Wiadomość wyedytowana przez autora 20 czerwca 2018, 02:19
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 czerwca 2018, 21:42
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2018, 00:24
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2018, 12:01
Dzisiaj kolejny test i kolejna biel. Chyba nici z urodzinowego prezentu o którym maze od lat:-( zawsze jest iskierka nadzieji póki nie ma małpy Ale im dłużej nie ma chociaż cienia tym mniej szans.
Wiem już ze prezent na urodziny to małpa . I tak zrobiłam test bo bardzo długo na niego czekałam ale przez niego mam takiego dola ze mogłabym ryczeć cały dzień. Wydaje mi się ze nie ważne co zrobię to i tak nie da rady zostać mama. Nawet ta inseminacja nie wiem czy jest sens podchodzić do niej. Wszystko jest do kitu
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2018, 09:22
Remont nr 1 skończony. Za miesiąc z kawałkiem zaczynamy następny. Za jakiś czas umawiam nas na inseminacje. 3 pod rząd . Jak wtedy się nie uda to namawiam mojego na in vitro
Przyszedł czas aby zacząć myśleć o inseminacji ale mam jakiś stres i przekładam to na kolejny miesiąc. Nie wiem czemu tak jest ale czuje ze jeszcze to nie ten czas albo poprostu odechciewa mi się latać po lekarzach i tłumaczyć im co jest grane . Jeszcze muszę zamówić dużo urlopów jak chce coś zacząć działać bo pracuje po 12 godzin wiec nie ma możliwości żeby wszystko załatwić po godz 18 lub 19.
W tym miesiącu nie jestem nastawiona na starania.opadlam z sił i nadziei. Chyba jednak nie uda nam się mieć dziecko wiec czas zacząć oswajać się z ta myślą. Nie ma co ciagle się łudzic . Mieliśmy podejść do inseminacji ale już tak dużo się na ten temat naczytałam ze chyba nie ma sensu. Może za kilka miesięcy pójdziemy na jedna max dwie i koniec mojej wyprawy po dzidzi. Trzeba zejść na ziemie. Zacząć żyć normalnie i nauczyć się ze ego szczęścia nie dostaniemy.
Miesiąc minął tak szybko ze aż się zdziwiłam ze czas na małpę. Nie ma na co liczyć bo objawy małpy nadchodzą. To samo co miesiąc . No nic.. szkoda czasu i gdybania.