dziś właśnie też był dzień terminu porodu mojej małej. Ehh pomimo wszystkiego idę do pracy bo w domu dostała bym świra
Dobrze ze mąż pojechał do swoich braci, ja byłam pół dnia w pracy. Może i lepiej ze kolejny cykl spisuje na straty. Chyba najpierw chce zobaczyć się z lekarzem i zapoznać się z wynikami badań.
Jutro jadę na 4 urodziny córki mojej koleżanki.niestety jej młodszy syn ma ospę.ja mam przeciw ciała jak miałam 7 lata chorowałam. Mój M niestety niewie a teściowa tym bardziej. Pogubiła się przy 4 synach a w książeczce zdrowia ani śladu.Wolimy nie ryzykować.całe szczęście moja kochana to rozumie. Młodej kupiłam super kurteczka wiosenna...haha w kucyki pony
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 marca 2016, 21:26
głowa mi pęka zjechaly się dzieciaki harmider na całego. Objadlam się jak niewiem co, brzucho pełny. Czasem mam wrażenie że nie mam cierpliwości do takich lobuziakow. Mąż też wrócił nie dawno do domu. Naszlo go coś na marudzenie, aż niechce mi się już tego słuchać. Lecę spać bo rano do pracy a ostatnio mam tak ze jak nie zasnę wcześniej to nie mogę pół nocy spać
drogi pamiętniku odezwę się w czwartek po wizycie u doktorka
obudził mnie rano złożył życzenia i nagle wypalił...to kiedy masz tego lekarza bo nie mogę się doczekać kiedy znów będziemy się starać o maluszka...szok!czasem mam wrażenie że mój M wymazał z pamięci Nasze straty, choć gdy straciliśmy Urszulkę płakał jak bóbr. 1 raz widziałam jak rozpacza. Faceci to jednak wszystko przechodzą po swojemu. Jest w nim tyle optymizmu, że mogę nieśmiało powiedzieć, marzec będzie pierwszym cyklem naszych starań. Boje się jednak, strach i lęk przed niepowodzeniem w mojej głowie narasta niemiłosiernie ale mam nadzieję że nie zablokuje naszych planów. Zawsze udawało nam się zajść max w 2 cyklu. Z tym nie mamy problemu. pomógł mi w tym Ovufriend.
Nie muszę już mierzyć tempki, przez te ponad dwa lata poznałam swój organizm i potwierdzał to lekarz na monitoringu poprzedzającym cykl zajścia w ostatnią ciąże.
Mama jest dla mnie wsparciem-ogromnym. Ja też byłam jej 4 próbą donoszenia. To chyba dziedziczne. Ona podobnie jak ja miała dwa wczesne poronienia etap 7-10 tc i jedno późniejsze 16 tc ( u mnie 22). W ciąży jak była ze mną zaszyli ją profilaktycznie w 13 tc i udało się. To daje mi wiele nadzieji. Historia jednak lubi się powtarzać.
Nawiązując do wypowiedzi osób krzyczacych w internecie i autorów takich artykułów...skoro życie zaczyna się od poczęcia dlaczego nie można zarejestrować utraty wczesnej ciąży bez określenia płci??? Dla urzędników wtedy ustawa dot życia nie istnieje a gdy kobieta decyduje się usunąć ciążę i jej nie ratowac to zwalala na szpital i lekarzy??? A wy co o tym sądzicie?
Nie podoba mi się to 1 faza jakąś taką długa a druga ledwo w normie
haha rozbawil mnie trochę rano ale nie ukrywam że i mnie martwilo brak chęci na sex. Trzeba się wziąść w garść i zmienić nastawienie
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 marca 2016, 12:48
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 marca 2016, 22:32
czasem mam jej dość ale już jestem tak związana ze ciężko odejść. Tym bardziej plany ciążowe niesłuza takim zmianom żebym była bez pracy. Mam nadzieję że jak cel dziecko zostanie spełniony to po urlopach rozważe zmianę pracy a być może znów za nią zatesknie. Czas pokaże
już nie mogę doczekać się intensywnych starań a na ovu forum wysyp ciąż staraczek. Chciałabym szybko dołączyć i jak by się udało w tym cyklu to piękny prezent na święta i urodziny bo ja wigilijna jestem
pięknie by było ten rok zamknąć takim wydarzeniem.co roku życzą mi aby kolejny był lepszy a są coraz gorsze
tym razem nie zamierzam się poddawać.podciągania kiecę i zbieram się do pracy
od wczoraj notuje bardzo rozciągliwy śluz ale.. Mój M jest chory bierze antybiotyk i ma wielkie obawy czy powinniśmy ale zarażam go podejściem co ma być to będzie. W pracy cisną na wyniki sprzedaży procedury i coraz większa presja
zaczynam czuć oddech na placach i selekcję personelu.jestem wręcz przekonana że jak kolejna ciąża nie wypali na zasadzie ciąża i poronienie to będzie można szukać sobie innej pracy ;( niestety specyfika pracy nie pozwalała by ukrywać ciąży.jestem między innymi odpowiedzialna za dostawy a to wiąże się z przerzuceniem pudełko o wadze 20 kg każda a potrafi być i 100 takich w jednej chwili.czas pokaże nie ma się co dołować. Jednak staram się myśleć pozytywnie aby przyciągać szczęście. Marzę aby zobaczone kreski na teście dały szczęśliwe i zdrowe rozwiązanie o czasie
fiksuje z tymi cyklami raz 30 raz 34 ehh najgorsze ze majówkę mieliśmy spędzić osobno a jakoś tak przypadną kolejne dni płodne
już obiecałam mamie ze na urodziny pojadę z nią do Budapesztu zagubiona jestem
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 kwietnia 2016, 20:00