Później chyba widział, że smutna i zamyślona jestem... Przyszedł, zapytał się czy się przejmuję bardzo tym negatywnym testem i przytulił... Łzy mi same poleciały... Tak mimowolnie...
Mam ochotę rzucic wszystko w cholerę, żeby nic nie sprawdzać, nic nie obserwować i nie notować... ale niestety... znowu trzeb będzie mierzyc temperaturę, żeby zobaczyć, czy owulacja będzie "sama z siebie" bez wspomagaczy typu clostilbegyt... szkoda, że lekarz juz odstawia clo, ale z drugiej strony może szybciej wpadnie na pomysł z czym jeszcze może być problem? Może jak się znowu nie uda to skieruje na HSG? Choć wątpię, a od siebie głupio mi proponować uczonemu lekarzowi, co ma robić...
No nic następna wizyta będzie po odebraniu wyników progesteronu, które pokażą czy mam owulację czy też nie... zobaczymy...
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 września 2015, 18:25
Cel na ten cykl:
1) jeść duuużo orzechów włoskich swoich z podwórka, migdałów i troszku winka:)
2) bacznie się obserwować i wypatrzeć owulkę
2a) przytulać się z M regularnie:) i z ochotą
3) 7dpo iść na badanie progesteronu, który jakże inaczej powteirzi, że owulka była
4) zafasolkować w końcu, bo przecież wszystko będzie w idealnym porządku
5) nie stresowac się, odsunąć od siebie złe myśli, bo Fasolka nie lubi stresu!!!
6) ujrzeć na teście dwie piękne, tłuściutkie krechy
Plan zajebisty, ciekawe jakie będzie jego wykonanie:)
a takk czekanie co miesiąc na koniec cyklu... jak się skończy...
Miejmy nadzieję, że coś się ruszy:)
wg poprzednich dwóch cykli z clo owulka powinna być za tydzień... ale no właśnie wtedy było clo, a teraz nie ma... więc czekamy na rozwój sytuacji...
coś mi ten 5) punkt nie wychodzi jakoś...
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 października 2015, 14:54
Temperatura ciągnie w dół, jeśli tak dalej pójdzie to owulacja powinna być szybciej niż ostatnio, ale zobaczymy... Narazie nie cieszę się na zapas, ani z objawów temperaturowych, bo wiem po swoich doświadczeniach, że jeśli zaczynam się z czegoś cieszyć, to kończy się potem marnie... Tak więc czekam [nie]cierpliwie co to dalej się okaże... Dziś zrobię po pracy test owulacyjny (zostały mi 2) i zobaczymy jaki będzie wynik... Czy pokaże się jakiś cień już czy jeszcze trzeba troszeczke poczekać
Dziś dzień zaczął się fajnie... Rano wstałam i zdziwiona, gdzie to też ten mój mąż się zapodział w niedzielę o tak wczesnej porze, poszłam do toalety... Robię, co trzeba i s;lyszę telewizor w salonie... Myślę sobie - mam Cię! Wchodzę do salonu a mój M pod kocykiem sobie siedzi, bo spać nie umiał i od 6 już na nogach, więc nie chcąc mnie budzić poszedł do salonu i włączył sobie tv... słodki:P
Później zrobił mi kawusię i przyniósł śniadanko... Oczywiście po śniadanko ja musiałam się zbioerac do pracy, więc już tak kolorowo nie było, bo na dworze pizgawica jak nie wiem... Już zdecydowanie było można wyczuć zimę w powietrzu... brrrr... i tak oto siedzę sobie w pracy do 18:00, a potem do domciu... Dziś mecz Polska-Irlandia, więc będziemy ogladać - już doczekać się nie mogę... z jednej strony chciałabym bardzo, żeby nasza drużyna wygrała z Irlandią, ale z drugiej strony wiem, że Irlandia to dobry przeciwnik skoro nawet Niemców rozpykali... Wprawdzie tylko 1:0 ale jednak! Czekam niecierpliwie... A może jak się uda to zrobimy pizzę i do tego winko i będzie super:) Mam nadzieję oczywiście hehe
Muszę kupić ten Dong quai w końcu kurczaki... Tylko skąd jak u mnie zielarskiego nie uświadczysz człowieku... albo jakiś istnieje, tylko ja o jego istnieniu jeszcze nic nie wiem?!
Aha no i wypadałoby poszukać jakąś literaturę do pisania II rozdziału pracy magisterskiej... Tylko natchnienia mi brakuje póki co:) Chyba poczekam na seminarium, aż promotorka odda mi pracę z wytycznymi co trzeba poprawić i jak pisać kolejny rozdział... Mam nadzieję, że tych poprawek nie będzie zbyt wiele...
Kurczę zgłodniałam... Muszę coś zjeść, bo w innym wypadku ból głowy gwarantowany;/ Tak tak... ból głowy... już taka dziwna jestem, że głowa mnie potrafi boleć naprawdę z byle powodu...
Miłej i Spokojnej Niedzieli życzę wszystkim!
Aha no i wychodziło na to, że będę mogła starać się w grudniu dopiero...
Bać się czy olać?
Obecny cykl bezowulacyjny, więc na 5 cykli, w których się staramy to aż 3 bez owu;acji... i niech mi tu ktoś powie jak z takimi cyklami zajść w ciążę? Jeszcze z tym cholernym PCO, wysokim testosteronem... a miało być tak pięknie...
Wpis z 4 października - taki optymistyczny, jednak nie dam rady go zrealizować...
Smutno, że aż gardło ściska, ale no niestety... coraz częściej ostatnio mam gorsze dni...
Wiem, że sama nie jestem.. wiem... jest wiele osób w gorszej sytuacji i jakoś dają sobie radę z tym wszystkim...
***
Dziś na kolację zrobię placki ziemniaczane... Mam nadzieję, że będą pyszne, bo mam takiego smaka na nie, że...
***
Boli Cię brzuch i musisz sięgnąć po lek przeciwbólowy? Unikaj niesterydowych leków przeciwzapalnych, tych które zawierają IBUPROFEN. Mogą one hamować owulację oraz utrudniać zagnieżdżenie się zarodka w macicy, ponieważ niekorzystnie wpływają na wzrost endometrium. Dlatego w czasie starania o dziecko zażywaj tylko te środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, które nie posiadają w swoim składzie ibuprofenu.
Jakże ja się cieszę, że to JUŻ!
Pięknie, teraz niech nasza Zelma siły zbiera i radośnie wkracza w okres macierzyństwa:)
Wiem, że będzie cudowną mamą!
Wyniki progesteronu w czwartek i wtedy też wizyta u gina...
Na dodatek dziś się źle poczułam... Słabo mi było, nogi jak z waty, czułam jakby mi było niedobrze i na dodatek brzuch bolał... Rano z lewej strony, coś jakby jajnik, a po południu z prawej strony, ale nie wyglądało to na jajnik, więc nie wiem co to było... Może coś się tam dzieje niedobrego, muszę lekarza poprosić o to, żeby sprawdził, czy czegoś na usg nie widać...
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 listopada 2015, 07:39
Dziś nasienie oddane do badania - wyniki jutro po południu.
Ocena makroskopowa
Objętość 4,5 (>=1,5ml)
Barwa prawidłowa
Lepkość prawidłowa
pH 8,2 (>=7,2)
Czas upłynnienia 20 min (<60min)
Ocena mikroskopowa
Ruch całkowity 70 (<=40%)
Ruch postępowy 40 (>=32%)
Brak ruchu 30%
Aglutynacja - stopień
* Inne -
Koncentracja plemników 2,8 [strzałka w dół] (>=15mln/ml)
Całkowita liczba plemników w ejakulacie 12,6 [strzałka w dół] (>=39mln)
Preparat barwiony
Plemniki o prawidłowej budowie 15 (>=4%)
Koncentracja komórek okrągłych 0,1 (<5mln/ml)
UWAGI: -
Cały plan na obecny cykl wziął w łeb Wiem, że te wyniki nie sa najgorsze na świecie... ale patrząc na normy WHO jak byk wychodzi oligozoospermia cieżka Plus moje PCOS:( załamka na dziś dzień...
Z resztą wszystko nie tak jakbyśmy chcieli...
Okazało się, że przy rejestracji auta musimy sami sobie zapłącić opłatę recyklingową 500zł!!! Później doszła informacja o wynikach męża a pod wieczór, że auto które kupiliśmy nie jest zbytnio sprawne kolejne koszta naprawy... cholera no!!! wszystko przeciwko nam... wszystko;( Chce mi się ryczeć po prostu... Bo już mi sił brak...
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2015, 19:29
Ważna jest też zmiana diety. Finowie są najbardziej płodni i szczycą się najlepszą spermą w Europie. A wszystko to dzięki temu, że jedzą dużo tłustych ryb. Jeśli twój mężczyzna nie przepada za tuńczykiem, podsuń mu tran.
Mężczyźni podczas usilnych starań o potomka powinni przyjmować suplementy. Kwas foliowy, cynk, witamina C pomagają zwiększyć ilość plemników.
Między jednym dzwonkiem do drzwi a drugim i tym, że mąż poszedł spać po nocce, zdążyliśmy się poprzytulać troszku... Dzisiaj u nas jak na dworcu...
Poza kominiarzem, pani z wodociągów po zgodę na kanalizację, 3 razy sąsiad mechanik z informacjami, że nasz samochód, który kupiliśmy kilka dni temu wymaga jeszcze tej, tamtej i siamtej naprawy części... i że kaskę potrzebuje na już, bo części zmawia... jeszcze do tego telefon z CP, z ofertą internetu mobilnego LTE - spławiłam, "męża w domu nie ma i mają dzwonić po 18:00"... Taka to dziś niespokojna środa... Ciekawe kto jeszcze do nas zadzwoni, przyjdzie, coś będzie chciał
a ja Martyna-leń poza wyładowaniem i załadowaniem zmywarki nie zrobiłam dziś jeszcze nic... a trzeba pranie poskładać, podłogi zmyć, ogień w piecu zrobić, żeby woda była ciepła i na zakupy jechać, bo nie ma co na obiad zrobić... a mnie się nie chce... i do tego mam zakwasy po... zbieraniu orzechów włoskich... tak tak... po zbieraniu... dlaczego? bo jestem leniem i nie ćwiczę! mam za swoje teraz!
Nazwa produktu Witamina C (w mg)
Źródła bogate
Porzeczka czarna 183
Papryka czerwona 144
Brukselka 94
Papryka zielona 91
Kalafior 69
Szpinak 68
Truskawki 66
Poziomki 60
Kiwi 59
Cytryny 50
Pomarańcze 49
Porzeczka czerwona 46
Podstawowe źródła w naszym pożywieniu
Kapusta czerwona 54
Kapusta biała 48
Pomidory 23
Kapusta kwaszona 16
Ziemniaki wczesne 16
Ziemniaki późne 11
Źródła ubogie
Jabłka 9
Ogórki 8
Cebula 6
Gruszki 5
Śliwki 5
Źródła kwasu foliowego
Produkty roślinne: ciemnozielone warzywa (brokuły, brukselka, fasola szparagowa, kapusta, liście pietruszki, sałata, szczypiorek, szparagi i szpinak), pomarańcze i sok pomarańczowy, banany, awokado, pomidory, rośliny strączkowe (fasola, groch, soczewica, soja), buraki, orzechy, słonecznik.
Produkty zwierzęce: wątroba, żółtka jaj.
Niektóre produkty przetworzone są dodatkowo wzbogacane w kwas foliowy (patrz na etykiety!). Należą do nich: płatki śniadaniowe, soki owocowe, mąka i pieczywo.
CYNK - źródła
Produkt Zawartość cynku (mg/100 g produktu)
Ostrygi 16-176
Nasiona dyni 10
Kiełki pszenicy 12
Arbuz 10
Ziarna sezamu 10
Gorzka czekolada 9,6
Rostbef wołowy 10
Jagnięcina 4,2-8,7
Wątroba cielęca 12
Orzeszki ziemne 6,6
BANANY!!!! UWIELBIAM!!!
http://www.popularnie.pl/banany/
nie wiem ile w tym prawdy, ale ja je uwielbiam!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2015, 13:14
uszy do góry :* póki @ nie przyjdzie nie ma co tracić nadziei :)
11 dpo trochę wcześnie, odczekaj do 15 dpo i wtedy spróbuj. Jeszcze nic straconego, uszy do góry, my nadal trzymamy kciuki i wierzymy :)