X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Przyjdzie czas,będzie radość...TO JUŻ!!!!!!!!!! Witaj Alicjo!!!:*
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
Przyjdzie czas,będzie radość...TO JUŻ!!!!!!!!!! Witaj Alicjo!!!:*
O mnie: Mam na imię Agnieszka. W tym roku skończyłam 30-tkę. Pracuję jako pielęgniarka, w szpitalu. Mężatka, od 8 lat z hakiem,w związku 13.
Czas starania się o dziecko: Mam wrażenie że całe życie... Nie zabezpieczaliśmy się nigdy specjalnie...
Moja historia: Mam 30 lat,wymarzoną pracę, cudownego męża, dom,samochód,no i syna-o niego walczyłam najdłużej, najmocniej,najwytrwalej...Jest moją pierwszą i ostatnią myślą każdego dnia, moim największym szczęściem. Od zawsze miał imię,każdego dnia przesyłałam w modlitwie całusa dla niego i prosiłam by zjawił się a tym świecie...śmieszne? Myślę,że nie dla Was,Wy rozumiecie! Była walka,były łzy, była nadzieja i często jej brakowało,tabun lekarzy, 6 inseminacji i wyrok...in vitro. Ani chwili wahania, decyzja na "tak",czekałam tylko na finał cyklu...i BUM...dwie kreski na teście:) Szczęcie moje ma 4 lata, bardzo chciałabym powtórzyć ten wyczyn... Tytuł tego pamiętnika, to słowa pocieszenia mojej koleżanki z pracy...Asiu pierwsza dowiesz się o mojej ciąży...Daj Boże.
Moje emocje: Emocje...zależne od fazy cyklu- od nadziei po rozpacz. A tak w sumie, to złość okropna...czym sie tak naraziłam? Czemuż to nie mogę" normalnie " tak po prostu, fajnie by było nawet przypadkiem, a co, zajść w ciążę??? Mówia,że ponoć nie ma nic łatwiejszego niż zrobić dzieciaka...:(

15 grudnia 2012, 22:24

No to mam...wymarzony czas...OWULACJA.
Mąż czeka na dole, a ja klikam...czy dam rade dziś po prostu kochać się dla zwykłej przyjemności? Czy będę tylko myśleć o tym czy się uda...
No właśnie...UDA SIĘ??? Jak się nie ruszę, na pewno nie:)
Trzymajcie kciuki i co się da też;)

Aha...
Michał Gabriel...tak ma na imię mój DRUGI SYN...:*

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 grudnia 2012, 22:40

16 grudnia 2012, 09:33

Dziś temperatura nieśmiało zaczyna piąć się w górę...

Mam przed sobą mój "szczęśliwy" wykres z grudnia 2007r- temperatury obecne i tamte prawie się pokrywają...jak w każdym cyklu, niby jest idealnie, a kończy się tak samo...co zrobiłam wtedy,że się udało?...
No tak, wtedy odpuściłam. Braliśmy z mężem antybiotyki,z posiewu, wykonanego przed procedurą in vitro, wyszła mi niegroźna bakteria. Obydwaj doksycyklina przez 10 dni,11 dnia miałam owulację i wtedy się udało...to był jedyny cykl, w którym nie myślałam o tym, by zajść w ciążę, nawet podświadomie nie chciałam, bojąc się wpływu antybiotyku na nowe życie...

To było 29.grudnia; w tym roku o tym czasie, będę oczekiwać @...oby nie przyszła...

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 grudnia 2012, 09:34

18 grudnia 2012, 16:37

Temperatura rośnie, wprost proporcjonalnie do obaw...
Mam coraz mniej nadziei...
Dziś znów migrena...znak ze kolejna faza cyklu się zaczyna...te migreny są dokładniejsze niż wszystkie testy razem wzięte.
Zobaczymy.
Najgorszy czas przede mną, dłuuuugie 12 dni.
Odliczam...

21 grudnia 2012, 16:24

Porwał mnie szał świątecznych przygotowań...
Do Wigilii 3 dni, do mojej @ 8...
Temperatura szybuje w górę...

Myślę sobie, jak cudownie by było...Ach...dość tego.

Pozdrawiam.

23 grudnia 2012, 12:10

Odliczania ciąg dalszy...6 dni do@...
Temperatura leniwa...jak do jutra nie skoczy drugi raz,raczej nici z ciąży...

Jutro Wigilia,Święta... z tej okazji Dużo miłości, radości, wymarzonych prezentów i oby Nowy Roczek przyniósł Cud, na który wszystkie czekamy...

26 grudnia 2012, 09:52

Chyba @ jest już gdzieś "za rogiem"...:(

26 grudnia 2012, 20:57

Czekam na jutrzejszy pomiar temperatury...jeszcze tylko kilka godzin złudnego cienia nadziei.
Najchętniej wywaliłabym ten termometr, wszystkie wspomagacze, testy, w pioruny,ale wiem że za mniej więcej 14 dni znów oszaleję wmawiając sobie że może teraz...teraz się uda...znów będą próby, akrobacje i ten cały cyrk, którego finał będzie podobny.

Nienawidzę siebie, za te emocje...

27 grudnia 2012, 22:38

No i proszę "czerwona panna" bawi się ze mną w kotka i myszkę...przychodź,czekam.
Wiem,że przegrałam, ale znów stanę do walki. obiecuję.

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 grudnia 2012, 22:39

31 grudnia 2012, 14:31

Dziś trzeci dzień cyklu.

@ przyszła bardzo punktualnie, powoli będzie się zbierać...
Na 10 stycznia umówiłam się do mojego ginka, w planach mamy test na wrogość śluzu, nie mam pojęcia czy to jest wykonywane w gabinecie, czy w laboratorium...w każdym razie dzwoniłam do laboru i tam tego nie robią. W gabinecie mam byc w czasie płodnym, 2 godziny po stosunku. A więc fiku-miku i na Katowice...ZOBACZYMY.

Ostatni dzień roku...jakoś nie będę tęsknić za tym 2012r...nie był to udany rok...ale wszyscy razem jesteśmy u progu Nowego Roku, i tylko za to dziękuję!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 grudnia 2012, 14:32

5 stycznia 2013, 23:00

8 dc. Czekam...cała jestem CZEKANIEM...

10 stycznia 2013, 21:06

Dziś 13 dc. Test ovu dwukreskowy.
Nie pozwolę się nakręcić w tym cyklu...absolutnie.
Z wizyty u gina klapa, także "z czym do ludu"...
Będzie co ma być.

11 stycznia 2013, 04:26

Test jeszcze raz dwu-kreskowy...kreska testowa dużo mocniejsza niż kontrolna...
Temperatura jak na owu ciut za wysoka na moje oko, objawów na razie brak,śluz...hm, rozciągliwego brak...Bądź człowieku mądry i pisz wiersze...

11 stycznia 2013, 20:05

Dzięki dunia1287:*
Jest śluz rozciągliwy, jest ból jajników...:)
Lubię jak jest ok, przynajmniej w tej fazie!!!:)
A serducha będą, oj będą...

12 stycznia 2013, 17:21

Dziś wzięłam się za gruntówkę w domu...bo grunt to nie myśleć o tym całym cyrku/cyklu:)
Spadła sobie dziś tempka, kąpię się w własnym śluzie (ehhhhhhhhhhh) jest dobrze...oby tak dalej!!!

POZDRAWIAM.

19 stycznia 2013, 19:02

7 dzień po owulacji, temp. no jestem w szoku, tak wysoko jeszcze nie była:), tzn. była, pięć lat temu...
Ale ten ból kręgosłupa i brzucha...niemożliwy...zupełnie jak przed@. A przecież jeszcze 5 dni do @.
Nie mogę doczekać się kiedy pójdę spać...by rano znów o 5.00 zmierzyć temp.
Nie nakręcam się, nie nastawiam...czekam. Cierpliwie. Powiedzmy cierpliwie...:)

20 stycznia 2013, 19:49

No właśnie Dagusiu91, myślę sobie że test nie będzie potrzebny...mam objawy @, więc pewnie jutro i temp. poszybuje w dół:(

Ach....smutno mi...a przecież powinnam już się przyzwyczaić, nie???



Jak dobrze że jest takie miejsce jak To i takie dziewczyny jak Wy:*

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 stycznia 2013, 21:09

24 stycznia 2013, 11:16

Wczoraj zrobiłam bętę, I jestem w ciąży!!!
Nie wierzę jeszcze w to szczęście...dziś termin@.
Obsesyjnie odwiedzam wc, mam takiego stracha, ze to przyćmiewa moją radość.
Beta 19, niziutko, ale dziś dopiero termin @, zresztą najważniejsze żeby rosła . Jutro rano ją powtórzę...

Michałku(lub Emilko), wygląda na to, że zobaczymy się za 9 m-cy!!!!!!!!!!

25 stycznia 2013, 21:35

Jestem w ciąży...jestem...znów dane mi to przeżywać. Delikatne ruchy maleństwa, mocniejsze fikołki i silne boksy;), no i czkawki:)...sama rozkosz!!!
Marzyłam o dziecku, mam synka, teraz pragnęłam rodzeństwa dla niego...bo ciężko jest na świecie samemu. Mam nadzieję,że moje dzieciaki będą się kochać...bardzo!!! Tak jak ja kocham Ich, i ich tatusia oczywiście:)

Pozdrawiam przy okazji pewnego doktora, Krzysztofa G. który powiedział mi kiedyś, że naturalnie nie mamy szans na dziecko...dziś mam dwa serduszka więcej:)(naturalnie)
Pozdrawiam.

26 stycznia 2013, 15:35

Dzisiaj odbyła się pierwsza wizyta lekarska, doktor wykonał pierwsze usg ciążowe...:)
Jajniki i jajowody w porządku, czyste, a w macicy...znaczy się dość wyraźny cień. Na zobaczenie pęcherzyka jest za wcześnie, ale doktor powiedział że to wygląda bardzo obiecująco...:) Kolejne usg 19 lutego, jak to wytrzymam??? Mam leżeć, zwłaszcza intensywnie przez kilka najbliższych dni, aż maleństwo się ulokuje wygodnie, unikać nadkażeń wirusowych, i baaaaardzo o siebie dbać... Jestem taka szczęśliwa...:) Bety powtarzać nie muszę, bo doktor powiedział że dla niego to nie jest żaden wyznacznik że jest wszystko ok, tylko informacja że doszło do zapłodnienia, ciąża może być pozamaciczna a Beta wysoko, więc powiedział że dla niego liczy się tylko prawidłowy obraz Usg. Mam brać dalej Dupka, i nie stresować się, a będzie dobrze...no i mam l4 :)

Pozdrawiam serdecznie>

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 stycznia 2013, 15:36

27 stycznia 2013, 15:10

Witam!!!
Tak, tak, dziewczyny...leżę, odpoczywam, i sieję terror...ponoć:). Wszystko mnie irytuje!!! Brudne panele, nie poodkurzany dywan, szklanki w zlewaku...noż przecież pleśń mi dom pokryje do pażdziernika i wyjdzie na zewnątrz kluczową dziurką...
1 2 3