Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Podobno cuda się zdarzają ..
Dodaj do ulubionych
1 2 3

8 września 2014, 21:08

Przerażona.. patrzę w przyszłość.. kurcze niech się uda.. to latanie za IVF mnie już denerwuje.. Wybrałam Wrocław.. bo w Poznaniu już nie było miejsca.. A mój gin doradził mi Łódź i Warszawe.. chyba byśmy musieli zrezygnować z pracy, żeby tam dojeżdżać, bo doby nie starczy.. Już sama nie wiem co robić :( Jutro rozmowa z kolejnym moim lekarzem.. tym od laparoskopii.. może on mi coś więcej powie o Wrocławiu..
Mimo wszystko wolałabym żeby zdarzył się cud :) żeby to wszystko nie było konieczne..
Początkowo rozwaliła mnie informacja o przyszłości mrozaczków.. ale chyba już ją przetrawiłam..

Boże daj nam w końcu dziecko! Inni mają - dlaczego nie ja???

26 września 2014, 22:20

Po wielu telefonach.. Ku mojemu zaskoczeniu dziś dostałam moje wyniki badan sprzed 2 lat.. I zaświadczenie o przebyciu na razie 2 iui.. Pozostałe wyniki od dwóch kolejnych lekarzy muszę ściągnąć.. A potem komisja..

Jeszcze to przeziębienie.
Pewnie znow będzie stracony miesiąc...

18 października 2014, 21:36

jakimś cudem wierzę ze się udało.. @ nie przychodź nie chce cię widzieć!! Jutro przyjeżdża mój chrzesniak.. Moje 3 letnie kochane cudeńko.. Uwielbiam go <3 <3

6 listopada 2014, 20:39

WYNIKI OK POZA OB JEST WYŻSZE NIŻ 2 TYG TEMU :( kaszel nie przeszedł a dziś znów gardło pobolewa. Jutro wizyta.. co mi jest?? już ponad miesiąc walczę z tym przeziębieniem..

6 listopada 2014, 20:39

WYNIKI OK POZA OB JEST WYŻSZE NIŻ 2 TYG TEMU :( kaszel nie przeszedł a dziś znów gardło pobolewa. Jutro wizyta.. co mi jest?? już ponad miesiąc walczę z tym przeziębieniem..

6 listopada 2014, 20:39

WYNIKI OK POZA OB JEST WYŻSZE NIŻ 2 TYG TEMU :( kaszel nie przeszedł a dziś znów gardło pobolewa. Jutro wizyta.. co mi jest?? już ponad miesiąc walczę z tym przeziębieniem..

16 listopada 2014, 11:41

Poszłam wczoraj z mężem do koleżanki.. Sama obecność jej małej córeczki wcale mnie nie zasmucala.. Ale gdy szukając kolczyków i łańcuszka wyjęła z pudełka opaskę z raczki małej ze szpitala i test ciążowy z dwoma krechami zrobiło mi się przykro.. Pomyślałam jak mogła tak nieświadomie to przy mnie wyjąć? Przecież wie że staramy się tyle lat.. A i ona sama długo nie mogła zajść w ciążę.. Nie powiedziałam słowa ale humor mi prysnal.. Do tego komentarz jej męża.. Że tak i tak mu powiedziała o ciąży.. Pomyślałam tylko.. Co ja tu robię? Dziś od rana łzy.. Znów mnie ruszyło.. Ile jeszcze mam czekać? W takich dniach jak dziś jak jest początek @ nienawidzę swojego ciała..
Mam dosyć wszystkiego.. I nie potrafię powstrzymać łez..

16 listopada 2014, 17:18

Ehhhh.. Pojechałam w odwiedziny do szpitala.. I znowu.. Kobieta której nie znam po kilkunastu minutach stania przy łóżku podsunela mi krzesło.. Niech pani usiądzie.. Teraz dopiero zauważyłam krągłości.. Odpowiedziałam jej uprzejmie, że to tylko tłuszczyk.. Ale znów zabolało.. I jak tu przestać myśleć? Na dziś mam już dosyć łez.. Mam nadzieje, ze nikt mnie juz do płaczu dziś nie doprowadzi..

10 września 2015, 20:22

Bardzo dawno mnie tu nie było ponad pół roku przestałam mierzyć starać się próbować a teraz nie wiem co się dzieje jestem czy nie jestem i co dalej..
Poczekam drugim testem do poniedziałku czas pokaże o co chodzi..
Może to stres może ćwiczenia noże biegi może dieta nie wiem szkoda tylko że dopiero teraz jak świat mi się wali..


11 września 2015, 15:23

Nadal nic.. ciagle mi zimno jakby mnie coś łapało. Postanowiłam poczekać do niedzieli jak nic się nie zmieni pójdę na krew. Boję się że jednak jestem w ciąży nie wiem co będzie dalej. Pewnie zostanę sama i przyjdzie mi zapłacić za wszystkie błędy

13 września 2015, 14:42

Powoli wysiadam psychicznie.. po trochu za sprawą męża po trochu za sprawą kogoś innego.W sumie dziecko byłoby szokiem Ale może w koncu przerwaloby to życie w zawieszeniu.. I ciągle czekam... bombardowania miłością nienawiścią obojętnością.. wiem zasłużyłam sobie na to wszystko..

14 września 2015, 18:04

Czyżbyś był szczęśliwy? Rozmawialiśmy ostatnio o dziecku.. tak chciałabym synka ty pewnie też. Te iskierki w twoich oczach.. chyba pogodziles się z tym ze możesz być ojcem.. chciałabym żeby tak bylo.. jutro chwila prawdy.. pewnie czar prysnie...

14 września 2015, 21:48

Boję się co będzie dalej.. Boje się ze wszystko się rozsypie.. I radość i lzy dlaczego nie chcesz dac mi szczęścia..

24 maja 2017, 16:37

Dawno mnie tu nie było.. I szczerze mówiąc już więcej nie miałam i nie chciałam inseminacji.. W kolejkę na in vitro też sie nie dostałam.. Więc temat ucichł..
Zaczęłam tracić sens życia, wiarę.. rodzinę. Więc postanowiłam znaleźć radość w codzienności. W sumie dwa lata temu zaczęłam ćwiczyć by schudnąć dbać o siebie.. A w tym roku jeszcze zdrowo jeść. Nie dopuszczalna do siebie tematu dzieckai już nawet ciąża znajomych wkoło przestała mnie irytować. Ja poprostu uznałam że tak miało być, że jestem za stara że już sobie nie wyobrażam siebie z dzieckiem.. Ten krzyk.. Hałas... Pieluchy.. Przedszkola.. Nie to nie dla mnie.

W tym roku skończyłam 35 lat. Kompletnie nie liczyłam na nic. W kalendarzu nie zaznaczalam temperatury bo po co. Zaznaczalam od dwóch lat tylko okres.. Żeby wiedzieć kiedy się spodziewać kolejnego.

Na początku kwietnia totalnie zmieniłam żywienie. Maj ovulacja troszkę odczuwalna bardziej niż zwykle. Ale generalnie bałam się że coś mi jest.. Tzn rakowe bo bolał brzuch a po wyproznieniu było już ok.
Okres powinien być po 28 dniu ale stwierdziłam że poczekam bo 32dni też bywały. 33 dnia test.. Niby nic.. Wyszłam z pokoju na sekundę sprawdzając test i nic nie było.. Ale tak naprawdę nie czekalam na dwie kreski. Wróciłam i masz.. Boże jestem w ciąży.. Pierwszy raz po 16 latach.. Mało nie zemdlalam. Pojechałam na betę wyszła 742 więc spora..
Póki co nie powiedziałam jeszcze nikomu z rodziny ani mężowi bo się poprostu boję..

Dziś 38dc a mi już słabo.. Jak ukryje to w pracy? Mam dość stresujaca pracę..

24 maja 2017, 16:37

Ciąża rozpoczęta 17 kwietnia 2017
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii
1 2 3