Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Kurde dopiero teraz udało mi się wejść na ovu od rana mi wyskakiwalo ze strona chwilowo niedostępna i ze aplikacja w trakcie aktualizacji czy wy też tak mialyscie? Czy tylko mi coś swirowalo;P jedno jest pewne jestem uzależniona od ovufriend;)
Mam to samo! Nawet ich profil na facebooku sprawdzałam co pół godziny! :-D Zaczęłam węszyć spisek, że najpierw nas uzależnili a teraz będą od nas żądać okupu za przywrócenie dostępu :-D
23dc.
Zero totalne zero jakichkolwiek objawów ciazowych...generalnie jakoś mam przeczucie ze niestety znów się nie udało i powoli nastawiam się na kolejny cykl.
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2016, 12:34
Dziękuję za odwiedziny☺ jest mi niezmiernie przykro ze jest tak dużo osób z problemami podobnymi do moich. Czytając Twój pamiętnik łzy kręcą się w oczach... jakbym czytała własne myśli. Trzymam kciuki za Twoje powodzenie☺
Byłam wczoraj u endokrynologa z moją tarczyca wszystko w porządku i niepotrzebnie martwilam się niskim wynikiem ft4 a prolaktyne mam skontrolować za miesiąc dwa zeby zobaczyć czy nie podskoczyla,jest lekko podwyższona ale podobno też nie ma co panikowac.Dziś odebrałam wyniki badań które ostatnio zlecił mi gin i do niego wybieram się w poniedziałek zobaczymy co powie i kiedy da zielone światło do starań,szczerze to już mi tego brakuje;) i jeśli lekarz pozwoli działać to biorę się do roboty aż będą wióry leciały:P hehe. Czasem jeszcze zdarza mi się poryczec nad stratą tej iskierki która na chwilę rozbłysła w moim życiu ale staram się myśleć pozytywnie i mam nadzieję ze niedługo będzie mi dane znowu ja powitać i tym razem zostanie już ze mną na 9 miesięcy;)
Rok temu o tej porze szykowalam się na własny ślub to był bardzo wyjątkowy i udany dzień niesamowite ze minął już rok...czy tylko ja mam wrażenie ze czas strasznie zapierdala? Czasem aż mnie to przeraża. Po ślubie myślałam że właśnie dziś będziemy z mężem świętować rocznicę a ja będę już z pięknym okrągłym ciazowym brzuszkiem a tu co? Owszem będziemy świętować ale z moją oponka na brzuchu której ciągle nie udało mi się zrzucić po zimie... No cóż trudno jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ale może czas się skupić na zgubieniu tej opony a nie nad tym żeby mieć ciążowy brzuszek...Postanowione od dziś dieta i ruch muszę zrzucić 5kg!
Ps.Dziś o 19 mam wizytę u gina zobaczymy czy po mojej ciazy biochemicznej już wszystko w porządku i co dalej ze staraniami...
Trzymam kciuki żeby wszystko było ok :)
Oj czas płynie nieubłaganie, ja kilka dni przed Tobą miałam 3 rocznicę ślubu, a też mam wrażenie jakby ślub był tydzień temu :)
Wczorajsza wizyta u gina była ok poza tym ze kosztowała mnie 500zl:/ ale to mały szczegół. Na usg wszystko bardzo dobrze,czysciutko i nawet piekny pecherzyk ktory lada dzień pęknie no ale niestety się zmarnuje bo na starania dostaniemy zielone światło od gina po moich wynikach z wymazow na mycoplasme, ureaplasme,chlamydie i usg piersi takie wymagania ma moj nowy pan gin;)także poczekam cierpliwie i narazie będę się go słuchać. Natomiast moje wszystkie badania które poprzednio mi zlecił sa w porządku także generalnie jestem zadowolona i jakas bardzo optymistyczna ze jak tylko dostaniemy to zielone światło to się uda;) obym się tylko nie rozczarowała...
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2016, 09:40
Muszę przyznać że przerwa w staraniach dobrze na mnie wpływa i chyba trzeba sobie ja raz na jakiś czas robić. Jestem spokojna,nie mierze temperatury i nie zadreczam się codziennie rano czy urosła? Czy spadła?Nie macam cyckow co godzinę żeby sprawdzić czy już zaczęły boleć,nie szukam na siłę objawów,nie przeglądam ciągle wykresów ciazowych jednym słowem święty spokój czeka mnie aż do @ na która będę z radością czekać a nie modlić się żeby nie przyszła..czuję ze taki oddech dobrze mi zrobi i będę miała nowy zapał do starań jak tylko dostanę zielone światło od gina;)
masz racje jak wiesz ja tez wariuje :)) to moj oststni cykl przed przerwa !!! tez musze sobie odpoczac ,bo zamiast do ginekologa bede musiala umowic sie do psychiatry :))) odpocznij odstresuj sie ciesz sie mezem ..mam nadzieje niedlugo dostaniesz zielone swiatlo i los wynagrodzi Ci wszystko z nawiazka :)))
Dziękuję Marcyska;)polecam ci przerwę i ten oddech ale możliwe ze nie będzie ci on potrzebny bo jest duża szansa ze ten cykl zakończy się u Ciebie zieloną kropką;)
Ja też od kilku miesięcy nie kontroluje temperatury itp. Od tego ciągłego sprawdzania, mierzenia można popaść w paranoję i niepotrzebnie się tylko człek stresuje Tylko spokój nas uratuje;))
Zrobiłam dziś sobie jednodniową głodówke... cały dzien tylko na wodzie mineralnej której wypilam chyba z 3 litry. Podobno taka głodówka jest bardzo dobra na oczyszczenie organizmu,służy zdrowiu i raz w miesiącu powinno sie robic taki dzień wiec spróbowałam, przetrwalam i chyba faktycznie bede to powtarzać bo nie było tak źle;) tymczasem idę spać i myślę już o śniadaniu hehe:P
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 sierpnia 2016, 22:37
Oj nie wiem czy każdy, ja jak nie zjem o swojej stałej porze, to jedyne o czym myślę to jedzenie, a i mój brzuch oznajmia wszystkim w zasięgu kilku metrów, że jest głodny :)
Zuzaczu ja tą metodą schudłam kiedyś 20 kg w 3 miesiące :-P Trzy dni głodówka - jeden dzień jedzenia :-D Oczywiście ze względów zdrowotnych nie polecam, ale miałam wtedy 19 lat i na nic mi było zdrowie ;-) A już na pewno "zdrowie reprodukcyjne" miałam w dupie! Stare dobre czasy ech...
Buko mi burczalo w brzuchu tylko przed południem a później już nawet nie czułam głodu bo organizm chyba się kopnął ze żreć nie dostanie;P hehe. A poza tym woda też się można zapełnić;) no i to 2 kg mniej na wadze potwierdziło ze było warto. Polecam.
Oj Muma no to hardcorowo pojechalas z takimi glodowkami efekt zgubionych kilogramów super ale zdrowe to na pewno nie było;)ale tak jak mówisz jak człowiek młody to innymi kategoriami myśli;) ja zostanę przy jednym dniu głodówki w miesiącu;)
Wróciłam dziś z urlopu,byliśmy z mężem w naszych pięknych Pieninach i pochodziliśmy sporo po górach dobrze ze do pracy wracam dopiero w poniedziałek bo nogi bolą jak fiks ale satysfakcja ze zdobytych szczytów jest bezcenna:)baterie podładowane także teraz tylko czekać na dni płodne i do roboty co prawda przypadną przed wizyta u gina i nie będę miała na 100% zielonego światła ale niech się dzieje wola nieba...
Taka mnie dziś naszła myśl że gdybym miała to szczęście i zaszła w ciążę w pierwszym cyklu to pewnie teraz byłabym świeżo upieczona mama albo lada dzień witalabym swoje maleństwo na świecie...ehh
Zmiany,zmiany,zmiany...ehh wróciłam z urolpu i dostałam wypowiedzenie z pracy bo firma ma duże problemy i niestety nie stać ich na dalsze utrzymanie mnie jako pracownika, moją szefową płakała dając mi wypowiedzenie i mówi ze nie wyobraża sobie jak mnie nie będzie ale życie ja zmusiło do takiej decyzji, firma musi do końca roku wyjść z 20tys.straty bo inaczej urząd skarbowy może rozwiązać firmę ja to wszystko rozumiem dlatego nie jestem zła tylko trochę mi przykro ze stracę taką fajną pracę w miłej atmosferze no ale cóż trzeba się ogarnąć i szukać czegoś nowego...
No i teraz znowu problem ze staraniami bo przecież nie mogę zajść w ciążę będąc bez etatu więc chyba muszę się wstrzymać chociaż z dwa miesiące aż się gdzieś nie zaczepie na umowę o pracę i pełny etat...kurwa biednemu zawsze wiatr w oczy...
Moja koleżanka z pracy po okresie próbnym jak tylko dostała umowę na czas określony to zaciążyła:) Może i u Ciebie będzie podobnie Będziesz bardziej zaabsorbowana nowym miejscem pracy i może wtedy się uda niespodziewanie:) Życzę Ci takiej niespodzianki:)
Jutro zaczynam nową pracę dalej zostaje w handlu tylko zmieniam branże z odzieży na kosmetyki i jak twierdzi mój mąż znowu będę mieć niebezpieczną pracę jeśli chodzi o nasze finanse bo jak dotychczas wydawalam na ciuchy to teraz będę jeszcze więcej na kosmetyki:P hehe. Nie ukrywam ze lubię kosmetyki,trochę sie na nich znam i codziennie robię perfekcyjny makijaż myślę że dzięki temu też dostałam ta pracę. Mam tylko nadzieję ze szef i współpracownicy będą w porządku bo nie ma nic gorszego niż praca w ciężkiej atmosferze,zobaczymy jak to będzie,jak mi się nie będzie podobało to się zwolnie i chuj na pewno nie będę się męczyć za najniższą krajową...
Uff babaczki ciężki dzień za mną w nowej pracy zapieprzania dużo przez 8 godzin usiadłam tylko na 5min żeby zjeść i tyle ale chociaż się nie nudzilam,pracuje tam z dziewczyną która trochę znam z dzieciństwa bo też mieszka nie daleko także spoko myślę ze będziemy się fajnie dogadywać i jakoś mi tam czas do macierzyńskiego zleci;)oby to tylko nie trwało zbyt długo. Aaa no i najważniejsze teraz w pracy mam bardzo ograniczony dostęp do telefonu co się wiąże z tym ze rzadziej będę tu zaglądać nie tak jak w poprzedniej pracy średnio co 15min hehe ale postaram się nadrabiać wszystko na bieżąco przed lub po pracy;)
Uff babaczki ciężki dzień za mną w nowej pracy zapieprzania dużo przez 8 godzin usiadłam tylko na 5min żeby zjeść i tyle ale chociaż się nie nudzilam,pracuje tam z dziewczyną która trochę znam z dzieciństwa bo też mieszka nie daleko także spoko myślę ze będziemy się fajnie dogadywać i jakoś mi tam czas do macierzyńskiego zleci;)oby to tylko nie trwało zbyt długo. Aaa no i najważniejsze teraz w pracy mam bardzo ograniczony dostęp do telefonu co się wiąże z tym ze rzadziej będę tu zaglądać nie tak jak w poprzedniej pracy średnio co 15min hehe ale postaram się nadrabiać wszystko na bieżąco przed lub po pracy;)
5 minut przerwy to trochę za mało, ustawowo jest to chyba 15 minut? Ogólnie dobrze, że jest dużo pracy, lepiej żeby te 8 godzin szybko zlatywało, niż się ślimaczyło z powodu małej ilości pracy :P
Dziś bardzo aktywny dzień znowu wyprawa w góry tym razem Babia Góra zdobyta;) pogoda wymarzona,widoki piękne żyć nie umierać a teraz leżę w łóżku gardło zaczyna boleć i cieknie mi z nosa...chyba mnie przewialo na szczycie jak weszłam taka mokra i się przeziebilam no trudno zdarza ale było warto;) kto nie byl na Babiej to polecam!
Ps.Kocham góry!
ja też uwielbiam góry, chociaż zawsze myślałam że morze. w górach byłam pierwszy raz z moim Mężem (wtedy jeszcze chłopakiem) i od tamtego czasu morze jest u mnie na drugim miejscu :)
Wiecie co jest najgorsze?ze nawet mimo tego ze teraz byłby najgorszy czas na ciążę dla mnie bo jestem bez umowy i bez świadczeń a do tego pewnie nie mogłabym w przyszłym roku iść na ślub przyjaciółki to i tak cholernie pragnę tego dziecka właśnie teraz! Nic by się nie liczyło gdyby moja iskierka znowu rozblysla...
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 września 2016, 11:31
życie pisze właśnie takie scenariusze; zresztą nie zostałabyś tak zupełnie bez świadczeń, bo z tego co wiem, to każdej kobiecie na tzw. macierzyńskim przysługuje świadczenie ok. 1000 zł, nawet jeśli nie pracuje :)
Tak wiem Kropka ze 1000zl bym miała przez rok dobre i tyle w razie czego ale myślę ze to po prostu spozniajaca się @ nic więcej. Etola narazie nie będę testować poczekam jeszcze parę dni na ta wredna @ bo jakoś nie bardzo wierzę ze ona nie przyjdzie...
No i jest plamienie...Dobrze ze nie robiłam testu i oszczedzilam sobie widoku jednej kreski. To był cykl bez szczególnych starań i obserwacji wiec czemu znowu czuję to cholerne rozczarowanie i ten cholerny żal że sie nie udało? No nic czekam na @ i nowy cykl który też będzie mało staraniowy ale pewnie głupia nadzieja znowu się pojawi bo przecież uprawiam seks bez zabezpieczenia i nie omijam szczególnie dni plodnych więc kurwa czemu nie mogę po prostu wpaść jak tysiące ludzi na świecie...
Chuj z tym kiedyś się musi udać!!
A co mówi gin że tak długo się staracie? Zaraz będzie rok A nie myślałaś o zmianie lekarza? Na takiego konkretnego, żeby pobadał, pokierował tu i tam Gdybym wcześniej wiedziała o tym moim ginie to od razu bym do niego poszła A tak zmarnowałam tyle cennego czasu...
Przykro mi Zuzaczu :( Może Etola ma rację z tym, żebyś poszła do innego lekarza. Wiem, że teraz się jakoś specjalnie nie staracie, ale zyskasz na czasie. Trzymaj się Kochana :*
Ja do mojego aktualnego gina chodzę dopiero od mojego poronienia i badań też mam sporo porobionych także narazie chyba muszę po prostu czekać...mam wizytę 3 października zobaczymy co wtedy gin powie.
Znowu aktywny weekend w górach za nami tym razem Pilsko i Skalisko;) trenujemy przed wyprawą na Rysy która mam nadzieję uda nam się zrealizować początkiem października;) robię to co postanowiłam cieszę się życiem i korzystam z niego a nie myślę ciągle o ciąży i dziecku...
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Ja też nie miałam dostępu do ovu. Przekonałam się, jak bardzo jestem od niego uzależniona, bo co godzinę sprawdzałam, czy już dostępne :P
No ja tak samo:P cholera ja nawet co 15 min sprawdzałam
Cholera ja sprawdzałam co 15min:P źle ze mną hehe ale dobrze wiedzieć ze nie tylko ja się uzaleznilam
Mam to samo! Nawet ich profil na facebooku sprawdzałam co pół godziny! :-D Zaczęłam węszyć spisek, że najpierw nas uzależnili a teraz będą od nas żądać okupu za przywrócenie dostępu :-D
Dalej coś swiruje temu te moje dwa komentarze a usunąć się nie da bo jakiś błąd
Hehe Muma no to witaj w klubie ovumaniaczek;) też sprawdzałam na fb czy nie ma jakiegoś info.
Boże, dziewczyny, kiepsko z nami :P