A dziś zapowiada się miły wieczór filmowy z moim Miśkiem
przede mną jeszcze niespełna 3 dni przerwy a później 3 opakowanie tab.anty. czyli 21 dni. W między czasie wizyta kontrolna u gina i już niedługo ruszamy mam nadzieję, że dostaniemy zielone światło bo ile można czekać tak bardzo chciałabym już móc podjąć starania. Ale jeszcze tylko 24 dni. Dam radę tyle wytrzymałam wytrzymam jeszcze
przeziębienie doskwiera jestem taka pociągająca że ho ho i smarkata
i jeszcze ta wredna głupia opryszczka, która chyba jest odporna na wszystko i na czosnek i na specjalny krem.. buu... i jeszcze ból piersi.. normalnie jak w ciąży ale kurde brałam tab. regularnie...chociaż mam dylemat bo współżycie było 21 dnia anty czyli w dniu ostatniej tab. a przecież one nie działają plemnikobójczo i plemniki mogą sobie tam przeżyć jakiś czas...niby @ pojawiła się 5 dnia przerwy ale jest taka licha. Po 1 opakowaniu tab.anty. też była skąpa ale nie aż tak..chyba już ogłupiałam
W poniedziałek w końcu wizyta dowiem się co i jak i co dalej ale mam nadzieję, że wszystko dobrze i że może od razu dostaniemy zielone światło
Musi być dobrze
DAM RADĘ tyle wytrzymałam, wytrzymam i te kilka dni
kto wie może znajdę się w tym gronie szczęśliwych kobiet, które zaszły w ciążę za raz po odstawieniu tab.anty nie doczekawszy się nawet @ z odstawienia
Teraz cała nadzieja w Bogu i w tym co powie lekarz mam nadzieję na same dobre wieści
Już dość tych pączków na dziś bo sama zacznę wyglądać jak pączek
Teraz pora na relax i dobrą książkę
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lutego 2014, 19:34
A przede mną jeszcze 4 tab. anty. włącznie z dzisiejszą. Tyle wytrwałam wytrwam jeszcze te 4 dni
I po wizycie lekarz zapisał CLO (tak jak myślałam) i od razu z taką dawką jak w cyklu w którym się udało czyli 2x1tab. No i jak pojawi się @ z odstawienia mam dzwonić do niego by się umówić między 12 a 15dc żeby zobaczyć czy pęcherzyki rosną i czy pękają Musi być dobrze. A jednym słowem mamy ZIELONE ŚWIATŁO
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 marca 2014, 13:11
A u mnie no cóż dziś o 19stej godzina zero ostatnia tab.anty. będzie za mną i koniec No i starania z pomocą CLO. Im bliżej tego końca antykoncepcji i im bliżej czasu rozpoczęcia starań ogarnia mnie coraz większy strach obym tylko się nie zablokowała psychicznie bo wtedy św. Boże nie pomoże :'( póki co modlitwa do św. Dominika daje mi ukojenie i wyciszenie. Ale jednak są takie chwile a teraz bywa ich więcej, że myślę o tym, że jakby się Nam nawet udało zajść, że może się powtórzyć wszystko z listopada bo przecież historia lubi się powtarzać...wiem, wiem..nie powinnam tak myśleć pesymistycznie, bo te wszystkie tzw. "samospełniające się proroctwa" itp...trochę tej psychologii się miało...ale i tak człowiek zawsze robi tak jak nie powinien a z drugiej strony nie liczę aż na taki cud, że uda Nam się w pierwszym podejściu za raz tj. w pierwszym cyklu nowych starań bo nie wiem jak te tab. na mnie zadziałały chociaż ponoć teraz są one nowej, lepszej generacji i organizm oczyszcza się szybko już nawet w tej 7 dniowej przerwie...nie wiem, no ale może fakt no i to, że ja brałam je tylko przez 3 cykle i dodatkowo teraz dostałam CLO na stymulację to może rzeczywiście się tam wszystko rozbudzi i będzie "BUM" ale czy owocny?? Boję się, że znowu wszystko potrwa tak długo a kolejnych prawie 3 lat starań nie zniosę Ale nasmutałam chyba czas się ogarnąć
A tak na rozluźnienie jutro z moim Kochaniem świętujemy koniec antykoncepcji :D:D Dobra okazja żeby spędzić ze sobą miły wieczór w planach mam romantyczną kolacja, którą sama robię a mam zamiar zrobić coś z krewetkami A mianowicie takie danie : http://tanitalerz.blogspot.com/2013/08/krewetki-suszone-pomidory-i-makaron.html
mam nadzieję, że się uda a na deser ciasteczka z Anglesey wgl. ostatnio dość dużo piekę różnych ciasteczek a to za sprawą tego iż rozpoczęłam prenumerować pismo "Smakowite wypieki" ;)no i serduszkowanie coby rozruszać sprzęty
W końcu tyle wytrwaliśmy...wytrwamy i jeszcze obyś Boże zbyt długo nie testował Naszej cierpliwości, wiary i nadziei <JUT><
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 marca 2014, 12:36
a teraz cierpliwie poczekać do @ z odstawienia a kto wie, może wgl już się nie pojawi bo nie wiem ile w tym prawdy ale czytałam, że dziewczyny zachodzą w ciążę za raz po odstawieniu tabletek nie doczekawszy się @ z odstawienia ale kto wie, może mają one źle dobrane tab. albo mają jakieś luki w ich zażywaniu a co mnie jeszcze zdziwiło to, to iż niedawno czytałam artykuł medyczny kiedy wraca płodność po odstawieniu antykoncepcji i było tam o dziwo napisane że najbardziej płodne to pierwsze 8 dni po odstawieniu to dla mnie czarna magia ale mimo tych wszystkich informacji wierzę mojemu lekarzowi, że od pierwszego dnia przerwy aż do dnia wystąpienia @ z odstawienia antykoncepcja jeszcze działa.. a nawet jeśli nie to nie mam nic przeciwko szybkiemu poczęciu no ale realnie patrząc trzeba uzbroić się w cierpliwość zaszaleć z CLO i z serduszkowaniem i czekać na efekt a tak naprawdę wszystko jest w rękach BOGA <JUT><
A dziś randkujemy kuchnia grecka :] czyli obiad w mojej ukochanej i ulubionej greckiej restauracji Greco :]
@ z odstawienia jest no i super ale jest bardziej obfita niż te dwie poprzednie z odstawienia i jest prawie tak bolesna jak moje normalne @ a najbardziej boli krzyż i trochę mniej brzuch..zaczynam się bać tych starań...Mam nadzieję, że się nie zablokuję...
A w dodatku mój mąż się rozchorował...ciekawe co mu powie lekarz ale nie jest dobrze bo temp. miał powyżej 39C a w dodatku chyba znowu zostanę ciocią od strony mojego męża...Kurde jakie to niesprawiedliwe Mąż jest najstarszy z rodzeństwa a jeszcze nie ma Fasolki a jego rodzeństwo robi dzieci jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i każde z Bobasów jest totalną wpadką ja nie wiem czy młodzi ludzie w wieku 18-19lat nie wiedzą co to antykoncepcja...jeszcze na nowo nie zaczęliśmy starań a ja już mam dość i czuję, że się poddaję chyba już za stara jestem na dziecko
Może gdyby mój mąż był z inną już dawno by miał Maleństwo....nic tylko usiąść i płakać ;'(
Do tego mąż mnie namówił na kupno testu sama nie wiem po co...bo chociaż ostatnio mam nikły apetyt to jak już coś wcinam to niezbyt zdrowe jedzenie tak jak przed chwilą wcinałam lody i zagryzałam michałkami..może to wina @ ale ona jest z odstawienia więc nie jest taka normalna...jutro powinnam zacząć brać CLO ale chyba zrobię test chociaż mam ten z czułością 25 bo w aptekach nie mają 10 a już późno i niezbyt uśmiecha mi się po nocy lecieć do marketu gdzie mają 10....kurde chyba już zgłupiałam ale dziwnie się czuję podczas tej @ a co będzie od jutra nie dość, że CLO po którym czasem miałam karuzelę czy to na siedząco, stojąco czy na leżąco to jutro 8 dzień czyli dzień w którym zaczynałam kolejne opakowania anty..a teraz nie będzie nowego mam nadzieję, że to mi nie przyniesie żadnych "dziwnych" rewelacj
A tak poza tym to po cichutku siedzę w pociągu w drodze do stolicy za oknem pada deszcz a ja się modlę o to by CLO aż tak bardzo nie przyspieszyło owulacji, oby nie przyszła prędzej niż 12dc bo serduszkowanie będzie możliwe prawdopodobnie dopiero w śr...Boże daj mi wiarę i siłę, daj mi, daj Nam ten CUD...może dużo tego "daj mi" w tych moich modlitwach tak bardzo pragnę Maleństwa którego brakuje Nam do wypełnienia przysięgi małżeńskiej, do tego by rodzina stała się pełna..jednak nie moja wola a Twoja niech się stanie
A w sercu spokój tak dziwnie czuję się w tym cyklu spokojna zawdzięczam ten stan modlitwie bo wiara czyni cuda
u mnie 8 dc przede mną 3 tab.CLO jeszcze mam nadzieję, że owulacja przede mną póki co zbroję się w duże pokłady cierpliwości do sb bo wtedy mam USG czy coś tam się dzieje po CLO a później jeśli cykle zechciały po poronieniu i po 3 cyklach z anty. wrócić do normy to nasz aktywny czas to od 24 do 28 marca a później znowu cierpliwie czekać przez około 2tyg od 28.03 czyli jak @ mnie nie odwiedzi szybciej i po USG będą dobre wiadomości to ok 11-14 kwietnia tuż przed świętami będzie test oby był pozytywny <JUT>< to byłby Nasz cud Wielkanocny I kto wie? Może kolejne święta Bożego Narodzenia spędzimy już w pełnej rodzinie z maleńkim bobasem w ramionach
no to jestem po USG i jest póki co extra w prawym jajniku dominujący pęcherzyk 19mm w lewym dwa po 14,5mm ale z tego raczej nic nie będzie nastawić się na owulację z prawego tak więc owulacja powinna nastąpić tuż na dniach (dziś-jutro-pojutrze) a we wt. jeszcze raz USG żeby zobaczyć czy pęcherzyk pękł no i zalecenie lekarza współżyć-współżyć-i raz jeszcze wzmożone współżycie
Więc teraz wszystko pozostaje w rękach Boga i czy uda się "żołnierzykowi" dotrzeć do celu na czas dziś wieczorem trzeba pomęczyć mężulka
A tak poza tym to zakupiłam sobie ten żel conceive plus w aplikatorach (udało mi się dostać w promocji w super-pharmie) wiem od lekarza, że żel ten nie zaszkodzi więc jak nie szkodzi to może warto spróbować z nim a może pomoże
w tym cyklu CLO brałam w sumie jak w cyklu szczęśliwym 2x1 tab. od 5-9dc może ten cykl też okaże się owocny
<JUT><
wpierw na wymarzonego księcia
później na owocne starania na dwie kreseczki
a później na to by urodzić zdrowego bobasa
a jeszcze jak ma się "kłopoty" z poczęciem to czeka się na kolejne wizyty, kolejne badania i tak ciągle się czeka i czeka i czeka aż w końcu mam nadzieję się doczekam
Mógłby ten czas szybciej płynąć mąż do 21 w pracy serduszkowanie było dziś z rana i wczoraj wieczorem wg. zaleceń lekarza wzmożone współżycie jak mąż będzie na siłach to wieczorem go wymolestuję
sprawdzałam sobie w netmama.pl i owulacja powinna być jutro w sumie dziś temp. skoczyła do góry ale póki co o jedną kreseczkę
i teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość aż do wt
A wizyta dopiero po 16stej jak ja nie lubię tak późnych wizyt wrrrr mam nadzieję, że usłyszę dobra wiadomość, że dominujący pęcherzyk pękł i teraz będzie trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na CUD wierzę w to mocno, że ten cykl zaowocuje NOWYM ŻYCIEM
<JUT><
90% cykl bezowulacyjny...czarna dupa .. nic więcej w tym temacie...
jeszcze cierpliwie wyczekać od 8 do 9 dni i się okaże jaki kolor przywdzieje zakończenie cyklu czy iście wiosenną zieleń czy raczej uraczy nas krwistą czerwienią zachodzącego letniego słońca...ale przecież do lata jeszcze daleko a wiosna jest już z nami więc czekam na zielony i by móc przejść na fioletową stronę mocy bo fiolet to mój kolor ulubiony
więc czekam na ten maleńki CUD