X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Doczekać się i nie zwariować...
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

3 października 2016, 17:12

Dziś wizyta u ginekologa ciekawe co tam z moją owulacja szczerze powiem ze nie mam pojęcia czy już była czy dopiero będzie odkąd nie mierze temperatury to ciężko mi określić dzień owulacji ale też się tym za bardzo nie przejmuje bo przecież teraz się specjalnie nie staram ale za miesiąc lub dwa na pewno wrócę do mierzenia i większej kontroli. Zobaczymy co powie dziś gin odnośnie naszych starań...

3 października 2016, 21:16

Chyba muszę szukać nowego gina temu już przestałam ufać i wydaje mi się ze jest naciagaczem...ostatnio powiedział że są mi zielone światło jeśli wyniki wymazow i usg piersi będą ok i są ok to teraz powiedział ze trzeba zrobić histeroskopie (koszt 1100-1800zl) i badania hormonów i dopiero wtedy będzie zielone światło... moja intuicja mi podpowiada żeby temu panu już podziękować... A co do owulacji to jestem już po...

7 października 2016, 08:56

Wczoraj wieczorem jak już położyłam się do łóżka ogarnęła mnie jakas taka ogromna tęsknota za dzieckiem którego pragnę aż mi łzy poleciały...do tego doszedł jeszcze strach ze może mi się nigdy nie udać ze nigdy nie przytule swojego okruszka ze nie zobaczę rozesmianej buzi ze nie usłyszę "mamo" itd itd...pewnie każda ze starających ma takie momenty może to też aura za oknem i jesienna handra ma na to wpływ nie wiem...Ale wiem ze tą zima będzie ciężka psychicznie już to czuję po kościach...za miesiąc mi stuknie rok starań i to też jest przygnębiające...

17 października 2016, 12:05

30dc podobnie jak w poprzednim cyklu plamien brak czyżby coś się zmieniło i skończyły się u mnie kilkudniowe plamienia przed każdą @? No zobaczymy...za dwa trzy dni powinna być już @ tym razem nie robię sobie żadnych nadzieji wiem ze nie mam co liczyć na cud ale od przyszłego cyklu chyba wrócę do mierzenia temperatury i do wzmozonych starań;) a tak poza tym to wczoraj znowu cała niedzielę spędziliśmy w górach mimo nie pogody zrobiliśmy piękna 22km trasę a klimat w schroniskach które mieliśmy po drodze niesamowity;) gitara śpiewy opowieści i gorąca herbata...mm magia;)

3 listopada 2016, 06:27

14dc.
Temperatura w tym cyklu jakas popieprzona...dwa dni temu śluz piękny, książkowy więc miałam nadzieję ze to owulacja ale temperatura na to nie wskazuje i teraz nie wiem czy ten cykl będzie jakiś dziwny może bezowulacyjny czy owulacja dopiero będzie czy może termometr się popsuł hehe:P dodam jeszcze ze to mój pierwszy cykl z castagnusem i pokladalam w nim wielkie nadzieję ale teraz coś czuję ze znowu się rozczaruje...

Ps.umowilam się do nowego gina na 29.11 zobaczymy czy obdarze go zaufaniem...

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2016, 09:27

4 listopada 2016, 09:08

Dno i pięć metrów mułu...tak się czuję...myślałam ze ten cykl z mierzeniem temperatury będzie przyjemny ze będę się cieszyć i mieć nadzieję aż do @ a tu okazuje się ze do owulacji w ogóle nie doszło bo temperatura niska a szyjka i śluz już całkowicie "po owulacyjne"...jestem zła nie jestem wkurwiona i rozzalona ze muszę przez to przechodzić ze nie mogę po prostu zajść w ciążę i się nią cieszyć przez 9 miesięcy... W tym miesiącu minie rok jak zaczęliśmy się starać ROK!ja pierdole w tamtym roku żyłam nadzieją ze tę świętą spedze już z moim malenstwem a tu się okazuje ze kolejny raz będę wyslychiwac życzeń o dziecku...czemu to jest tak cholernie trudne i robi taką cholerna dziurę w sercu...
Dobra ponarzekalam trochę i kończę te wywody dobrze ze tutaj chociaż można wyrzucić te emocje i żale...

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2016, 12:08

16 listopada 2016, 14:43

No więc tak...mimo mojego czarnowidztywa i wykresu z górami i dolinami owu chyba jednak była więc troszkę mi ulzylo i mam nadzieję ze temperatura będzie dalej rosła a za parę dni pewnie już będę się doszukiwać objawów jak to zwykle bywa nawet jeśli mówię i chce wierzyć w to ze się nie nakrecam to i tak kończy się schiza...No ale cóż;)może chociaż w ten weekend uda ni sie o tym nie myśleć booo uwaga uwaga jadę pierwszy raz w życiu do SPA;)wygralysmy z koleżanką konkurs w pracy i nagroda jest ten wyjazd,szkoda ze jedziemy tylko we dwie i nie możemy zabrać mężów no ale planuje pełny relaks;)pierwszy raz będę miała też wykonywany masaż relaksacyjny całego ciała mmmm myślę ze to będzie najprzyjemniejsze;) na pewno po powrocie wam zdam relację jak było:p

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 listopada 2016, 14:43

21 listopada 2016, 13:56

A więc wróciłam wczoraj ze spa i powiem ze było cudownie;)hotel piękny,basen sauny rewelacja no i ten masaż relaksacyjny mmm na prawdę super mimo tego ze wykonywał mi go mężczyzna grubo po 40stce:P odpoczelam nie myślałam o tym który dzień cyklu czy mam jakieś objawy czy coś nic po prostu czysty relaks psychiczny i fizyczny;) no a dziś już rano mierzenie temperatury (szału nie ma) i zastanawianie się nad wszystkim,parę razy czułam dziś ból podbrzusza typowo jak przed okresem więc pewnie @ się już zbliża a owu była wcześniej niż of mi wyznaczył na wykresie...No cóż jak zwykle czas pokaże. Przełożyłam wizytę u gina z 29.11 na 14.12 bo boję się ze 29 będzie jeszcze @ i nie zdążę zrobić wszystkich badań które planuje w pierwszych dniach nowego cyklu wiec mysle ze pozniejszy termin bedzie ok.

23 listopada 2016, 13:00

@ się zbliża czuję to...kurwa mać!

25 listopada 2016, 07:36

11dpo.cycki bolą i podbrzusze też tak jak przed @ jeszcze pewnie dzień dwa i się pojawi ale sporo nerwów znowu mnie to kosztuje bo jednak ta moja cholerna naiwność nie odpuszcza i cały czas z tyłu głowy słyszę: a może jednak...Może się udało... gdybym miala w domu jakiś test już pewnie bym nie wytrzymała i dziś go zrobiła żeby przestać się łudzić ale nie mam ani sztuki więc sobie powiedziałam ze jak do niedzieli @ się nie pojawi a w pon temperatura drastycznie nie spadnie to zatestuje...

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 listopada 2016, 08:08

30 listopada 2016, 08:30

Dziś rano podczas korzystania z toalety zobaczyłam na podpasce śluz plodny piękny rozciagliwy i lśniący tylko jakim cudem w 4dc?gdzie jeszcze @ się nie skończyła bo na pewno dziś będzie jeszcze plamienie... strasznie to dziwne i nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam czyżby znowu szykował się jakiś popieprzony cykl...

2 grudnia 2016, 08:42

Kiedy zaczynałam starania o dziecko myślałam ze jak przez 2-3 miesiące mi się nie uda to się załamie bo przecież tak strasznie pragnę dziecka już,teraz,natychmiast i zastanawiałam się wtedy jak ludzie którzy starają się latami to wytrzymują...teraz po roku starań już wiem ze po prostu nie mają innego wyjścia każdy miesiąc to nowe nadzieję i nowe porażki ale życie cały czas gna do przodu i nie da się go zatrzymać...Mam jednak cicha nadzieję że ja już jestem bliżej niż dalej mojego marzenia i nie będę musiała czekać kolejnego roku lub lat na swoją iskierke...

2 grudnia 2016, 09:48

Odebrałam wyniki badań prolaktyna 63,99 przy normie do 23...kurwa jebana mać!

9 grudnia 2016, 19:55

Tydzień temu napisałam maila do sióstr dominikanek z prośbą o przesłanie paska św Dominika wraz z modlitwami na maila żadnej odpowiedzi nie otrzymałam ale dziś dostałam kopertę z wszystkim o co prosiłam. Zamierzam zacząć się modlić i wierzyć w to ze zostanę wysluchana.
Gdyby któraś z was też chciała otrzymać pasek z modlitwami od sióstr podaje maila [email protected]

14 grudnia 2016, 13:33

Dziś wizyta u nowego ginekologa...ciekawe jaki jest, jak mnie potraktuje i co zaproponuje...Mam nadzieję ze będzie konkretny i ze będę mogła bo obdarzyć zaufaniem...

14 grudnia 2016, 21:07

Jestem po wizycie i muszę przyznać ze jestem zauroczona lekarzem;) polubiłam go od pierwszej minuty,podobało mi się to jak se mną rozmawiał, na usg wszystko powiedział jest pecherzyk na lewym jajniku 17mm i za 2-3 dni powinna być owulacja, kazał mi przyjechać w sobotę do szpitala na jego dyżur zeby mógł zobaczyć czy pecherzyk pękł czy nie i to mi się podoba konkrety. co do prolaktyny przepisał mi bromergon ale powiedział żebym się wstrzymała z braniem do nowego cyklu zeby wrazie czego teraz już nic nie zakłócać bo przecież to może być ten szczęśliwy cykl;) bardzo mi się poprawił nastrój po tej wizycie i gin zaszczepil we mnie nowa nadzieję;) trzymajcie kciuki kochane moje;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 grudnia 2016, 10:17

17 grudnia 2016, 18:18

No więc wróciłam ze szpitala nadal zauroczona moim lekarzem;P hehe. zrobił usg i pęcherzyka już nie ma więc owulacja była teraz przez 14 dni mam brać duphaston no i później oczywiście test czy się udało także znowu najgorsze dwa tygodnie przede mną. Ehh gdyby się udało to chyba byłby mój wymodlony cud;) pomarzyć mozna...

17 grudnia 2016, 18:18

No więc wróciłam ze szpitala nadal zauroczona moim lekarzem;P hehe. zrobił usg i pęcherzyka już nie ma więc owulacja była teraz przez 14 dni mam brać duphaston no i później oczywiście test czy się udało także znowu najgorsze dwa tygodnie przede mną. Ehh gdyby się udało to chyba byłby mój wymodlony cud;) pomarzyć mozna...

24 grudnia 2016, 06:29

8dpo.
Jak ja niecierpie tego czekania...do szału mnie to doprowadza...objawów oczywiście zero...myślę ze dłużej niż 2-3 dni nie wytrzymam i zatestuje.

26 grudnia 2016, 21:18

Posluchalam Was kochane i postanowiłam ze wstrzymam się z testem do piątku...Mam nadzieję ze wytrwam bo już dziś mnie kusilo. Także jeszcze trochę się pomecze i powalcze z ta platanina nadzieji i myśli ze na pewno znowu się nie udało...

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 grudnia 2016, 21:14

1 2 3 4