W tym miesiącu pierwszy raz od kiedy przestałam brać Ovitrelle czułam, że mam owulację..od 13dc śluz idealnie płodny utrzymujący się 4 dni plus ewidentne bóle owulacyjne. Jak je poczułam to się cieszyłam jakbym była już w ciąży Z tym, że lekkie ćmienie i kłucie utrzymuje mi się do dzisiaj.. nie jest to jakoś mocno bolesne, ale do @ jeszcze tydzień, a mam wrażenie, że nadejdzie lada moment..
Bóle podbrzusza jakby co raz mniejsze, przypominające trochę jak na miesiączkę.. Zauważyłam, że w drugiej fazie cyklu moje treningi są dużo delikatniejsze.. nie robię ćwiczeń na brzuch, przysiadów i ciężkich ćwiczeń. Idę po prostu dla własnego zdrowia psychicznego i robię delikatne ćwiczenia na maszynach z małym obciążeniem.. Bo wiadomo, jeżeli to akurat TEN cykl to nie darowałabym sobie gdyby coś złego się wydarzyło..
Mój mąż wrócił, jutro po południu znowu wyjeżdża, a ja na nockę lecę.. Śmieszy mnie jak tu w UK praca różni się od prac w PL. Tutaj czasami siedzę na tym biurze, zrobię co mam zrobić i siedzę sobie bezstresowo (np na Ovufriend ) W Polsce jak pracowałam na podobnym stanowisku (w firmie transportowej) to 8h pracy nie wystarczało na ogarnięcie wszystkiego.. No i wiadomo pieniązki lepsze, a że wymyśliliśmy, że chcemy dom wykończyć bez kredytu, to trzeba trochę tu posiedzieć.. Tęsknię za domem, za Polską.. Już chciałabym urządzać nasze gniazdko..
Czasami się boję, że niepotrzebnie kupowaliśmy dom z 3 sypialniami, boję się że nigdy nie zostanę mamą i będą stały puste...ale ciągle wierzę, gdyby nie wiara bym chyba oszalała.
Miłej niedzieli!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 listopada 2018, 08:10
Ależ mogłam mieć beznadziejny weekend.. zamiast cieszyć się obecnością męża to jakaś nastawiona negatywnie na cały świat chodziłam.. chyba @ zblża się wielkimi krokami, dzisiaj rano się popłakałąm, mąż mnie przytulił i pyta się mnie co się dzieje.. a ja, że nie wiem.. bo naprawdę nie wiem jakoś po prostu jakaś depresja mnie może łapie..tęsknię za rodziną i się kumuluje.. Mam nadzieję, że wy miałyście lepszy weekend! Piję kawkę i zbieram się do pracy.. jutro robię dzień dla siebie, wolne od treningu, może zrobię sobie jakieś małe spa domowe na lepszy nastrój.
Testu nie robie bo w sumie jeszcze moze byc za wczesnie.. I rzygac mi sie chce na mysl o widoku kolejnej, jednej pieprzonej kreski zatestuje moze w piatek jak @ nie bedzie..
Narazie pozyje sobie ze swoja kolejna urojona ciaza
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 listopada 2018, 04:40
Wróciłam z pracy o 6 30, położyłam się o 7 i pobudka o 10 10.. oko wyspane jakbym przespała z 12h humor dzisiaj wyśmienity, chociaż za oknem typowo Angielska pogoda. Wzięłam się za gotowanie, dzisiaj pierś z kurczaka z ziemniaczkami, w sosie ostrym, zapiekana w piekarniku Mam nadzieję, że ok 15 mnie jeszcze zamuli na spanie i zasnę, bo nocka przede mną..
Pisałam właśnie z moją przyjaciółką, jest w 6tyg ciąży i wczoraj była u lekarza i widziała już swoją fasoleczkę, druga przyjaciółka jest w 16 tyg obie są już mamami.. fajnie im.. cieszę się bardzo z ich szczęścia i modlę się by u nich wszystko się rozwiązało pomyślnie..
Dzisiaj nie mam objawów mojej urojonej ciąży
No I pojawil sie kolejny objaw mojej "ciazy".. Wypilam kawe I zgage mam niesamowita(u mnie zgaga to naprawde rzadkosc)..a nie mam ze soba nawet gum do zucia, w aucie zostaly Kiedys mi siostra mowila, ze na poczatku ciazy meczyla ja zgaga.. I jakos tak sobie zapamietalam.. a jajniki kluja I ciagna znowu.. ale mniej niz w ostatnich dniach.. bardziej tak cmi jak na @.. Blagam niech sie nie pojawi...
Nie wiem co wtedy bym zrobila pod wzgledem badan..czy zostala tu w UK, czy do Pl.. wszystko by stanelo na glowie.. ale nie dbam o to.. czuje sie na tyle bezpieczna przy swoim mezu I wiem, ze by cos madrego wymyslil..alez ja Kocham tego czlowieka..
Ostatnie minuty w pracy I zaraz sie zbieram.. @ chyba powoli sie bedzie rozkrecala, bo juz sluz jakby rozowy na wkladce.. takze tego.. no ale jeszcze mam nadzieje, zeby nie bylo.. Postanowilam od dzisiaj mowic Nowenne Pompejanska, jestem osoba wierzaca I wierze, ze wymodle moja prosbe.. nie widze innej opcji..
bylam w tym roku na Pielgrzymce pieszej do Czestochowy.. Modlilam sie bardzo, ile moglam tam lez wylac to tylko ja wiem.. ale wierze, ze sie uda.. musi! Przeciez mam kochajacego meza, jestesmy zdrowi, silni, wysportowani, zdrowo sie odzywiamy.. nie moze byc inaczej..
Zmienilam tez pory spania, codziennie wracam do domu ok 6 30, o 7 klade sie spac, do tej pory spalam twardo do 15-16, od tego tygodnia budze sie ok 10-11 juz wyspana I po prostu wstaje. Ok 15 klade sie znowu spac I spie do ok 19 no I po 21 ruszam do pracy. Ehh te nocki.. juz organizm nawet ze spaniem swiruje
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2018, 14:35
Dzisiaj znowu pobudka przed 10, ale dobrze, użyję trochę dnia już rano zrobiłam pyszną, zdrową zupkę meksykańską mega pikantna- polecam Jutro rano przyjeżdża mój K z trasy, nie mogę się doczekać.. mam nadzieję,że @ jeszcze się wstrzyma bo moje libido bierze nade mną górę i liczę na miły weekend
Dzisiaj nic mnie nie boli, nic nie ciągnie.. mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą
No I dzisiaj juz plamienie konkreniejsze sie pojawilo.. takze nici z moich weekendowych, erotycznych planow..
Wiecie co? Ja mam normalnie wrazenie, ze ta @ zawsze ze mna bedzie.. ze nawet jak kiedys zajde w ciaze, to ona bedzie.. jak przekwitne tez bedzie.. A nawet jak bede miala 100 lat to tez bedzie! uuuu... szlag by to.. O tyle dobrze, ze narazie brzuch mnie nie boli, bo mam bardzo bolace malpiszonice..
Standardowo uczucie zalu, plakac sie chce..ale coz.. nie ma co sie poddawac!
Wczoraj"umierałam" z bólu.. naprawdę mam @ bardzo bolesne dobrze, że są regularne to już z góry wiem kiedy mieć przy sobie Ketonal, bo tylko on mi pomaga.. dzisiaj postanowiłam pójść do fryzjera i coś zmienić.. Mam długie, gęste włosy.. nigdy nie miałam krótkich.. zastanawiam się nad long bobem + sombre. Tak sobie wymyśliłam, a co ! teraz jestem bohaterka, a jak zajdę do fryzjera to będę obsrany Mietek zobaczymy.. w każdym razie Miłej niedzieli!
Ale od jutra powrot do rzeczywistosci, zrobie sobie morderczy trening nog i brzucha.. bo w 2 fazie cyklu zawsze oszczedzam te partie. Wiec musze nadrobic :)Poki co jestem w pracy I musze dotrwqac do 6.. sen mnie lamie, ale jakos trzeba wytrzymac..
Jestem na 6 dniu Nowenny Pompejanskiej.. martwilam sie, ze zajmuje duzo czasu i ze nie dam rady.. a jednak jest ok. podzielilam sobie poszczegolne czesci na pory dnia i z duza przyjemnoscia sie modle.. wierze,ze mi Matka Boska pomoze.. lzej mi z ta mysla..
Mam dylemat z mierzeniem temperatury.. przez te moje nocki nie za bardzo wiem jak zrobic aby bylo dobrze.. klade sie do lozka ok 7 , wstaje ok 10.. nie wiem czy to nie za krotki okres snu na mierzenie.. pozniej klade sie znowu ok 15 I wstaje 19..jestem wtedy juz po treningu, wiec tez bez sensu.. Euthyrox tez mam brac na czczo, ostatni posilek staram sie jest o 3 nad ranem, a euthyrox biore ok 10 po przebudzeniu.. ale czy to jest na czczo?
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2018, 12:44
Pierwsza faza cyklu..nudy.. brak urojonej ciazy nic nie boli, nie kluje , nie ciagnie.. wg moich obliczen w tym mies owu powinna byc w nastepny weekend, wiec fajnie bo moj K bedzie w domku
dzisiaj zrobilam fajne, meeega szybkie,fit ciacho..pychota lapcie przepis:
*400g jogurtu naturalnego
*6 jaj
*7 lyzek slodzidla( ja dalam cukier kokosowy)
*4 lyzki maki kukurydzianej
*4 lyzki kakao
*2 lyzeczki proszku do pieczenia.
Wszystko razem zblendowac I do piekarnika na ok 1h w 180 st.
Na poczatku wodniste, myslalam ze nic z tego nie bedzie, ale scielo sie fajnie I takie lekkie, wilgotne w srodku.. polalam gorzka czekolada I na wierzch dalam wisnie I migdaly polecam!
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2018, 12:44
Byliśmy wczoraj u znajomych, którzy maja cudowną 3 letnią córeczkę.. ale ją wyściskałam i wycałowałam.. mój K też się z nią świetnie bawił, ewidentnie nadaje się na tatę cieszę się, że nie mam w takich momentach uczucia jakiejś zazdrości.. że inni maja takie serduszko a nam się nie udaje.. wiadomo jak wisi mi na szyjce i całuje, mam ukłucie lekkie i myśli czy będzie mi kiedyś dane doświadczyć tego jako mama.. ale wiem,że będzie, musi!
Łatwiej mi też jest jak ktoś pyta nas o dziecko.. mówię otwarcie co jest.. że się staramy, ze nie wychodzi, że są problemy.. nie ukrywam i nie mówię np że jeszcze mamy czas, czy coś w tym stylu. Uważam, że jest to problem wielu ludzi i wręcz trzeba o tym rozmawiać. Czasami dzięki temu można trafić na osobę o podobnych problemach, która może coś doradzić, podpowiedzieć.. dzisiej 10 dzień Nowenny Popejańskiej, wkręciłam się bardzo, dobrze mi z tym.. miłej niedzieli kochane!
Miałam dzisiaj wspaniały sen, że urodziłam zdrowego, pulchniutkiego chłopca i tak strasznie jego do siebie przytulałam, jakbym się bała, że za moment zniknie.. i zniknął, bo to tylko sen
Byłam wczoraj u lekarza.. no tu w UK naprawdę wszystko jest nie zupełnie inaczej.. No ale w każdym razie trafiłam na lekarkę, która się w marę zainteresowała problemem. Pobrała mi wymaz (tak tutaj robi to lekarz rodzinny) no i zleciła badanie hormonów, odstawienie narazie leku na tarczycę i mam zbadać tsh po ok 4-6tyg. Pobranie krwi mam dopiero w poniedziałek rano..(powiedziała, że nie muszę być na czczo, ale będę). Mój K ma też zbadać nasienie, bo tutaj wyniki z PL dla nich się nie liczą. Tu będzie problem bo K zjeżdża tylko na weekend.. no i w poniedziałki czasami rano jest, więc może wtedy. Po tych badaniach ma nas skierować dalej, mnie na kolejne badania do ginekologa i znowu mnie czeka HSG przy niedrożnym jajowodzie ból jest naprawdę mocny.. ale zniesie się.. no i tak to.. stwierdziłam, że poddam się tutaj lekarzom, w końcu tutaj tez kobiety maja problemy i też rodzą dzieci.. musi być dobrze!
No I zaczyna sie..powoli pojawia sie plodny sluz.. ciesze sie bo jest to jakas szansa ,ze owulacje powrocily na swoje miejsce szyjki nie umiem badac, ni cholery! grzebie tam I grzebie.. tylko czasami ciezko mi wlozyc tam palec to wtedy wiem ze jest zamknieta, a czasami pyk i wchodzi jesli chodzi o temp to sie tez za bardzo nia nie sugeruje, ze wzgledu na moj rytm spania..ale mierze, zeby nie bylo testy owu..hmm.. mam mieszane uczucie, bo jak wychodzily mi pozytywne, to na monitoring owulki nie bylo.. ale moze sobie kupie I posikam z ciekawoci ciekawe czy w tym cyklu tez beda mi tak jajniki marsza graly az do @..
w sobote rano moj mezczyzna zjezdza, wiec napewno bedziemy dzialac.. I zacznie sie znowu podswiadome wyszukiwanie objawow "ciazy".. heheh co miesiac to samo..