W niedzielę teściowa z rodziną przychodzą na obiad (urodziny M). a ja nie umiem gotować... z 10 osób będzie!!! Masakroza... Dzień zagłady zbliża się nieubłagalnie .
W tym miesiącu planujemy pierwszą wizytę u lekarza. Ktoś powie: "czemu tak długo zwlekaliśmy?". No jakoś trudno było nam sobie uświadomić to że mamy problem. Wciąż była jeszcze ta nadzieja, że może pomogą suplementy, dieta, zdrowy styl życia..., a poza tym czekałam, aż dostanę umowę o pracę na stałe. Dostałam, więc teraz zaczynamy na maksa. Powiedziałam mojemu, że wtedy już nie będzie "bo mi się dziś nie chce..." . (swoją drogą muszę popracować nad swoim seksapilem;-) ).
O dziwo mój sam wyraził chęc wspólnego udania się do specjalisty.
No to po okresie walczymy...
*pierwsza przychodnia: "najbliższy wolny termin na listopad, zapisać? nie dziękuję..."
*druga przychodnia: "Pan doktor przyjmuje tylko prywatnie, wizyta 140 zł, wizyta z usg 210zł..." - bez komentarza.
*trzecia przychodnia: "ginekolog jest tylko raz w tygodniu w godz 9-11 - ta..." - ehe już widzę minę szefowej jak się z pracy urywam...
no nic szukam dalej. Jutro idę do mojej dawnej przychodni akademickiej, tam nie było nigdy problemu, a lekarz ponoć jest dobry. No zobaczymy.
Znajdę lekarza choćby na księżycu...
- bardzo bolesne miesiączki, najbardziej boli po prawej stronie (biorę ketonal forte a i tak czasem nie pomaga, do tego mdłości i bóle krzyża, w sumie wszystko boli tak, że po ścianach chodzę, dziwne bo kilka lat temu tak nie było)
- ból po prawej stronie u dołu podczas głębszych stosunków (zależy jaka pozycja). Poprzedni lekarz stwierdził, że pewnie mam zatwardzenie , co uważam za nieprawdę
-bardzo silny ból podczas wypróżniania podczas miesiączki
-częste, ale bardzo lekkie krwawienia z odbytu
-w ogóle często boli mnie brzuch bez względu na dzień cyklu
-zmniejszenie ilości śluzu (od ok 3 cykli jest go znacznie mniej)
z taką lista pójdę do lekarza, bo najczęściej mam tak, że ze stresu zapomnę co chciałam mówić.
A może któraś z Was dziewczyny miała podobne "zjawiska" i mogłaby coś poradzić? Proszę o pomoc bo nie wiem czego spodziewać się po tej wizycie:-) i z góry dziękuję
-skierowanie na badania Prolaktyna i TSH + nasienie
-w następnym cyklu zaczynamy monitoring
-tyłozgięcie macicy: lekarz kazał kochać się w pozycji "ja na brzuchu, on na mnie"
-torbiel krwotoczna na prawym jajniku 44mm: na razie nie usuwamy, będziemy obserwować czy się nie wchłonie.
-niepłodność może wynikać z tego, że poprzedni lekarz niesłusznie zrobił mi wypalanke nadżerki.
Jestem strasznie zła. Byłam młoda i głupia, zaufałam lekarzowi, który mi wmowił nadżerkę której nie mam po to by ściągnąć kasę. Powinnam była skonsultować to z innym lekarzem. Ale co mogła wiedzieć 19-letnia dziewczyna. Teraz mogę przez to nie mieć dzieci. Mam ochotę zabić tego konowała który mi to robił. Czuję ogromny żal i wściekłość...
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja 2015, 14:33
Ale co tam, piękna pogoda, więc głowa do góry
jak do końca roku nie zajdę w ciążę to kupuję Agamę brodatą.
taką o:
http://sprzedajemy.pl/agama-brodata,6270327
PROLAKTYNA: 21,84
TSH:3,168
Jedno co dobre: dziś mam piękny "glucik" więc "umówiłam" się z mężusiem na randkę
Powodzenia :) Ja ten element przeprowadzek uważam za najfajniejszy :D Uwielbiam ogranizować wnętrza :)
ja też :-) tylko po remoncie na te drobiazgi już mało kasy pozostaje:-/. Postaram się żeby ta sypialnia stała się naszym "królestwem". Niech to będzie najmilsze miejsce w domu ;-), wiadomo dlaczego;-)
Powodzenia przy remoncie i przy "naszym cyklu" ;)