mój pierwszy wykres

sylvia007 lubi tę wiadomość

Hej Moe Drogie, zerkniecie proszę na mój wykres. Co myślicie ? To mój pierwszy, przyznam się szczerze, że megazdziwił mnie dzień owulacji wyznaczony przez Ovu. Jakbym wiedziała, że na niedzielkę wyznaczy to bym nie odpuszczała serduszkowania przed :-)

sylvia007 lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 15:42

Honey lubi tę wiadomość

.

Honey lubi tę wiadomość

Będę dawała update :-)

Honey lubi tę wiadomość

Sugerując się oznaczeniami śluzu Twoje dni płodne nadal trwają. Warto zapoznać się z konkretną metodą wyznaczania dni płodnych/niepłodnych (osobiście polecam Rotzera -> http://iner.pl) i według niej oceniać wykres, nie kierując się oznaczeniami OF.

Honey lubi tę wiadomość

Dziewczyny macie rację, nie ma co na 100% kierować się Ovu chyba, bo wczoraj jeszcze wyznaczyło owulację, a teraz jak wprowadziłam temperaturę i śluz to anulowało mi owulację i nadal niby mam dni płodne hmmmm :-)

witam. powiedzcie mi dziewuszki jak to jest. jednego dnia mam szyjkę wysoko i miękką średnio otwartą, następnego dnia mam wysoką na pół gwizdka twardawą i średnio otwartą. śluz wczoraj miałam prawie przezroczysty i rozciągliwy ( i już byłam uchachana) a dzisiaj biały i rozciągliwy. jak ja mam cokolwiek planować jeśli to cholerstwo ciągle się zmienia? temperatura może być różna bo jestem na paracetamolu nie brałabym jej pod uwagę do wyliczeń. pliiiizzzzzzz- wszystkie na poklad. to moj pierwszy wykres :(

Honey a jak mierzysz temperature? i Ile czasu minuete, dwie, trzy? O tej samej godzinie?

Amelia ja bym ten cykl odpuscila, po pierwsza musza byc mierzone codziennie rano o tej samej porze temperatury od razu po snie, w lozku. Natomiast co do szyjki byc moze nie znasz sie dobrze i dlatego wydaje Ci sie inaczej niz jest, dlatego sluz i temperatura to podstawa.

Aszka, temke mierzę codziennie rano o 8 termometrem elektornicznym i w pochwie oczywiście. Poblem w tym, że pechowo najpierw przyplątała mi się infekcja - przeziębienie, a potem, jakieś 3 dni temu zapalenie pęcherza....i o !

Że sluzem jest mniejszy problem temperatura mieze zawsze po przebudzeniu moze być roznica pół godziny i staram sie na wieczór nie brać parafetamolu zeby nie miała wpływu na tempke. Przynajmniej mam taka nadzieje. Zreszta wczoraj czytalam artykul o wpływie parafetamolu na owulke więc na sam śluz raczej nie ma a gorączki nie mam więc nie bede sie poddawać tym bardziej że owulacja przede mną i nie darowalabym sobie gdybym odpuscila.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2014, 18:41

Honey lubi tę wiadomość

[QUOTE=Honey]Aszka, temke mierzę codziennie rano o 8 termometrem elektornicznym i w pochwie oczywiście. Poblem w tym, że pechowo najpierw przyplątała mi się infekcja - przeziębienie, a potem, jakieś 3 dni temu zapalenie pęcherza....i o ![/QUOTE] no to odpusc ten cykl bo dlatego tempki za zaburzone...ja tez tak mialam przy leku ze mi skakaly i nic nie mozna bylo odczytac. Trzeba czekac na nastepny ale oczywiscie jednoczesnie serduszkowac.

Honey lubi tę wiadomość

[QUOTE=amelia04072006]Że sluzem jest mniejszy problem temperatura mieze zawsze po przebudzeniu moze być roznica pół godziny i staram sie na wieczór nie brać parafetamolu zeby nie miała wpływu na tempke. Przynajmniej mam taka nadzieje. Zreszta wczoraj czytalam artykul o wpływie parafetamolu na owulke więc na sam śluz raczej nie ma a gorączki nie mam więc nie bede sie poddawać tym bardziej że owulacja przede mną i nie darowalabym sobie gdybym odpuscila.[/QUOTE] odpuscila w takim sensie, ze nie patrzylabym na tempki, wg mnie cos jest nie tak, takie temperatury pokazuja ze cos sie dzieje, albo masz jakis stan zapalny, albo zle mierzysz albo cos jest innego. Sa za duze wahania, ale moze taka uroda, chociaz z tego co do tej pory patrzylam, czytalam i sama przezylam to takie tempki nie powinny wystepowac, ze sa ciagle skoki. Ale probowac seksic sie trzeba :D

mam tarczyce wiec moja temperatura zawsze wyczyniala cuda. a co do seksu to moj maz sie mnie juz boi :) :)

a i jestem przeziebiona

amelia04072006 lubi tę wiadomość

Amelia osobiście, jeśli byłabym w takiej sytuacji jaką opisujesz kierowałabym się wyłącznie śluzem. Przez okres płodny (przyjęłabym tutaj bezpieczną granicę do 5 dni po zniknięciu śluzu płodnego) starałabym się regularnie <3. Nie da się w tej sytuacji w przybliżeniu wyliczyć długości fazy lutealnej, ani określić kiedy powinna zagościć @, ale szanse rozminięcia się z ewentualną owulacją są minimalnej w takiej sytuacji.

amelia04072006 lubi tę wiadomość

Asta kocham cie

[QUOTE=amelia04072006]mam tarczyce wiec moja temperatura zawsze wyczyniala cuda. a co do seksu to moj maz sie mnie juz boi :) :)[/QUOTE] a leczysz sie? Bo ja tez mam tarczyce i sie lecze, skoki sa ale co jakis czas...

tak , biore letrox 100 bo tylko po nich dobrze sie czuje. mam przy okazji hashimoto wiec moje hormony szaleja raz w dol, raz w gore. do tego mam problem z utrzymaniem wagi na tym samym poziomie a to ma duzy wplyw na ustabilizowanie hormonow.

A to tak z hashimoto tak jest, no to trzeba patrzec kiedy jest sluz, a testy owulacyjne masz?

aszka lubi tę wiadomość

nie mam testów, szkoda mi kasy. w tym cyklu pójdę na łatwiznę i sprawdzę domowy sposób na dwa palce w p...... zobaczę co z tego wyjdzie. za inwestuje w testy ciążowe bo jak znam siebie to znów tego dużo pójdzie. jak w tym cyklu nic nie wypali to w przyszłym miesiącu będę inwestować w test owulacyjne

aszka lubi tę wiadomość

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz