zwariowany wykres
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Koja wrote:I znowu mi przestawiła na 18..czy to możliwe żeby faktycznie tego dnia była owulacja?
-
nick nieaktualny
-
Też się przyłączam do wątku....nie mam pojęcia co się dzieje czemu nie mam tej parszywej @ i ani w jedną ani w drugą. Przynajmniej wiedziałabym na czym stoje:((
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Gajka ja bym to zinterpretowała, jako zbyt późny pomiar.
Czy stosujesz się do zasady by zawsze mierzyć temperaturę po przebudzeniu przed podjęciem jakiejkolwiek czynności? Z tego co widzę stosujesz różne godziny pomiaru co dodatkowo zaburza interpretację wyników. Najlepiej zawsze mierzyć o tej samej porze (+/- 30 min). A jeśli można spytać gdzie mierzysz temperaturę?
Kaśka28 u Ciebie cykl wygląda na bezowulacyjny. Niestety bez wizyty u lekarza trudno będzie stwierdzić dlaczego - problemem może być przykładowo torbiel.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2014, 23:33
-
nick nieaktualnyAsta niestety mam różne pory pomiaru ze względu na to jak wstaję danego dnia.. wstaję zawsze od poniedziałku do piątku o 5:35 na 15 min (żeby zrobić śniadanie mężowi do pracy)może to już wtedy powinnam mierzyć temp? ale czy to będzie sie liczyć w stosunku do tego gdy jak po tem znów się kładę na 2-3 godz. (czytałam art. że np kobiety karmiące wstajace w nocy na karmienie mierzą temp dopiero rano) i ja też mierzę temp dopiero w po przebudzeniu ale tym drugim...
nie wspomnę o weekendach kiedy to np wstaję w soboty o 9 rano a w niedzielę o 10-11, a są weekendy kiedy muszę wstać o świcie ;/ temp. mierzę w pochwie ( 3 różnymi termometrami) więc ja sobie pomiary chyba daruję skupię się jedynie na innych obserwacjach.
-
Gajka wrote:Asta niestety mam różne pory pomiaru ze względu na to jak wstaję danego dnia.. wstaję zawsze od poniedziałku do piątku o 5:35 na 15 min (żeby zrobić śniadanie mężowi do pracy)może to już wtedy powinnam mierzyć temp? ale czy to będzie sie liczyć w stosunku do tego gdy jak po tem znów się kładę na 2-3 godz. (czytałam art. że np kobiety karmiące wstajace w nocy na karmienie mierzą temp dopiero rano) i ja też mierzę temp dopiero w po przebudzeniu ale tym drugim...
nie wspomnę o weekendach kiedy to np wstaję w soboty o 9 rano a w niedzielę o 10-11, a są weekendy kiedy muszę wstać o świcie ;/ temp. mierzę w pochwie ( 3 różnymi termometrami) więc ja sobie pomiary chyba daruję skupię się jedynie na innych obserwacjach.
Zawsze możesz ustalić sobie rano godzine pomiaru i sie przebudzic, zmierzyć temperaturkę i iść spać dalej:D ja tak robie bo w tygodniu 3 razy mam na 8 do pracy wiec ustalilam sobie ze mierze o 6.30 i codziennie budzik dzwoni ja sięgam po termometr i mierze temp a potem w zalezności jaki dzień albo śpie dalej albo wstaje do pracy:DDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
A z drugiej strony możesz mierzyć potem jak juz zrobisz sniadanko meusiowi po tych 2-3ch godzinkach bo tak tez można nawet jak masz np. zmianowa prace wystarczy po godzinnym odpoczynku niekoniecznie śnie mierzyć temp. Ale mysle ze jak codziennie wstajesz o 5.35 tood razu zmierz temp. zapisz sobie i w weekend tez sie o tej przebodz zmierz i idz spac dalej:D ja bym tak robila:DDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Gajka na Twoim miejscu robiłabym tak jak pisze Kaśka28. Przed wstaniem z łóżka o 5:30 mierzyłabym temperaturę i na jej podstawie prowadziła obserwacje.
No i nie porównywałabym robienia śniadania mężowi do karmienia piersią - są to dwie zupełnie różne czynności, inaczej wpływające na organizm. Owszem jest też teoria, że niekoniecznie trzeba mierzyć temperaturę z rana, że wystarczy godzina spoczynku przed pomiarem by wynik był czytelny, ale w takim wypadku mierzy się mimo wszystko zawsze o tej samej godzinie, czyli wystarczyłoby, byś codziennie mierzyła dajmy na to o 8... Pojawiłby się problem z weekendami, bo jeśli w soboty i niedziele śpisz spokojnie do oporu to wyniki byłyby niemiarodajne...
Warto pobawić się w pomiary temperatury, bo na ich podstawie można wstępnie ocenić czy nie ma problemów z progesteronem (czego na podstawie badania samej szyjki i śluzu nie wychwycisz), ale osobiście na Twoim miejscu ustawiłabym sobie godzinę 5:30 na godzinę pomiaru i spokojnie potem spałabym dalej. -
nick nieaktualny