Dziękuję Wam kochane za kciukasy !
Oj długi to był dzień ! Ciągle załatwiamy rzeczy związane z jutrzejszym ( prawie dzisiejszy ) wyjazdem na Chorwację. Za Boga nie chce mi się jechać ! Pierwszy raz w życiu mam tak , że wolałabym tę energię spożytkować na budowie , a nie na wakacjach. Ufff tyle rzeczy jeszcze muszę przygotować ! Dni płodne chyba minęły, a my doskonale się spisaliśmy tym razem- ciekawe co z tego wyniknie hihi ] : - ).
AAAaaaaaaaaa dzisiaj obudziłam się pełna energii i świeżości. Nawet nie wyobrażacie sobie jak pozytywne myślenie buduje rzeczywistość- zakupiłam przeepiękny strój w H&M za 20 zł, a i super sukienkę maxi udało mi się wyhaczyć za tą samą cene w Lidl brawo JA ! Jupi jajej ! Także zostawiam Was na jakiś czas z tą pozytywną energią. Żegnam się ... wyskrobię coś z Chorwacji, a o ile mi się uda to i jakieś fotki załączę ! Bajoooo !!
Aktualizacja :
Praca na budowie wre , ale jak nie było ciaży tak nie ma i dzisiaj mam gorszy dzień. Tracę nadzieję całkiem. Chyba trzeba będzie wybrać się do jakiejś kliniki lub chociażby zbadać nasienie męża. Oczywiście ja tez nie bez winy bo nawet nie byłam na kontroli u gina po wyłyżeczkowaniu a minęło z pół roku. Dajcie mi kopa bo doły mnie łapią. Coś czuję, że nam akurat nigdy już się nie uda. Zresztą czy nas teraz stać na kliniki? Pffff
Panie Boże czemu to robisz...?
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 września 2016, 23:35
Jak widać, jeszcze nic z tego wszystkiego nie wyszło. Za to dom prawie skończony. No i ja w roli nauczycielki - kocham tą pracę !
Mam wrażenie, że to cykl bezowulacyjny bo jakoś ta temperaturka słabiutka, oj słabiutka. Powiedzcie mi .. czy w takim cyklu bolą piersi?
Jedyne co póki co odczuwam to nieprzyjemny ból w dole brzucha , przypominający bóle miesiączkowe... ale to chyba tak mam co cykl. Nadziei nie robie sobie, bo w koncu mijaja 3 lata starań powoli ... ileż można heh
Jak widać, jeszcze nic z tego wszystkiego nie wyszło. Za to dom prawie skończony. No i ja w roli nauczycielki - kocham tą pracę !
Mam wrażenie, że to cykl bezowulacyjny bo jakoś ta temperaturka słabiutka, oj słabiutka. Powiedzcie mi .. czy w takim cyklu bolą piersi?
Jedyne co póki co odczuwam to nieprzyjemny ból w dole brzucha , przypominający bóle miesiączkowe... ale to chyba tak mam co cykl. Nadziei nie robie sobie, bo w koncu mijaja 3 lata starań powoli ... ileż można heh
Jak widać, jeszcze nic z tego wszystkiego nie wyszło. Za to dom prawie skończony. No i ja w roli nauczycielki - kocham tą pracę !
Mam wrażenie, że to cykl bezowulacyjny bo jakoś ta temperaturka słabiutka, oj słabiutka. Powiedzcie mi .. czy w takim cyklu bolą piersi?
Jedyne co póki co odczuwam to nieprzyjemny ból w dole brzucha , przypominający bóle miesiączkowe... ale to chyba tak mam co cykl. Nadziei nie robie sobie, bo w koncu mijaja 3 lata starań powoli ... ileż można heh
Jak widać, jeszcze nic z tego wszystkiego nie wyszło. Za to dom prawie skończony. No i ja w roli nauczycielki - kocham tą pracę !
Mam wrażenie, że to cykl bezowulacyjny bo jakoś ta temperaturka słabiutka, oj słabiutka. Powiedzcie mi .. czy w takim cyklu bolą piersi?
Jedyne co póki co odczuwam to nieprzyjemny ból w dole brzucha , przypominający bóle miesiączkowe... ale to chyba tak mam co cykl. Nadziei nie robie sobie, bo w koncu mijaja 3 lata starań powoli ... ileż można heh
Maryjo Królowo Różańca ... módl się za nami !
Jezu... Ufam Tobie !
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 listopada 2016, 15:38
W tym miesiącu miałabym rodzić i tak przyszło mi powspominać i przeczytałam te kilka moich wpisów. Czas leczy rany i już nawet nie pamiętałam co czułam kiedy szłam na rezonans, kiedy dostałam wyniki, kiedy mi go wycieli i kiedy znów lekarka napisała smsa "guz mieszany".
Zaczynamy od nowa.. czytałam, że już dawno chcialam się poddać. Może kiedyś się faktycznie uda bez ustania akcji serduszka u groszka?
Trzymajcie kciuki
Tamten cykl ( bo już mam @) wykończył mnie psychicznie- a to za sprawą 6 testów, które po ok. 30 minutach były pozytywne. Nigdy w życiu tak nie miałam, a nie raz sprawdzałam owy test przez cały dzień. Jedno jest dobre, że te anomalia okresowe minęły i już nie plamie 4 dni przed małpą.
Zdecydowaliśmy... jeśli teraz się nie uda to zapisujemy się do kliniki niepłodności. Choć czy to niepłodnością można nazwać? Przecież 2 razy zaszłam w ciążę... za pierwszym razem nie było widać dzidzi tylko ciałko żółte. Za drugim mojemu skarbowi przestało bić serduszko. Boje się, że to moja wina.. wina moich genów... albo męża genów... bardzo za nimi tęsknie i bardzo żałuję, że nie mogłam ich przytulić. Wiem, że to były bardzo bardzo wczesne ciąże, ale jeśli się marzy o kruszynce to od samego początku traktuje się ten zarodek jak swoje najukochańsze dziecko . Pamiętam i nie zapomne.
No więc... takie dołki... już mam dość znowu hehe ale nic innego nie przeczytacie u mnie jak wzloty i upadki. Takie życie
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 sierpnia 2017, 10:40
Licząc cykle, w których na prawdę było chociaż dwa razy w dniach płodnych to uświadomiliśmy sobie, że średnio za 3 razem się udawało haha a ja już ponad 3 (!) lata rozpaczam jak przychodzi @.
Mąż dopiero teraz zaczął chcieć dzidzi na poważnie bo odpowiedział na moje pytanie cóż tak często serduszka- Bo bardzo chcę już mieć dziecko i wiem, że muszę stanąć na wysokości zadania. Wow ... póki co to ja marudziłam o tym cały czas ! To ten moment chyba. Te aniołki wiedziały, że niby chce , ale nie był najwidoczniej gotowy na 100% !
Oczywiście już po owu i nadzieje są ogromne !
Progesteron już na mnie działa.. dziad jeden ! Nie lubię go bo chodzę rozdrażniono-śmiejąco-płacząca !
Dzisiaj już po nadziejach 8/9 dpo a ja nie czuje nic. W poprzednich ciążach już się domyślałam bo chociażby oczy mi się same zamykały. No nic... trzeba będzie przełknąć kolejną porażkę i iść dalej. Nawet nie kupuje testu bo ostatnio tak szalałam z tymi cieniami, że osądziłabym siebie jako nienormalną.
A u Was jakie humory na dziś?
Październik - miesiąc moich urodzin. Za dawnych ovufriendowych lat mówiono, że miesiąc urodzin jest miesiącem najpłodniejszym.
Tymczasem ja spełniam się znowu w szkole jako nauczyciel. Kocham to ... lecz nie rzadko nie chce mi się tam w weekendy jeździć !
Dzisiaj powiedziałam mężowi, że koniec. Czas zakupić gumki lub tabletki. Wiem, że może nie przebadaliśmy się, ale... wykończona psychicznie jestem. Najwidoczniej tak chce Bóg. KONIEC
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ
Z dniem @ usuwam konto.
Trzymam kciuki za Was wszystkie ! Nie bądźcie takie jak ja... badajcie sie i walczcie !
Pozdrawiam
Ciotka inaa :*
Dzisiaj powiedziałam mężowi, że koniec. Czas zakupić gumki lub tabletki. Wiem, że może nie przebadaliśmy się, ale... wykończona psychicznie jestem. Najwidoczniej tak chce Bóg. KONIEC
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ
Z dniem @ usuwam konto.
Trzymam kciuki za Was wszystkie ! Nie bądźcie takie jak ja... badajcie sie i walczcie !
Pozdrawiam
Ciotka inaa :*
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
nadal nic,
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2018, 11:33