X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Przyjdz do nas kochanie tak dlugo na ciebie czekamy :**
Dodaj do ulubionych
‹‹ 3 4 5 6 7

18 października 2017, 13:31

Juz po punkcji pobrano 14 jajeczek 3 godz lezalam i juz wracam do domu jestem glodna ale przed chwila zjadlam bulke i ja zwymiotowalam ehh .. teraz mam czekac do 4 dni na telefon od embriologa kiedy transfer ;)

18 października 2017, 13:31

Juz po punkcji pobrano 14 jajeczek 3 godz lezalam i juz wracam do domu jestem glodna ale przed chwila zjadlam bulke i ja zwymiotowalam ehh .. teraz mam czekac do 4 dni na telefon od embriologa kiedy transfer ;)

21 października 2017, 12:26

Dzisiaj dzwonila Pani embriolog i powiedziala ze wszystkie zarodeczki sie rozwijaja zaplodnili 6 ;) w poniedzialek transfer dwoch blastek ;) .. mam nadzieje ze ta moja lekka niedoczynnosc tarczycy spowodowana stymulacja nie skresli moich planow..

22 października 2017, 06:42

Niestety wczoraj wyladowalam w szpitalu .. podraznienie otrzewnej i lekka hiperka i pewnie zarodki trzeba bd zamrozic i przelozyc transfer za miesiac ehh zawsze pod gorke :(

23 października 2017, 09:35

Transfer 13:20 Boze dopomoz :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 października 2017, 10:24

23 października 2017, 13:45

Hmm bd miala podane 2 blastocysty jedna 3BC a Druga 3CB .. myslalam ze beda lepszej jakosci .. ale wierze ze i tak sie uda musi

23 października 2017, 16:33

Moje dwa babelki juz sa ze mna teraz zeby przykleily sie do mnie dzieki embryo glue i zostaly ze mna az do porodu ;) doktor powiedzial ze za 10 dni juz moge zrobic bete bo dni liczy sie od dnia punkcji czyli minelo juz 5 dni ;)

24 października 2017, 16:44

Przed chwila bylam u dentysty zaplombowac zeba mam nadzieje ze to nie wplynie na zagniezdzenie sie moich bąbli.. dostałam 4 zastrzyki znieczulajace .. mowilam ze jestem po transferze ... i ogolnie dalej boli mnie caly brzuch ciagle najbardziej w okolicach zeber i jak klade na sie bok albo sie schylam to mam male problemy z oddychaniem bo mnie zatyka i nie wiem czy znowu nie wrocic do szpitala ehh .. przez caly tydzien jest ten zaczynajac od dnia po punkcji ... nie wiem co robic ..

29 października 2017, 20:00

Dzisiaj jest 6dpt a 11 dzien po punkcji.. i zero objawow jedynie mam zgage od 3 dni.. piersi nie bola no kompletnie nic boje sie ze znowu porazka a jak tak to ja juz nie bede miala sily walczyc bo to za bardzo boli ..

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2017, 20:02

30 października 2017, 10:57

Dzisiaj juz wychodze w koncu ;) ... zgaga mnie meczy juz 4 dzien .. ciezko to zniesc bo lekow na zgage zadnych nie biore dzisiaj zjadlam tylko sniadanie lekkie.. czytalam ze zgage wywoluje progesteron wiec moze to przez duphaston ..

30 października 2017, 12:59

No i balam sie tego dzisiaj 12 dpp a 7dpt i zaczynaja sie bole jak na @ takie cmienie jajnika lewego :( .. zaraz bd miala usg wiec pewnie lekarz sam zobaczy ze ciota idzie :( ale dopoki nie ma plamien ani krwi jest nadzieja mala ale jest :(

30 października 2017, 13:05

Hmm ale zauwazylam ze jak usiade te cmienie mija wiec to juz nowosc .. a jak sie przejde to sie wlacza .. a moje bole miesiaczkowe wygladaja calkiem inaczej ze jak juz zacznie sie cmienie to ten bol poteguje az @ przyjdzie a tu bol ustal po 1 min.. wiec moze jednak za bardzo panikuje ale no nie dziwie sie sb bo w koncu chcialabym zeby te maluszki ze mna zostaly ..

30 października 2017, 14:07

Lekarz Zdanowski dal mi nadzieje powiedzial ze sluzowka ma 16 mm wiec tyle ile powinna miec na poczatku ciazy powiedzial zeby nie zapeszac ale to wyglada dobrze ;) .. a przed tym badaniem tak macica zaczela bolec ze masakra a on jak zbadal szyjke to przestala. Dostaje jeszcze zwolnienie do konca tygodnia i bd lezec bo sie boje .. ale raczej jakby ciota miala przyjsc sluzuwka bylaby ciensza bo dzisiaj mozna liczyc jakby bylo 12 dni po owulacji .. iskierke nadzieji we mnie zapalil ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2017, 14:06

3 listopada 2017, 17:42

Jest wynik ale beta bardzo bardzo niska ... 5,81 ale pisze ze to norma dla 3 tyg ciązy od 5,8 wiec by sie zgadzalo boze moze implantacja byla pozno i dlatego narazie zero objawow boze nigdy nie mialam bety powyzej 0,1 .. nie wiem czy sie cieszyc powtorze w poniedzialek .. wiem ze powinna byc bardz wysoka ale jak dzieciaczki sie pozniej zagniedzily to moze sie dopiero rozkreca boze oby ten moj cud trwal !! wypowiedzcie sie co o tym sądzicie .. dzisiaj 11 dpt mam nadzieje ze urosnie .. ps mysle ze implantacja była dopiero 7dpt czyli 4 dni temu wiec moze dlatego beta taka niska ..


NORMY W MOIM LAB:

3 TYDZ - 5,8-72 mlU/ml
4 TYDZ - 9,5 - 750
5 TYDZ - 217- 7138
6 TYDZ - 158 - 31795


ITD BOZE ZEBY BETA W PONIEDZIALEK UROSŁA .. CZY UWAZACIE ZE TO ZA NISKO? DLATEGO NIE MAM MOZE ZADNYCH OBJAWOW BO BETA MALUTKA I DOPIERO MOZE CO SIE DZIDZIA ZAGNIEZDZILA MI SIE WYDAJE WLASNIE ZE IMPLANTACJA DOPIERO BYŁA W 7DPT WTEDY CO MNIE TAK BARDZO MACICA BOLALA CO CHWILA I JESZCZE 8 DPT TEZ BOLALA A OD TAMTEJ PORY CISZA

3 listopada 2017, 17:42

Ciąża rozpoczęta 6 października 2017

Przeszlam na fioletowa strone ale z wielkim strachem poniedzialek rozwiaze wszystkie moje watpliwosci..

Zrobilam bobo test i jest bladzioch nie trzeba sie wysilac zeby go zobaczyc moj test jest od 25.. wiec moze ta moja betka urosnie ;) moze na poczatku jest taka leniwa :P jutro powtorze test ;) jak troszke sie przyciemni to mam nadzieje ze bd dobrze ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2017, 08:34

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

5 listopada 2017, 15:52

Niestety dostalam @ :( to byla raczej ciaza biochemiczna ;( juz nie mam sily na dalsza walke ani pieniedzy :( dobrze ze mamy jeszcze 2 mrozaczki .. zycie mnie wykancza..

6 listopada 2017, 13:30

To byla najgorsza noc w moim zyciu o 2:17 zaczelo sie poronienie samoistne i myslalam ze umre z bolu trwalo to gdzies do prawie 5 rano.. skurcze macicy straszne, zimne poty, drgawki, wymiotowalam dwa razy z bolu i do tego biegunka juz maz chcial mnie na pogotowie zawiesc ale przetrzymalam to ledwo co ale dalam rade to byl najgorszy bol w moim zyciu.. prawie tez zemdlalam juz z tego bolu.. :(

7 listopada 2017, 15:31

Znowu mam ten bol nie jest on az taki mocny jak byl ale tez bardzo boli zadne tabletki nie pomagaja.. dobrze ze wczoraj jak bylam w nocy w pracy mnie nie zlapal .. jak bedzie sie powtarzal to bede musiala isc to sprawdzic ale juz mam dosc tych lekarzy i szpitali .. :(

8 sierpnia 2018, 13:22

Cześć dziewczyny!

Nie było mnie u dawno. Nie wiem czy nie chce tu zaglądać czy nie mam czasu. U mnie się pozmieniało po 11 latach zwiazku i 6 latach małżeństwa rozwiedliśmy się. Niestety starania o dziecko nas przerosły. On przestał się mną interesować, zaczął częsciej pić itd. Od stycznia mam nowego Partnera Przemka jest 11 lat starszy i ma dwojke malych dzieci w wieku 7 i 4 latka. Jest cudowny przeciwienstwo mojego bylego juz meza. Z moim kochanym staramy się o dzidzie od pół roku i nic myślalam ze wina lezy po stronie bylego meza mial slabe nasienie ale z nowym partnerem tez nie wychodzi wiec wina lezy gdzies po mojej stronie chociaz lekarze nie mowili zeby bylo cos ze mna nie tak. Jedynie mialam niedobor witaminy D i od kad zaczelam stymulowac sie do ICSI ,mialam 2 i jeden crio stransfer, moje TSH szaleje a nie mialam nigdy problemow z tarczyca to tak od marca tamtego roku dowiedzialam sie ze mam lekka niedoczynnosc ale po braniu Euthyroxu juz nie mam tylko TSH mi ciagle skacze raz jest idealne a za 2 miesiace znowu powyzej 3. Mnie juz przerastaja starania juz nie daje sobie z tym rady to bardzo boli. Myslalam ze z obecnym partnerem zajde naturalnie a tu zapowiada sie a dalsze leczenie. Moje cykle znowu sie rozregulowaly totalnie i nie wiem kiedy mam owulache nigdy jej nie czuje i sluz plodny jakos zaczal zanikac. WYSIADAM !!! juz tyle zrobilam przez te 7 lat zeby byc w ciazy ze juz chyba wymiekam ale nie wyobrazam sobie dalszego zycia bez dziecka ;(. Znowu wrocilam do Holandii po dwoch latach i moze znowu tu zaczne sie leczyc tu mialam laparoskopie i 2 in vitro ale ja juz nie wiem co moge jeszcze zrobic zeby bylo dobrze sil juz brak. Zaczynam myslec o adopcji. Ale to jeszcze daleka droga. Ale ja chce byc w ciazy, poczuc ruchy dziecka, miec swiadomosc ze we mnie rozwija sie nowe zycie czemu to musi byc takie trudne bo wiekszosci sie zdaje ze pstryknie sie palcem i bach jestes w ciazy. Troche mnie ponioslo widze ale tylko Wy mnie zrozumiecie.

24 kwietnia 2019, 16:19

Tak długo mnie tu nie było bo nie było po co.

Dzisiaj miałam usuwana lekka przegrode z macicy histeroskopia która uniemożliwiają mi zajście w ciążę miałam z nią tylko 20% w końcu ktoś mnie zdiagnozowal w Belgii i już wszystko naprawione. Moja macica już jest normalna dzidzia już będzie miała gdzie się zagniezdzic boże tyle starań, 3 Icsi 5 inseminacji wszystko było na marne przez tą macice a żaden lekarz nie zalecił mi tego zabiegu. W końcu los chyba się do mnie uśmiechnął. Mam nowego wspaniałego mężczyznę i będę brać ślub drugi raz mój pierwszy mąż to był wielki niewypał i chyba tak musiało być. Bóg czuwał i w końcu dał znak gdzie leżał problem.
‹‹ 3 4 5 6 7