5.02.2017 niedziela
I nadszedł ten dzień. Rok temu o 18.55 i 18.58 na świat przyszły Pszczoły. Niespodziewanie bo Damian pożegnał się ze mną o 18 a tu taka niespodzianka, wszedł do domu jak zadzwoniłam że ma się wracać

ten rok mieliśmy na wariackich papierach, były chwilę cudowne i co tu dużo mówić takie kiedy chciałam się ubrać i wyjść, na szczęście te pierwsze zdecydowanie przeważają

Prze ten rok znalazłam w sobie siłę, cierpliwość i miłość jakieś się po sobie nie spodziewałam. Z każdą chwilą miłość do dzieci rozkwita i tak jest faktycznie, kocham ich bardziej niż rok temu i wiem że za rok znów będę kochać ich jeszcze bardziej niż dzis

czy to w ogóle możliwe??? Wierzę że tak

podsumowując mamy po 5 zębów, po kolejne 3 w drodze. Zuzia chodzi już sama, Tomuś przy meblach, rozrabiaja na całego, cały dzień wołają tata a jak się uderza albo upadna to wtedy jest mama

dawno się nie wazylismy ale coś czuję że Tomek już ma ponad 10kg a Zuzia ponad 9:-) przesypiaja noce, najczęściej no i jesteśmy odsmoczkowani

i tak na koniec kocham ich nad życie, gdybym musiała przejść ta ciężka drogę raz jeszcze nie wahalabym ani sekundy
Słodziaki :):) Dzięki za foty!!!
Slodziaki kochane :)