Po cichu liczyłam na historię w stylu "coś się kończy, coś się zaczyna", ale niestety - nowy cykl. Miesiączka znów licha. Ginekolog w poniedziałek. Będę go cisnąć.
Zapomniałam Wam napisać, że mój mąż jedzie w poniedziałek na 2 lub 3 tygodnie w delegację do Anglii.
To będzie 7 dc. Rano dużo miłości i mam zamiar być jedną z tych legend, które głoszą poczęcie przy jednym i to w dni niepłodne!
Noi cóż, ja już po ginekologu.
No normalnie jak w sklepie:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. To co u pani miało być? Cytologia?
- Tak, cytologia. I chciałabym w tym cyklu dokładnie się zdiagnozować. No wie pan, LH, FSH...
- A, tak, tak. Proszę bardzo.
- I USG bym chciała, bo dawno nie było robione.
- A, no to jak pani sama chce, to co ja będę takiej przyjemności odmawiał. To zrobimy hormony płciowe, testosteron...
- Może prolaktynę?
- Nie sądzę, żeby to było konieczne, ale jak pani chce, to nie pożałuję przecież. Lepiej zrobić za jednym wkłuciem.
No i tak uzyskałam wszystko, po co przyszłam. Zdecydowałam, że na USG zapiszę się w okresie okołowulacyjnym 9 cyklu, żeby w razie czego podejrzeć co tam te moje jajniki próbują (lub nie) wymodzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 kwietnia 2015, 17:50
Estradiol - 108,3 normy dla fazy folikularnej: 46-607 pytanie: czy nie za mało? hm...
FSH - 5,88 normy dla ff: 3,5 - 12,5
LH - 9,43 normy dla ff: 2.4 - 12.6
Prolaktyna - 126,1 normy: 127 - 637
Testosteron - 1,41 normy: 0,22 - 2,9
Ogólnie wyniki są lepsze niż ostatnio. Dieta działa.
Zrobiłam sobie TSH przed weekendem majowym i wyszło 2,25. 5 maja byłam u endo, pierwszy raz od 15 lat. Po prośbie dostałam Euthyrox. Biorę go od 6 maja. Na początku następnego cyklu pójdę sprawdzić jak działa. Chciałabym zbić TSH do około 1.
W dupę.
No to klinika leczenia niepłodności. Dzwonię jutro. Nie ma się co opierdalać.
Wizytę w Ovum odwołam. Clo mam, a nawet jesli jakieś nowe ustalenia to i tak od następnego jeszcze cyklu. Umówię się pod koniec tego, co będzie za okolo 10 dni. Czyli na za miesiąc. Clo planuję brać 2 cykle.
Tj. PANI DYREKTOR powiedziała "wiesz, Madziu, w przyszłym roku będziesz musiała przyjeżdżać do pracy 4 razy w tygodniu." A ja na to "nie, to pani dyrektor będzie musiała znaleźć innego psychologa."
Fuck. Ciąża ostatniej szansy? Czy po czymś takim mogę w ogóle iść na macierzyński? Ktos wie???
Fuck. Zestresowałam się bardzo.
Dobra Wiadomość #1:
MEGA PĘCHOL 15 mm na prawym jajniku.
Dobra wiadomość #2:
MEGA ENDOMETRIUM 12mm!
Dobra wiadomość #3:
Dostałam Pregnyl na wszelki wypadek.
WOW.
Do Ralpiny:
CLO działa! Czuję, że będę mogła oddać Ci moje pozostałe pół opakowania.
Baśka "tyra jazdę" na basenie. Boi się pływać na plecach, czy bez rękawków, ale za to nukiem jest pierwszorzędnym. Nie zatyka noska, jak inne dzieci, tylko po prostu zanurza się. Wytrzymuje dłużej niż ja. Kurde. Trzeba było nie palić papierosów jakem była młoda i głupia.
Co do zatrudnienia, to umówiłam się, że dam odpowiedź pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Oby to była wiadoma odpowiedź.
Dziś w nocy jedziemy pod Czorsztyn na wakacje. Poracamy 12. Oby we czwórkę!!!
Ampoule, czy aplikacja Pregnylu jest naprawdę tak łatwa jak to pokazują na youtube?
Jeszcze nie są to identyczne kreski, ale nie ma na co narzekać!!!
Jutro po pegnyl do apteki. Zapodam go sobie w piatek wieczorem lub w sobotę rano. Co Wy na to? A luteine od kiedy? Od razu po pregnylu?
Ojej.
Ten cudowny stan zawdzięczam wejściu na fragment Turbacza, tj. do trzeciej tablicy. Dalej Basia może by i poszła, ale nie sądzę, byśmy wrócili. Zrobiliśmy ponad 13 km. Jestem z niej dumna.
Ponadto znaleźliśmy się w krainie ryjkowców i widzieliśmy CYKADY!!! Jedna usiadła mi na ramieniu i tak szłyśmy razem.
Mąż zaaplikował Pregnyl. Och, och, niech ktoś z tego będzie!!!
No to czekam na @.
Edit: Szyjka piękna, śluz ciążowy, nawet skóra z nosa łuszczy mi się jak w ciąży! Wprost nie mogę uwierzyć, że to nie ciąża... Chyba mam kryzys. I zaczynam mieć dość.
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lipca 2015, 15:08
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lipca 2015, 17:51
Postanowiłam notować WSZYSTKIE objawy. Niektóre ze staraczek piszą, że nie chcą zapisywać objawów, żeby się nie nakręcać. Też tak robiłam. A potem wchodzę w galerię wykresów i - tu temperatura nie domierzona do końca cyklu, tam nagle ucięte objawy, gdzieś śluz niedoznaczony. I weź tu się połap! Poza tym, nawet jeśli u mnie ciąży nie ma, to może właśnie taki z objawami ciążowymi nieciążowy wykres coś komuś da? Może któraś ze staraczek zobaczy go i np. nie będzie się nakręcała i zawód dzięki temu będzie miała mniejszy, albo większą radość?
Ale - ponieważ brałam Clostilbegyt - idę za ciosem i byłam wczoraj na USG.
Endo 11 mm.
Prawy jajnik - pęcherzyk 19 mm.
Lewy jajnik - pęcherzyki 10 i 11 mm. Raczej nie zdążą urosnąć.
Jutro idę znów na USG.
To tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 lipca 2015, 10:19
Endo - 14,9 mm (norma do 14!)
Pęcherzyczęta na l.j. bez zmian.
Pęchol na p.j. - 22,7 mm.
Owu za rogiem.
Iść w poniedziałek na monitoring, czy nie iść?! Pomocy...
Kochana mam nadzieje ze wszyscy czujecie sie juz lepiej <3 o ile to możliwe oczywiście... Ja za kilka dni tez do Ciebie dołączę z nowym cyklem :( trzeba walczyć dalej...