Cały wątek pod adresem: http://forum.gazeta.pl/forum/w,14906,96662399,,Pytanie_o_tajemnicze_.html?v=2
A oto wybrane fragmenty:
"INER (Instytut Naturalnego Planowania Rodziny) twierdzi, że średnio starania z celowaniem w dni płodne trwają 3,8 cyklu.
Reszcie się nie udaje, bo:
- ludzie nie współżyją 2 razy każdego płodnego dnia
- kiedy dokładnie były płodne dni, wie się po fakcie
- niekoniecznie współżyje się w samą owulację albo na tyle blisko, że plemniki
dotrwają
- w danym cyklu śluz może być mniej sprzyjający przetwaniu plemników
- plemniki mogą być z tych krócej żyjących w danym cyklu
- komórka jajowa jest niepełnowartościowa albo nie wpuści z innego powodu plemnika
- zarodek ma wadliwy materiał genetyczny lub rozwija się w początkowym stadium
nieprawidłowo
- zarodek zbyt wolno przemieszcza się do macicy i trafia na miesiączkę
- zarodek z innego powodu nie zagnieżdża się w macicy
- itp.
W sumie wychodzi na to ze teoretycznie płodna para mimo intensywnych starań może
np dwa lata nie zaciążyć bo w kolejnych cyklach;
- ona miała gorszy śluz mimo iż on miał akurat mocne plemniki
- on po infekcji miał gorsze plemniki mimo iz jej śluz był książkowy
- śluz był ok, plemniki ok, ale organizm akurat wyselekcjonował wadliwe jajeczko
itp; itd.....Czyli ruletka "
Polecam lekturę całej dyskusji
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2013, 11:50
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2013, 11:49
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2013, 11:51
No i te pięć dni to chyba MAX, bo stęskniłam się już za swoim termometrzykiem i z lubością dokonałam dzisiejszego porannego pomiaru
Zapowiada się parę gorących dni, bo dziewczyny z forum mają takie obiecujące wykresy (baaa - czy w ogóle istnieje coś takiego???), że chyba oka nie zmrużę do ich testowań Emocjonuję się ich wykresami bardziej niż moim Tym bardziej, że ja wewnątrz nie czuję NIC, żadnych ukłuć, bólu, plamień, no NIC - ale ja generalnie jestem taka "bezobjawowa", nawet bólu okołoowulacyjnego w życiu nie doświadczyłam.
No cóż. Moja sprawa rozstrzygnie się za dwa, trzy dni.
Nawet jeśli mi się nie uda, to i tak będę skakać z radości, jeśli uda się którejkolwiek z moich koleżanek
Do "przeczytania" za parę dni.