Jestem zrozpaczona, nie wiem co z sobą zrobić, nie dociera to do mnie
[*]
Kocham te piosenkę, a teraz jest tak adekwatna do sytuacji
Tekst (przetłumaczony)
Gdzie są dzieci, które straciliśmy nie tak dawno temu?
Współczuj Matkom, które za nimi płaczą
I módl się za Ojców, którzy stoją u ich boku
W ich świecie bólu i cierpienia
Czy kiedykolwiek widziałeś ten wyraz w oczach głodnego dziecka?
One nie mogą najeść się pieniędzmi albo obietnicami
Pozwól im wiedzieć, że jesteś tam, pozwól im wiedzieć, że jesteś tam
Refren
Dlaczego to zawsze ci, których kochamy
Są tymi, którzy już nigdy nie wrócą do domu?
Dlaczego wszystkie mosty, które przekraczamy, muszą zbierać swoje żniwo?
Zawsze pamiętaj, że głos w twojej głowie
Mówi do ciebie, kiedy jesteś samotny
I pociesza cię
Od szczytu twego serca, aż po samo dno duszy
Możesz pływać w rzece łez, które wypłakali
Podczas snu na wietrze niepewności
Pokaż nam znak i spraw, żebyśmy znowu uwierzyli
Nie ma innego wyjścia, oh, nie ma innego wyjścia.
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 czerwca 2013, 21:23
Ostatnio coraz więcej podróżujemy z małym (w foteliku) rowerkiem Dzisiaj aż mi zasnął i szybciutko wracałam do domku
W środę byłam na koncercie Bon Joviego i uwierzcie mi wrażenia niesamowite
Później byliśmy jeszcze 3 dni w rodzinnej miejscowości mojego męża. Pogoda dopisała, było fajnie. Poodwiedzaliśmy rodzinę i znajomych, malutki się trochę wybiegał, najadła piasku na plaży i wystraszył wody
Niestety cały humor popsuła babcia mojego M. która wielce się obraziła, że cały czas nie byliśmy u niej, że nie przychodziliśmy na obiady i twierdziła, że "obowiązkiem" mojego męża było przyjść po czym wszystkie psy na mnie uwiesiła, że to ja go tak wokół palca owijam, dała do zrozumienia, że całe zło tego świata jest za moją przyczyną po czym oznajmiła że i tak już jestem skreślona. Na co tylko odpowiedziałam, że wiem to od początku i poszłam w cholerę... Mam już dosyć tej kobiety od początku mi życie truję...
Za to wczoraj zadzwoniła do mojego męża jego matka a moja teściowa i oznajmiła, że nie chce nas znać i jesteśmy u niej skreśleni. Ma to związek z wcześniejszą sytuacją z babcią. I pomyśleć, że wszystko przez obiad. Ta rodzina uwielbia robić z igły widły....