół roku będziemy się spodziewać misia? " I się nakręciłam :) wytrzymam te pół roku ale jak się szybko nie uda to chyba się załamie.... Ale myślę że trafiłam w dobre ręce i rok 2021 będzie najszesliwszym rokiem :)

1 listopada 2020, 18:42

28 października przyszła @
Po 83 dniach poprzedniego cyklu, zaczęliśmy realizację planu "MIŚ" :)
Zaczęłam brać antykoncepcję żeby dać organizmowi odpocząć... Chyba nie wpływają na mnie za dobrze te hormony, stałam się strasznie wrażliwa, wczoraj pół dnia przepłakałam. Zobaczymy co będzie dalej za ok 3 tygodnie mam zadzwonić żeby dostać e-recepte o ile nie będzie się dziać coś dziwnego.
No to jeszcze muszę męża zapisać na badania nasienia, a ja zrobię kilka podstawowych badań.
Czekam z niecierpliwością na maleństwo 😍 czuję że jestem coraz bliżej szczęścia 🥰

4 grudnia 2020, 22:32

2 cykl z antykoncepcją

Dostałam miesiączkę w normalnym terminie 😍 w końcu mogłam się na nią przygotować 😊 odliczamy z mężem czas kiedy odstawie anty i zaczniemy działać pełną parą 🥰
Chciała bym zrobić podstawowe badania hormonalne oraz te które warto zrobić przy staraniach ale kompletnie nie wiem które mogę robić bez ryzyka że antykoncepcja zafałszuje wyniki....

Byle do lutego 🥰 liczę na walentynkowe owocne 🐝🐝🐝😍
1 2