X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Wiosna przyniosła nowe nadzieje. Niech te nadzieje juz nigdy nie zgasną!!!
Dodaj do ulubionych
1 2

16 kwietnia 2015, 13:23

Przed staraniami o pierwszą ciążę strasznie na siebie dmuchałam i chuchałam, uważałam, odpoczywałam, sporo leżałam, spałam itd... Niestety mimo to skończyło się jak się skończyło, a moje postanowienia tym razem są inne. W myśl Seneki "drzewo nie smagane wiatrem nie wyrośnie silne", zatem daję sobie wycisk :) W ogóle obiecałam sobie że tym razem wszystko będzie inaczej. Oczywiście łykam kwas foliowy, witaminki jakieś itp, ale bez świrowania. Chcę korzystać z życia w pełni, postanowiłam zacząć biegać i jak na razie świetnie mi idzie :) co dwa dni po 4 km :) wiem, że to nie jakiś super-hiper wyczyn, ale na początek wystarczy no i oczywiście jest dla mnie powodem do dumy, a z czasem dojdę może do dystansu męża -10 km. Mam przynajmniej motywację no i mam z kim biegać ;) Cały poprzedni weekend spędziliśmy również na wycieczkach rowerowych, co też mi dało frajdę (i bolący tyłek), pewnie jeszcze rok temu bym się nie dała na to namówić w okresie starań o dziecko, bo wysyłek, bo nie sprzyja, bo moje jajeczko ;p i inne takie. Teraz chcę łapać życie, chcę robić coś dla siebie, chcę korzystać z wiosny, a jak się uda, to i pod serduszkiem mi się zazieleni.

31 maja 2015, 19:29

Ciąża rozpoczęta 1 maja 2015

Przyszła wiosna i do mnie :) piękna, zielona, kwitnąca... Przyszła wreszcie do mojego serca. I to w takim dniu... Dzis termin narodzin naszej utraconej córeczki, czy to nie jest niesamowite? Bałam sie tego dnia bardzo, bałam się jak przeżyje ten smutny długi dzień... I nawet w najpiękniejszych snach nie wymarzyłam, ze ten dzień, który napawał mnie przerażeniem, bólem i tęsknota, moze być taki wspaniały! Od dziś mieliśmy być juz we trójkę... I od dzis właśnie JESTEŚMY We trójkę! Trochę inaczej, ale jednak we trójkę. Nad tym dzisiejszym smutkiem wzięła górę radość! Boje sie strasznie... Po zrobieniu testu i ujrzeniu dwóch pięknych kreseczek, najpierw poczułam rozpierającą radość, a chwile potem wpadlam w płacz i płakałam juz do wieczora. Ze strachu, z przerażenia... Nie chce juz nigdy przechodzić przez to co spotkało nas przy pierwszej ciąży. Ale mój maż skutecznie mnie przyprowadza do porządku i twierdzi, ze póki jest czas naszej wielkiej radości, to trzeba sie cieszyc, jak pojawią sie powody do strachu, to wtedy będziemy sie bać.
Poki co chcialam powiedzieć, ze mojego sukcesu upatruję w ziołach ojca Sroki. Piłam je za namowa jednej z Was. Jedna z moich Ovufriendowych przyjaciółek też zaszła w ciążę w pierwszym cyklu picia ziół. Identycznie jak ja. Jest to sławetna mieszanka nr 3. Mogę podać bliżej jej skład jesli ktokolwiek bedzie chciał. Teraz juz moje zioła idą w odstawkę i robią miejsce witaminom prenatalnym :) a ja proszę o doping i modlitwę w imieniu swoim i mojego Dziecka, ktore we mnie żyje!

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 maja 2015, 20:01

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii
1 2