Wiadomość wyedytowana przez autora 8 sierpnia 2013, 12:07
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 sierpnia 2013, 12:54
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2013, 08:08
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 sierpnia 2013, 07:58
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 sierpnia 2013, 10:43
Wpadlam na strone internetowa gdzie dziesiatki kobiet poronilo, niektore z nich blizniaki, jak ja. Czuje sie okropnie. Niepotrzebnie sie tak pograzam.. Szukalam przypadkow, gdzie uratowano dzieci w 22 tygodniu ciazy, znalazlam tylko kilka, i ze to byl prawdziwy cud, reszta skonczyla sie niepowodzeniem. Pozostalo mi tylko sie z tym pogodzic, wiem. Przechodze okres zaloby.
Jak ostatnio widzialam sie z moim ginem, powiedzial ze gdybym jeszcze raz zaszla w ciaze blizniacza, zaproponuje mi selekcje i usuniecie jednego zarodka. Oczywiscie zapewnil, ze zadecyduje tak jak zechce ale goraco mi to zaleca gdyz ta ciaza oznaczala by dla mnie ogromny stres od samego poczatku do konca. Wiem, ze sa male szanse by cos takiego sie zdazylo i wiem, ze nikt nie moze za mnie zdecydowac.. ale co myslicie na ten temat? Co wy byscie zrobily na moim miejscu?
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 sierpnia 2013, 12:39
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2013, 11:39
Wczoraj bylismy nad morzem. Spacerowalismy przy brzegu, lezelismy na plazy. Zjedlismy sobie obiad i sluchalismy krzyku mew.
Taki spokojny dzien.
Dzis sama w domku, zajmuje sie obrabianiem zdjec z naszego weekendu. Ladne wyszly.
Musze sie czyms zajmowac bo inaczej leze na kanapie i walkuje po raz kolejny ostatnie wydarzenia.
Jutro zaczyna sie weekend. Moje Kochanie bedzie ze mna. Mam wielkie szczescie, ze go mam. Jest taki cierpliwy i dziala na mnie uspakajajaco. Bardzo kocham tego mojego mezczyzne i nie wyobrazam sobie nas jako cierpiacych i nieszczesliwych ludzi.
Nasz zwiazek byl zawsze bardzo radosny. Od samego poczatku. Nigdy sie nie klocimy. Jak nasze zdania sie roznia to potrafimy o tym porozmawiac i znalezc rozwiazanie. Nawet teraz , znajdujemy codziennie cos co nas rozsmiesza - i to w nas kocham. Czuje, ze to mi daje obecnie sile.
Widze nas usmiechnietych,, otoczonych biegajacymi dookola z piskiem malymi istotkami i ... psem.
Zanim zaszlam w ciaze, przechadzalismy sie po jednym ladnym miasteczku, w pewnym momencie pokazalam mojemu maly domek mowiac, ze fajnie by bylo jakbysmy o taki sie postarali. On na to: Kochanie, a gdzie zamieszka nasze siedemnascioro dzieci?
Tak sobie to przypomnialam, to bylo kochane, tym bardziej, ze w tym okresie nie rozmawialismy jeszcze o zalozeniu rodziny.
I bardzo czesto zamartwiacie sie na zapas - jak ja.
Mysle, ze to lezy w naszej kobiecej naturze. Chcemy, zeby wszystko poszlo jak po masle.
Tez czesto bije sie z myslami ale czuje sie duzo lepiej gdy mysle pozytywnie. To mi pozwala bardziej uzbroic sie w cierpliwosc.
Korzystac z zycia a obok realizowac swoj plan.
Oczywiscie tej realizacji planow towarzyszy niepewnosc ale najwazniejsze to nie poddawac sie.
Ostatnio nie odzywalam sie przez kilka dni ale dzis juz jest lepiej.
Rozpoczal sie nowy cykl, pierwszy raz obserwuje temperature mojego ciala i nie moge doczekac sie owulacji.
Z tego co sie doczytalam, po niej nastepuje wzrost temperatury. Jak by ktoras z was zerknela na moj wykres
od czasu do czasu i pomogla mi w analizie, bylabym bardzo wdzieczna
Licze na Was kochane dziewczyny i zycze Wam wszystkim Zielonej Kropeczki !
Robie to by poprawic kondycje. Narazie kiepsko mi idzie: 15min steppera i 15min cwiczen, nie chce przesadzac i tak nie dam rady.
Czytalam, ze warto uprawiac sport w czasie staran. Podobno plywanie jest dobre ale boje sie infekcji.
http://28dni.pl/artykuly/szyjka-macicy-w-metodzie-rotzera
Szyjka macicy na początku cyklu jest lekko otwarta, złuszczone endometrium musi się jakoś wydostać na zewnątrz, po miesiączce zamyka się (chyba, że mamy do czynienia z bardzo krótkimi cyklami), by zacząć otwierać się w okresie płodności i zamknąć tuż po jego zakończeniu, aż do następnej miesiączki.
Jak przeprowadzić badanie?
naukę badania szyjki najlepiej rozpocząć pod koniec fazy płodnej, wtedy zmiana po owulacji z miękkiej i otwartej na twardą i zamkniętą jest najbardziej zauważalna
najlepsza pozycja do badania to w przysiadzie lub z nogą opartą o stołek; bada się raz dziennie, najlepiej wieczorem; warto badanie przeprowadzić po aktywności, gdyż po spoczynku szyjka „opada”
wprowadza się jeden lub dwa palce do pochwy i należy spróbować wyczuć szyjkę
szyjka twarda i zamknięta (jak czubek nosa), położona nisko, będzie objawem niepłodności
szyjka miękka i otwarta (jak usta), położona wysoko (czasem tak wysoko, że nie można jej dosięgnąć), będzie objawem płodności
Wyznaczanie końca okresu płodności z pomocą szyjki:
jeżeli są 3 wyższe temperatury po szczycie śluzu, z których trzecia spełnia warunek 0,2 stopnia, można przyjąć niepłodność wieczorem tego dnia, o ile szyjka wykazuje tendencję do zamykania się
jeżeli są trzy dni twardej i zamkniętej szyjki, wówczas niepłodność trzeciego dnia wieczorem można przyjąć, o ile temperatura wykazuje co najmniej tendencję do zwyżki (wyznaczony w ten sposób koniec płodności ma skuteczność taką jak niepłodność wyznaczona przez trzy wyższe temperatury)
Dni niepłodności na początku cyklu:
najmniejsza zmiana może świadczyć o rozpoczęciu okresu płodności (przemieszczanie szyjki do boku lub góry, szyjka staje się nieco bardziej miękka, nieco się rozwiera, w okolicy szyjki zaczyna być nieco wilgotno)
przy badaniu szyjki niepłodność ustala się z dnia na dzień, w zależności od oceny konkretnego dnia
Można spróbować dwoma palcami wycisnąć odrobinę śluzu z szyjki, obserwacje dotyczące konsystencji, koloru tego śluzu należy również zapisywać. Rotzer nie definiuje szczytu szyjki macicy w odniesieniu do jej otwartości/twardości. Można jedynie ustalić dzień szczytu śluzu na podstawie śluzu z szyjki – ostatni dzień relatywnie najlepszej jakości śluzu będzie dniem szczytu.
Mozecie obejrzec ilustracje na :
http://28dni.pl/artykuly/szyjka-macicy-w-metodzie-rotzera
Warto zobaczyc, zeby zrozumiec!
Jesli chodzi o nasze starania o nastepna ciaze to chyba jestem w pelni owulacji. Dzis wszystko mnie boli, no moze nie wszystko ale jak wstaje i chodze, czuje ciezar w dolnej czesci brzucha i bole od czasu do czasu wiec chodze troche jak lamaga. Bardzo bym chciala, zeby sie udalo, jak nie teraz to pozniej ( wolalabym teraz ale wszystkie wiemy jak to jest) Chyba porzuce narazie moje cwiczenia, boje sie ze cos mogloby sie wydarzyc, co zaburzy caly proces. Boze, mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy.
Niby juz jest po owulacji (wedlug testow) ale ovu niczego jeszcze nie zaznaczylo. A jak nie zaznaczy? Tzn ze z moja temperatura cos nie tak? Jak jest u was?
Jutro spotkanie. O 15h. Moj M wzial wolne, bedziemy sie z tym zmagac we dwoje.
Moj mozg mi przypomina, ze zaczynam przesadzac. Moze to przez to, ze pierwszy raz tak dokladnie siebie obserwuje a ze wzgledu na moje ostatnie przejscia nie jestem w stanie sie opanowac z checia poczecia dziecka. Moj lekarz mial chyba racje zeby poczekac. Zaczynam sie zastanawiac czy tak nie zrobie. Nie chce dzialac na oslep.
Poza tym jestem zdrowa i wszystko ze mna w porzadku. Zapytalam, czy sa jakies zdjecia dzieci w mojej teczce, powiedzial ze nie jest o tym poinformowany wiec zapyta sie na oddziale i powiadomi mnie. Z tego co uslyszalam, delikatnie odradzil mi ich ogladanie. Dobrze mi zrobila ta rozmowa. Czuje sie duzo lepiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 sierpnia 2013, 19:25
– zaburzenia hormonalne
– wady i nieprawidłowości narządu rodnego
– czynniki odpornościowe
– czynniki genetyczne i neurologiczne.
Skąd ten stres, który wpływa na zajście w ciążę?
Jest wiele czynników stresu, które nakładają się na siebie i które mogą blokować funkcje fizjologiczne odpowiadające za poczęcie dziecka. W zajściu w ciążę nie pomaga na pewno:
– nagromadzenie obowiązków
– ciągły pośpiech
– świadomość bezlitośnie upływającego czasu
– naciski bliskich osób.
Bardzo wiele zależy od samych partnerów, czy zmienią swoje nastawienie i nawyki, mając jako cel doczekanie dziecka, czy też będą popadać w bezsilność.
Co zrobić, by zajść w ciążę?
Spróbujcie zmienić sposób myślenia. Bo pozytywne nastawienie jest drogą do sukcesu. Nie należy skupiać się na dążeniu do posiadania potomstwa tu i teraz, by za wszelką cenę zajść w ciążę.
Znajdźcie chwile tylko dla siebie. Organizujcie czas tak, aby wystarczało go na wypoczynek, ale też realizację swoich pasji. Chwile spędzone na wyjeździe cementują związek i pokazują to, co jest najważniejsze w posiadaniu potomstwa, że dziecko jest efektem miłości, a nie odwrotnie. Radość, odprężenie i poczucie szczęścia to sprzymierzeńcy w odblokowaniu pokładów energii, która pomoże w zajściu w upragnioną ciążę.
Wspierajcie się we wszelkich działaniach, bo najważniejsze są dobre relacje ludzi, którzy się kochają. Dialog, który spowoduje, że nie będziecie czuć się samotni w swojej bezsilności, da wam poczucie mocy i oparcia w partnerze.
Skupcie się na relacjach z resztą otoczenia. Nie ma sensu zaprzątać sobie głowy bojaźnią o jutro czy zastanawianiem się, czy robicie coś źle i ile winy związanej z problemem zajścia w ciążę leży po waszej stronie. Psychika jest delikatną sferą, a jej higiena powinna być tak samo ważna, jak prysznic brany rano. Nauczcie się żyć w zgodzie ze sobą i dla siebie, a będziecie odbierani przez otoczenie jako osoby pogodne, świadome swojej wartości i otwarte na dialog.
Zadbajcie o to, co jecie, bo „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Oprócz zwrócenia uwagi na to, co kładziecie na talerz (przepisy na sześć dań zwiększających płodność), a co jest istotne dla witalności i płodności kobiet oraz mężczyzn (przeczytaj, jak poprawić jakość plemników), którzy chcą zajść w ciążę, ważne jest też stworzenie odpowiedniej atmosfery przy stole: warto celebrować posiłki, dbać o estetykę nakrycia, bogactwo przypraw i aromatów pobudzających zmysły.
Prowadźcie aktywny tryb życia. Już sam spacer powoduje lepsze dotlenienie organizmu, szybsze krążenie krwi, pobudzenie sił witalnych, a przede wszystkim pozwala na odreagowanie trudów codzienności. Doskonały jest jogging, marsze, jazda na rowerze. Bardzo odprężająco działają na umysł i ciało pływanie, zajęcia z jogi, tai-chi, pilatesa oraz taniec. Znajdźcie na to dwie–trzy godziny w tygodniu i kilka chwil codziennie rano lub wieczorem. Dlaczego? Bo brak ruchu sprzyja min. chorobom serca, cukrzycy, a także starzeniu się DNA, które jest nośnikiem informacji genetycznej dla naszego malucha.
http://babyonline.pl/jak-zajsc-w-ciaze-trudnosci-z-poczeciem_artykul,7023.html
Dzis zlapalam sie na tym, ze zaczynam robic plany na przyszlosc i mam chec je realizowac. Skorzystam z tego momentu i zastanowie sie co dalej. Obecnie jestem jeszcze na zwolnieniu lekarskim i wiem, ze lekarz je przedluzy jak tylko bede chciala. Ale tez nie moge tak caly czas siedziec w domu z psem. Mam niesamowita chec zmienic prace. Moze to dobry moment i warto z tego skorzystac? Moze taka okazja juz wiecej sie nie trafi? To bardzo powazna decyzja. Zawsze chcialam zajac sie na powaznie fotografia. Mam caly sprzet u siebie i kilka szkolen na koncie. Zastanawiam sie, czy sie teraz wylansowac. To by mnie uwolnilo od siedzenia godzinami w pracy, ktora mnie denerwuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 września 2013, 14:34
Trzymam za Ciebie kciuki! <3
kochana, nawet nie wiesz jak bardzo Ci współczuję, jestem po ciąży pozamacicznej i wiem jak to jest jak leżysz w szpitalu i nic nie mogą zrobić....ale teraz nie potrzebujesz współczucia tylko solidnej motywacji do walki o maleństwo. POWODZENIA, wszystkie tutaj jesteśmy z Tobą.
Dziekuje Wam za wsparcie i masz racje Anapop, potrzebna mi jest silna motywacja i musze sie na niej skupic.
Coz za okrutny los was spotkal. TAkie szczęście ciaza blizniacza i na dodatek dwie dziewczynki. A tu takie cos. Z całego mojegho serca WAm wspolczuje. Bądź silna jeszcze urodzisz dzieci!!!
brak słów Dostaniesz jeszcze gwiazdkę z nieba. Trzymam kciuki
kochana tak mi przykro.. moja coreczka tez zmarla w 39 tc- nie znaleziono przyczyny.. wiem co czujesz.. jaka masz teraz chec posiadania dziecka.. trzymam za ciebie kciuki..sciskam cie mocno