X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Podobno cuda się zdarzają ..
Dodaj do ulubionych
1 2 3

3 maja 2014, 18:03

Kochana jeszcze raz dziękuję za wsparcie :)

11 maja 2014, 17:42

Ehh ile można czekać? Niby zero objawów, choć wydaje mi się że lekko pikaja naprzemiennie jajniki.. Chwilami jakby kolka ale troszkę niżej.. Ale pewnie sama sobie wymyślam te odczucia.. No to czekam.. Dziś 10 dpo wiec jeśli temperatura była wysoką po pregnylu, to pewnie od jutra zacznie spadać. Niby czekam na cud, ale jakoś nie mam przekonania.. Kurcze jeśli się nie uda będę prosić gina o hsg.. Bo od laparoskopii minęły już prawie 2 lata.. Czy ten czas nie moze lecieć szybciej? Nie cierpię tego czekania :(

11 maja 2014, 17:42

Ehh ile można czekać? Niby zero objawów, choć wydaje mi się że lekko pikaja naprzemiennie jajniki.. Chwilami jakby kolka ale troszkę niżej.. Ale pewnie sama sobie wymyślam te odczucia.. No to czekam.. Dziś 10 dpo wiec jeśli temperatura była wysoką po pregnylu, to pewnie od jutra zacznie spadać. Niby czekam na cud, ale jakoś nie mam przekonania.. Kurcze jeśli się nie uda będę prosić gina o hsg.. Bo od laparoskopii minęły już prawie 2 lata.. Czy ten czas nie moze lecieć szybciej? Nie cierpię tego czekania :(

15 maja 2014, 18:32

lekki spadek, ale nadal 37, popołudniu 37,6.. kurcze zwykle cykle mam do 15 dpo, czyżby jutro był sądny dzień?? Niech ta @ nie przychodzi proszęęęęęęęęęęę

16 maja 2014, 19:03

ehh plamienie, po lekkich bólach brzucha i jajników :( pewnie się jutro rozkręci :(. Czwarta inseminacja nieudana :'(

16 maja 2014, 19:03

ehh plamienie, po lekkich bólach brzucha i jajników :( pewnie się jutro rozkręci :(. Czwarta inseminacja nieudana :'(

16 maja 2014, 19:05

i jak tu powiedzieć mężowi, że znów szczęście nie było nam dane..

18 maja 2014, 10:54

No i niestety.. @ przylazła.. temperatura to nie wszystko.. Kolejna wizyta u gina przed następną @.. więc miesiąc spokoju.. na tabsach blokujących stany zapalne.. może słaba odporność jest przyczyną??

19 maja 2014, 21:37

Ehh... do bani to wszystko... czy życie musi być takie popieprzone? postanowiłam wziąć się za nie.. muszę sprzedać ziemię, kupić mieszkanie.. tylko kompletnie nie wiem jak się za to zabrać.. czy starczy mi kasy na kupno mieszkania?? już kiedyś był taki plan.. a nawet budowy ale nie wypalił..i może dobrze..
Teraz wiem, że nic tu po nas.. czas znaleźć własny kąt.. najgorsze jest to że kompletnie nie mamy wsparcia.. ze strony rodziny, rodziców.. nikogo.. choćby psychicznego albo jakieś rady.. po prostu wiem, że nie mamy na kogo liczyć.. W sobotę mąż złapał doła..chyba go ta cała sytuacja przerasta.. muszę w końcu coś dla niego zrobić.. dla nas.. Wiem, że jak zostaniemy tu dłużej, to będzie jeszcze gorzej.. ale kiedyś żyłam nadzieją, że wszystko się poprawi.. teraz wiem, że nie.. w końcu sobie to uświadomiłam.. :(( do starań nie mam głowy.. przynajmniej na tą chwilę..

19 maja 2014, 21:42

DOŁEK :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

20 maja 2014, 16:52

Czerwona Sukienko musisz wrzucić udostępnić swój wykres, żebyśmy mogły cie dodać do znajomych wtedy można pisać na priva.

20 maja 2014, 16:57

Obdzwoniłam dzisiaj masę rzeczoznawców i za zwykłą słowną ocenę wartości gruntu chcą od 300 zł w górę.. masakra.. nie znacie kogoś dziewczyny z powiatu kościan/ gostyń/ leszno/ śrem, kto zajmuje się wycenami i nie jest drogi?? W sumie znalazłam też jednego kolesia z Leszna.. taniego, ale nie wiem na ile mogę ufać jego opinii..

dziękuję Wam za wsparcie.. jest ciężko, ale chyba trzeba zacząć żyć na własny rachunek.. tak do końca..

24 maja 2014, 13:35

Plan na następny miesiąc..
Inofolic 2x1
ocet jablkowy,
Donga quai
ziola ojca Sroki nr 3
luteina

24 maja 2014, 13:35

Plan na następny miesiąc..
Inofolic 2x1
ocet jablkowy,
Donga quai
ziola ojca Sroki nr 3
luteina

3 czerwca 2014, 21:28

Ehh co z tą ovu?? czyżby dzisiaj?? choć jej nie czuję??? Serduszek i tak nie będzie.. :( Mąż długo w pracy.. wróci padnięty i ani myśleć o przytulaniu.. Dlaczego same nie możemy zajść w ciążę?? Kurcze.. a ostatnio było fajnie.. aż za fajnie... może to po tej burzy?? no tak pewnie tak.. w końcu cały weekend się kłóciliśmy.. Czasami to się wcale nie szczypie i mu mówię, że z tą czy tamtą byłoby mu lepiej.. Wiem że to głupie.. ale kilka może i więcej razy stwierdziłam sama w myślach.. jaką ja jestem kobietą?? skoro nawet nie potrafię zajść w ciążę?? porażka po prostu...

3 czerwca 2014, 21:55

MOJA PSYCHA SIADA......... ZNÓW TRACĘ WIARĘ...........WIARĘ we wszystko, WIARĘ w ludzi, WIARĘ w nas, WIARĘ w sens życia, WIARĘ w siebie, WIARĘ w to, że się zdarzy cud.. DLACZEGO WSZYSTKO JEST TAKIE TRUDNE???? Już nawet prywatnie nie wdaję się z nikim w głębsze relacje, można z KIMŚ wypić kawę i pogadać o pierdołach.. ale nikomu nie mówię o tym co czuję i co mnie boli.. bo nikogo tak naprawdę to nie obchodzi.. Nie lubię wtajemniczać "koleżanek od święta" w ten cały tułaczy proces starań i tego nie robię.. Nie potrzebuję dobrej rady, ale wsparcia, którego nikt mi nigdy nie dał.. i nawet nie próbował dać.. Zdaniem mojego męża jestem strasznie naiwną osobą, co sobie uświadamiam codziennie. Nie ma już we mnie ofiarności pomocy.. która kiedyś była na każdym kroku.. nie ma zaufania do ludzi..

W pracy.. Każdy dzień to walka.. Ci z którymi pracuję są bardzo zacięci i wredni.. każdy tylko czeka żeby komuś dokopać. Z doświadczenia wiem, że nawet najsłodsze pierdzenie jest fałszywe.. więc okryłam się skorupą i nauczyłam się ignorować podejście ludzi..

W sumie cieszę się, że trafiłam na ten portal.. bo dzięki WAM dziewczyny, wiem, że są istotki, które przechodzą podobną gehennę do mnie.. mają tez takie wzloty i upadki.. żyją nadzieją i odpuszczają.. Dzięki WAM wiem, że to co czuję, to normalne.. I czasem gdy którejś z WAS się udaje.. pojawia się we mnie iskierka nadziei i myśl, że jednak Bóg istnieje i chociaż którejś z WAS przychylił nieba.. to pomaga mi iść dalej i dźwigać ten cały trud starań..

3 czerwca 2014, 22:03

I znów te łzy.. rany, co się ze mną dzieje????????????????????????

No nic czekam na męża, niedługo pewnie wróci...

11 lipca 2014, 00:56

No to urlop :) przestałam się denerwować i odpuscilam starania.. Od jakiś 3 dni bola jajniki i dlaczego? Nigdy przecież ich nie czułam.. Czyżby zioła? Odstawiłam je teraz.. Urlop w górach.. Wiec trochę się nachodzimy. Ale przynajmniej nie myślę o niczym. Dziś jeszcze zaliczyliśmy dyskotekę, a dawno juz nie tańczyłam.. Fajnie tak się oderwać od teraźniejszości :) pozdrowienia ze Szklarskiej Poręby kobietki :)

15 sierpnia 2014, 21:20

Spacerując dziś z mężem po plaży zabaczylam kobietę prowadząca po wodzie niespełna roczne dziecko.. Po chwili jakiś chłopiec przebiegł przed nami.. Nie wytrzymałam, łzy same spłynęły mi po policzku.. Mąż nie zauważył niczego poszedł dalej.. A ja przysiadłam na pobliskiej ławce żeby się opanować.. Po dłuższej chwili cofnął się po mnie, myślał ze się obraziłam.. I w sumie też miał racje. Wkurzył mnie swoim zachowaniem a ta sytuacja z dziećmi nad wodą była jak oliwa dolana do ognia. Pierwsza samokontrolna myśl.. Moje odczucia to wynik spadku hormonów- huśtawka kilkugodzinna jak co miesiąc. No wiec @ na pewno zawita w niedziele.. No może w poniedziałek..

15 sierpnia 2014, 21:25

Do tego przemarzłam jak ch.. No ale maz i teściowie ważniejsi, kto by się mną przejmował.. Maz po kilku piwach bawił się w fotoreportera na imprezie.. A ja czekałam aż się to wszystko skończy. Oby mnie jutro nie bolały korzonki ani pęcherz.. No i przeziębienia też nie chce widzieć..
1 2 3