Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania droga do zielonej kropki
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
droga do zielonej kropki
O mnie: Skończyłam 35 lat..
Czas starania się o dziecko: 16cs
Moja historia: Iks lat antykoncepcji, odstawienie w 04.2014 r... i nic..
Moje emocje: Za bardzo chcę być w ciąży i to mnie zgubi.

22 lipca 2014, 11:42

Temperatura sobie, testy ovu sobie... i pewnie cała reszta też sobie.. :P
Nie ogarniam tych szlaczków.
I nie mam zamiaru się tak napalać jak miesiąc temu - zbyt duże oczekiwania i nerwy.... niepotrzebne.

Jak przyjdzie mój czas - zaciążę :)

22 lipca 2014, 19:41

Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że dłuuuga droga przede mną.. Nie ogarniam szlaczków mojego wykresu, ani tego czemu mam ovu zaznaczoną wcześniej niż wskazały na to testy.. Dzisiaj nawet nie robię testu, pierniczę. Po cholerę się spinać, jak to i tak loteria :P

Pierwszy cykl po odstawieniu anty trwał 49 dni!! Drugi 26 dni. Rozrzut totalny. I tak naprawdę nie wiadomo co będzie teraz. To, że OF zaznacza mi tu swoje, to jeszcze nic nie znaczy przecież. Może w chwili desperacji zamówię testy ovu na allegro i będę w następnym cyklu testować codziennie, żeby zobaczyć cóż wyczynia moje ciało ;)

Bolą mnie piersi. Straszliwie, chociaż mam wrażenie, że dzisiaj już dużo mniej. Ała.. Pogoda też do bani - upał w pracy męczy, nic tylko spać po południu..

24 lipca 2014, 07:13

OF dzisiaj po wpisaniu przeze mnie temperatury przesunął mi ovu.
Cholera... Nie, że źle, ale nie podobają mi się takie akcje. Prztyczek w nos, że jednak to TYLKO program i nie zawsze musi odpowiadać temu, co jest faktycznie.

Mam zamiar wpisywać dalej wszystko, co trzeba, ale nie mam zamiaru się zbytnio przejmować i przeżywać (wiem - bla, bla bla...)

Doszłam do wniosku, że powinnam sobie kupić nowy termometr, taki na 2 miejsca dziesiętne po przecinku. Na pewno byłby dokładniejszy jak mój zwykły. Macie coś do polecenia? Jakieś namiary, linki? Będę wdzięczna za podpowiedzi co warto, a czego nie :)

26 lipca 2014, 21:24

Zastanawiam się, czy poprzedni chlast po pysku - kiedy okazało się, że zielona kropka leży tylko w mojej głowie i sferze marzeń - nie był mi potrzebny, żeby teraz wyluzować... Przynajmniej na tyle, na ile się da...

Uda się, albo nie -proste. Przejrzałam mnóstwo wykresów tutaj, naczytałam się historii itd.itp. Powinnam się cieszyć, że mam zdrową tarczycę i poza rozregulowanym cyklem przez wcześniejsze branie anty - jest OK. Kwestia czasu na pewno... i wyluzowania ;)

Miałam ciężką noc dzisiaj i ciężki poranek. Najpierw zaczął mnie ćmić brzuch wczoraj wieczorem.. Brzuch mnie pobolewa jedynie tuż przed @ i to nie w taki sposób. Do planowanej @ mam jeszcze sporo czasu - zdziwienie pierwsze...

Nie spałam do północy, pomimo zmęczenia. Jak zasnęłam, to cały czas czułam, że mnie boli i tak kwiliłam cicho przez sen. Rano w miarę ok, później doszedł wielki - chociaż krótki - ból głowy.
W czasie dnia druga dość dziwna sytuacja - miałam wrażenie, że nie zdążę do toalety. Odległość z kuchni do wc - ok. 3 metry. NAGŁA potrzeba na JUŻ z siku. Dziwne odczucie w ogóle. Jak doleciałam, to okazało się, że właściwie ledwie ledwie potrzebowałam opróżnić pęcherz. Zaskoczyło mnie to bardzo.

Wiem, za chwil parę okaże się, że wszystko co dziwne, to sobie wmawiam. Możliwe. Ale jednak ma miejsce!

27 lipca 2014, 19:33

Dzisiaj niezmiennie od rana czuję się mokra w środku, chociaż tylko w środku... i szyjka macicy mięciutka... Specjalnie jakoś tam nie grzebię, ale nazwałabym ją rozpulchnioną..
Jakoś nie pamiętam, żeby bywała taka po owu <lol>

28 lipca 2014, 07:37

Dobrze, że moja temperatura nie skacze pod niebo - jak zacznie spadać przed @, to przynajmniej mniej się potłucze.. ;]

29 lipca 2014, 07:13

Gapię się w mój wykres i porównuję go z poprzednim.. temperatura zupełnie na odwrót..

Od owulacji mija 8 dni, ból i wrażliwość piersi nie ustępują. Mam katar takimi napadami, nie non stop. A zdrowa jestem, w klimie nie siedzę. Mam też dwa gratisowe pryszcze na twarzy..
Wczoraj mąż dał mi dwa łyczki soku marchewkowo-malinowego, myślałam, że go zwrócę - fuuu... Od razu zaczęło mi się nim odbijać. W ogóle często mi się odbija niczym.

Chcę, żeby już @ przylazła, nie da się wytrzymać z tymi cyckami ;(

~~~~~~~~~~

dupiaty dzień się zaczął - jednak chyba chciałam widzieć jakiś spektakularny skok temperatury.. ech....

~~~~~~~~~~

31 lipca 2014, 08:42

10dpo

OF planuje mi @ dopiero na 7 sierpnia. Ostatni cykl był sporo krótszy, więc jeśli teraz miałoby być podobnie, to powinnam mieć @ ok. soboty/niedzieli... Wiem, nie ma mowy u mnie o regularności. Ale wiem, że przylezie..

Piersi bolą dalej. Żeby od owu non stop napierniczały, to lekkie przegięcie chyba. Mniej lub bardziej, ale bolą! :/

Wczoraj uświadomiłam sobie i nazwałam po imieniu - mam wielkiego WKURWA. Na wszystkich, o wszystko. Mężowi powiedziałam, że chyba mam PMSa, więc mnie olewa. Tyle dobrze :)

Testuję w sobotę rano. Wiem, że nic tam ciekawego nie zobaczę, ale ta durna nadzieja żyć mi nie daje..

1 sierpnia 2014, 21:26

Jutro rano test.
Nie wierzę, ale nadziei nie umiem zamordować...

2 sierpnia 2014, 21:20

Tempka niska, minimalne plamienie w ciągu dnia... Jutro pewnie przylezie @.
Hmm... Przeogromnie się cieszę, że przynajmniej u Lwicy dzisiaj był plusik :) Nawet nie jestem w stanie zazdrościć - po prostu się cieszę :D
Mój czas widocznie jeszcze nie nastał. Nie ten, to kolejny cykl.

Ciekawa jestem tylko bardzo, czy mnie jutro zaleje, czy coś się podzieje innego... Tak, przeglądałam galerię wykresów -> wiem, że może być plamienie w tych dniach cyklu.. i pomimo minusa może się później okazać, że plusik będzie... Zobaczymy jak jutro temperatura rano. No i trzeba się szykować na następny cykl.. tym razem chyba mniej emocjonalnie..

3 sierpnia 2014, 16:51

KONIEC marzeń i nadziei. Zaczęłam dzisiaj nowy cykl.
Wczoraj była rozpacz.. Dzisiaj już nawet się cieszę.. Nowe szanse! :)
Widziałam te moje ledwie wyższe temperatury.. przecież nie było szans.. Ech...

Cytując Kasię Nosowską: "Kobieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko."
Zaczynamy na nowo. Tabula rasa.

Co mogę sobie obiecać na nowy cykl?
Postaram się nie notować objawów, chyba, że będą naprawdę bardzo, bardzo dokuczliwe.

3 sierpnia 2014, 22:05

I jak tu nie wierzyć, że sierpień będzie lepszy?
Będzie miał 5 piątków, 5 sobót i 5 niedziel :) = wyjątkowy miesiąc!

Niech to będzie dla nas miesiąc cudów <3

4 sierpnia 2014, 12:37

3cs
2dc

waga: 77,5 kg

Nastał czas pozbierania się z podłogi :) Nowy cykl, nowe szanse, nowa nadzieja.
Postanowiłam się zająć czymś konkretnym. Planuję tutaj mniej wizyt - chociaż podczytywać na pewno będę i tu się nic nie zmieni. W każdym razie kończę z przeglądaniem wykresów ciążowych, z czytaniem co, jak i kiedy, z nastawianiem się na cud...
Od tego cyklu będę testować dopiero po terminie spodziewanej @. Żadnych wcześniejszych podejść, żadnego wmawiania sobie objawów.

Wykorzystam ten miesiąc na aktywne zbijanie wagi. Motywację mam, samozaparcie jest - mam nadzieję, że jak napiszę tutaj o tym głośno, to pójdzie łatwiej ;)
I codziennie mam nadzieję odhaczać tutaj pod wykresem "ćwiczenia". Na koniec cyklu chcę zobaczyć wagę 75 kg. Mam BMI 27 i jakieś 7 kg nadwagi. Chciałabym docelowo zrzucić 10 kg.
Wierzę, że się uda :)

A jeśli wcześniej pojawi się Fasolka... Super, ale do tego czasu powalczę z sadełkiem :)
Dzisiaj mówię KONIEC smutkom, smętkom i dołowaniu się. Czas DZIAŁAĆ, czas ŻYĆ!
<3

9 sierpnia 2014, 21:24

3cs
7dc

Parę dni mnie tu nie było.. Spisywałam temperaturę, zaglądałam do Was na szybko... i tyle. Można powiedzieć, że się trochę odcięłam - dobrze mi to zrobiło ;)

Wiem, że po owu zacznie się odliczanie, stresik i czekanie.. Ale może bardziej na luzie to przejdę. Mimo jakiegoś takiego luzu strasznie mnie kopnęło, że w poprzednim cyklu przylazła @. Nie wiem na jakie cuda ja liczyłam..?! Wiem, jak zabolało. Powinnam się przyzwyczaić chyba do takich rozczarowań, w końcu niektóre z Was starają się o wiele dłużej jak ja.

Co na dziś? Jest ok. Normalnie :)
Biegam, jem bardzo rozsądnie, widzę jak ciało mi się zbija od aktywności fizycznej.. ale nie wiem ile ważę, może jutro rano dopadnę wagę. Nie liczę na spadek w kg - ważne, że spodnie stały się luźniejsze i ciało jest inne :)



16 sierpnia 2014, 11:18

3cs
14dc

Na sygnalizacji OF zielone światło, a mnie się nie chce..
Chyba jeszcze nie jestem na tym etapie, że MUSZĘ męczyć męża za każdym razem jak jest zielone światło, wskaźniki odpowiednie itd. Jakoś po poprzedniej porażce - wolę postać. Będzie zielona kropka to będzie. I tyle. Nie mam ochoty na siłę się starać..

W ogóle dzisiaj jakiś dupiaty, smutny dzień.
Mam ochotę zaszyć się pod kocem z kubkiem kawy i nie wystawiać nawet nosa.

Chyba trzeba iść biegać.

17 sierpnia 2014, 05:37

3cs
15dc

waga: 77,8 kg

Haha! Waga naprawdę jest zabawna - niby ciut więcej jak było, ale ciuchy luźniejsze :D
Biegam. Wczoraj pękło 7km, więc tłumaczę sobie, że to mięśnie jednak ważą ;)

Dzisiaj tempka mnie totalnie zaskoczyła. OF nie zaznaczył mi ovu, a pewnie była 13dc... Przestaję rozumieć cokolwiek - czekam więc na rozwój wydarzeń.

Z tego wszystkiego spać nie mogę. Cholera... niedziela, a ja od 4.30 na nogach... popieprzyło mnie..

19 sierpnia 2014, 18:35

Zdycham. Boli mnie brzuch /podbrzusze, głowa i mam dreszcze.. Zimno mi straszliwie. O bieganiu dzisiaj nie ma mowy :/

19 sierpnia 2014, 20:24

Będę brutalna - głównie dla siebie:

http://www.eioba.pl/a/2ca7/myslisz-ze-jestes-w-ciazy-nie-jestes

Po raz kolejny przestaję się nakręcać..... :/

23 sierpnia 2014, 11:39

3cs
21dc

waga: 77,3 kg
(ciuchy luźniejsze, ciało ubite się robi :) )

Wczoraj jeszcze w pracy tak mi się chciało biegać.. Tak bardzo! I co? - dupa!
Wróciłam do domu i położyłam się na "chwilkę". Przespałam do wieczora. Pstryk - jakby ktoś ze mnie powietrze spuścił. Żeby to jeszcze było ciężko w pracy - ok, często w piątek jestem nie do życia. Ale w pracy błogi spokój jest..

Rano temperatura jak na mnie wysoko bardzo. Godzinę później była jeszcze wyższa. Teraz za to - około południa - czuję się dokładnie tak, jak przed nadejściem choroby. Mam wypieki, będąc blada, szczypią mnie oczy i mam wrażenie, że moja temp. dobija do 38. Mierzyłam - mam 36,28.
Czuję się dziwnie chora. I głowa. I tak właściwie od tygodnia mnie głowa napieprza. Mnie!?! Mnie rzadko kiedy głowa boli, a teraz jakieś apogeum!

25 sierpnia 2014, 10:41

3cs
23dc

Waga: 76,9 kg :)

Ćmi mnie brzuch i głowa.. Zawrotów głowy nie mam, ale chwilami mam wrażenie, że fiknę.. Wiem, stresik.. :-P Z testowaniem chyba poczekam do soboty.. O ile wytrzymam.
Mam wrażenie, że życie znów robi sobie ze mnie jaja. Przecież byłoby zbyt pięknie zajść w ciążę w 3cs..

Jakoś mi dziś smutno.. :(
Liczę, że po pracy pójdę pobiegać i nie prześpię popołudnia.
No :)
1 2 3