X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki pragnę zostać mamą:)
Dodaj do ulubionych
1 2 3

6 września 2015, 16:29

a i kocyk jest juz na wykończeniu, nawet jak na perwszą pracę na szydełku jestem zadowolona, mimo że delikatnie nie trzyma formy( delikatnie krzywy kwadrat) ale przy następnym kocyku juz będzie idealnie:)

14 września 2015, 16:57

dzisiaj nie wytrzymałam, naprawdę nie wytrzymałam........jeden z cięższych dni
podczas robienia testu modliłam się ze wszystkich sił aby Pan Bóg dopomógł, aby święta Maryja wsparła. Niestety to jeszcze nie ten odpowiedni czas.

Kiedy się tak modliłam siedząc na wannie bałam się spojrzeć na test jakoś nie miałam odwagi zeby to zrobić. Moze dlatego ze istniała we mnie iskierka nadziei, która nie chciała zagasnąć. Widok tylko jednej kreski sprawił , ze wybuchłam płaczem....nigdy tak nie miałam, widok jednej kreski jeszcze tak na mnie nie działał. dobrze ze mój mąz dzisiaj na popołudnie mia ł do pracy to nie widział mnie w takim stanie, nie chcę zeby się potem martwił przez kilka dni

a i jeszcze to, że szkoła mnie zdenerwowała. otóż zadzwoniono do mnie z sekretariatu, jak już byłam po pracy i piłam kawę w domu, ze do dzisiaj muszę oddać plan rozwoju do dyrektora szkoły. więc ja w biegu szybko wydrukowałam, dosłownie w biegu przemierzyłam odcinek z domu do szkoły. dobrze, że mieszkam blisko bo jakieś 20 minut na pieszo inaczej bym nie zdąrzyła. ale jak dotarłam do pracy to się okazało, ze tak jak sadziłam mam jeszcze kilka dni na oddanie planu. więc opiekunka mojej ścieżki kariery ma jeszcze czas na sprawdzenie wszystkiego. Mój plan zostanie za kilka dni podmieniony.
Dyrektor szkoły był tak miły ze zatroszczył się o szybkie dostarczenie planów pracy i to mu bardzo skutecznie wyszło.

stresu mi szkoła napędziła, potem jeszcze ten nieszczęsny test, no i jeszcze muszę dzienniki zrobić .....niech się ten dzień juz skończy

16 września 2015, 18:51

1509083_931515063585674_3986187637683535888_n.jpg?oh=972f0f76191a2c8362d852e31bf2311e&oe=566863CD

25 września 2015, 09:52

pare dni mnie tu nie wiec trzeba troche nadrobic. A więc...kolejny cykl starań rozpoczęty... w tej chwili 5 dc. Mam nadzieję że tym razem będzie upragnione szczęście. W pracy jest ok mimo że mam co robić. Przez pare dni chorowałam ale tak niegroźnie, bo byłam lekko przeziębiona i przemeczona no i dopadła mnie choroba zawodowa czyli zdarte gardło. W tej chwili przeziębiony jest mój mąż ale on to zachowuje sie tak jakby juz umierał. Czy wszyscy mężczyźni tak maja ze jak ich troche pobolewa gardło padają na łóżko jakby mieli zaraz umrzeć??????? nie rozumiem tego zjawiska......

29 września 2015, 14:12

9 DC. temperatury nie mierzę, nie wygladam ovulacji tak jak wcześniej, tzn. nie czycham na nią aby serduszkować. jedyne co robię to obserwuję śluz. ten cykl bedzie na luzie, bez obsesyjnych obserwacji, bez nieustannego myslenia o cyklu. a to wszystko przez to ze , nie mierzę teraz temperatury, bo przez ostatnie dni byłam przeziębiona a w tym momencie jestem do 5.10 na zwolnieniu lekarskim no i chce się porzadnie wyleczyc z przeziębienia.
1 2 3