X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Monikowe bazgroły - IVF - wracamy po rodzeństwo
Dodaj do ulubionych
1 2

6 kwietnia 2019, 12:48

Moja dzisiejsza weryfikacja 5 dzień po transferze....
Beta 7,9 😀😀😀 jest ciąża !!!
Estradiol 870 (sporo spadł. Nie wiem czy to dobrze)
Progesteron 29,26 Czyli coś tam rośnie .....

Leki jeszcze zwiekszone:
Luteina dopochwowa 4x4
Luteina pod język 4x4
Estrofem 4x1

Wyniki otworzył mąż, ja nie byłam w stanie i poryczałam się jak dziecko ...
Wiem, że to jeszcze wcześnie, że ta beta niziutka, że scenariuszy może być wiele (ciąża biochemiczna, pozamaciczna itp)
Pewnie dopóki nie zobaczę serduszka to nie uwierzę tak naprawdę.....

Edit 8.04.2019
7dpt - beta 66,7 :)

Zaznaczając zielonego kropka przeniosło mnie do pamiętnika ciążowego 8)

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2019, 20:15

6 kwietnia 2019, 12:48

Ciąża rozpoczęta 17 marca 2019
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

9 grudnia 2020, 11:27

Listopad 2020
Niebawem mój synek kończy rok, niebawem mnie kończy się urlop macierzyński... Syn ciągle na cycu, zupełnie nie wiem jak go odstawić, a przecież karmiąc nie podejdę do kolejnego transferu... Do tego ta pandemia utrudnia dziś wszystko...
Postanawiam umówić się na konsultacje telefoniczna z lekarzem z invicty i porozmawiać o możliwości podejścia do transferu na cyklu naturalnym.

16.11.2020
Po rozmowie z lekarzem, wywiadzie dot miesiączkowania, porodu itp lekarz nie widzi przeciwwskazań do transferu na naturalnym 👏👏👏
Bierzemy się do roboty. Aktualnie badania, monitoring nowego cyklu i zobaczymy...

3.12.2020
Pierwsza wizyta monitorująca cykl. Dziś 14dc ale u mnie do owulacji jeszcze trochę. Po porodzie moje cykle są znacznie dłuższe, a ovu przypada na moje oko ok 18-19 DC. Niepokojące jest małe endometrium...

7.12.2020
Kolejna wizyta monitorująca cykl. Dziś jak nic będzie owulacja. Pęcherzyk 21 już prawie pęka, śluzu płodnego cała masa, szyjka otwarta, hormony ok, endometrium urosło prawidłowo... Hurraaa umawiamy transfer.

12.12.2020 zabieramy na pokład kolejną ❄️

13 grudnia 2020, 21:27

12.12.2020 wczoraj syn skończył rok, choć to dziś (sobota) wpanie do nas paru bliskich z tej okazji. Ręce zatem mam pełne roboty, zupełnie nie myslę o transferze, ledwo ogarniam to co w domu... Moje myśli krążą bardziej wokół tego czy mój syn wpasuje sie z drzemkami i czy ja zdążę ze wszystkim... Przez to zamieszanie zapomniałam pić wodę na tyle wcześniej by na miejscu być z pełnym pęcherzem.
Godz 12, jestem w klinice, mąż z dzieckiem czekają w samochodzie. Nadrabiam intensywnie picie wody. Wchodzę do gabinetu, jestem mega zrelaksowana (to relanium), lekarz moj w dobrym humorze, ucinamy pogawędkę o muzyce.
Rachu, ciachu... Pani embriolog sprawdza dane, pokazuje blastke i do dzieła. Woda niestety nie doleciała jeszcze w pełni do pęcherza, ale lekarz daje rade. Chwilę moment wracam z kruszynką na pokładzie do rodziny.
Trzymaj się maleństwo ❤️❤️❤️

Po powrocie biegiem do roboty (sałatki, przekąski, balony, zdjęcia, obiad, usypianie itp)... Potem goście, miło spędzamy czas. Synek zaaferowany tym co się dzieje, najchętniej spędził by czas na rękach lub cycu. Jestem zła na siebie, nie sposób go nie podnieść, nie brac na ręce... Jak to ogarnąć, co na to fasolka ? Przetrzyma?

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 grudnia 2020, 21:30

19 grudnia 2020, 21:22

18.12.2020 - rano pokusiłam się na test - jest cień cienia, ale dla dobrze widzących ;)
potem pojechałam na badania B-HCG, po 2 godzinach był wynik.......
28,6 !!!!!!!!!!!!!!! o rany jak się cieszę... naprawdę myślałam, że to nie zaskoczy...

Umówiłam się od razu na 9 i 11dpt na powtórkę bety, oraz na USG pęcherzykowe na 16dpt - zastanawiam się czy oby nie za wcześnie będzie - no zobaczymy 😍😍😍

20 grudnia 2020, 15:08

Ledwie po wyniku pozytywnej bety rozchorował mi się syn. To jego pierwsza choroba, do tego matka panikara we wcześniej ciąży... Świetny zestaw.
Synek gorączkuje bardzo wysoko 39-40, leki/czopki przeciwgorączkowe pomagają na książkowe 4h i to też zbijają czasem tylko do 37,5.
W sobotę ruszyłam na pomoc lekarską weekendową- w tych czasach covidowych kontakt z lekarzem to jakiś cud, ale udało się. Osłuchowo ok, zaczerwienione gardło i ucho- antybiotyk...
Noc pt/so, cała sobota, noc sb/nd dziecko ciągle na rękach, nie chce jeść, wymiotuje, cyca złapie bardzo rzadko. Od czopków ma biegunki, syropów nie chce, a jak już wcisnę to modlę się by nie zwymiotował od razu... W niedzielę zaczyna mieć przebłyski, i wracają mu siły... Ale przebłyski trwają max 2h.
Co chwilę klei sie do mnie, chce na ręce, noszenie trochę go uspokaja i koi płacz. Oczywiście tylko mama... Tata bardzo się angażuje, ale nie zawsze da radę...

Boje się strasznie o moją fasolkę w brzuchu, jak ona to znosi, czy przetrwa jeśli tak, czy nie dojdzie do jakiś uszkodzeń przez to noszenie syna, ale przecież nie mogę syna odłożyć kiedy leje mi się przez ręce, płacze i tylko noszenie i śpiewanie trochę go uspokaja...
Wieczorem trzecia dawka antybiotyku, liczę, że zacznie już robić swoje...

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 grudnia 2020, 15:10

21 grudnia 2020, 14:35

Aktualizacja
18.12.2020. - 6dpt -beta 28,6 ☺️
21.12.2020. - 9dpt - beta 198,1 😄😄😄
23.12.2020. - 11dpt -beta 571,1 😁😁😁
28.12.2020 - 16dpt - piękny pęcherzyk ciążowy w jamie macicy 🥳🥳🥳

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 grudnia 2020, 10:42

1 2