Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Doczekać się i nie zwariować...
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

23 czerwca 2016, 14:37

Kurde dopiero teraz udało mi się wejść na ovu od rana mi wyskakiwalo ze strona chwilowo niedostępna i ze aplikacja w trakcie aktualizacji czy wy też tak mialyscie? Czy tylko mi coś swirowalo;P jedno jest pewne jestem uzależniona od ovufriend;)

30 czerwca 2016, 12:35

23dc.
Zero totalne zero jakichkolwiek objawów ciazowych...generalnie jakoś mam przeczucie ze niestety znów się nie udało i powoli nastawiam się na kolejny cykl.

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2016, 12:34

7 lipca 2016, 19:40

Ciąża rozpoczęta 8 czerwca 2016

Ciąża biochemiczna zakończona...dziś zaczęło się poronienie...

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2016, 07:29

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

26 lipca 2016, 11:25

Byłam wczoraj u endokrynologa z moją tarczyca wszystko w porządku i niepotrzebnie martwilam się niskim wynikiem ft4 a prolaktyne mam skontrolować za miesiąc dwa zeby zobaczyć czy nie podskoczyla,jest lekko podwyższona ale podobno też nie ma co panikowac.Dziś odebrałam wyniki badań które ostatnio zlecił mi gin i do niego wybieram się w poniedziałek zobaczymy co powie i kiedy da zielone światło do starań,szczerze to już mi tego brakuje;) i jeśli lekarz pozwoli działać to biorę się do roboty aż będą wióry leciały:P hehe. Czasem jeszcze zdarza mi się poryczec nad stratą tej iskierki która na chwilę rozbłysła w moim życiu ale staram się myśleć pozytywnie i mam nadzieję ze niedługo będzie mi dane znowu ja powitać i tym razem zostanie już ze mną na 9 miesięcy;)

1 sierpnia 2016, 09:45

Rok temu o tej porze szykowalam się na własny ślub to był bardzo wyjątkowy i udany dzień niesamowite ze minął już rok...czy tylko ja mam wrażenie ze czas strasznie zapierdala? Czasem aż mnie to przeraża. Po ślubie myślałam że właśnie dziś będziemy z mężem świętować rocznicę a ja będę już z pięknym okrągłym ciazowym brzuszkiem a tu co? Owszem będziemy świętować ale z moją oponka na brzuchu której ciągle nie udało mi się zrzucić po zimie... No cóż trudno jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ale może czas się skupić na zgubieniu tej opony a nie nad tym żeby mieć ciążowy brzuszek...Postanowione od dziś dieta i ruch muszę zrzucić 5kg!

Ps.Dziś o 19 mam wizytę u gina zobaczymy czy po mojej ciazy biochemicznej już wszystko w porządku i co dalej ze staraniami...

2 sierpnia 2016, 09:41

Wczorajsza wizyta u gina była ok poza tym ze kosztowała mnie 500zl:/ ale to mały szczegół. Na usg wszystko bardzo dobrze,czysciutko i nawet piekny pecherzyk ktory lada dzień pęknie no ale niestety się zmarnuje bo na starania dostaniemy zielone światło od gina po moich wynikach z wymazow na mycoplasme, ureaplasme,chlamydie i usg piersi takie wymagania ma moj nowy pan gin;)także poczekam cierpliwie i narazie będę się go słuchać. Natomiast moje wszystkie badania które poprzednio mi zlecił sa w porządku także generalnie jestem zadowolona i jakas bardzo optymistyczna ze jak tylko dostaniemy to zielone światło to się uda;) obym się tylko nie rozczarowała...

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2016, 09:40

4 sierpnia 2016, 13:24

Muszę przyznać że przerwa w staraniach dobrze na mnie wpływa i chyba trzeba sobie ja raz na jakiś czas robić. Jestem spokojna,nie mierze temperatury i nie zadreczam się codziennie rano czy urosła? Czy spadła?Nie macam cyckow co godzinę żeby sprawdzić czy już zaczęły boleć,nie szukam na siłę objawów,nie przeglądam ciągle wykresów ciazowych jednym słowem święty spokój czeka mnie aż do @ na która będę z radością czekać a nie modlić się żeby nie przyszła..czuję ze taki oddech dobrze mi zrobi i będę miała nowy zapał do starań jak tylko dostanę zielone światło od gina;)

6 sierpnia 2016, 22:39

Zrobiłam dziś sobie jednodniową głodówke... cały dzien tylko na wodzie mineralnej której wypilam chyba z 3 litry. Podobno taka głodówka jest bardzo dobra na oczyszczenie organizmu,służy zdrowiu i raz w miesiącu powinno sie robic taki dzień wiec spróbowałam, przetrwalam i chyba faktycznie bede to powtarzać bo nie było tak źle;) tymczasem idę spać i myślę już o śniadaniu hehe:P

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 sierpnia 2016, 22:37

18 sierpnia 2016, 23:35

Wróciłam dziś z urlopu,byliśmy z mężem w naszych pięknych Pieninach i pochodziliśmy sporo po górach dobrze ze do pracy wracam dopiero w poniedziałek bo nogi bolą jak fiks ale satysfakcja ze zdobytych szczytów jest bezcenna:)baterie podładowane także teraz tylko czekać na dni płodne i do roboty co prawda przypadną przed wizyta u gina i nie będę miała na 100% zielonego światła ale niech się dzieje wola nieba...

23 sierpnia 2016, 14:58

Taka mnie dziś naszła myśl że gdybym miała to szczęście i zaszła w ciążę w pierwszym cyklu to pewnie teraz byłabym świeżo upieczona mama albo lada dzień witalabym swoje maleństwo na świecie...ehh

25 sierpnia 2016, 11:09

Zmiany,zmiany,zmiany...ehh wróciłam z urolpu i dostałam wypowiedzenie z pracy bo firma ma duże problemy i niestety nie stać ich na dalsze utrzymanie mnie jako pracownika, moją szefową płakała dając mi wypowiedzenie i mówi ze nie wyobraża sobie jak mnie nie będzie ale życie ja zmusiło do takiej decyzji, firma musi do końca roku wyjść z 20tys.straty bo inaczej urząd skarbowy może rozwiązać firmę ja to wszystko rozumiem dlatego nie jestem zła tylko trochę mi przykro ze stracę taką fajną pracę w miłej atmosferze no ale cóż trzeba się ogarnąć i szukać czegoś nowego...
No i teraz znowu problem ze staraniami bo przecież nie mogę zajść w ciążę będąc bez etatu więc chyba muszę się wstrzymać chociaż z dwa miesiące aż się gdzieś nie zaczepie na umowę o pracę i pełny etat...kurwa biednemu zawsze wiatr w oczy...

31 sierpnia 2016, 10:46

Jutro zaczynam nową pracę dalej zostaje w handlu tylko zmieniam branże z odzieży na kosmetyki i jak twierdzi mój mąż znowu będę mieć niebezpieczną pracę jeśli chodzi o nasze finanse bo jak dotychczas wydawalam na ciuchy to teraz będę jeszcze więcej na kosmetyki:P hehe. Nie ukrywam ze lubię kosmetyki,trochę sie na nich znam i codziennie robię perfekcyjny makijaż;) myślę że dzięki temu też dostałam ta pracę. Mam tylko nadzieję ze szef i współpracownicy będą w porządku bo nie ma nic gorszego niż praca w ciężkiej atmosferze,zobaczymy jak to będzie,jak mi się nie będzie podobało to się zwolnie i chuj na pewno nie będę się męczyć za najniższą krajową...

1 września 2016, 21:15

Uff babaczki ciężki dzień za mną w nowej pracy zapieprzania dużo przez 8 godzin usiadłam tylko na 5min żeby zjeść i tyle ale chociaż się nie nudzilam,pracuje tam z dziewczyną która trochę znam z dzieciństwa bo też mieszka nie daleko także spoko myślę ze będziemy się fajnie dogadywać i jakoś mi tam czas do macierzyńskiego zleci;)oby to tylko nie trwało zbyt długo. Aaa no i najważniejsze teraz w pracy mam bardzo ograniczony dostęp do telefonu co się wiąże z tym ze rzadziej będę tu zaglądać:( nie tak jak w poprzedniej pracy średnio co 15min hehe ale postaram się nadrabiać wszystko na bieżąco przed lub po pracy;)

1 września 2016, 21:15

Uff babaczki ciężki dzień za mną w nowej pracy zapieprzania dużo przez 8 godzin usiadłam tylko na 5min żeby zjeść i tyle ale chociaż się nie nudzilam,pracuje tam z dziewczyną która trochę znam z dzieciństwa bo też mieszka nie daleko także spoko myślę ze będziemy się fajnie dogadywać i jakoś mi tam czas do macierzyńskiego zleci;)oby to tylko nie trwało zbyt długo. Aaa no i najważniejsze teraz w pracy mam bardzo ograniczony dostęp do telefonu co się wiąże z tym ze rzadziej będę tu zaglądać:( nie tak jak w poprzedniej pracy średnio co 15min hehe ale postaram się nadrabiać wszystko na bieżąco przed lub po pracy;)

11 września 2016, 21:12

Dziś bardzo aktywny dzień;) znowu wyprawa w góry tym razem Babia Góra zdobyta;) pogoda wymarzona,widoki piękne żyć nie umierać a teraz leżę w łóżku gardło zaczyna boleć i cieknie mi z nosa...chyba mnie przewialo na szczycie jak weszłam taka mokra i się przeziebilam no trudno zdarza ale było warto;) kto nie byl na Babiej to polecam!
Ps.Kocham góry!

15 września 2016, 07:32

30dc a plamienia jak narazie brak,cycki nie bolą w ogole chyba zapowiada się jakiś dłuższy cykl...cudu raczej się nie spodziewam.

17 września 2016, 09:01

Gdzie to plamienie do cholery?? Niech los nie daje mi zludnych nadzieji...wiem ze @ i tak przyjdzie.

17 września 2016, 11:21

Wiecie co jest najgorsze?ze nawet mimo tego ze teraz byłby najgorszy czas na ciążę dla mnie bo jestem bez umowy i bez świadczeń a do tego pewnie nie mogłabym w przyszłym roku iść na ślub przyjaciółki to i tak cholernie pragnę tego dziecka właśnie teraz! Nic by się nie liczyło gdyby moja iskierka znowu rozblysla...

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 września 2016, 11:31

17 września 2016, 23:18

No i jest plamienie...Dobrze ze nie robiłam testu i oszczedzilam sobie widoku jednej kreski. To był cykl bez szczególnych starań i obserwacji wiec czemu znowu czuję to cholerne rozczarowanie i ten cholerny żal że sie nie udało? No nic czekam na @ i nowy cykl który też będzie mało staraniowy ale pewnie głupia nadzieja znowu się pojawi bo przecież uprawiam seks bez zabezpieczenia i nie omijam szczególnie dni plodnych więc kurwa czemu nie mogę po prostu wpaść jak tysiące ludzi na świecie...
Chuj z tym kiedyś się musi udać!!

26 września 2016, 06:53

Znowu aktywny weekend w górach za nami tym razem Pilsko i Skalisko;) trenujemy przed wyprawą na Rysy która mam nadzieję uda nam się zrealizować początkiem października;) robię to co postanowiłam cieszę się życiem i korzystam z niego a nie myślę ciągle o ciąży i dziecku...
1 2 3 4