może spróbuj test ciążowy jednak?

popieram z tym testem ciążowym. I wszystko się wyjaśni...

Damy rade, co mamy nie dać ;)) Mam chyba bardzo podobną sytuację do Ciebie, więc wiem jak to jest - ale staram się tę dzidziusiową loterię optymizmem przechytrzyć ;)) A co do tego szybkiego zachodzenia Dziewczyn na OVu - może akurat takie pamiętniki trafiłaś. Z tych co ja czytałam to było różnie przeróżnie - czasem faktycznie mega szybko, a czasem dziewczyny musiały trochę poczekać. Ale w końcu większości się udaje - więc nam też! Głowa do góry, dobrego dnia!

Może uda się w tym cyklu i monitoring będzie nie potrzebny Bardzo mocno trzymam kciuki

Nie nastawiam sie, poprostu czas pokaze:~)

Świąteczne zakupy he he - ja jak zwykle daaaaleko w lesie.

Sylwia rzuć testu owu w kont razem z termometrem Ciesz się świętami i żyj tu i teraz:*

No i takie nastawienie mi się podoba :) pełna energii i uśmiechu dziewczyna :) żyj świętami a reszta niech idzie w kąt, a taki "relax" dla duszy i ciała będzie idelany :)

A ja sądzę, że dopóki @ nie nadejdzie jest nadzieja. Zaklinaj ją - a i owszem. Może przydarzy się Noworoczny cud... Tego Ci życzę.

Tobie również samych sukcesów w Nowym Roku :) Walcz do samego końca :)

To do boju kochana, do boju! Ale... ja, jak to ja, z przekorą i optymistycznie napiszę, że na pewno znajdziesz kilka takich rzeczy, które jednak Ci się udały. Nie jest tak? ;))

Hej. Ja myślenie mam tak same, ale nie pozwolę Tobie zdurnieć jak ja.

nie poddawaj się!!! zawsze warto walczyć!!

Oj uwierz że nie jesteś sama, jeszcze nas tu trochę zostało i dalej walczymy, chociaż ciężko jest nie tracić nadziei, ale nie możemy się poddawać.

Sylwia a mąż robił jakieś badania? Może warto by było sprawdzić jak sprawy po jego stronie się mają

Sylwia nie poddawaj sie do końca. Walcz!!! A czy Twój mąż robił badania jakieś? w końcu nie tylko po stronie kobiety może być coś nie tak.

Tak z mezem wszystko ok! Lekarz powiedzial ze juz dawno nie widzial takich dobrych wynikow! Ze mna wszystko Tez niby ok a ciazy nie ma! Wszyscy mi mówią żebym wrzuciła na luz ale jak to zrobic????

Cieszę się, że nie tracisz nadziei :) Może faktycznie masz jakaś blokadę psychiczną, skoro jak sama piszesz wyniki razem z mężem macie dobre. Wiem, że ciężko powiedzieć, ale faktycznie czasami luz i odblokowanie gotowe. Nie poddawaj się! Walcz!

Z tym luzem to jest ciężko, łatwo powiedzieć 'nie myśl o staraniach'. Jak się już raz zacznie to nie da się tak po prostu nie myśleć. Mi pomogło trochę znalezienie sobie dodatkowego zajęcia, czegoś co mnie wciągnęło i trochę myśli odwracało od starań. Nie miałam przy tym wrażenia, że jakoś odpuszczam czy na siłę wrzucam na luz tylko właśnie bardziej, że myślę cały czas - ale równocześnie robię coś jeszcze. A Tobie oczywiście życzę by już ten cykl był szczęśliwy ;)

Kciukam mocno, bardzo mocno!!! <3

nie dziekuje:))