-
WIADOMOŚĆ
-
Cóż za złośliwe ovu! Fuj, fuj! Od rana próbuje do Was napisać.
Kochane moje, na wstępie przepraszam, kłamałam. Kłamałam ze względu na niepowodzenia, MLR, NK. Chciałam pisać z opóźnieniem o 2tyg i później się Wam wytłumaczyć, tak więc:
OM 19.04
Crio 8.05 4CC i 3??
6dpt - pozytywny sikacz
8dpt - pozytywny sikacz z popołudniowego
9dpt - beta 145,8
11dpt - beta 224,56
18dpt - pęcherzyk ciążowy z zarysem zarodka w macicy 3,6x3,7x3,8mm
20dpt - (wczoraj kiedy poczułam się pewniej i chciałam dać trochę optymizmu) krwawienie - pęcherzyk 1,1x0,6cm; beta 2515
21dpt - w macicy NIC; czekam na wynik mojej spadającej bety
Po kilku godzinach od wczorajszego wpisu zaczęłam krwawić, ni z gruchy ni z pietruchy, nic nie bolało, na uczelni poszłam siku i już nie wróciłam na zajęcia. Przyznam szczerze, że pierwszy raz jechałam taksówka bez majtek (do niczego się nie nadawały). Niestety Kalafiorek (po AH zarodki zaczeły wychodzić z otoczki i przypominały kwiaty kalafiora) nas opuścił.
Tym samym będziecie musiały mnie dalej znosić -
Nie smutajcie, bo mi smutno jak to widzę.
-
shooa wrote:Bella, twarda babka z Ciebie, walcz bo musi się udać w końcu!
brałaś sterydy i intralipid czy nie?
Z Paśnikiem juz rozmawialam, czekam na kolejny cykl i powtarzamy allo mlr - pewnie bedziemy szczepic. -
Yoselyn82 wrote:ja nie jestem przekonana do intralipidu po pozytywnej becie...moze to takie moje uprzedzenia ale jakos sie boje go brac... chociaz sama nie wiem co mam o tym myslec...
i w aptece czekal juz kolejny na wlew 4tyg po et.
Tak jak Shooa napisala, ta ciaza zatrzymala sie dokladnie w tym samym momencie co pierwsza, wiec intralipid nie mial z tym nic wspolnego.
Za to mam uraz do wizyty pecherzykowej
Jesli mlr nadal taki niski, to zapewne z pochylona glowa (i nadal bez przekonania) pojde na szczepienia - taki byl plan i tego sie trzymamy. Napewno bedziemy zapladniac mrozonki. Jak wszystko pojdzie gladko to za 3/4mce procedura. Jak sie nie uda to zastanowimy sie nad bylym planem C a aktualnym B - surogatka. -
Faworek wrote:Mam pytanie: kończę już stymulację Gonalem, od dzis mam dołączony Oralutran - i tu jest pytanie: czy dzień przed punkcją też brałyście Orgalutran?
W pt wieczorem (9dc) bralam Puregon i Orgalutran, w sob wieczorem Ovitrelle a w pon mialam punkcje - dokladnie po 36h od podania Ovi -
lipcowka86 wrote:Bella a czy Twój plan "b" czy tam "c" jest do ogarnięcia w polsce ??
- surogatke dla naszego zarodka to niemożliwe - mozliwe np na Ukrainie
- polsurogatke (nasienie partnera) to nielegalne, ale do ogarniecia, niestety z duzym ryzkiem -
lady_pink wrote:Bella
A nie łatwiej będzie z az? Justine jest świetnym przykładem że az omija konflikt immunologiczny. -
Morwa wrote:Bella
nie macie już mrożaków? Zostały wam komoreczki w azocie ? Wierzę w Twoje komoreczki z azotu ! Będę im kibicować jak swoim własnym
Morwa wrote:Bella jak u Ciebie z homocysteiną? Badałas jej poziom , robiłaś może MTHFR ? To też bywa mały -spory problem, ale wszystko jest do ogarnięcia.
lady_pink wrote:To adopcja komórek jajowych - opcja legalna w Polsce
Poza tym licze na to, ze z tej procedury tez bedziemy miec kilka zarodkow, wiec jesli sytuacja sie powtorzy to bede na tyle wykonczona psychicznie i fizycznie, ze inny brzuch byly najlepsza opcja.
Mała, moze same poronienia moga byc przypadkiem, ale poronienie w 21dpt i 20dpt, na takim samym etapie, kiedy pecherzyk jest w macicy - teraz ewidentnie nie byl pusty i wyglądające dokladnie tak samo (krwawienie, usg nadal ok, spadająca beta) juz na przypadek nie wyglada, zwlaszcza jesli spojrzy sie na nk i mlr, na wyniki kariotypow, biopsji, histeroskopii i generalnie calej procedury.
Z dodatkowych badan, bedziemy robic test mar, zastanawiamy sie nad badaniem genetycznym zarodkow. -
MalaHD wrote:Jeśli was na to stać to nawet się nie zastanawiajcie. Pamiętam, że ktoś miał 20 zarodków a po badaniu zdrowy okazał się jeden. Kotowa?
Tak, Kotowa, tylko z tego co pamiętam u jej meza/partnera jest mozlowosc przenoszenia wadliwego genu? A nasze kariotypy sa ok.
lady_pink wrote:Test mar to tanie badanie więc warto zrobić. My to robiliśmy nawet przed ivf żeby wiedzieć czy to nie przeszkoda
Ale z drugiej strony - gdyby nasienie było złe to chyba blastek byście nie mieli tylu -
Tak czy siak walczymy dalej i bede dalej tu znudzac swoja osoba
Edit: może zaczniecie wracać po rodzeństwo dla swoich dzieci to nie zostanę tu samaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2017, 14:44
-
Mag85 wrote:Ja juz tu siedze rok a konca nie widac, takze nic sie nie boj, sama nie bedziesz te 4 miesiace
-
Asia_88 wrote:Ooo nie martw się Mordeczko, ja jakoś tez nie mogę się stad wynieść i kilka jeszcze takich upartych na pewno tu znajdziesz
Może załóż nowe konto i troche potrolluj, takim od razu się udaje
My z Różową na przyklad odwalamy medycynę niekonwencjonalną, nawet voodoo wstretna jędza podobno planuje zrobić
A Ty sie nie obijaj, tylko zachodz i zarazaj swoimi robaszkami. -
kassik wrote:Były tu na forum dwa okazy, które brzydko się zachowywały
jak to określiła Lady Pink najprawdopodobniej miały chore głowy
-
Sylwia, wit. D cos ok 50 z początku roku, bralam wtedy 2000j w kapsulkach, a od marca w kroplach 3500j.
Kwasu biore 500.
Mądrze mówicie dziewczyny, mi zgodnie 3 lekarzy (immuno, genetyk, gin) powiedziało, ze to co biore styknie, wiec nie wnikalam. -
sylwia80 wrote:To dobrą masz D3.
Jesteś pewna, że bierzesz 500 kwasu ? nie spotkałam się z taką dawką, 400 lub 800 to tak.
Niezależnie co mówi trzech lekarzy ja i tak na Twoim miejscu zbadałabym homocysteinę. -
e_mil_ka wrote:Ja z mojego doświadczenia. Spakuj troche wiecej rzeczy np. majtek, jeszcze jedna koszulę nocną. Oczywiście mało kiedy sie przydaje ale mi sie przydało
-
e_mil_ka wrote:Bella ja musiałam po punkcji zostać w szpitalu. Na szczęście byłam przygotowana.
-
Dootka_86 wrote:No właśnie nie mówił czemu...
-
Dootka_86 wrote:Ide w Boże ciało na monit przed rozpoczęciem gonapeptylu. Pewnie zapytam ale już raczej zdecydowaliśmy ze robimy bez pgs. Najwyżej bede miała przed soba najtrudniejsza decyzje w życiu...nie mam kasy na to pgs.
W ogóle Bella jak go zapytałam o mrożenie ewentualnych nadmiarowych komórek to na mnie naskoczył ze przy endometriozie one beda i tak do dupy i ze wybiorą 6 najlepszych a reszta do kosza...
Co do mojej endomendy to siedzi głównie w jajniku prawym (lewy czysty ale mały) i macica jest w porządku.
Rozumiem, ze moze poinformować, ze przy endometriozie komorki MOGA byc slabszej jakosci, ale on z gory spisuje je na straty...
Tez mam endometrioze, wyluszczali torbiel z jajnika i ciagle mam na nich zrosty, a jednak komorki nie byly do dupy, a co wiecej mam zamiar zapladniac te zamrozone.
A zeby dac Ci wiejsza szanse na ciaze to, to co widac na usg powinno byc usuniete. Endometrioza powoduje przewlekly stan zapalny w organizmie. Teraz to wyciszasz, ale podczas stymulacji zapewne sie obudzi pod wpływem estradiolu. -
Dootka_86 wrote:Na laparo się nie zgodzę bo mam niezbyt szalowe amh..
A propos tego wyciszania. Może dlatego on chce zrobić crio...