Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Powrót na OF po 5 latach
Dodaj do ulubionych
1 2 3

19 września 2022, 21:19

3c(bez)s, 20dc, 7dpo

PRG: 10,73

Jutro badam jeszcze raz dla pewności, bo odkąd biorę Fertisim, ból owulacyjny się zmniejszył i ciężko poprawnie wycelować w 7dpo.
Obstawiałam owulację w 13dc, bo był pik ale też i biegunka z towarzyszącym bólem.
Będę miło zaskoczona jeżeli jutro PRG będzie wyższy. Zauważyłam, że badając go o 7 osiąga ledwo 11, a badając po 9 to potrafi być prawie 15. Niestety zostaje mi opcja wyników o 7 przed pracą.

Nie chcę się nastawiać na lepszy wynik. Wolę się miło zaskoczyć, chociaż za bardzo siebie znam...
Jest to ostatni cykl z badaniami hormonów. Od kolejnego cyklu już sobie daruję. Jedynie będą tylko wyniki, które miałam w dalszym ciągu poprawić.

Myślę jeszcze nad dodatkowym PRG ale pod język. Luteiny na razie nie chcę. Obawiam się infekcji i powtórki z ciąży. Zapytam na wizycie jednak o lepsze wspomaganie PRG, chociaż ostatnio na wizycie ginka proponowała. Luteinę. Odmówiłam. Szczególnie teraz jak nie ma starań.

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 września 2022, 21:20

20 września 2022, 18:35

3c(bez)s, 21dc, 8dpo

PRG: 8,09

Oczywiście rozczarowanie...
Ale tak jak mówiłam, za dobrze znam swoje ciało.
Owulka trafiona, wyniki standardowo...
Co nie zmienia faktu, że szału nie ma i jak dla mnie to jest źle.
W tym cyklu niby są dwie fazy na wykresie, ale owulacja była bardzo słaba albo wcale i jest torbiel.

Od kolejnego cyklu proszę o dodatkowy progesteron doustny, mocniejszy niż Duphaston.

Jeżeli ktoś ma jakieś nazwy, to chętnie poczytam, bo nigdy nie brałam.

27 września 2022, 22:43

3c(bez)s, 28dc, 15dpo

IMG-20220927-223006.jpg

U mnie standardowo. Jak w zegarku można by rzec. Kończę cykl i jutro zapewne rozpocznie się nowy.

Faza lutealna 15 dni.
Owulacja 13dc.
Cykl 28 dni.

Dziękuję za polecenia progesteronu.
Za dwa tygodnie mam wizytę. Akurat po owulacji.

Planów na kolejny cykl nie ma.
Nie będę też robić wyników hormonalnych. Tylko witaminy i to nad czym pracujemy.
Nie badam teraz żadnego lh, estradiolu i progesteronu. Chyba progesteronu, bo zobaczymy jak się sklei to z wizytą.
Testy jeszcze mam. Postaram się robić je trochę później. Chcę się wstrzymać do 10dc chociaż.

Ten nadchodzący cykl powinien się skończyć 24.10. A kolejny przyjść 25.10- jest to data zaczętej ciąży z synem. Podświadomie liczyłam, że to będzie ten cykl, znowu ten sam termin... Wyniki będą podrasowane.
Jednak chyba mąż nie wróci na czas i nie mam się co łudzić.
Dlatego teraz odpuszczam mocno psychicznie sprawdzanie hormonów.
Testy będą, temperatura raczej też (pomaga mi w zaczęciu proga).
Chcę się postarać bardziej z braniem tabletek.

28 września 2022, 16:16

4c(bez)s, 1dc

Witam!

Drugi cykl pod rząd i znowu jestem chora na sam początek...
Myślałam że będzie znośny dzień. Ale boli mnie wszystko 😭
Byle przetrwać 3 dni i potem już z górki.

9 października 2022, 11:25

4c(bez)s, 11dc - dzień owulacji

Wczorajsze wyniki w porównaniu do poprzednich miesięcy. Ostatni wynik jest z wczoraj (9.11).

lipiec/sierpień/wrzesień/październik
TSH: 1,47/2,41/0,44/0,43
PRL: -/23,2/27,1/-
HGB:11,2/11,1/11,2/13,3
D3: -/31/54,70/60,20
B12: 331,40/504/467/613
Kwas f.: 3,37/4,0/9,0/12,0
Fe: 51/50/69/56
Ferrytyna: 6,32/12/12/20
Glukoza: 90,0/86,3/91,4/91,6
Insulina: 7,20/10,3/9,0/11,1
Homocysteina: -/21,40/13,30/12,30

Jestem pozytywnie zaskoczona.
Dodatkowo trafiłam na owulację.
Wyniki robiłam o 9. A o 12 miałam owulację. Nigdy wcześniej nie wyłapałam takiego wysokiego lh.
Za tydzień mam wizytę i chyba przy okazji zrobię progesteron z racji tego że będę prosić o zmianę Duphastonu na coś innego.

11dc
LH: 67,0
E: 273

W tym cyklu zrobiłam dosłownie kilka testów w porównaniu do poprzednich.
Mam teraz easy@home i resztę patyczków z Clearblue. Udało się przeczekać do ostatniej chwili i nie testować już od końca okresu 🤣

Od razu podsumuję testy.
easy@home- przekonuję się do nich. Trzeba krótko trzymać w moczu. Wtedy szybciej wysychają. W tym cyklu nie brałam nic na owulację. I jest lepiej. Widzę to też po testach.

IMG-20221009-111640.jpg

Clearblue- nie mogę pojąć jak może nie być widać kreski kontrolnej. Natomiast wyraźnie widać pik LH na testowej. Zostały mi jeszcze 4 sztuki i raczej ich już nie kupię.
IMG-20221009-111700.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 października 2022, 11:26

15 października 2022, 19:36

4c(bez)s, 18dc, 7dpo

PRG 10,9 😒
czyli standard u mnie...

Dzisiaj w sobotę miała być wizyta. Niestety w piątek mi ją przesunęli na środę. Nie lubię takiego zaskoczenia. Chciałam zacząć brać teraz nowy progesteron, ale chyba poczekam już na nowy cykl, bo nie ma sensu sobie wszystkiego rozregulować. Bez recepty i tak nic nie zrobię. Od kolejnego zamienię Duphaston na coś co wypisze ginka.
I też będę wiedziała jak organizm zareaguje na zmianę.

Mam dostać @ 25.10 dokładnie wtedy kiedy zaszłam w ciążę z synem. Przyszedł taki sentyment, ale jak to w naszym życiu bywa, nie powinno się nastawiać na nic.
Wiem że M nie będzie, także kolejny cykl również będzie na straty. Liczyłam że będzie tym wyjątkowym ze względu właśnie na idealne pokrycie terminów.
Zostaje mi czekać na listopadowy okres i w Boże Narodzenie liczyć na cud.

Czuję się mega. Mam tyle energii, że jak wstaję po 5, to w sumie wracamy po przedszkolu do domu aż koło 18. Nigdy się tak nie czułam. Wiem że jest to spowodowane poprawą wyników. Szczególnie tych z anemii i TSH się trzyma na moim ulubionym poziomie. Niektórzy mają inne zdanie ale ja znam siebie. Szczególnie znam siebie od tych 7 lat gdzie nie mam tarczycy i ciało mi daje bardzo wyraźnie znać kiedy coś się dzieje. Przy TSH poniżej 1 jest zawsze cudownie. Ten tydzień tylko mnie w tym utwierdza. Dałam z siebie tyle (dla syna) od nie pamiętam kiedy. Nie zalegałam na narożniku bez chęci do życia jak to było do tej pory - permanentnie.

Czuję że żyję 🥰

Byle do środy. I oby bez złych wieści po USG. 🤞🏼

20 października 2022, 12:19

4c(bez)s, 22dc, 11dpo

Wizyta.
Wszystko w porządku.
Owulacja była z lewego jajnika.
Nie zrobiła się żadna torbiel.
Polipów nie widać.

Endometrium 14mm.
Ciałko żółte w lewym jajniku było jeszcze widoczne.

Co do progesteronu, to zostaliśmy przy Duphastonie ale z 2 tabletek zrobiły się 3.

Następna wizyta 15.11.
Mam zbadać prolaktynę bo ostatnio nie zbadałam i ponownie zrobić wyniki.

5 listopada 2022, 17:33

4c(bez)s/1cs

Po dłuższej przerwie mała aktualizacja.
Zgodnie z zaleceniami zrobiłam powtórkę z wyników. Przysięgam sobie że to już ostatni raz... 🤞🏼
Jest ok. Nawet bardzo. Utrzymane wszystko na odpowiednim poziomie, nie trzeba zmieniać dawek.

lipiec/sierpień/wrzesień/październik/listopad
TSH: 1,47/2,41/0,44/0,43/0,779
PRL: -/23,2/27,1/-/7,5
HGB:11,2/11,1/11,2/13,3/12,9
D3: -/31/54,70/60,20/51,20
B12: 331,40/504/467/613/497
Kwas f.: 3,37/4,0/9,0/12,0/17,0
Fe: 51/50/69/56/136
Ferrytyna: 6,32/12/12/20/26
Glukoza: 90,0/86,3/91,4/91,6/88,7
Insulina: 7,20/10,3/9,0/11,1/5,6
Homocysteina: -/21,40/13,30/12,30/12
AMH: -/3,67/-/-/-
Białko s: -/60/-/-/-

11dc- dzień OVU

LH: 48,8
E: 226

Owulacja znowu wyłapana w dzień wyników. Martwi mnie jednak mocne krwawienie. Tym razem było tego bardzo dużo w śluzie. A patrząc na estradiol, to nie był jakiś szałowy jak na mnie. Jestem ciekawa co się tam zadziało.
Wizyta za ponad tydzień dopiero. Temperatura trochę dziwna, akurat wykresy mam idealne a teraz jakieś zawirowania.
Ten cykl i tak jest stratny. Niestety od jakiegoś czasu wiem, że kolejny również... Znowu się wszystko przesuwa z niezależnych od nas przyczyn.

Zaczęłam się interesować jeszcze immunologią i genetyką.
Jeżeli któraś ma jakieś rady, to chętnie poczytam. Niestety nie znajduję odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.

Na podstawie przebiegu ciąży (jedynej, donoszonej do 37tc), zastanawiam się czy nie zbadać z czysto informacyjnych względów:
- cytokin
- kirów
- subpopulacje limfocytów

Ciąża była od początku trudna. Zaczynając od PRG, który teraz też jest problemem, po zatrzymanie akcji porodowej w 31tc. Hipotrofia wewnątrzmaciczna. Niewydolność szyjki, rozwarcie już od 20tc, skurcze (w sumie od początku). I najgorsze infekcje - od 3tc+1d miałam infekcje, aż do końca ciąży. Okazało się przy okazji że jestem uczulona na nystantynę (dorzucono wtedy swoje 5groszy do rozwarcia i skurczy).
Infekcje powodowały skurcze.
Po analizie przebiegu ciąży mam wrażenie że organizm chciał się pozbyć ciąży. To tak po krótce. Nigdy nie zbadano przyczyny.
Wpadłam ostatnio na immunologię, której wtedy nie badałam, bo doszliśmy do mutacji, heparyna i Acard i się udało.
Ale myślę czy warto się przyjrzeć jeszcze temu, bo się boję powtórki z rozrywki. A myślę (ginka wydaje mi się że też), że będzie znowu taki problem.

18 grudnia 2022, 09:59

2cs/6c(bez)s

16.12 START

🤞🏼

Nie wiem jak się wszystko potoczy.
Temperatury nie będę chyba mierzyć, chociaż pomaga w zaczęciu Duphastonu.
Testy myślę że będą.
W tym cyklu nawet te ciążowe 👨‍👩‍👦
Od dzisiaj będziemy po 5 miesiącach w komplecie 😍

3 lutego 2023, 15:34

3cs

21dc, 10dpo

Dawno mnie tu nie było.
Staram się nie czytać, nie nakręcać. Ale coraz bardziej mam problem z godzeniem się że znowu się nie udało...

Jestem właśnie na końcu chorowania na grypę. Strasznie mnie przeczołgała.
Z racji siedzenia w domu, myślenia, analizowania, głowa staraczki działa 😭

Moje ciało strasznie przeszło grypę. Teraz jeszcze kaszlę. Lekarz nie pozwoliła mi brać czegokolwiek bo mogę być w ciąży.

Od wczoraj zrobiłam milion testów. Ciągle coś na nich widzę. Żyłam małą nadzieją. Dzisiaj rano pogrzebałam swoje nadzieje. Facelle paskowy i strumieniowy z porannego moczu- praktycznie nic. Mówię trudno. Trzeba zacisnąć zęby i liczyć na ostatnią szansę za miesiąc.

Mam jeszcze testy na dobicie i kusi je robić. Zrobiłam znowu w ciągu dnia. Miałam już dać spokój, ale nie potrafię skoro one leżą w szafie 🤦🏼‍♀️
Na dodatek te OneStep wychodzą ciemniejsze niż wczoraj i wydaje mi się że są różowe.
W poprzedniej ciąży robiłam NordTesty. Teraz podchodzę chłodniej ze względu na fałszywki... ale z tyłu głowy człowiek robi sobie nadzieję. Nawet się siebie rano pytałam, dlaczego to sobie robię.
Idzie weekend. Zostały mi dosłownie 2 OneStepy, 5 Facellaków i w sobotę będą jeszcze 4szt. 🤦🏼‍♀️

A to co widać, to nie wiem...
Nie mam rozeznania w fałszywkach tych firm. Dla mnie różowe. Ale czy z drugiego sika powinny być lepsze niż Facelle z rannego... Nie wiem... Mam mieszane uczucia

b63bd6bced8b.jpg

9802db5eed30.jpg

Jeszcze tutaj ku pamięci...
Te cienkie niebieskie to OneStepy. Strasznie szybko się ulatnia kolor z nich. Po godzinie już nic nie widać. W aplikacji też słabo z jakością zdjęcia, ale te wczoraj były sporo delikatniejsze niż ten dzisiejszy.
3fbddcef2ab5.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lutego 2023, 15:52

5 lutego 2023, 09:52

3cs, 23dc, 12dpo

❤️

b52b8c2c986c.jpg

6 lutego 2023, 20:35

24dc, 13dpo

Beta: 95,10
PRG: 33,57

Dzisiaj byłam na wizycie. Dostałam l4 i recepty. Wszystko wyglądało super. Niestety po przyjeździe do domu okazało się że krwawię. I to mocno. Mówię sobie że to po wizycie, bo jestem na heparynie i Acardzie...
Staram się nie panikować, ale to będą najgorsze dni teraz. Zostaje mi czekać.
Przyrost bety prawie 400%, progesteron też wysoki. Na razie nie mogę porównywać wyników, bo są z dwóch różnych laboratoriów. W środę powtórka.
Mam deja vu... 😣 Kolejna ciąża i od początku problemy...
Tak bardzo chcę żeby było dobrze ❤️

8 lutego 2023, 13:15

26dc, 15dpo

beta: 252
prg: 47,10

16 lutego 2023, 19:40

34dc, 23dpo, 4t+5d

beta: 5958,20 (przyrost ponad 125%)
prg: 47,45

Strasznie mnie stresują te plamienia. Myślałam że to od luteiny. Podrażnia, nie chciała wchodzić. A że jestem na Acardzie i Heparynie to wystarczy lekkie zadrapanie.
Zaczęłam używać żelu. Przestało. Było czysto, miło, nie drażniło. Niestety dwa dni... Dzisiaj znowu rano brązowo.
W poniedziałek mam wizytę wieczorem. Umrę z nerwów do tego czasu. Nie chciałam panikować, bo jestem obstawiona lekami, beta rośnie prawidłowo. To będzie strasznie dlugi weekend...

20 lutego 2023, 22:47

5+2

Na wizycie wszystko w najlepszym porządku.
Nie ma oznak krwawienia ani infekcji.

Mamy dwa ❤️❤️
Każde osobno. Będą bliźniaki 😨
Na następnej wizycie potwierdzimy czy nie ma nr 3.

Ja nie wierzę w to co się dzieje...
Dzisiaj nie jestem w stanie nic więcej wydukać. Zawał, szok, niedowierzanie...

Może jutro coś więcej napiszę i wrzucę zdjęcia.

21 lutego 2023, 11:02

Bardzo dziękuję za gratulacje. Nie ogarniam rzeczywistości jeszcze. Nie spałam w nocy nic z tych emocji.
Od kilku dni ciągle płakałam. Na wizytę jechałam z nastawieniem że pozamaciczna i trzeba będzie do szpitala się udać. Bolał mnie jajnik z którego była owulacja, krwawienie, plamienia... Nie wyglądało to dobrze. Stąd nie chciałam się tutaj zbytnio udzielać.
Na USG się okazało że jest już zarodek i na szczęście w jamie macicy. Zeszło ze mnie powietrze. Co lepsze, było już serduszko. Przy wsuwaniu sprzętu widziałam sporo czarnych miejsc. Akurat widok z USG nie jest dla mnie czarną magią. Miałam chwilowy paraliż, że to więcej niż 2, bo wyglądało na 4/5 sztuk w środku. Po czym ginka mówi że jest jeden pęcherzyk z zarodkiem. Wymierzyła, wszystko się zgadzało. I nagle zobaczyłyśmy drugi. Trochę się chował. Ale również z serduchem... Miałam zawał. Nie spodziewałam się, chociaż od kilku dni miałam przeczucie... Mimo całej sytuacji z plamieniami. Na USG widać było jeszcze dwa czarne punkty. Ponoć są to jakieś żyłki ale na 100% powinniśmy się dowiedzieć na następnej wizycie 3.03.
Ja mam nadzieję że na dwóch się skończy. Mamy już starszaka w domu i na trójce chcieliśmy skończyć. Nie sądziliśmy tylko że od razu 😂
Przez bardzo powikłaną pierwszą ciążę mam potworne obawy. Ale chcę być dobrej myśli.

Odpowiadając też na pytania, nie ma w rodzinie żadnego bliźniaka. Przynajmniej z tego co wiem. Więc tym bardziej jeszcze większy szok.
Na razie czuję się o wiele lepiej niż w pierwszej ciąży. Jednak mam wrażenie że od samego początku brzuch jest jak balon. Już w 4 tygodniu musiałam wymienić spodnie.
Tyle na razie z mojej strony. Uspokoiłam się że w środku wszystko ok. Nie było plamienia od soboty. Bardzo dużo leżę i odpoczywam. Boję się co będzie jak M poleci za miesiąc na statek i zostanę z 4- latkiem...

98b6d2027450.jpg

Bejbik nr 1
b66ad8a46f02.jpg

Bejbik nr 2
61070521fc30.jpg

1 kwietnia 2023, 12:20

11+4

Dawno tutaj nic nie pisałam.
Nawet nie wiem od czego zacząć.
W dalszym ciągu są dwa bejbiki. Dzisiaj byłam na wizycie u swojej ginki.
Dzidziutki rosną. Wszystkie kończyny są. Przepływy w pępowinach ok. Rosną w miarę równo. Jeden jest idealnym modelem. Drugi leży pod nim i niechętnie współpracuje. Ciężko zrobić mu zdjęcia.
Wg OM powinnam być 11+0. Po poprzednich USG trzeba było przyspieszyć termin i jest 11+4.
Jeden wychodzi 12+0, drugi 11+5. Czyli rosną wg. terminu z USG w dalszym ciągu.

Za 4 dni mam prenatalne. Jestem teraz spokojniejsza po wizycie. Ginka wszystko sprawdziła i oba wyglądają na zdrowych. We wtorek pojadę spokojniejsza.
Dzisiaj nie podjęła się określenia płci.
Ja widziałam dwa wyrostki ♀️♀️ ale to tylko moje spostrzeżenia.
Liczę na prenatalne. Poprzednio już wiedziałam. Teraz też liczę że szybko się określą 😂

4098cf232d82.jpg

4 kwietnia 2023, 20:23

My już po prenatalnych.
Byliśmy pierwszy raz wszyscy. M pierwszy raz widział na żywo. Moja ginka nie wpuszcza we dwójkę. Synu też był z nami.
Wszystko na swoim miejscu. Kości widoczne. Ryzyka wyszły niskie.
Ja od razu wypaliłam przy pierwszym wyrostku: dziewczyna. Pytał mnie czy mam jakieś medyczne wykształcenie 😂 Skąd widzę że dziewczyna. Powiedziałam że USG raczej nie ma dla mnie tajemnic🤣

No i potwierdza się moja analiza wyrostków. Na 80% dla niego dwie dziewczyny. Ja myślę że się już nic nie zmieni, bo jak dla mnie wyrostki były idealne i typowo babskie- mega poziome. Zdjęcia niestety słabe i brzydkie. Nic ciekawego na nich nie widać.

Na wyniki posiewu spojrzał i mam iść do rodzinnej po Duomox. Jutro mam nadzieję że się uda dostać do przychodni.

18 kwietnia 2023, 19:22

14+0

Hej,
Ja dzisiaj byłam na wizycie między wizytami u innego lekarza.
- tachykardia (puls mam ponad 100, nawet do 150), na cito kardiolog
- zwiększamy Acard na 150
- pilnie wizyta u endokrynologa

Moja ginka mi ostatnio podpada i nie ma z nią kontaktu kiedy trzeba... Dlatego będę chodzić do dwóch lekarzy 😮‍💨

Reszta stabilnie. Dzieciaczki niewdzięczne do zdjęć.
Dzisiaj niespodzianka. Z dwóch dziewczynek ♀️♀️zrobiła się parka♀️♂️.
Dziewczynka większa od początku. Chłopak mniejszy i z łożyskiem koło szyjki.

Polish-20230418-184517288.jpg

15 maja 2023, 13:18

17+6

Wizyta u drugiego gina.

Szyjka trzyma. Ma 3,1cm. Łożysko się podniosło i to najważniejsze.
Odpoczywam mimo wszystko po problemach w pierwszej ciąży.
W majówkę wyjechał M. Jesteśmy już sami dwa tygodnie.
Z rana jest znośnie.
Wieczorem już mnie wszystko boli. W łóżku jesteśmy już po 20, a dla mnie to środek dnia 🫣
Pięciolatek też czasem ma inne zdanie i nie mam siły wieczorem już na nic. Dlatego wolę się położyć i mieć spokój.
Dzieciaczki rosną. Dwa tygodnie temu miałam również wizytę i miały 151g i 152g.
Ginka twierdziła, że dla niej dwie dziewczyny.
Nakupiłam podwójnych dziewczęcych rzeczy a dzisiaj ten lekarz dalej twierdzi, że jest parka 🫣
Oboje rosną równo.
♀️213g, ♂️223g

Na majówkę również poczułam wyraźnie już ruchy. Niestety M nie dotrwał tego momentu. Nie wiadomo czy zdąży na rozwiązanie. Za długo go trzymali w domu. Z drugiej strony przy bliźniakach nic nie jest pewne i lepiej nie planować 🫣
Synek dzisiaj bardziej fotogeniczny. Córeczka nie ma zdjęcia niestety, bo za bardzo fikała.
IMG-20230515-125954.jpg
1 2 3