Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
39 dc, @ brak.Rano koło 5 obudził mnie pełny żołądek, nie mogłam zwymiotowac musiałam sobie pomóc bo nie dało się usiedzieć. Boli cholernie krzyż, jestem osłabiona, właśnie teraz zaczynam znów czuć pełny żołądek boje się zasnąć że w nocy będę się męczyć podejrzewam że to grypa żołądkowa. Małpy dalej brak, jeśli nie przyjdzie do poniedziałku to lecę na betę.
hej nie zalamuj sie, dobrze wiem co czujesz, ale musimy byc dzielne. Przynajmniej masz @ i nowy cykl. Pogadaj ze swoim, uspokoj emocje, spedzcie razem mily wieczor, wiem ze jest trudno ale rzadza nami teraz przede wszystkim hormony i emocje i trzeba jej jakos trzymac na wodzy, szkoda rujnowac sobie zycie. Trzymam kciuki za was :*
Dawno mnie nie było. Test POZYTYWNY okazał się zwykłym fałszem i wielkim smutkiem . Byłam tak bardzo szczęśliwa ,poszłam od razu do ginekologa ZADNEJ CIAZY NIE MA . A TEST POZYTYWNY. NIGDY NIE CZULAM SIE TAK ROZCZAROWANA ,PISZAC TO LZY SAME LECĄ. Czuje się samotnie więc postanowiłam kontynuować pamiętnik. Od października cykle mam 39 dniowe. Owulacje ok 26 dc. Wyjechaliśmy do NIEMIEC w poszukiwaniu lepszego życia. Mój M pracuje,ja całymi dniami siedzę w domu. Są dni ze bardzo zależy mi na byciu w ciąży. Sa dni gdzie się poddaje. Dziś jest 35 dc ,wczoraj koło 21 straszny ucisk jajnika przy delikatnym poruszaniu się na łóżku rwalnie nie przyjemne uczucie. Owu przewidywana 26dc, było ♡ z rana. Dzis mija 10 dpo. Dzień przed przewidywana owulka rozciagliwy śluz. 27 dc delikatny ból krzyza jak zawsze przed okresem miałam ,piersi nie bola mnie do dziś. Nie cieszę się ze swojego życia ,nie zapowiada się nic żebym była najszczesliwsza na świecie.
Dzisiaj 36 dc za 3 dni przewidywany okres jestem nerwowa byle co mnie denerwuje piersi tez mnie nie bolą wiec zapewne się rozczaruje. Znów się nie układa między mną a moim M. Z niczego się nie ciesze juz kiedy przyjdzie ten lepszy czas. Wczoraj oglądałam z moim M program porodowka i mojemu M łezka się zakrecila jak zobaczył dziecko które właśnie przyszło na świat. Boje się tych 3 dni niech ta cholera małpa nie przychodzi.
38 d.c!!2 dni do @!! Rano jak wstałam to myślałam że wyleci ze mnie dużo śluzu,dziwne uczucie.. Ale nic nie wyleciało, wtf? Jakoś dziwnie czuje się spokojna. Wczoraj weszłam do pomieszczenia w którym pali się papierosy, szczerze? Myślałam że zwymiotuje na miejscu... coś obrzydliwego. Ale znając życie wmawiam sobie to, a mój organizm robi mi psikusa. Nie wiem czy ktoś to czyta czy nie ale zawsze mogę z siebie to wyrzucić. Boje się ze przyjdzie @, nie chce rozczarować się poraz któryś z rzędu. Brzuch dziwnie boli nie wiem czy to na @, czy co...
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2016, 08:05
Też mam często pseudo-objawy ciąży. Może to przez przyjmowane leki, może przez psychikę, ale wykańczają mnie one i chociażbym nie wiem jak z nimi walczyła, co jakiś czas się odzywają. Jest to straszne i męczące, ale już powoli się przyzwyczaiłam i jedyną dla mnie oznaką ciąży jest tylko pozytywna beta i groszek na USG. Też czekam na okres i szczerze powiedziawszy w jakimś sensie przyniesie mi ona ulgę. W końcu będę widziała, a głupie objawy miną :)
@Werix tak,masz rację. Ciężko w takich chwilach nie robić sobie nadzieji. ..Jutro termin małpy, coś czuje ze nici z maleństwa trzeba pogodzić się z porażką..
Już sama nie wiem co robić. Chyba mam wewnętrzny kryzys. Przestałam się modlić nawet... nie wiem dlaczego mnie to spotyka. Czuję taki @ bol. Nie wiem nie mam siły już walczyć dalej chyba.
39 dc,1 dzień do @! Stresuje się, a zarazem jestem spokojna. Chciałabym juz jutro,jeśli chodzi o cykle 39 dniowe to okresu nie było nigdy po 39 dc.Piersi nie bolą,jakoś się szybko nie denerwuje jak zazwyczaj. Co do śluzu, jest moro w środku. Objadac,hm tez się nie objadam. Codziennie siedzę w domu, przed telewizorem. Fakt nic mi się nie chce nie dość że przesiedzę w domu cały dzień to pójdę spać przed 21 po serialu i wstanę z lekkim problemem o 6 rano. Nudne życie, ale nie robie nic żeby to zmienić. Teraz leżąc czuje delikatny ból jak na @.
Czym ja, Panie, zawiniłam?
Czy odpowiesz dzisiaj mi?
Że być Mama tylko chciałam,
Że dziecina mi się śni.
Zaraz zaczynam brać się za obiad.Zrobię dziś BAUREN TOPF czyli chłopski garnek Nie mam ochoty na słodkie, ciągle jadalnym pierne, ostre i wyraziste smaki.Myślę nad adopcją dwóch kociakow bliźniąt z Oldenburga. Ale musze przegadac to jeszcze z moim facetem. A jeśli chodzi o nas to od dwóch nocy rozciąga rękę i bierze mnie do siebie w ramiona i śpi przytulony cała noc. Dziwne, wcześniej tak nie było. Ah tak myślę o jutrzejszym dniu, czy pojawi się małpa czy nie pojawi. Zżera mnie ta ciekawość ale jakoś nie ma sensu robić sobie nadzieji, krzyż boli, jakby @ miała zaraz przyjść. Zakuło mnie dziś w jajniku lewym z 3 sekundy.W dodatku zrobiło się wilgotno.Trzymajcie kciuki. Postanowiłam ze jeśli w tym miesiącu nic nie wyjdzie to odpuszczam, regularnie będę pić siemię lniane dużo wody i warzyw a przede wszystkim nie myśleć tyle o tym i pełen spontan. Bo ostatnio jakoś się zapominam.
Juz po obiadku, po zjedzeniu strasznie chciało mi się czekoladowych płatków...
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2016, 16:46
40 dc. @ JESZCZE SIE NIE POJAWIŁA ALE MA NA TO CALY DZIEŃ, CHODZ ZAZWYCZAJ Z RANA JUŻ BYŁA. Jestem trochę spokojna chodź w głębi strasznie żyję tym czy się udało. Nie chce testować na razie po tamtej sytuacji która się wydarzyła chce poczekać. Na razie nie mam objawów @, jedynie krzycz i z rana uczucie jakby miało zaraz ze mnie coś wylecieć ale nic nie ma. Lekko wodnisty śluz. Piersi są żadne, nijakie. Oczywiście wczoraj na wieczór posprzeczalam się z M, no kurde ciągle obojętnie co ogląda skomentuje jakąś laske ze ta ładna ta super ta piękna ile można tego słuchać, sztuczne cycki,tapeta na twarzy ale nie według niego to są naturalne. Wiec wkurzyłam się a ten do mnie że ze mną nie da się gadać. A w nocy przebudzil się i mówi "patrz stoi tutaj suchy kot " ja nie spałam wtedy coś miałam dziś problem ze snem. Dostałam oczy jak 5 zł i mówię do niego "cooo? Gdzie, jaki kot?? A on "no zobacz tutaj w moim śnie " mówię sobie jeny, pytam się go "co ty gadasz za głupoty " ale nic nie odpowiedział. Rano mu to powiedziałam to mówił ze nic nie pamięta i ewidentnie się zawstydzil. Z resztą nie pierwszy raz mówił przez sen. Zobaczymy co przyniesie dzień jeśli coś się zmieni na pewno uzupelnie pamiętnik. A teraz M w pracy a ja idę przed tv, hihi. Jest 20.25 a @ nie ma chodź kręgosłup boli, krzyż... Zobaczymy jutro.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 lutego 2016, 20:25
Stwierdzilam że pójdę po test. Kompletnie nie wiedziałam jak nazywa się test ciążowy wiec od czego jest tłumacz google. Poszłam do apteki, wracam do.domu dziwnie boli brzuch. Mówię "kur#@aaaa" jak to okres to wiem ze dzień przeplakany. Wchodzę do.domu lecę do łazienki, wyciągam test, sprawdzam czy czasem nie dostałam wrednej małpy. I co? Dobrze że nie zmarnowałam testu Mam dość!!!!! Nie dość że mam tak długie cykle to nie udaje mi się wcale!!! Jestem wściekła!!! Dlaczego ja?? Idę płakać w poduszkę. (
4 d.c Od dziś pije 4 razy dziennie siemię lniane. Uwielbiam je... Oraz zaparze sobie jeden raz dziennie szklankę rozmarynu. Kupiłam także sobie suszone śliwki. I przede wszystkim nie będę się nakręcac. Poznałam dziś sąsiadkę Polkę. Zaprosiłam ją na kawę, wymienilysmy się numerami telefonów i może bardziej się poznamy. Wzruszyła mnie jej historia że mieszkała tu z mężem lecz on już nie żyje i miał 28 lat... Została z 2 dzieci. Przykre ale nie życzę tego nikomu. Siedzę przed telewizorem oglądam jakiś bzdurne seriale i popijam siemię lniane. Sąsiadka powiedziała mi ze w naszej wsi jest schronisko i to blisko nas. Wiec pogadam z moim M i mam nadzieje ze zgodzi się na jakiegoś kotka Znajoma urodziła dziecko, weszła we mnie zazdrość widząc zdjęcie na Facebooku.... Mam nadzieje że ja niedługo się doczekam...
Dowiedziałam się przed chwilą że znajoma w 8 tygodniu ciąży. Jestem załamana. W dodatku pół dnia przesiedzialam na toalecie po tych suszonych śliwkach. Musze odpuścić, przykro mi ze się tak nakręcam a gowno z tego jest... Smutno mi cholernie.
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 marca 2016, 11:58
Tez przeczytałam Twoją historie. Zauważyłam że bardzo przezywasz kiedy małpa nadchodzi. Powiem Ci ze tez dwa dni przed @ czuje się ze mam mokro a tam nic. Wtedy wiem ze niedługo przyjdzie. Po ponad dwóch latach juz tak nie przeżywam tylko dalej się staram. Przez takie zalamywania upada zwiazek. Znajoma z ovu zaciazyla z blizniakami po 6 latach. Dzięki niej wiem ze jest nadzieja. Albo druga znajoma ktora z 6 razy poronila teraz jest w ciazy od kilku miesięcy. W De mieszkam w Ludwigshafen koło Mannheim a Ty ? A jak tam Twój kotek znalazł się ? Na fb jestem na grupach zaginionych znalezionych. Często tam przesiaduje.
Dziś 6 dc. Wczoraj wieczorem znów poklocilam się z M. Szczerze? Mam już dość codziennych kłótni, on wcale się nie stara jeśli chodzi o nas i mną jako kobietą wcale się nie interesuje. Dziś zaczynam 6 weidera. Smutno mi, znów cały dzień w domu. Z myślą że mój związek się rozpada.
Kochana może zacznij właśnie myśleć o sobie. Rób co tylko chcesz co do ciąży wes na dystans. Przez takie niepowodzenia tylko związek się psuje. U mnie to samo było. Taka presję wywieralam na mojego ze przestał mieć ochotę na sex. Teraz jest luz. Staram się żeby więcej uśmiechu czułości było. Jemu to się podoba bo teraz ma większą ochotę. Co do kota tak pytam bo też jestem kociara :) dobrze ze się znalazła. W pl tez zostawiłam dwa koty rodzeństwo brat z siostrą moim rodzicom. Mój mi je podarował jak jeszcze mieszkaliśmy w pl i one były małe. Teraz mają dwa lata :) tez myślimy by mieć tu jakieś małe zwierzątko. Mój chce ptaka ale ka odrazu mowie ze nie chce. :)
Od 5 nie mogę spać. Co przełącze kanał to pojawia się kobieta w ciąży, lub kobieta która dowiedziała się ze zostanie mamą albo program o narodzinach noworodków. Z moim M się nie układa, jest źle a ja nie umiem przestać myśleć o dziecku. Przypominają mi się jego słowa, że dziecko buduje związek i cementuje... SMUTNO MI. Mój M juz tak o tym nie myśli wcale, za to ja myślę codziennie i co chwilę. Pije napar z rozmarynu ,zaciskam zęby i mówię że dam radę wypije to. Moim zdaniem co do serdkuszkowania będzie mało ponieważ między nami nie jest dobrze a postanowiłam odpuścić więc czy jest we wszystkim sens. Dziś usiadłam na kancie wanny i łzy same poleciały z bezsilności. Mam dziś zły dzień,brak chęci do życia, żadnego sensu-w niczym. Uświadomiłam sobie, że zostałam sama. Bez rodziny, bez partnera, bez dziecka które było by moim małym promyczkiem. Jestem sama, nie mogę się teraz poddać. Wiem,musze odpuścić ale to jest jak nałóg. Ciągle do tego wracam. Nie wiem czy ktoś czyta te farmazony, ale chociaż tu mogę napisać co we mnie siedzi, że czuje się najzwyczajniej w świecie sama...i bezsilna. Boże, pomóż mi. Potrzebuje Cię. Pomodle się za wszystkie staraczki,wiem co czujecie, musimy być dzielne. PS. NAJPIĘKNIEJSZA PIOSENKA JAKĄKOLWIEK SŁYSZAŁAM, TRZYMA MNIE NA DUCHU!!! ŁZY SAME LECĄ W 3:30, TA PIOSENKA DAJE MI SILE.The Irrepressibles -In the shirt
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 marca 2016, 05:52
Hej. Robiłaś badania? Mąż się badał?
Najważniejsze to przestać się nakręcać i dołować. Czas leczy rany i smutek. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest pogodzic się z daną sytuacją i czekać na swoją kolej... nic innego nie pozostaje
Fakt młoda jesteś aż Ci zazdroszczę Hehe :) kochana dasz rade nie poddawaj się. Ja to późno Dojrzalam do macierzyństwa. Zawsze chciałam mieć dziecko ale wcześniej się bałam teraz już nie. A poza tym mam stałego partnera który mnie nie zostawi. Od wczoraj też zaczęłam brać Agnus castus jest na regulację cykli i tez obniża prolaktyne bo u mnie wysoka jest. Chce też jeszcze kupić oeparol na śluz i cholesterol. A jak tam u Ciebie z badaniami ?
Przeczytałam Twój pamiętnik i jakbym czytała o sobie! Dziewczyny dobrze piszą, jesteś młoda i na pewno się uda:) Koniecznie zrób sobie badania, to podstawa! Trzymam kciuki i życzę powodzenia:)
@landryneczka nie badałam się,mój partner tez nie mieszkamy teraz w Niemczech,nie znamy na razie za dobrze języka, a mieszkamy blisko Holandii wiec do Polski mamy kawał na razie nie planujemy zjechać wiec badania poczekają :(
Dzięki kobitki za wsparcie! ♥ Może w końcu się uda.
@wernix, kochana u mnie właśnie od dłuższego czasu nie daje mi to spokoju żebym została mamą, wiem ze może to wcześnie ale jestem tego pewna i mam nadzieje ze uda się w końcu.
Badania to podstawa, póki co proponuje wyluzować. Zająć myśli czymś innym. Zadbać o związek, partnera...
A to, że dziecko buduje i cementuje związek to brednia. Są pary gdzie żyją bez dzieci bo ich nie mogą mieć a kochają się ponad wszystko. Myślę,że twój facet widzi jak ty to odbierasz i przechodzisz i mówi to co chcesz usłyszeć. On już ma dość i dlatego oddala się od tego tematu. Przy staraniach związek często cierpi tym bardziej gdy się nie udaje. Kobieta histeryzuje a facet ma zwyczajnie dość. On nie będzie podchodził do tego jak ty. Oni odbierają to inaczej. Musisz wyluzować. Bo też możesz się blokować. Zrobicie badania jeżeli będą nie bardzo wtedy będzie czas na zamartwianie. Starania mają być pięknym czasem dla obojga a nie traumą, kłótniami, płaczem...
Dasz radę! :)
Oficjalnie koniec malpiszona, 7 dc. Codziennie pije siemię lniane 3 razy dziennie i codziennie ćwiczonka. Będa efekty to wstawię zdjęcie Dzień jak codzień, sama w domu będę do 18,więc chyba umrę z nudów. Z M trochę lepiej ale ja nadal jestem na niego zła i on na mnie też.
Powiem Ci ze tez nie znam języka. Dopiero się go uczę. Kilka badań robiłam w pl. Teraz czekam kiedy mój zrobi. Albo zrobi w pl albo tu u urologa. My mieszkamy bliżej Francji. Najlepiej jakbyś zbadała hormony. Poszukaj w necie pl gina :) trzymam kciuki :)
Witaj, przeczytałam Twój pamiętnik i jedno co Ci powiem .. rok to wskazanie do badań przynajmniej tych podstawowych ... cykl 40 dni to o wiele za długo , a dwa sprawdźcie nasienie.
Inna kwestia jest bardziej ważna niż badania .. owszem dziecko cementuje związek ..ale co po takim cemencie jeśli w trakcie tworzenia cementu składniki się rozpadają..
wiem że starania są trudne ..najbardziej dla związku .. i to głównie zadbajcie .
wiem łatwo się mówi odpuść , wyluzuj.. ale masz 20 lat .. chyba warto poświęcić kilka miesięcy na odbudowanie związku w tym czasie porobić badania :)
Niestety nie każdemu jest dane mieć dzieci .. i z tym też nalezy się liczyć a wtedy to właśnie związek dwojga ludzi jest najważniejszy :)
Zycze Ci żebyś zaskoczyła w najmniej oczekiwanym momencie ..spokoju, i miłości :)
Życzę powodzonka;*Ja tez zaczynam od dziś ćwiczenia kupiłam sobie orbitreka i mam nadzieje ze to pomoze mi rozladowac emocje i beda chociaz troche spokojniejsza w tych staraniach które juz dobijaja mnie czasami... I Tobie ćwiczenia tez powinny pomoc;) A przy tym poczujesz sie napewno piekniejsza i zdrowsza;*
A tak wogule to 6 waidera niezle wyzwanie i trzymam kciuki bo ja kiedys nie wytrwalam nawet do połowy;) Powodzenia z Cwiczeniami i ze starankiem w koncu nowy cykl sie zaczal
8 dc,18 dni do przewidywanej owulacji. Dzień jak codzień, przesiedzę w domu...Smutek z obojętnością. Jedno co mi się przypomniało to w styczniu w 26 dc kulo mnie w jajniku, była to owulacja. W tym cyklu wtedy właśnie nie myślałam tak o ciąży, lecz cykl nie wykorzystany z powodu kłótni........ W listopadzie w 26 dc test owulacjny pozytywny. Teraz w lutym w okolicach 26 dc rozciągliwy śluz. Chyba faktycznie owulacja "krąży " w 26 dc. Jutro na parę dni przyjeżdża teściowa ze swoim mężem lecz nie jest to prawdziwy ojciec mojego M. Przyjada na parę dni,które będą dla mnie męka. Do prawdziwego ojca mojego M chcemy lecieć w grudniu do Irlandii. Ahh trzeba żyć dalej.
Do mnie też przyjeżdża teściowa z mojego siostrą to też będzie ciekawie. Widzę że ta 26 jest szczególna u Ciebie :) a może spróbuj z Agnus castus kupisz w aptece. On reguluje cykle. Może Tobie skróci ? Bierz tez kwas foliowy :)
Na skrócenie to nie wiem ale na regulację tak i może pomoże przy skróceniu ale też jest na obniżenie prl. Ale podobno jest słaby na prl. A cenę to ci nie powiem bo mój mi kupował. Ale jak patrzyłam w necie kolo 10 euro są. Może też być ponad jak wieksza dawka. Pocztaj sobie w necie :)
Fakt, musze poszperać. :D Spróbować zawsze można. Bo jednak długo się czeka, długi cykl. Lecz okres przychodzi regularnie a owulacje można by powiedzieć tez, wiec chyba nie mam o co się martwić, jak myślisz?
WOLAŁABYM WIĘKSZY BRZUSZEK Z FASOLKĄ W ŚRODKU ) A TO NA RWZIE EFEKT MOICH ĆWICZEŃ... Tak myślę że nie powinnam ciągle wchodzić na ovufriend. Gdy tylko mam chwile od razu wchodzę i czytam pamiętniki. Postanowiłam przejechać się koło schroniska. Znalazłam je. Widok.... Łzy ściskaly gardło. Bawiąca się kobieta z małym szczeniaczkiem. Klatki. Dużo klatek. Jutro przyjeżdża ojczym mojego M, on zna perfekcyjnie niemiecki. Poproszę go o to aby pojechał tam ze mną i żeby zaadoptował jakiegoś kociaka dla mnie. Potem kupi się jakieś zabawki dla kociaka, domek z pomponami i przede wszystkim będzie miał ciepły dom i dużo miłości! Oczywiście odemnie bo mogę nawet zrobić mu miejsce w wyrku Może właśnie wtedy przestanę tak ciągle myśleć o ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 marca 2016, 12:32
Dobry pomysł ze zwierzatkiem w domu. Dokładnie nie będziesz tak myśleć o ciąży. Co do cykli zbyt długie to tez nie dobrze. Książkowo powinno być 28dni. Jakbyś poszła do lekarza pewnie by ci przepisał na wywołanie. Hm a może antyki (tabletki antykoncepcyjne ) by pomogly. Mi one pomogly przy zbiciu androstedionu. Szkoda że nie możesz się zbadać.
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
więc może coś się popsuło,rozregulowało skoro teraz też @ się spóźnia,może warto byłoby porobić badania,pójść do ginekologa...