Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Mama, żona, studentka
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
Mama, żona, studentka
O mnie: Jestem Ania, 20-letnia (w tym roku 21)mama 14 miesięcznego skarba. od półtora roku szczęśliwa mężatka :) No i studentka 2 roku Edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych
Czas starania się o dziecko: Na razie odkładamy troszkę w czasie starania o rodzeństwo dla synka.
Moja historia: W pierwszą ciąże zaszłam za pierwszym razem. Ciąża przebiegała bez większych problemów do czasu gdy moja uczelnia wymyśliła sobie, że mając zwolnienie lekarskie z w-fu muszę uczęszczać na grupę rehabilitacyjną, gdzie mieli dopasować ćwiczenia do "mojego schorzenia" (tak też się uśmiałam gdy mi to powiedziano). Termin miałam na okolice świąt Bożego narodzenia (piękny prezent). Jednak przez zmuszanie mnie do ćwiczeń miednicy w 3 trymestrze ciąży zaczęły się problemy. Gorzej się czułam, dostawałam skurczy (w 32 t.c. w nocy dostałam regularnych skurczy co 5 min, bardzo się wystraszyliśmy). Po tym incydencie zaczęłam się buntować, a facet od w-f przestał mi wpisywać obecność mimo iż na zajęciach byłam. Skończyło się warunkiem z w-f, bo nikt na uczelni nie potrafił stanąć po mojej stronie. z 26 na 27 listopada w nocy zaczęły mi się sączyć wody (wtedy byłam przekonana, że to może śluz). Po obserwowaniu przez cały dzień ok 17:30 postanowiłam żeby mój mąż zawiózł mnie do szpitala. Tam spotkałam się z opr. i niemiłą atmosferą. Przetrzymano mnie ok 36 godz. bez wód płodowych na szczęście 28.11.2011 o 14:35 przez CC przyszedł na świat na skarbek. Dziękuję Bogu, że jest zdrowym silnym i wesołym chłopcem. Po ciąży mam problemy z regularnością cyklu choć ostatnio jest coraz lepiej
Moje emocje: Różne jak u każdej mamy od euforii po skrajne zmęczenie, ale zawsze szczęśliwa :)

20 stycznia 2013, 21:51

Zaczyna się sesja. Boję się, chciałabym przespać i obudzić się gdy będzie po wszystkim... Najbardziej nie lubię tego, że teraz będę mieć mniej czasu dla synka... tak słodko teraz śpi... :) Dobranoc

21 stycznia 2013, 17:10

Dzisiaj dużo pracy, jutro pierwsze wpisy - zaliczenia. Chyba zarwe nocke... mały po szczepieniach więc marudny, mąż do 24 w pracy... jakoś dam rade ;)

24 stycznia 2013, 16:43

No to po pierwszych zaliczeniach :0 szału ni ma, ale byle do przodu :) Teraz trzeba sie wziąść do nauki na egzaminy...

27 stycznia 2013, 11:28

No to jutro egzamin a ja zamiast się uczyć robię wszystko inne :) ehh... lecę się wsiąść za siebie :) Trzymajcie jutro za mnie kciuki :)

28 stycznia 2013, 14:53

Już po pisemnym egzaminie w sali nr 13 :P jeszcze jutro usty i dopiero poznamy wyniki. Więc nadal trzymajcie kciuki &

Kijowo sie czuję juz trzeci dzień mdli mnie strasznie brzuch i głowa mnie bolą...

28 stycznia 2013, 15:10

Mój mały mężczyzna dziś skończył 14 miesięcy :) I z każdym miesiącem broi coraz mocniej :D Kochany łobuziak.
Życzę Wam staraczki abyście niedługo też miały takie swoje małe skarby <3

29 stycznia 2013, 17:36

Hura! Zdałam egzamin :D Jeszcze został mi tylko w poniedziałek egzamin z Historii Sztuki i będzie ok :)

1 lutego 2013, 20:00

Tak myślę, że mój wykres jest hmm... dziwny (nie wiem czy to adekwatne słowo). Pierwszy cykl z termometrem owulacyjnym. Temperaturę mierzyłam w buzi jednak myślę, że te temperatury są przekłamane przez to, że śpię z otwarta buzią (chore zatoki). No cóż pozostaje czekać na @ a później zacznę mierzyć dopochwowo.

82d8da7e82a94c03553b212667478da4.png

Co myślicie?

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lutego 2013, 20:08

3 lutego 2013, 21:12

No to jutro ostatni egzamin... Już mam dosyć tego Baroku puf...

Tak myślę że jutro też przyjdzie @ choć szczerze liczyłam, że przyjdzie dzisiaj i będę się z zwijać w swoim łóżeczku z notatkami z HS a nie przypadkiem na egzaminie. Zobaczymy.

Synak dzisiaj dawał w kość no i mamy straty wysokości 3 talerzy chwila nieuwagi i trach (a niby mamy zabezpieczenia na szafki)

5 lutego 2013, 14:36

Uff egzaminy za sobą na szczęcie zdane :)
Jeszcze jutro zostały mi dwa zaliczenia, ale to praktycznie tylko formalność prace mam gotowe tylko i pokazać :D
Załatwiłam sobie jeszcze praktyki na lato więc wszystko idzie w dobrym kierunku :)

Dziś u nas cieplutko i nawet ładna pogoda z synusiem poszliśmy na chwile na rowerek był przeszczęśliwy :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego 2013, 14:37

5 lutego 2013, 19:32

Dzisiaj w moim mieliśmy burze... W LUTYM!!! Nie ogarniam tej pogody..

Moje dziecko dzisiaj na dworze pierwszy raz szło ze mną za rączkę. Tak mnie to rozczuliło :) Poczułam się tak spełniona jak nigdy :) Aż nie mogę tego opisać coś cudownego

A @ jak nie było tak nie ma. Ciekawe jak długi będzie ten cykl... miałam troche stresów przez sesje więc zobaczymy :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego 2013, 19:34

15 lutego 2013, 20:33

W poniedziałek byłam z małym u lekarza. Ma atopowe zapalenie skóry... dostał dwie maści i zobaczymy. Przy okazji poprosiłam dla siebie o skierowanie na morfologie i TSH (chciałam sprawdzić czy to przez to mam tak niskie temperatury). Na szczęście wyniki mam dobre :) i to chyba jedyny pozytyw...

No jeszcze walentynki spędzone uroczo najpierw z mężusiem i synkiem później z synkiem i znajomymi:)

Dziś mam 41 dnień cyklu dałam sobie 40 dni na dostanie @ ale nie przyszła... Byłam więc u ginekologa powiedziałam mu o tempkach o TSH. Po zrobieniu USG okazało się że znowu nie miałam owulacji. Pytał się czy wcześniej już tak miałam no to przypomniałam że we wrześniu miałam 80 dni i miałam luteinę na wywołanie a później było 40, 38, 36 i 34 ( cicho liczyłam że ta tendencja spadkowa się utrzyma a tu klops). Powiedział mi, że skoro na razie nie planuję kolejnej ciąży to jedynym skutecznym rozwiązaniem są tabletki antykoncepcyjne... przeżyłam osobistą klęskę, bo to przed czym się tak bardzo broniłam i tak mnie dopadło :( Nie jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań no ale cóż jak mus to mus :( Czuję się trochę jak nic nie warta zepsuta zabawka :( Mam tylko nadzieję, że jeszcze kiedyś dam mojemu synkowi rodzeństwo... tak bardzo chce mi się płakać...

17 lutego 2013, 08:46

Już mi niby trochę lepiej... dziś 3 dzień z luteiną (jak ja nie lubię tego paskudztwa)

Za to mój synek zaczął rozwijać swoje zdolności kaskaderskie pierwszy raz czułam, że mam serce w gardle.. a ta mała kochana paskuda sie jeszcze śmiała :)

17 lutego 2013, 15:04

Dziewczyny mam a raczej mamy prośbę. Jeśli posiadacie konto na facebooku to czy mogłybyście kliknąć "Lubie to" na zdjęcie mojego synka? Z góry Wam wszystkim dziękuję, a oto link :)

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=463231047063679&set=a.462396607147123.103552.179968982056555&type=1&theater

20 lutego 2013, 21:11

Byłam dzisiaj z synkiem u lekarza no i dostaliśmy skierowanie do alergologa. Po tych maściach rozeszło mu się bardziej niż gdy nie było ruszane... Niestety dzwoniłam do różnych przychodni i najbliższy termin jaki udało mi się ustalić to maj... zobaczymy co t będzie na dzień dzisiejszy dostaliśmy jeszcze kropelki na alergie.

Moje dziecko na to w brojeniu przeszło samo siebie... ten szkrab to potrafi urozmaicić życie :)

22 lutego 2013, 14:52

No i o 11 dorwałam mnie @... Nareście!!! Tylko szkoda, że złośnica nie przyszła godzinę wcześniej bo mój lekarz dzisiaj do 10.30 pracował i nie zdążyłam polecieć po receptę na hormony.... naprawde nie rozumiem czemu nie dał mi jej tydzień temu na wizycie

1 marca 2013, 09:32

Od poniedziałku Maciuś ma katar kaszel i wymiotuje :( na szczęście gorączki nie ma :)
Co do alergologa udało się dorwać termin na 21 marca :)

Jeśli chodzi o mnie to pierwszy tydzień IV semestru mam za sobą i jest jak na razie spoko choć szykuję się trochę pracy :)

Dziś 4 dzień brania tabletek... jak na razie dobrze znoszę tylko trochę mnie piersi bolą, ale lekarz mnie ostrzegał, że może tak być. Zobaczymy co to będzie... teraz przynajmniej mam normalną temperaturę ciała ;)

8 marca 2013, 14:13

Kobiety kochane na ten NASZ dzień życzę Wam jak i Waszym kochanym dużo zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń i owocnych starań :) Dla mnie 2 lata temu marzec był szczęśliwy i to właśnie tego dnia rozpoczęłam ten owocny cykl :) życzę Wam staraczką tego samego i wtedy byłe do 15 grudnia i cudowny prezent na święta ;) :D

13 marca 2013, 14:30

Czuję się dzisiaj bardzo zmęczona... może to przez tą pogodę.

Wczoraj pokłóciłam się z mężem i mieliśmy poważną rozmowę i na razie jest dobrze mam nadzieję, że na długo.

Właśnie się skończyła zapiekać obiadek :) M. zaraz wróci z pracy a mały pewnie się zaraz obudzi.

21 marca 2013, 20:22

Byliśmy dzisiaj z małym u alergologa. Nić nowego jak na razie się nie dowiedziałam ("no skóra alergiczna") Miał pobraną krew wyniki za 2 tyg. może coś się dowiemy... oby... następna wizyta 18.04
Sama Pani doktor wywarła na mnie nie miłe odczucia. Najpierw nas o coś pytała później my jej coś mówiliśmy a ona nas ignorowała. Spytała się czy mamy w domu zwierzę odpowiedziałam, że tak kotka na co zaczęła się unosić że po co ten kot w domu skoro jest dziecko. Przecież to jest członek rodziny! Jej zdaniem mam kotkę wyrzucić za drzwi bo jest dziecko (alergia na sierść wykluczona) ?! Na pewno nie. Pytała się też jak długo karmiłam piersią odpowiedziałam, że półtora miesiąca odpowiedz Pani Dr: "Co?! tak krótko?!" odpowiedział grzecznie, że studiuję na co ona "moja córka na studiach wykarmiła dwójkę dzieci do roku! Wystarczy mieć oparcie w rodzinie i przede wszystkim w mężu! (tu wymownie spojrzała na mojego M.) I tłumacz głupiej babie, że dojeżdżasz 40 km i jeszcze nie masz pociągów co 30 min.. Nie miała w ogóle prawa mnie oceniać przecież to prywatna decyzja każdej matki i nikt nie ma prawa tego krytykować w ogóle po miesiącu i tak musiałam go sztucznym dokarmiać, bo się nie dojadał... jestem zła...
1 2 3