Ano leci. Chyba jajco pękło, bo nie boli już tak przy specyficznie. Przynajmniej mam taką nadzieję. Zapisałam się znów na monit na poniedziałek. Zobaczymy. Nie zaglądam tyle na owu i stanowczo jestem w drugiej fazie kaca - mdli mnie jak myślę o wykresach i ciążowych objawach.
Basia ostatnio jest nasłodszym dzieckiem ever. Poza tym jest chyba jakimś transformersem, bo zrobiła mi to znowu. Nagle przepoczwarzyła się w czterolatkę. Najpierw około 11 miesiąca, pewnego dnia obudziła się nie będąc już po prostu niemowlakiem, ale roczną dziewczynką. Potem, około 1r10m wstała z łóżka jako pyskata dwulatka. Tuż przed trzecimi urodzinami wyszła z pokoju rano, taka zaspana, z włosami rozsypanymi i zobaczyłam, że znów to się stało - miałam w domu trzyletnią, stanowczą i rozgarniętą OSOBĘ, tzn. cechy jej osobowości nabrzmiały, uwypukliły się i nie dało się już ich obejść. Trzeba było zacząć rozmawiać z nią jak z dorosłym człowiekiem - logicznie i bez uciekania od tematu.
A teraz stało się to znowu! Basia ma 3l10m i jest małą damą. "Małą Księżniczką" Burnett. Ojej... Ledwie zdążę nauczyć się jej, a ona znów się zmieni...
Dżizes... Z moją częstotliwością wspisów zaczęłam 5 stronę...
W związku z tym uderzam w jeszcze jedną nutę, nie tykaną do tej pory:
Aż mnie serce boli, tak bardzo chcę mieć drugie dziecko.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2015, 14:54
- Cykli było 12.
- Cykli owulacyjnych było najprawdopodobniej 2.
- Cykli stymulowanych Clo było 2.
- Cztery monitoringi cyklu.
- Pozytywnych testów ciążowych brak.
14.08. będzie rok odkąd staram się zajść w ciążę. Nie obrażę się za pozytywny test w tym dniu. Byla u mnie przyjaciółka i odczyniłyśmy czary. Poszłyśmy w to samo miejsce, co tuz przed pozytywnym testem z Basią, wypiliśmy to samo i tak samo spędziłyśmy czas. Ciekawe co z tego będzie.
Cycki nie mieszczą mi się w staniku.
Plany na najbliższe dni:
10.08.
Myślę, że jestem w ciąży.
11.08.
Nie, no, ku***, znowu się nie udało!
12.08.
A może jednak? To za wcześnie na testowanie, poczekam jeszcze.
13.08.
Nie jestem w ciąży.
14.08.
Może owulacja była późno? Pójdę na betę, przecież muszę wiedzieć, czy mam brać luteinę czy nie!
15.08.
Ach, no tak...
Wcześniej była standardowa faza pamiętnikowa (choć tym razem nie zanotowana),czyli "wszystko mi mówi, że tu ktoś zamieszkał". Oraz "zauważyłeś to i to? nie, nie sądzę, bym była w ciąży, ale zauważyłeś, że...?".
Także tego... Obym wytrzymała z sikaniem na test chociaż do 12.08.! (Tak, wiem, że to głupie, ale kurde, strasznie jestem niecierpliwa i nieogarnięta z natury!)
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2015, 17:52
Piersi bolą, rano są flaczkami, a wieczorem rozsadzają skórę.
II skoku temperatury, zwiastującego ciążę, nie ma.
Tomek mówi, że jeśli nie jestem w ciąży, to on strzela focha. Mówi tak, żeby wyluzować. Normalnie rozweselał mnie takimi tekstami, ale teraz jakoś sprawiają mi przykrość, jakbym była odpowiedzialna za to, że nie jestem w ciąży. Nie jest to jego zamiarem, ale jakoś mi z tym źle.
Nie sądzę, bym była w ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 sierpnia 2015, 13:57
Kochana Mamo, również przyszła Mamo, obejrzyj koniecznie. Nie jest to słodki filmik o śmiejących się bobasach. Polubienie strony typu "Kocham Moje Dziecko" nie załatwia sprawy. To nabywanie wiedzy na temat opieki nad Twoim dzieckiem jest manifestem Twojej miłości do niego. Poszerzaj wiedzę!
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2015, 22:32
1. Byłam u nowego lekarza. Z kliniki. Podejrzewa wrogi śluz (?!), ale dał mi clo 2x1. Od dziś zasuwam z tym Clo.
2. Zrezynowałam z pracy (tak, zrobiłam to! nareszcie!).
3. Tom dostał pracę w Gdańsku.
4. Przeprowadzamy się z Lublina do Gdańska!!! I to w trybie pilnym, bo od 1.10. Tom ma zacząć pracę!
LOL!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 sierpnia 2015, 07:57
Ja pierdzielę!
Po 12 miesiącach mierzenia temperatury, sprawdzania śluzu, chuchania i dmuchania zachodzę w ciążę w 13 miesiącu, w którym - kuźwa - chlam na umór, nie mierzę temperatury i walę wszytko! 2x tylko bzyknęłam się z mężem, w złych warunkach i to tak, że wszystko ze mnie wypływało, bo od razu prysznic. Nawet luteiny nie brałam! No ja pierdzielę! Nie wierzę!!!
Beta 7,1!
Dziękuję Wam wszytkim, które trzymałyście kciuki! Nie przestawajcie ich ściskać, ja też nie przestaję ściskać swoich za Wasze szczęścia!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 września 2015, 15:08
Moja Kochana Madzik! Ja się nie dziwię że rok tu siedzisz, skoro owulacyjnych cykli w tym roku było tyle co kot napłakał. Jako że to się zmieniło, to tylko czekać, aż "zaskoczy". I będziesz miała w domu lekko pyskatą pięciolatkę i lekko rozdarte Młode :)
Kochana gorąco życzę Ci drugiego Robala <3 A Basia jak widać potrafi Cię zaskakiwać i nie zanosi się na to, że się to zmieni :) Ściskam mocno <3 P.S. pewnie że możesz obstawiać ;)
A wiesz jak miałam podobne odczucia co do przełomu 11 mies. że nagle dostałam dużą dziewczynę zamiast niemowlaka. Jak w "przemianie" kafki, w sumie tylko tam był robal, jak u Ciebie hahaha :) kibicuję :)