X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 26 lipca 2020, 17:12

      /  Zgłoś
    Wg mnie ciąża od ponad 4 mIU

    Te normy mogą być liczone nie od ostatniej miesiączki a od domniemanej owulacji. Chyba w niektórych labach tak jest. Gdzieś widziałam jak ktoś też kminił.

    Czyli dwa tyg po terminie @ (a 4 po owulacji) 1500-23000

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 26 lipca 2020, 20:07

      /  Zgłoś
    Niki1 wrote:
    A ja mimo tylu lat starań nie miałam nigdy hsg bo nikt mnie nie skierował. I powiem z się boje tego zabiegu

    Nigdy nie jest za późno na badanie.
    Ja też się boje ale bez tego nie pójdę dalej. Może nawet bardziej boję się wyniku niż bólu.
    Też mnie nikt wcześniej nie skierował.
    A staram się ponad 4,5 roku.
    Hsg mam za 1,5-2 tygodnie. Skierował mnie nowy lekarz.

    Mówiłaś, że miałaś dwóch lekarzy.
    Szczerze ? Skoro oni nie skierowali Cię na hsg przy Twoich 8 latach starań a tylko stymulują to oboje są sobie warci.....
    Ja zmieniając lekarza od razu na pierwszej wizycie zapytał się czy mam owulację i czy robiłam hsg (nie pytając nawet o czas starań)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 06:36

      /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    U mnie tez, w dodatku cały dzień byłam przy 4 miesięcznym dziecku kuzynki starego 😕
    Boje się, ze zabraknie nam kasy na to wszystko, mam dość zwalniania się w robocie i kombinacji jak tu wyrwać się do lekarza 🙁 a mój organizm nie potrafi nawet wywołać owulacji 😢

    Siskaa a myślałaś żeby spróbować podziałałać dietą na wywołanie tych owulacji ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 06:45

      /  Zgłoś
    Kitka, Zyzia

    Ja myślę że taki reset w postaci braku diety każdego od czasu do czasu jest potrzebny.

    Ja Ci Kitka pisałam jakiś czas temu,jak mówiłaś że masz ochotę na pizzę i piwo żebyś sobie pozwoliła. Diecie też nie można dać się zwariować. Taki cheat day każdemu jest potrzebny.
    Ja np wiem u siebie, że jak mam na coś mocno ochotę i będę próbowała to przeczekać to rzucę się na to później z większą mocą.
    A teraz kopię Cię w tyłek, łapie za kłaki, wyjmuje bacik i każę wziąć dupę w troki i się ogarnąć 😘
    Ze starym liczę, że relacje się naprawią na wyjeździe.
    Musicie próbować dojść do porozumienia, żeby Wasze starania nie wpłynęły negatywnie na związek. Trudno wtedy będzie to naprawić. Może szczera rozmowa ? Powiedzieć mu co Cię boli i czym się martwisz? Może on ma podobne odczucia, tylko jest starym i tego nie umie okazać ?

    Zyzia myślę, że każda decyzja jaką podejmiecie będzie dla Was dobra. Widziałam co się z Tobą działo ostatnio i liczę, że ten wyjazd trochę Wam poluźnił gumki w majtkach. Także nadrabiaj, spamuj. W weekend tu się prawie nic nie działo to nadrabiania będzie mniej 😜

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 07:05

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Laski jaką byście dały temperaturę jak zmierzyłam godzinę później i miałam 36,43?

    Za każde pół godziny różnicy 0,05 stopnia. Jak zmierzysz za wcześnie to dodajesz, jak zasypiasz to odejmujesz.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 07:21

      /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    Immunologia:
    - przeciwciała: ANA1-3, ASA, AOA, APA
    - subpopulacje limfocytów z komórkami NK
    - ocena cytokin Th1/Th2

    Genetyka:
    - KIR

    Ja to bym dała jako IV etap
    a do genetyki dopisałabym kariotypy

    przy subpopulacji dałabym w nawiasie 5-8 dzień po owulacji

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 08:43

      /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    Joan dobrze prawisz! Przede wszystkim muszę nad sobą popracować. Trochę to chyba wygląda tak, że się na Starym wyżywam. I szczerze... On to mega dzielnie znosi 🙈🙈🙈 Wiem, że czasem przeginam po prostu pałę i już lecą słowa, których nie chcę wcale wypowiedzieć... Wstyd! Proszę o podwójnego bacika!

    Kitka ja miałam dokładnie tak samo jakiś czas temu (nie mówię, że teraz jestem święta, do tego mi bardzo daleko) ale u mnie było tak, że albo warczałam na starego albo się od niego odcinałam i w ogóle nie odzywałam, bo wiedziałam, że on mnie i tak nie zrozumie. Szczera rozmowa nie wchodziła w grę (o tym, że jest mi psychicznie bardzo ciężko), bo to by było jak do ściany (kilkukrotnie podchodziłam, czasem efekt lepszy czasem gorszy) i więcej mnie to stresowało niż dawało efektu. A on chyba to odcięcie przyjął jeszcze gorzej.
    Sama nie wiedziałam co robić, bo czułam, że między nami jest coraz gorzej. Kłopot był w tym, że on z brakiem dziecka się już dawno pogodził a ja wcale. Moje złe wyniki badań tylko to wszystko nakręciły (wydaje mi się, że wtedy się zaczęło najgorzej - podziałało to na moją psychikę strasznie - że kończy mi się czas)
    Wiem, że nie na każdego to podziała ale mi bardzo pomógł jeden webinar duchowej Agi. O relacjach i ich wpływie na płodność. Głównie (a w sumie tylko) o relacjach z partnerem. I patrzę na to teraz inaczej.
    I dalej nad sobą pracuje chociaż nie jest łatwo (praca nad sobą nigdy nie jest prosta)
    Nie słuchałam jej stricte siedząc i patrząc w monitor, bo mnie denerwuje jej słodko pierdzący głos. Słuchałam jej robiąc coś innego (akurat wtedy lasy w słoiku ;) ). Czasem wychodzilam na spacer z psem i w słuchawkach. Miałam ogromną potrzebę "naprawić siebie". Wtedy też Susanne podesłała mi swoje relaksacje:* . Wiedziałam, że ze mną zaczyna być źle.
    I po tym webinarze, zmieniłam podejście o 100 ° (tak, tak, niestety nie o 180° ale nad tym jeszcze pracuje).

    Jakbyś chciała, to mam gdzieś na kompie ściągnięty ten webinar. Mogę wrzucić na dysk google i podesłać Ci linka.

    .... do brzegu !
    Rozpisałam się dlatego, że chcę Tobie i Wam wszystkim pokazać, że warto pracować nad sobą i związkiem. Najgorsze co może być chyba to rozpad związku z powodu niepowodzeń w staraniach o dziecko. Przecież nikt tu nie jest winny. Czasem jak coś się popsuje to trudno to naprawić (a pewnych rzeczy nie da się naprawić jak się powie kilka słów za dużo). Trzeba działać tu i teraz aby przerwać te destrukcyjne działania.

    Same widzicie jak mój stary mnie czasem frustruje. Teraz widzę, że on potrzebuje więcej czasu i działania powoli (nie jak ja wariatka, już wszystko teraz, zaraz, wszystko na raz). I widzę efekty, że jest coraz lepiej. Nie naciskać a szczerze powiedzieć co leży na sercu.
    I np mimo, że mi się mega nie chcę to jak zaproponuje rower to jadę z nim. Jak zaproponuje w coś zagrać to zagram. Chociaż wczoraj mi wytknął, że nie spędziłam z nim czasu a jak przychodził do mnie to czuł jakby był nieproszony, więc wieczorem zaproponowałam grę (bo kilka dni pytał a mi się mega nie chciało). Fakt, że padał z nóg ale zamiast gry były seksy :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 08:46

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 08:56

      /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Skoro nawet Lametta nie może mi wywołać owulacji to dieta pomoże? Ja nie wierze w takie cuda :/
    Poza tym to jeszcze gorzej na mnie działa pod względem psychicznym. Spinam się strasznie.
    Te moje Krzywe nie były na tyle złe, żeby blokować owulacje.
    Ulaa my mamy podobne wyniki ...

    ja nie mówię o takiej stricte diecie ;) Ja na takiej bym nie dała rady.

    czasem wystarczy wprowadzić pojedyncze zmiany :)
    Mniej słodyczy, więcej wody, kiełki, czarnuszka, kwasy omega 3, mioinozytol, lekki ruch.

    I wtedy lametta, chociaż pojedyncze zmiany w diecie, aktywność fizyczna i razem wszystko da lepszy efekt niż sama lametta.

    Zaraz Ci coś podeślę na messengera.
    Ja np na podstawie tego co Ci wyślę dążyłam do zmniejszenia LH i mi się udało.
    Pojedyncze kroki, małe zmiany. Nie trzeba przeprowadzać rewolucji w życiu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 08:57

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:20

      /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Tak. Dlatego mi F mowil,że lekarze często błędnie mówią,że ktoś nie ma pcos a jednak je ma. F akurat się specjalizował właśnie w PCOS.
    I dlatego aby wykluczyć PCOS trzeba brać pod uwagę i obraz USG i przede wszystkim badania hormonalne. I to wtedy daje pełen obraz i diagnozę. Możesz mieć ładne jajniki a hormony pod kątem pcos wyjdą zle. I wtedy też jest pcos. Więc myślę,że warto się w to jednak zagłębić.

    ktoś ostatnio pisał, że lekarz jej powiedział, że nie ma PCOS uwaga: bo nie jest gruba !
    no dramat.


  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:22

      /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    To prawda Joan co piszesz i wiesz... Najgorsze, że ja to wszystko wiem i w teorii jakbym miała komuś doradzić to zrobiłabym to tak jak Ty, ale ta praktyka...

    Właśnie u nas to już padło kilka słów za dużo... Z mojej strony. A Stary jak kamizelka kuloodporna w tym wszystkim. Mało tego, on mi w tym wszystkim jeszcze powie, że mnie kocha 😔

    Serio muszę się wziąć w garść, ugryźć czasem w język, przemilczeć i przestać się na wszystko nakręcać tak negatywnie, bo ja sama czuję, że zwariuję.

    Sama ten mur wybudowałam i sama muszę go zburzyć.

    dobry Ci się stary trafił :)
    ale pamiętaj też, że jak będziesz tak dalej to jemu też w końcu puszczą nerwy.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:32

      /  Zgłoś
    Ula wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek aby móc podglądać Twój wykres :P

    Ładną macie ilość serduszek :)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:50

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    Tak, chcemy podejść do in vitro. Teraz po tych wynikach raczej nie liczę na naturalną ciążę, bo z czym do ludzi w ogóle 🤷‍♀️

    Jesteśmy pod stałą kontrolą androloga, ginekologa, endokrynologa, diabetologa i innych logów w kliniki 😂

    PS. W ogóle zastanawiamy się czy nie podjeść do iv w Czechach..

    no ale przecież udało Ci się zajść naturalnie....
    teraz macie porobionych dużo badań i jesteście pod opieką kliniki, więc jak się uda to będziesz obstawiona lekami.

    na tych wynikach co wstawiałaś dzisiaj starego się nie znam, ale to pewnie pokierują w klinice co z tym dalej robić.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:59

      /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Ula uważasz, że z takimi wynikami nie ma szans na naturalną ciążę?
    To co ja tutaj w ogóle robię... powinnam już być zakwalifikowana do IV :/

    rozmawiałam na Mamuśkach z dziewczyną (okazało się, że chodzimy do tego samego lekarza)
    i ona nie miała owulacji, nie rosły pęcherzyki a jak rosły po stymulacji to nie pękały nawet po podwójnych zastrzykach. Pomogła u niej zmiana leków i ich dawek na stymulację.

    O dziwo a propo cudów na forum to jej nie pękł pęcherzyk po podwójnym zastrzyku i lekarz powiedział, że już nie pęknie (bo jeszcze urósł).
    Pojechała do kliniki na pierwszą wizytę załamana a tam okazało się, że jest w ciąży :)

    Takie historie mocno podbudowują i dają dużo nadziei, że nawet jak są przypadki trudne lub beznadziejne to może się udać wtedy kiedy się najmniej spodziewamy.

    Kic z bzyków po potwierdzonej owulacji, gdzie lekarz powiedział, że już nic z tego skoro nie było bzyków do tej pory.
    Doomi ze skrajnie niskim progiem.
    Sylwucha z bliźniakami przy morfologi 0%
    Dmg z cyklu bezowulacyjnego potwierdzonego monitem.
    Edyciak z bardzo wysoką prolaktyną
    i wiele innych których teraz nie mogę sobie przypomnieć :) a było ich na pewno więcej :)

    Trzeba wierzyć !

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 10:01

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    Udało się zajść z lepszymi wynikami.. A teraz, to wiesz.. Albo czekamy aż znowu się uda jakimś cudem albo od razu podchodzimy do procedury.
    12 sierpnia mamy wizytę kwalifikacyjną

    ale mówisz o ilości plemników ?

    czy tych pozostałych wynikach ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:01

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    Joan, dzisiaj spadła mi tempka znowu.. Co to oznacza? Wczoraj był wzrost delikatny, a dzisiaj znów spadek.. 😐 Nie czaje tego 🙈
    mierzysz w Bożenie czy w ustach ?

    możliwe, że wykres jeszcze zmieni datę owulacji. I przed Tobą faza wyższych temperatur
    Ja miałam niemiarodajny wykres jak mierzyłam w ustach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 11:02

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:03

      /  Zgłoś
    Zyzia wrote:
    Bosz uwielbiam tę "bajkę"! Stary zawsze jest nieźle napalony jak ją oglądamy 🤣

    co to ? nie znam tego 😂

    mój to się śmieje, bo kiedyś go przyatakowałam jak oglądaliśmy "Gdzie jest Dory" (druga część Gdzie jest Nemo) i często śle aluzje " a może Dory ?"

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 11:04

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:05

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    W Bożenie. Kupiłam specjalny termometr owulacyjny, z dwoma miejscami po przecinku. Ponad 50 dych dałam i mnie w chuchu robi 😂😂😂

    no dziwny masz ten wykres 😂

    może się jeszcze naprawi :P
    Może owulacja później i jesteś jeszcze w I fazie ?

    ciul wie

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:06

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    No właśnie, co to za bajka. Włączę sobie dzisiaj.

    W ogóle laski.. 29 lat temu, dokładnie od 8,5 godziny byłam na świecie 🙈
    Wiem, że może jestem jedną z młodszych wśród Was, ale i tak czuję upływający czas..

    Wszystkiego co najlepsze 😘
    Spełnienia wszystkich Twoich marzeń ♥️♥️♥️

    PS jest sporo młodych Bożenek tutaj :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 11:07

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:17

      /  Zgłoś
    Ulaa wrote:
    To dzisiaj muszę starego jeszcze dosiąść wieczorem😂

    każ mu się obwiązać kokardką, bo chcesz rozpakować prezent 😂

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 11:32

      /  Zgłoś
    Zyzia wrote:
    Ale, ale zaczęłam mierzyć w Bożenie (w końcu się przełamałam, po 10 latach 😂) i zobaczymy jak to wyjdzie.

    uuu zmiany zmiany !

‹‹ 142 143 144 145 146 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj