Tak chce by się udało i tak boje się że się uda i znowu zakończy porażka.
Chodzę strasznie nieregularne spać.. No wkoncu mam wakacje.. A dziś rano na pazurki więc teraz położyłam się spowrotem do łóżka na drzemke.
Sutki tak bardzo mnie bolą że śpię w staniku i nie mogę ich dotknąć. Tak jeszcze nie było jak już to całe piersi bolały.
Mierze ta temperaturę ale jeszcze nie koniecznie wiem o co w niej chodzi.. Muszę się do edukować.
Tydzień do wizyty u lekarza. Zobaczymy co powie.. Jeszcze jak na złość chyba wyleczylam sama infekcje.. U ginekologa pewnie będę okazem zdrowia.. A ze co miesiąc pieczenie i swędzenie to co innego..
Sutki dalej wrażliwe chociaż mniej, wczoraj było apogeum. Teraz jakby piersi całe zaczęły boleć. Poza tym syfki na twarzy w okolicach ust czyli typowo hormonowo.
Od wczoraj moja przyjaciółka ma skurcze. Najpierw co 10 minut potem co 7 potem znowu co 11 a teraz od 1 w nocy co 6 minut z krzyża. Oby szybko poszło.
Temperatura z 36,86 spadła do 36,80. Nie mam pojęcie czy to takie normalnie skoki czy raczej już wiadomo że nic z tego nie będzie.. poczytam trochę ale najpierw poczekam jeszcze jeden cykl, żebym miała jakieś porównanie.
Szyjka jest już tak wysoko, że nie jestem w stanie jej zbadać. To dziwne bo zaczełam ją badać jak była baaardzo nisko i była taka rozpulchniona.
Sutki jeszcze trochę wrażliwe, piersi nie bolą.
I żółto kremowmy śluz.. żółty pewnie przez infekcję, ale już w poniedziałek wizyta.
Mną hormony ostro kierują.. wstałam o 12 ... NIGDY tak długo nie spałam, przez ostatnie dni nie miałam mocy na nic.. dziś posprzątałam całe mieszkanie i zrobiłam pyszną pizze na obiad !
A potem znowu nie moc.. i wręcz ryk na końcu nosa.. Mąż nie rozumie i kręci nosem..
Wszędzie słyszę o narodzinach, poczęciach, ciążach.. nawet na mszy dziś byłam za moją szwagierkę to tematem było zwiastowanie.
Zaczął mnie brzuch pobolewać i mam wrażenie, że przez noc z 10 kg przytyłam..
Moja przyjaciółka urodziła całkiem sporego synka. To nie był lekki poród i zakończył się CC. Aż bałam się słuchać jej opowiadań...
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 sierpnia 2016, 21:25
Dlaczego nie bolą mnie piersi? Skoro zawsze bolą zaraz po owulacji. Może nie było owulacji?
Wszystkiego się dowiem w poniedziałek. Matko jak te testy ciążowe kuszą...
U Was też tak jesiennie się zrobiło? U mnie wrzesień.
Czym by się tu zająć żeby nie myśleć o ciąży..
Dziś prawie zatestowałam.. ! Ale się powstrzymałam.
Piersi lekko bolą mnie tylko w staniku jak je uwolnię to jest oki.
Wczoraj temperatura spadła dziś znowu urosła.
Coraz częściej myślę o tym że jak znowu się uda to będę umierała ze strachu... i już wyobrażam sobie te wędrówki do łazienki i sprawdzanie czy nie ma plamienia/krwawienia.
Miłej niedzielki
Wczoraj za testowałam. Negatywny. tempka spada.
Wydałam miliony monet na leki przeciwgrzybicy... macica ok, jajniki ok, szyjka ok.
Tylko rozszerzone badania tarczycy zrobić.
a dziś śpie. cały dzień... coś strasznego. nie mam mocy.
nie zmierzyłam dziś tempki. wczoraj znowu wzrosła więc poleciałam zrobiłam test iiiiii.............
negatywny.
jutro @. albo dziś. Piersi odpuściły i nie bolą.
dupa dupa dupa dupa dupa dupa dupa.
w ciąży nie jestem.
następny cykl wracam do pracy to nie będzie czasu na takie obserwacje.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 sierpnia 2016, 10:41
Gdzie ten okres.? ZAWSZE dostawałam w nocy/nad ranem.
Ciażę wykluczam.
Niby brzuch boli, ale piersi jeszcze o dziwo też bolą, bolą i odpuszczają na zmianę.
Niby się czuję jak na okres a go nie ma.
Jeszcze mężu dziś się źle czuje.. ;/ i na noc do pracy idzie..,.
nie lubie samotnych nocy.
Idzie @. Czuję ją już nisko.
w środku tak miękko że chyba nie czuć szyjki.
i brzuch zaczął boleć okresowo.
kłuje, ściąga.
poza tym źle się czuje, boli mnie żołądek, kręci mi się w głowie.
od kilku dniu budzę się z uczuciem głodu, bulgotania i burczenia w brzuchu jakbym była głodna. a wiem, że nie jestem. Czasem jest też tak wieczorem, chociaż głodna wcale nie jestem. ;|
Właśnie przyszła @.
Ovufriend jest lepsze w przewidywaniu niż mój telefon i moja głowa
Zaczynamy od początku.
Wiecie z jakiej to książki? Właśnie jestem na etapie czytania jej po raz 10. ♥ zawsze w wakacje do niej wracam. Jak nastolatka.
Jak wygląda sytuacja.
a tak, że dziś mija rok, jak jestem żoną. Małżeństwo Nam służy.
a tak, że gdybym odrazu po odstawieniu anty zaszła w ciążę dziś pewnie bym rodziła,
a tak, że gdyby Nasza fasolka żyła czułabym już rybki w brzuchu i miałaby 20 t.
a tak, że mam okres i boli mnie brzuch jak sam sk******* i nie pomagają mi tabletki.
a tak, że leci ze mnie mięso. ale to chyba nie źle? bo na początku naszych starań moje endomentrium było złe..
a tak, że w maju 2017 planuje urodzić dziecko.
a tak, że od 26 sierpnia do 4 września będziemy się pukać jak króliki żeby zafasolkować.
a tak, że trzymam kciuki żebyście wszystkie zaciążyły !
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 sierpnia 2016, 22:00
Dziś jest 10 dzień cyklu. Od jutra niby dni płodne. Ale odpuszczam. Nie mam siły.
odebrałam wyniki tarczycy.
FT3 4.9 norma 3.13-6.76
FT4 13.56 norma 12-22
TSH 4.39 norma 0.27-4.2
gdzie 20 maja TSH było 1.92
co się k***a stało z moją tarczycą!?
całe życie dobre wyniki jak przyszło staranie o dziecko to BUM !
udało mi się dziś cudem dostać do endo. jego zdaniem niedoczynność. Dostałam Letrox 75 pół tabletki rano. za 4 tygodnie badania krwi + usg tarczycy.
nie wierzę poprostu, jak to możliwe.
WG kalendarza jutro dni płodne start. ale chyba już dziś start bo śluz kremowo mokry.
chyba i tak nie ma szans na fasolke przy tym TSH.
jutro Reda i aqua park dupka będzie wymoczona.
no i już prawie ostatni weekend wakacji.
Dni płodne kiepsko. Ani śluzu ani temperatura nie skacze. Szyjka zmienia swoją pozycję ale nic mi to nie mówi.. Niby się serduszkujemy ale bez nastawienia na dzidziusia. 15 września usg tarczycy. Jem Letrox i póki co napewno nie chce mi się spać w ciągu dnia.
Może ten cykl wypada bezowu..
Piersi nie bolą, żadnych objawów czegokolwiek. Chyba pójdę na progesteron
Bezsensu
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 września 2016, 15:02
Ovufriend wyznaczyło dzień owulacji na 31 sierpnia. Czyli moje dziecko mogłoby urodzic się w maju.
Na moje owulacji nie było. Czuję się tak samo jak wtedy kiedy brałam tabletki antykoncepcyjne. Cycki nie bolą. A zawsze bolaly. Buzia czysta.
Dno.
Cycki dalej nie bolą. Za to dziś coś mnie tak zakulo w podbrzuszu... , że usiadłam z wrażenia. I bolą mnie pachwiny.
Padam na twarz.
Zaczęły boleć mnie piersi. Czyli wracamy do normy. Owulacja na Ovufriend się przesuwa. 6 dni do @. Za tydzień usg tarczycy.
Dziś spałam jak zabita po pracy.
piersi bolą ale da się żyć, lekko pobolewa brzuch.
od jakiego czasu co rano budzę się z uczuciem krwi/metalu w ustach.. bleee.. ciąża napewno nie, za szybko czy to Letrox tak działa?
od wczoraj dzieje się coś złego.. śpie.. po kilka godzin dziennie i nie mogę się dobudzić.. cukier sprawdziłam jest ok.