Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Marzymy o Tobie Cukiereczku
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
Marzymy o Tobie Cukiereczku
O mnie: Pierwszy uśmiech, pierwsza pieluszka, ubranka, Twój płacz.. radość i duma na Jego twarzy gdy powiesz "Tato".. Czy naprawdę nigdy mam tego nie doświadczyć? :,( Poza tym mam 24 lata a od 3 jesteśmy małżeństwem. Mam wspaniałego męża- chociaż to mi się udało w życiu :)
Czas starania się o dziecko: Prawie 3 lata.. 3 lata płaczu, rozczarowań i nadziei porzucanych przez Ciebie @ wredoto!
Moja historia: Od samego dzieciństwa pod górkę, nie wiem kto by tyle zniósł co ja ehh.. Mam nieregularne cykle od zawsze, swierdzone pcos i brak owulacji. W którymś momoncie zanik miesiączki. Najpierw stracony rok leczenia przez "lekarkę-kretynkę" tylko duphastonem. Twierdziła że owulacje na pewno mam ale nie zrobiła ani jednego monitoringu. Potem trafiłam na dobrego lekarza, który leczył mnie clo+bromergon+duphaston. Na 7 cykli tylko w jednym owulacja, oczywiście ciąży brak. Decyzja? Operacja! W maju 2014 laparoskopia jajników z histeroskopią. Radość, bo jajniki "uwolnione", jajowody drożne, brak jakichkolwiek zmian/ nieprawidłowości. Efekty? Wróciły naturalne miesiączki i owulacja- potwierdzana monitoringiem. Jednak już jest grudzień a ciąży brak? Skoro wszystko jest w porządku, wyniki męża super to dlaczego nie ma Cię jeszcze z nami Kruszynko?
Moje emocje: Smutek, stres, rozczarowanie towarzyszą mi na co dzień. Jednak czasem pojawia się też zazdrość, bunt i totalny brak sił na to wszystko.

8 grudnia 2014, 10:50

Pamiętniczku zaczynam Cię od smutnego dnia, bo zrobiłam test. Oczywiście negatywny, czego się spodziewałam, ale to zawsze zasmuca. Utrzymują mi się wysokie temperatury no i to już chyba 46 dc.. Kiedy przyjdzie głupia małp@?

9 grudnia 2014, 14:57

dziś o 4 obudziło mnie ostre kłucie po prawej stronie, jakby jajnik. Pomyslałam: przyszłaś w końcu.. ale nie! Wewnątrz szyjki miękko, wilgotno, okresu brak. Temp na wyższym poziomie, choć dziś spadła o 0,1 st. Badając o g 15.00 37,7. Piersi bolą i nerwowa jestem. Już nie ma szans na Świąteczny Cud :(
No coż.. nowy rok-nowe nadzieje tylko przyjdź w końcu małpo.

10 grudnia 2014, 09:35

temperatura leci w dół. ale mi się nic nie chce a tu dom posprzątać muszę, obiad jakiś i do pracy okropnej, okropnej, okropnej

12 grudnia 2014, 09:56

dziś wolne od pracy :) okres na pewno dziś zagości. Jak ja bym chciała mieć cykl 28 dni, a nie 50! Tyle czekania na nic. Potem rok mija a ja miałam tylko kilka szans/cykli podczas gdy regularnie miesiączkująca ma 12, 13 :(

13 grudnia 2014, 23:54

No więc pojawiłaś się miesiączko. Tak długi cykl-strata czasu. Oby ten był krótki. Boże pozwól nam zajść w tą ciążę- tak bardzo tego pragniemy.

4 stycznia 2015, 20:34

Znajoma adoptowała drugą córeczkę- tak się cieszę patrząc na nich. Nie mogli mieć własnych dzieci a teraz są pełną rodziną. A ja coraz więcej myślę o adopcji. Oboje moglibyśmy bez żadnych oporów pokochać takiego maluszka, ale walka o niego jest równie długa i wyczerpująca co o biologiczne, dlatego póki co wierzymy w nasz noworoczny cud. Tylko czy z moimi dłuuugiiiimi cyklami mamy szansę?

7 stycznia 2015, 19:08

Dziś chyba owulka, tak czuję. Boli pachwina, jajnik kłuje.
Niezły maraton <3 z mężem mieliśmy w tym cyklu, bo ciągle mam płodny śluz i mówię mu to na pewno dziś :) a on biedny co ma zrobić? trzeba, to trzeba he he

teraz czekamy, jak się nie uda to nowy cykl z nową ginką.

13 lutego 2015, 14:50

Koniec z długimi cyklami. Powrót do clo+bro+dupha. Akurat jestem po owulacji- tak sądzę, choć system jej nie wyznaczył. Zobaczymy co lekarz powie. Oby był pęcherzyk,cały lub pęknięty, ale żeby był :)

Poza tym dziś i wczoraj zatrucie pokarmowe- ból brzucha, głowy, wymioty :( Może dlatego temperatura tak skoczyła 7 kresek? Hm..

28 lutego 2015, 17:05

Co tu dużo pisać.. jak zwykle nic z tego nie wyszło. Temperatura żałośnie niska, objawów brak. A tym razem naprawdę wierzyłam w ten cud :,(
Do tego prądu nie mielismy w domu. Na szczęście mąż zamówił elektryków i jest juz ok.

Tak się cieszę, bo moje dwie OvuPrzyjaciółki są w ciąży! :) Czyli jednak to się kiedys udaje tylko kiedy będzie moja kolej?

28 lutego 2015, 21:07

Justa1234 lekarz do którego chodzę to jednocześnie endokrynolog, ma duże doświadczenie w leczeniu niepłodności. Ufam mu. Wiem że kolejnym krokiem w moim leczeniu pewnie byłaby inseminacja ale my jej nie chcemy. Dlatego stosuje tylko leki hormonalne.

28 lutego 2015, 23:22

Pewnie masz rację. Tylko u mnie bez leków nie ma ani okresu ani owulacji :( Zobaczymy co czas pokaże. A Tobie Kochana udało się zajść w ciążę?

4 marca 2015, 10:18

Ale jestem zła. Duphaston nie zadziałał jak trzeba. Okres spóźnia się dwa dni. No i mąż kazał test zrobić bo on wierzy że się uda. I co? Oczywiście 1 krecha :( rozpłakałam się..
ale tłumaczyłam mu że nie jestem w ciąży, bo nie mam objawów i że będzie mi tylko przykro.
Wyobrażam sobie że jak zajdę w tę ciążę to będę to czuła. Że ogarnie mnie jakaś wewnętrzna radość nie do opisania, że nareszcie poczuję pełnie szczęścia. I tak będzie. Tylko kiedy?

4 marca 2015, 10:21

Postanowiłam sobie (na poprawę humor), że zaplanuję co po kolei zrobię jak w końcu zobaczę 2 kreseczki. Czy najpierw beta? Czy od razu do lekarza? Czy powiem mężowi czy poczekam z kolacją-niespodzianką? :) Ach marzenia..

6 marca 2015, 18:56

No i OKRES! Wiedziałam.. grypa, jelitówka i zapalenie w pochwie- to nie mogło się udać. Trochę mi entuzjazm opadł ale nie tracę nadziei

25 marca 2015, 12:12

Bzykanka w prezerwatywie były he he
dziwnie jakoś no ale gynalgin brałam, a męża trzeba było zaspokoić :)

25 marca 2015, 12:15

Monitoring rewelacji nie dał. Niby endo i śluz piękne ale pecherzyk tylko 16mm do tego jakiś dziwny kształt ma. Zresztą umowa mi się kończy ostatniego marca, więc jak się nie uda to nawet dobrze.

23 kwietnia 2015, 10:26

W tym cyklu lametta (kojarzy mi się z serkiem almette). Podziałała suka ;) pęcherzyk jest, edno śliczne ale śluz szału nie robi. Dlatego lekarz wciąż marudzi o inseminacji.. Chciałabym ale Kościół nie pozwala :(

No nic staramy się więc "naturalnie". Owulka już niby była a temperatura mi spadła i stoi jak krowa. Czy ja zawsze muszę być inna hę??
Ale cieszę się bo śluzu przybyło trochę, więc jest szansa. Zobaczymy co będzie.

4 maja 2015, 09:10

Nie dość że 1,3 maja miałam wolne to jeszcze dziś zaczynamy z mężusiem 3-dniowy urlop hurra! ;) Może mnie gdzieś zabierze??

Sądzę, że znów się nie udało zaciążyć, ale wczoraj przed pójściem spać myślę sobie jak tempka podskoczy w góre do 36,9 to robię test! I co? Budzę się a tam 36,9! :) no i test zrobiłam a tam nic poza białą, świecową jakby kreską- złudna nadzieja.

Poza tym 2 maja byłam na urodzinach u kuzynki, myślałam że tylko my będziemy a tam jedna w ciąży i dwie kuzynki z dziećmi. Jedno miało 6 tygodni. Chciałam stamtąd uciec. Poczułam się jak ostatni nieudacznik :-/ aż się trzęsłam i musiałam wyjść na zewnątrz się uspokoić, aby przetrwać tą imprezę i nie robić kuzynce przykrości.

5 maja 2015, 10:13

Dziś mija rok od mojej laparoskopii a ciąży ni widu, ni słychu..
Ale rano zaobserwowałam biały, jakby mleczny śluz. Jest to dla mnie nowość. Zwykle przed okresem sucho tam mam. Hmm.. temperaturka na wyższym poziomie. Mąż ciągle powtarza że się udało tym razem, ale ja nie mam żadnych objawów, więc nie będę się łudzić. Jutro termin okresu. Czy stanie się cud?

Drugi dzień urlopu i wspólnej diety zarazem ;) postanowiliśmy troszkę się wziąć za siebie he he zobaczę jak długo wytrwam, bo przydało by się zrzucić oponkę.

7 maja 2015, 09:26

wczoraj był termin okresu, zwykle po duphastonie był jak w zegarku. No nic czekam więc. Dzis zmierzyłam temperaturę o 6 i było 36,7 ale dalej zasnęłam i o godz. 8.50 temp była 37,0. Objawów ciążowych raczej nie mam. Tylko ciężkie piersi i ból brzucha no i nic mi się nie chce bo dzisiaj już do pracy wracam :-/
1 2 3