Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Teraz już wiem, że dziecko to CUD
Dodaj do ulubionych
1 2 3

4 kwietnia 2016, 14:49

W sobotę dostałam @. Już nie wiem ile cykli się staramy o dziecko.
Coś koło 30 ?

kiedy się uda?

5 kwietnia 2016, 09:51

Wczoraj moja koleżanka urodziła dziecko. Staram się cieszyć, ale jak patrzę na jej zdjecia to jest mi strasznie przykro i chce mi się płakać.

Ja w trakcie okresu. Lada dzień powinien się skończyć.
Muszę się napompować wiarą, że może teraz się uda. Ale skoro 30 razy się nie udało to dlaczego niby teraz ma się udać?

Zastanawiamy się nad inseminacją (dużo kasy, mała szansa że się uda - 8% ciąż wg statystyk z tego wychodzi...;/) i naprotechnologią (jedno spotkanie w Wwie 180zł....;/)
Zgłupiałam już. Nie wiem co robić.

15 kwietnia 2016, 15:26

W środku wszystko we mnie wyje z niemocy, bezsilności i bezradności.
Doszłam do wniosku, że lekarze i tak nie potrafią nikomu pomóc w kwestii zajścia w ciążę, a te wszystkie badania i zabiegi to tylko wyciąganie kasy. Czasem im się to in vitro uda, ale to tylko kwestia szczęścia. Tak samo jak przy naturalnych ciążach. Loteria.
Pytanie czy chcemy sfinansować doktorkowi mercedesa czy sobie...;]

20 kwietnia 2016, 19:20

Miałam mieć dziś rozmowę w sprawie pracy, ale wczoraj wieczorem, dosłownie o 18tej ją odwołali tłumacząc się zmianą polityki stażowej... że co ? ;/ Kompletny brak szacunek do innych ludzi. Wiedziałam o tej rozmowie od tygodnia, przygotowywałam się i wzięłam specjalnie jeden dzień urlopu a oni nawet nie 24h przed mi ją odwołują ;/

Ale nie ma tego złego, przynajmniej sobie dziś trochę odpoczęłam. Zrobiłam mega zakupy, kupiłam parę fajnych drobiazgów do domu i jakoś tak mi lepiej. Wysprzątałam mieszkanie i generalnie...nie wyczekuję tego czasu do okresu. Jak ma przyjść to przyjdzie. Mam teraz inne rzeczy do roboty. W nosie z okresem. Przynajmniej na najbliższy tydzień ;)

25 kwietnia 2016, 10:31

No i niestety chyba również tym razem nie udało mi się zostać mamą.
Plamienie przedokresowe witaj!

28 kwietnia 2016, 10:46

Wątpliwości rozwiane. TEST NEGATYWNY.

Czas na...kupienie sobie nowej torebki w ramach pocieszenia :P

4 maja 2016, 11:50

Nowa torebka jest :)
Nowy cykl też. Właśnie skończył się okres, chyba wrócę do testów owulacyjnych. Chcę się wziąć znów ostro "do roboty", mam przypływ energii i nowej nadziei. Oby mnie szybko nie opuściła:)

9 maja 2016, 16:18

Chcę zrobić badania na grzybicę na insulinooporność i w tym tygodniu idę do psychologa.
Biorę się za swoją kondycję i psychiczną i fizyczną.

Chociaż jakoś nie mogę się przemóc, żeby wrócić do testów owu, jakoś tak źle na mnie działały (w sensie psychicznym) i miałam blokadę, że to już teraz zaraz TRZEBA. Ehh...

13 maja 2016, 10:27

I po wizycie u psychologa. Szykuje się kilka spotkań i przepracowywanie problemów. Pani psycholog skierowała moje myślenie na trochę inne tory i sięgnęła do korzeni problemów. Ciekawe, bo wcześniej te możliwe przyczyny bagatelizowałam i nie myślałam, że mogą mieć taki duży wpływ na to jaka jestem...

Wczoraj miałam też chyba owulację, jajnik bolał tak przez 3-4h, że ledwo chodziłam. Test owu też "dość" pozytywny;)

W poniedziałek wizyta u internisty i chcę wybłagać skierowania na spr. czy mam ogólnoustrojową grzybicę i insulinooporność.

Kupuję też mężowi zestaw witamin, bo poprzedni już wyjadł...ehh mam nadzieję, że teraz kupuję mu go po raz ostatni :)

16 maja 2016, 10:58

Już chyba po owulacji. Bardzo staram się wierzyć, że moja komórka jajowa właśnie łączy się z plemnikiem :D

Ehh może to ten cykl? Tak wyraźnie czułam owulację, że to musiało być wtedy:)

W czwartek znów do psychologa.

Dziś internistka mi powiedziała, że hiperprolaktynemia i insulinooporność to urojone choroby.

20 maja 2016, 13:14

Dziś Mazury:)
Za tydzień znów Mazury i ...@ w piątek. Czyli dokładnie za tydzień. Przyjdzie czy nie? Oto jest pytanie.

Psycholog zaliczony, dostałam wskazówki na zmianę sposobu myślenia. Zaczynam pracę nad sobą, nie będzie łatwo, ale spróbuję. W końcu robię to dla siebie. Może odpuści ta niewidzialna blokada w mojej głowie i wtedy zajdę w ciążę?

23 maja 2016, 10:13

Uwaga, uwaga, drogie Panie...:)
W tym tygodniu czekamy na okres, który ma przyjść około piątku.
Jednak marzę o tym ,żeby nie przyszedł wcale (preferowana opcja) lub wcześniej, bo w czwartek wyjeżdżam długi weekend na Mazury i ostatnia rzecz o jakiej chcę myśleć o tampony i podpaski.
@ słyszysz co do Ciebie mówię ?!

25 maja 2016, 09:00

Test negatywny.

Nie mam już siły. Proszę mnie uśpić do momentu, aż obudzę się w ciąży. Tak, żebym nic nie czuła poproszę.

30 maja 2016, 14:30

Okres się już kończy. Zastanawiam się czy to normalne, że 1ego dnia boli mnie brzuch i plamienie jest b.małe, drugiego dnia leci dużo, a trzeciego znów minimalne plamienie i w zasadzie koniec okresu. Czy to jest ok? Wcześniej, czyli przed poronieniem, miałam raczej 3 dni normalnego krwawienia umiarkowanego i 2 dni zanikającego plamienia.

A poza tym jestem po weekendowym szaleństwie na Mazurach, także Izabela82 - melduję, że staram się odganiać malkontenctwo jak mogę:) !

Pierwszego dnia wyjazdu dowiedziałam się też od znajomych, że moja koleżanka, która miała ślub w tym samym miesiącu co my i starała się równo z nami (też miała problemy, żeby zajść w ciążę - starali się 2,5 roku) jest właśnie w 8 tygodniu ciąży.
Ucieszyłam się, bo naprawdę bardzo jej tego życzyłam, ale tak mnie ukłuło w sercu, że NAWET im się udało. I już zostaliśmy sami na polu walki...
Jest mi smutno i przykro.
Mam nadzieję, że donosi ciążę szczęśliwie i nie będzie musiała przeżywać takiego koszmaru jak my. Na jej miejscu tak szybko bym wszystkim nie rozgłaszała, że spodziewam się dziecka...ale to chyba tylko taka moja schiza poporonieniowa.

10 czerwca 2016, 11:30

Kończę powoli dni płodne i 2 tygodnie oczekiwania. Chociaż nie oczekuję już tak bardzo, jak kiedyś. Włączyliśmy l-karnitynę. Może w przyszłym miesiącu pójdę na monitoring. Kuźwa mać...czemu nie umiem w sobie zmienić tego myślenia, że "PEWNIE SIĘ NIE UDAŁO"..........

14 czerwca 2016, 09:36

Nie lubię czekać.
Oczywiście doszukuję się objawów zapłodnienia haha :P
Odkopałam też z czeluści szuflady pasek św. Dominika. Modlę się żarliwie o mały cud.
Wiem, że z tymi cudami to różnie bywa i raczej rzadko się zdarzają. Tak bardzo bym chciała, żeby to był TEN miesiąc.

17 czerwca 2016, 17:13

Jeszcze tydzień. Jaki wynik obstawiacie;) ?

20 czerwca 2016, 10:08

Wczoraj pojawiły się takie lekko różowe plamienia, takie jak zwykle mam przed @ :( ehh :(

24 czerwca 2016, 14:32

No i niestety dziś 1szy dzień @.
Znów przyszła cholera.

Ale może to i lepiej, właśnie rezygnuję z pracy i tak to byłabym w konsternacji co robić.
Od nowego cyklu zmieniam lekarza, może okaże się cudotwórcą i znajdzie lek na moją niemożność zachodzenia w ciążę. Panie Boże miej go w swojej opiece to musi być naprawdę facet o silnych nerwach do mojego pesymistycznego nastawienia;)

6 lipca 2016, 10:27

"Jestem płodna, mam ogromny dar dawania życia, tulę swoje ukochane dziecko"

Podobno takie techniki wizualizacji, pozwalają oszukać mózg i zaprogramować go na osiągnięcie celu. Trochę głupio brzmi takie gadanie do siebie, ale...staram się siebie przekonywać, że naprawdę jestem w stanie zajść w ciążę.

Odpoczywam, relaksuję się, robię badania, gotuję zdrowe posiłki. Dbam o siebie. Jeszcze przydałoby się trochę ruchu. Zastanawiam się nad testem na nietolerancje pokarmowe. Robiła któraś z Was może?

Teraz dni płodne, więc płodzimy;) a za tydzień urlop, więc najgorszy czas oczekiwania na wynik będzie chyba tym razem dużo przyjemniejszy :)
1 2 3