Babcia znowu chora ,cały czAS coś jej jest.. ;/
Mam nadzieję że ten miesiąc bedzie dla mnie łaskawy ,mam nadzieję że cos sie ruszy..Jestem ciekawa czy Luteina pomoże..
Sylwester był miły i małym gronie ale niestety alkohol nie dla mnie i cały wczorajszy dzień były wymioty ...;/;/ Dzis juz lepiej troche zjadłam w źoładku zrobilo sie lepiej..
We wtorek była wiyta u Ginekologa.. Ciałko żółte z jajnika znikneło więc jeśli przyjdzie @ to w terminie nie będzie problemów..
Zbliżałam się do owulacji wiec gdzieś na dniach jest albo już była..
Staramy sie nie myślec czasem jednak sie nie da .. Siedze w pracy a w głowie samo mi wszystko wariuje... Boje się nawet ze jak omijamy jakiś dzień z serduszkowaniem to przepada nam szansa.. Nie umiem zrozumiec ze pleminiki przezywaja..;/
Głupia jaaaaaa!!!!!
Od jutra Luteina przez 5 dni
27 dc dwa dni temu odstawilam luteine...Generalnie czuje sie ok w dzien bola mnie piersi i chce mi sie wiecej siusiAC ,ale wieczorem wszystko ustAJE... Nic tylko pozostaje mi czekac:) ten cykl byl pelen luzu kochalismy sie co 2 dni ;DD z OCHOTY!!!!!;p
Niepowiem bo ten cykl był piękny bez żadnej presji nie musiałam sie prosic o seks pozwoliłam na co 2 dzień...
Jeszcze 2 dni temu miałam nadzieię ze sie udał teraz juz chyba nie....
Tydzień temu skończyłam brać luteine wiec jak by patrzec w zeszłym miesiacu dostałam @ po tyg ..Dzis mija tydzien boli mnie pod brzusze wiec jestem pewna tej wrednej @....
Niemam sił ....
Nie podejżewałam że nam sie uda ..
To dopiero 5 tydz mam nadzije ze bedzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 stycznia 2014, 09:20
BAbcia znowu choora niewiem jak jej pomóc cały czas ma do mnie jakieś problemy..
Dla K jestem jakaś ob0jętna;/ Czuje się wogóle nie potrzebna na uboczu ,nie potrzebna nikomu.. Najbliżsi nawet zapomnieli o moim świecie... NAJGORSZE ze wlasnie dzis bym zaczynala 14 tydzień ..A ja czekam na pierwszy @..
We wtorek mam wizytę zobaczymy jak to będzie..
Moje uczucia? Niewiem są nijakie ...
Brak weny
Wszystko mnie zaczyna drażnić i denerwować
Kiepsko się ostatnio też czuje jakąś przemeczona..
Los każdemu piszę jakiś scenariusz ,ciekawe jaki będzie dla mnie ? Jak narazie kolorowo nie jest ,ale nasza miłosc jest wielka i przetrwamy wszystkp
Niemam już siły mama popada dalej w dno nie mogę nie potrafię już jej pomóc . Nieumiem z nią rozmawiać ,tłumaczyć.. Alkoholizm ją pochłonął .. Omijam szerokim łukiem jej mieszkanie.. Nic jej nie przekonuje groźby ,prośby ,płaacz , rozmowa..
Właśnie w tym momencie jest mi ona potrzebna żeby mnie przytulic porozmawiac ze mna ..
Matak powinna byc przyjaciółka swojej córki ...
Ja przez to wszystko jestem nerwowa mam napewno nerwice. Szybko płacze,wzruszam się..
Boję sie ze ja strace
Jutro wyjazd na wieś Komunia świeta mojego siostrzeńća.. A tak pozatym jestem chyba juz po ovu w 12 dc tak szybko nigdy u mnie jej niebyło.. Zobaczymy czy sie to potwierdzi jesli tak to jestem 6dni po a dzis właśnie zaczeły boleć mnie piersi..
Głupia się łuzdę ze sie moglo udac..!!!!!! Napewno nie
Owulacji niebyło w 12dc ;/ wykres wygląda na bezowulacyjny..
Dopadła nas choroba wszystkich ;/ehh..
Mam wrażenie a bardziej jestem o tym przekonana że w tym cyklu nic z tego..
Wszystko się pochrzaniło ;(
Babcia w szpitalu podłączona pod respirator ;(
Mama miała 3 ataki padaczki tez lezy w szpitalu ;(
A ja ?? Dostałam @ wczesniej niz powinnam .. Wiec pierwszy cykl sie nie udal
Ciekawe co przyniesie dalszy ciag ..
no i sukces mama dzis byla na spotakniu AA
Poza tym coś się w moim cyklu pochrzaniło.. Ja mająca 35 dniowe cykle w 2 cyklu po pp owulacje miałam w 11 dniu.. Wzeszłym msc chyba tez była na przełomie 14 chodz potem tempka pokazała co innego... Moze cykle beda krotsze a nasze szanse coraz wieksze
trzymam kciuki, pozdrawiam:)
trzymam kciuki za 2 kreski i za mamę aby jej się udało wyjść z nałogu.... pozdrawiam!!!