Wiadomość wyedytowana przez autora 23 października 2017, 10:24
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2017, 20:02
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2017, 14:06
NORMY W MOIM LAB:
3 TYDZ - 5,8-72 mlU/ml
4 TYDZ - 9,5 - 750
5 TYDZ - 217- 7138
6 TYDZ - 158 - 31795
ITD BOZE ZEBY BETA W PONIEDZIALEK UROSŁA .. CZY UWAZACIE ZE TO ZA NISKO? DLATEGO NIE MAM MOZE ZADNYCH OBJAWOW BO BETA MALUTKA I DOPIERO MOZE CO SIE DZIDZIA ZAGNIEZDZILA MI SIE WYDAJE WLASNIE ZE IMPLANTACJA DOPIERO BYŁA W 7DPT WTEDY CO MNIE TAK BARDZO MACICA BOLALA CO CHWILA I JESZCZE 8 DPT TEZ BOLALA A OD TAMTEJ PORY CISZA
Przeszlam na fioletowa strone ale z wielkim strachem poniedzialek rozwiaze wszystkie moje watpliwosci..
Zrobilam bobo test i jest bladzioch nie trzeba sie wysilac zeby go zobaczyc moj test jest od 25.. wiec moze ta moja betka urosnie moze na poczatku jest taka leniwa jutro powtorze test jak troszke sie przyciemni to mam nadzieje ze bd dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2017, 08:34
Nie było mnie u dawno. Nie wiem czy nie chce tu zaglądać czy nie mam czasu. U mnie się pozmieniało po 11 latach zwiazku i 6 latach małżeństwa rozwiedliśmy się. Niestety starania o dziecko nas przerosły. On przestał się mną interesować, zaczął częsciej pić itd. Od stycznia mam nowego Partnera Przemka jest 11 lat starszy i ma dwojke malych dzieci w wieku 7 i 4 latka. Jest cudowny przeciwienstwo mojego bylego juz meza. Z moim kochanym staramy się o dzidzie od pół roku i nic myślalam ze wina lezy po stronie bylego meza mial slabe nasienie ale z nowym partnerem tez nie wychodzi wiec wina lezy gdzies po mojej stronie chociaz lekarze nie mowili zeby bylo cos ze mna nie tak. Jedynie mialam niedobor witaminy D i od kad zaczelam stymulowac sie do ICSI ,mialam 2 i jeden crio stransfer, moje TSH szaleje a nie mialam nigdy problemow z tarczyca to tak od marca tamtego roku dowiedzialam sie ze mam lekka niedoczynnosc ale po braniu Euthyroxu juz nie mam tylko TSH mi ciagle skacze raz jest idealne a za 2 miesiace znowu powyzej 3. Mnie juz przerastaja starania juz nie daje sobie z tym rady to bardzo boli. Myslalam ze z obecnym partnerem zajde naturalnie a tu zapowiada sie a dalsze leczenie. Moje cykle znowu sie rozregulowaly totalnie i nie wiem kiedy mam owulache nigdy jej nie czuje i sluz plodny jakos zaczal zanikac. WYSIADAM !!! juz tyle zrobilam przez te 7 lat zeby byc w ciazy ze juz chyba wymiekam ale nie wyobrazam sobie dalszego zycia bez dziecka ;(. Znowu wrocilam do Holandii po dwoch latach i moze znowu tu zaczne sie leczyc tu mialam laparoskopie i 2 in vitro ale ja juz nie wiem co moge jeszcze zrobic zeby bylo dobrze sil juz brak. Zaczynam myslec o adopcji. Ale to jeszcze daleka droga. Ale ja chce byc w ciazy, poczuc ruchy dziecka, miec swiadomosc ze we mnie rozwija sie nowe zycie czemu to musi byc takie trudne bo wiekszosci sie zdaje ze pstryknie sie palcem i bach jestes w ciazy. Troche mnie ponioslo widze ale tylko Wy mnie zrozumiecie.
Dzisiaj miałam usuwana lekka przegrode z macicy histeroskopia która uniemożliwiają mi zajście w ciążę miałam z nią tylko 20% w końcu ktoś mnie zdiagnozowal w Belgii i już wszystko naprawione. Moja macica już jest normalna dzidzia już będzie miała gdzie się zagniezdzic boże tyle starań, 3 Icsi 5 inseminacji wszystko było na marne przez tą macice a żaden lekarz nie zalecił mi tego zabiegu. W końcu los chyba się do mnie uśmiechnął. Mam nowego wspaniałego mężczyznę i będę brać ślub drugi raz mój pierwszy mąż to był wielki niewypał i chyba tak musiało być. Bóg czuwał i w końcu dał znak gdzie leżał problem.
Powodzenia Ładny wynik komórek :)