Przyszedł czas na badania prenatalne.
W bardzo dużym skrócie to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Maluch ma 5,4cm co odpowiada 12w2d, a cała reszta wskazuje na niskie ryzyka wad genetycznych. Słyszymy z mężem serduszko i widzimy jak kijanka podskakuje. Jak na razie łożysko jest przodujące i pojawił się mały krwiak, ale nie plamię i nie dzieje się nic niepokojącego, więc lekarz kazał mi zachować spokój.
Tak też robię. Zachowuję spokój i cieszę się tym, że maleństwo dobrze się rozwija.
_____
Cieszę się swoim szczęściem, ale też myślę dużo o tych, którzy czekają na ten moment w swojej walce. Pamiętam o swoim bólu i ukłuciach zazdrości, gdy widziałam postępy innych na drodze do posiadania dzieci. Ciągle zastanawiałam się jak to będzie, jakie to uczucie.
Chciałabym przytulić swoją starą siebie - tamtą czekającą po drugiej stronie na ten właśnie cud życia. Jednocześnie teraz widzę jaka byłam bezradna.
Każda chwila oczekiwania była bólem, lękiem i niepewnością. Setką pytań i wątpliwości we własnym kierunku, na które nikt nie mógł mi sensownie odpowiedzieć. Nie zapomnę tego, gdy czułam się bezużyteczna i gdy próbowałam zapełniać tę dziurę w sercu, która tak bardzo męczyła.
Nie wiedziałam, że tak bardzo pragnę tego dziecka.
Bardzo się cieszę, że wszystko się układa. :) Oby tak pozostało ❤️ Warto doceniać każdą chwilę, czas tak szybko leci ;)
Cudownie! Cieszę się że wszystko tak pięknie się układa... Tej drugiej strony nigdy się nie zapomina, staraczka jest się już na zawsze. A jak Ty się czujesz?
Mega się cieszę, że u Was wszystko w najlepszym porządku <3 Trzy razy chciałam coś napisać o niepłodności i jakie piętno zostawia, ale nic chyba nie oddaje tych uczuć jak właśnie utulenie samej siebie w tym trudnym czasie..
Cudownie! Gratulacje! 🥰
Cudowne wieści 🩷. Tego bólu nie da się wymazać… też mi żal samej siebie przez te lata. Pytałaś jak u nas - dzisiaj Mała skończyła 8 miesięcy, siada, raczkuje, śmieje się. Czas przyspieszył i życie jest takie szczęśliwe, że tym bardziej nie wiem jak mogłam bez Niej żyć. Życzę Ci wkrótce podobnych przemyśleń (tylko najpierw trzeba przetrwać czas okoloporodowo - noworodkowy ;)
W 12+2 tvc to już nie kijanka, tylko mały dzidziuś. Tak bardzo się cieszę widząc Twoje wpisy 🩷🧡