X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Chcę w końcu poczuć się szczęśliwa.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4
WSTĘP
Chcę w końcu poczuć się szczęśliwa.
O mnie: Mam na imię Inez. Lat 20. Kociara, szalona, kochająca motocykle.
Czas starania się o dziecko: Stanowczo za długo...
Moja historia: Kawy nie pije, papierosów nie pale, mój M to samo. Jesteśmy aktywni fizycznie, a tu dalej bez zmian.
Moje emocje: Mam dość rozczarowania, wciąż mam nadzieję że w końcu zobaczę te piękne upragnione kreseczki.

26 października 2015, 10:34

Dziś jest 26 dc. Głupia się pospieszylam i zrobiłam test 24 dc w dodatku z drugiego siusiu a nie tego całonocnego.Cykle mam 31 dniowe. Starałam się o maleństwo 9 dc i 14 dc, niestety mój mąż musiał wyjeżdżać w delegację. Tego 14 dc zauważyłam śluz rozciągliwy lecz musiałam się nieźle nagimnastykowac. 22 dc-25 dc pełno wodnistego śluzu,majtki zalane, pojawiła się nadzieja,że skąd on się pojawił skoro dni płodne juz miałam, w tym miesiącu postanowiłam się wcale nie nakręcac,żadny monitoring,dopiero po pojawieniu się wodnistego śluzu w 22 dc zaczęłam się nakręcac że może jednak to coś znaczy! Dużo wodnistego śluzu i niska szyjka..Wczoraj czułam zmęczenie, praktycznie wstałam kolo 8-9, siedziałam i nic nie robiłam w domu do godziny 14,potem poszłam z psem na spacer z jakiś 1km, jeździłam rowerem z 2 godziny, wróciłam kolo 18 do domu, i jak się położyłam tak nigdzie nie chciało mi się ruszyć. Wczoraj śluzu brak, praktycznie dziś również brak śluzu. I nie mam od jakiegoś czasu chęci na słodycze co jest bardzo dziwne, ponieważ jestem łakomczuchem ogromnym jeśli chodzi o słodkie w dodatku przed @. Jak juz pisałam wcześniej wodnisty śluz występował czasem popołudniu, w jednej chwili potok aż przebijalo na spodnie, na drugi dzień rano jak wstałam również potok . Wczoraj śluzu wodnistego już nie było za bardzo, dziś na razie tez nic nie zauważyłam,lecz delikatnie boli mnie kręgosłup jak przed @... I najchętniej położyła bym się do łóżka.Jestem nerwowa i rozdrażniona, bzdury doprowadzają mnie do płaczu.

28 października 2015, 07:58

Dziś jest 29 dc. Wczoraj wieczorem zrobiłam test i to co zwykle.Negatywny...Nakręcam się bez sensu. Robię sobie nadzieję. Moje hormony wariują,wczoraj robiłam też test owulacjny i nie było już dwóch wyraźnych kresek. A no bo zapomniałam napisać, że dwa dni temu wyszedł mi pozytywny test owulacjny DWIE GRUBE KRECHY, z niedowierzaniem zrobiłam drugi i wyszedł tak samo.A wczoraj już wyszedł negatywny. Raz przed @ bolą mnie sutki,raz nie bolą ileż można przecież mój organizm to jakaś mieszanka wybuchowa, ciągle tylko się domyślam, domyślam a może w końcu się udało, a okazuje się że mój organizm włączył sobie nowe objawy. Nie wiem co mam pisać już, jestem nerwowa i rozdrażniona tą sytuacją.

29 października 2015, 10:08

30 dc. Spojrzałam w kalendarzyk i czasem dostalawalam wredna @ właśnie 30 dc a zazwyczaj 31 dc więc czekam do jutra. Żadnych testów nie robie. Co ma być to będzie. Dziś śniło mi się że zobaczyłam dwie kreski na teście, obok był licznik bhcg i było coś ponad 300, potem zaczął spadać, poszłam do łazienki i dostałam okres. Nie mogłam po tym zasnąć. Wczoraj z moim M pojechaliśmy nad Wisłę rowerami, wzięliśmy ciepłą herbatę w termos i kupiliśmy swoje ulubione czekolady. Ja jakoś jadłam tą czekoladę na siłę, dziwne no zawsze kochałam słodkie tymbardziej przed miesiączka... Siedzimy sobie i nagle mój M powiedział że chciałaby całować mój taki malutki brzuszek który wciąż by rósł. Chciałam się rozlaplakac bo od pewnego czasu jestem tykajaca bomba. Wszystko mnie wkurza wokół nawet to że spadł mi wczoraj katalog na ziemię. Nie czuję żadnych bólów piersi, żadnych bólów jajników, mam ogólnie suchość a wieczorem miałam delikatną zgage. No cóż, jutro termin przewidywanej @, testu na razie nie robie poczekam aż będzie się spóźniala wtedy zrobię. Idę zrobić sobie frytki TAK NA ŚNIADANIE FRYTKI i dalej będę gnic w łóżku bo nie mam nic do roboty.

29 października 2015, 21:33

Jutro termin @, niech nie przychodzi wcale menda jedna. Ale coś czuje że się zjawi. Idę spać.

30 października 2015, 09:49

31 dc. Dziś już 30 październik 31 dc a tutaj nic, byłam przekonana że rano wstanę i będzie krwawienie. A tutaj sucho, nic mnie nie boli, kompletnie nic. Nie wiem co mam myśleć, testu nie robie bo czuję że się nie udało. Nadal nie mam ochoty na słodkie, zawsze lubiłam ciastka wczoraj była cała miska i nie zjadłam ani jednego, coś dziwnego może psychika mi nawala bo sobie nawkrecalam. Hm ale byłam przeziębiona jakieś dwa tygodnie temu gardło bolało mnie, katar, a teraz mam cały czas kaszel. Ale żadnych antybiotyków nie brałam, tylko metafen zatoki i neo-angin. Idę jeść śniadanie, zupkę chińską oczywiście bo mieszkam u mamy tymczasowo i za dużo nie ma tutaj rzeczy których lubię.

30 października 2015, 21:20

@Tracąca nadzieje dziękuję za miłe słowa, które dają mi tej resztki nadziei. Obserwuje twój pamiętnik :)Dziś kupiłam test najtańszy dałam za niego 4.60 Quixx, czułość 25, więc nic specjalnego zrobiłam go popołudniu wiec nie wiem czy wiarygodny, ani śladu drugiej kreski kompletnie nic. Wszystko mnie wkurza, niesamowicie drażni, brak bólów piersi, czy brzucha, nic kompletnie ale pojawił się śluz taki "mokry, biały ". Nie mogę się nakręcac ale jest coraz gorzej, nie mogę spać bo myślę o tym że byłabym najszczesliwsza na świecie gdybym dowiedziała się ze będę mama. No nic lecę spać, ciekawe co przyniesie jutro, mam nadzieję że ta menda się nie zjawi.

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2015, 21:25

31 października 2015, 08:04

32 dc @ dalej nie ma. Nie mogłam zasnąć w nocy i tak sobie pomyślałam, że przecież od 22dc do 25 dc był mega wodnisty śluz. Może to akurat wtedy były moje dni płodne które się przesunęły?Bo przecież nie miałam monitoringu.Akurat wtedy ❤ było 23 dc. Natomiast 26 dc było sucho, kompletnie nic nie było, zrobiłam test owulacjny 27 dc i CO?!Pozytywny lecz ani śluzu i szyjka nisko. Więc ja już zglupiałam, nie wiem co mam robić czy się nakręcac czy nie, powoli mam już tego dość ale nie stracę nadziei bo kiedyś w końcu musi się udać. Nie może być inaczej. Nie mam ochoty na słodkie dalej, ani nawet żeby coś zjeść. Dopiero wstaje z łóżka, ogólnie dziś wiem że to będzie chujowy dzień.

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 października 2015, 08:04

31 października 2015, 21:09

Chciałam wyrzucić test z wczoraj a tu BIAŁA KRESKA. Tak BIAŁA. Zamiast różowej jest biała, @ brak.

1 listopada 2015, 15:12

33 dc, @ BRAK. Piersi nie bolą, sutki też nie. Nie robiłam jeszcze testu, poczekam. Idę się zdrzemnac, mój M gra sobie w PS3 a ja usypiam po całej nie przespanej nocy. Gdy zrobi się już ciemno to jedziemy na groby. Mam nadzieję że ta menda nie przyjdzie. EDIT: godzina 20.55- kładę się do łóżka, zaczynam czuć dziwne piersi tak jakby bolały ale jednak nie bolą wiec what the fuck?! Jutro coś nasmaruje mądrego w pamiętniku, dziś nie mam weny.

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 listopada 2015, 20:55

2 listopada 2015, 10:14

34 dc, @ brak. Cholera ja nie wiem już o co chodzi, małpy dalej nie ma, piersi mnie nie bolą, objawów ciąży nie mam więc o co może chodzić... Poczekam jeszcze do końca tygodnia.

2 listopada 2015, 20:35

No i może dziś mam więcej weny. Ogólnie czuje się rozbita, jak uda mi się zajść w ciążę to oczywiście moi rodzice o niczym nie będa wiedzieć, jestem z nimi w stanie wojny od ponad roku, wyprowadzam się właśnie za jakiś miesiąc nawet nie będą wiedzieli gdzie mieszkam, czuje nienawiść do nich może to złe ale nie umiem wybaczyć za dużo krzywdy mi w życiu wyrządzili i nie chcieli pomoc, wyzwiska nawet nie chce mi się tego pisać, szkoda mojego czasu. Z moim M zaczyna powoli się nie układać dlatego nie wiem co dalej ze staraniami. Jutro jeśli nie dostanę @,jadę rano kupić test ciążowy. Nic mi się nie chce, w dodatku zaginęła mi kotka którą bardzo kochałam, nie ma jej już 5 dzień... Mam wielką nadzieję że wróci.. A teraz idę zjeść kolacje i do łóżka, nic innego mi nie pozostało do zrobienia. Dzisiejszy dzień był chujowy, jedyne słowo które idealnie pasuje, czuje w głębi że mi się nie udało i to moja podświadomość i psychika wytrzymały okres. Przykre to wszystko, mam czasem wszystkiego dość chyba każdy z nas czasem ma ochotę się poddać. Dobranoc.

2 listopada 2015, 20:46

Przychodzi wredna małpa, wraz z nią ból wewnętrzny, łzy i pretensje do całego świata. Wreszcie się kończy, twierdzisz i obiecujesz że w tym miesiącu dasz z siebie wszystko. Przyszła owulacja. Dzień po niej chciałabyś wiedzieć czy się udało...Ale głupota, test nic nie wykarze bo to za wcześnie. Jeden dzień, drugi dzień, w między czasie wsluchujesz się w swoje ciało, każdy nowy objaw wydaje Ci się podejrzany, kolejny dzień, mija tydzień, dwa, nagle już wiesz że lada moment powinien pojawić się okres, żyjesz nadzieją, robisz test jedna kreska, nie tracisz nadzieji wmawiasz sobie "to może za wcześnie", czekasz, pojawia się @. Znów czujesz ból, zgaszona nadzieja i rozpacz, pretensje do Boga, dlaczego ty? I tak 15 cykli za sobą, ale podnosisz się poraz kolejny, zdajesz sobie sprawę że w końcu musi się udać, nie podajesz się. Nie tracisz nadzieji...Tworzysz błędne koło.

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 listopada 2015, 20:55

2 listopada 2015, 21:35

Ciężko dalej isc przed siebie,
ciężko przyjąć taki los,
więc Ty Boże przyjdź w potrzebie,
Ty mi pomóż przyjąć cios.

Czym ja, Panie, zawiniłam?
Czy odpowiesz dzisiaj mi?
Że być Mama tylko chciałam,
Że dziecina mi się śni.

Że chce tulić, chce całować,
Milość memu dziecku dać.
Ze chce radość ofiarować,
Sercem przy mym Dziecku trwać?

Więc Cie proszę dzisiaj Panie,
Otrzyj z oczu moich łzy...
W serce moje wlej nadzieje,
Że narodzin przyjdą dni.

Że doczekam tej godziny,
Gdy zaświeci słońce nam.
I usłysze słodkie : „Mama”.

3 listopada 2015, 08:44

35 dc, @ brak, jakichkolwiek objawów brak. Ubieram się, wsiadam w samochód i jade po test

3 listopada 2015, 20:12

No i co kurwa, jak zawsze. Samochód nie mógł odpalić, wkurzyłam się bo padł akumulator, wiec nie pojechałam po test, dopiero po 14 pojechałam po niego nie mogłam się powstrzymać i go zrobiłam oczywiście negatywny ale jestem wściekła dlaczego ja mam takiego pecha jeszcze ostro poklocilam się z moim M, a w dupie mam to wszystko, mam ochotę usunąć konto, zmienić faceta i nie przejmować się wszystkim.

4 listopada 2015, 09:58

36 dc, @ brak.

4 listopada 2015, 10:33

Dziś wstałam z łóżka i miałam wrażenie że zaraz coś ze mnie się wyleje, przepraszam za określenie. Normalnie myślałam że wyleci ze mnie pełno śluzu, zaczęło obrzydliwie bulgotac a jak sprawdziłam to żadnego śluzu nie było. Potem chwile później zaczęłam czuć pieczenie w pochwie,jakby było tam gorąco. Cholera oby nie przeplatała się żadna infekcja, bo się zalamie do końca. Myślę nad badaniem bhcg ale jeszcze poczekam, bo nie chce się rozczarować. I zawsze przed @ uwielbiałam słodkie, wpieprzalam tonami aż dziury w zębach się robiły, a teraz nie mam ochoty, tylko chciałabym jeść coś solonego, kupiłam chipsy wczoraj sobie, a wczoraj jak byłam u mamy to miała otwarta przyprawę do sałatki greckiej to zaczęłam ją wyjadać palcem haha.Jestem nerwowa, bardzo irytuje mnie mój M, dobrze że jest w pracy bo nie mogę na niego patrzeć i go słuchać. Tak wiem jestem okropna. Zasnęłam wczoraj dopiero po 23, wiec wstałam dziś kolo 10 rano. Idę teraz zjeść śniadanie, a potem będę przesiadywac na forum. Aa i dodam że mój M o niczym nie wie, bo w razie co miałaby to być niespodzianka.

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2015, 11:00

5 listopada 2015, 05:56

37 dc, @ brak. Wczoraj kolo 19-20 byłam bardzo śpiąca, nie wiem dlaczego. Potem kolo 23 złapał mnie bardzo mocny skurcz normalnie nie mogłam się ruszać,a jak nacisnelam na podbrzusze to ból promieniował aż do pachwin. Poklocilam się z M i się wyprowadziłam do koleżanki. Mam go dość.

5 listopada 2015, 21:31

Dokończę wpis z rana. Otóż cały dzień dziś bardzo kluje mnie podbrzusze. Aż się garbie z bólu. Bardzo się boje że jednak się nie udało... Objawów na okres brak. Z moim M się spotkałam lecz między nami nie jest najlepiej. Nie wiem czy dalsze starania mają sens. A teraz kluje mnie jajnik.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 listopada 2015, 21:34

6 listopada 2015, 08:23

38 dc, @ brak. Więc w brzuchu mnie już nie kłuje. Bardzo się boję, że @ przyjdzie. Ostatnio pojawiła się w 40 dc, a co jak w tym cyklu też przyjdzie w 40 dc? Bardzo się boje rozczarowania, cholernie się obawiam. Ale już nic nie zrobię, zostało mi czekać... Bo przecież robiłam test w 35 dc popołudniu i był negatywny. Więc chyba niepotrzebnie się nakręcam.
1 2 3 4