beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
MonaLiza wrote:MamaHani ja tez miałam ostatnia miesiaczke 8.04. Wynik Bety z wczoraj to 1023 i się martwię , ze mało. Gin na usg widział tylko czarna plamke na razie. Mam nadzieje, ze natura Ci płata psikusa i wszystko wyjdzie na prosta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 21:42
21.06.2016 Córeczka
14.05.2018 Aniołek (6tc)
8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża) -
MamaHani osoba, która diagnozuje ciążę pozamaciczną przy becie 16 to debil nie lekarz. Jak, na tak wczesnym etapie, można cokolwiek zdiagnozować? To trzeba być chyba kretynem skończonym, a nie lekarzem. I jeszcze to skierowanie na CITO, litości. I niby co ma szpital zrobić? Przy tej becie NIC nie będzie widać, więc co mają znaleźć/usunąć? Normalnie w szoku jestem. Twoja ciąża jest tak młoda, że z pewnością miałaś opóźnioną owulację w cyklu i wszystko Ci się przesunie. Oczywiście może być tak, że przyrost bety jest bardzo słaby na skutek tzw. ciąży biochemicznej, ale diagnozowanie ciąży pozamacicznej, która często przebiega dokładnie tak samo jak zwykła ciąża (ze wszystkimi przyrostami) do momentu pęknięcia jajnika/jajowodu, to jest czysta abstrakcja dla mnie. Piszę to z perspektywy osoby, która dostała diagnozę ciąży pozamacicznej, co oczywiście nie było prawdą - pęcherz pojawił się w macicy 2 tygodnie po "diagnozie", ale co z tego skoro tego stresu, który przeżyłam nikt mi nie odda !!!
Poczekaj tydzień na spokojnie, zrób betę i USG po tym czasie. Wszystko wskazuje na to, że Twoja ciąża jest dużo młodsza, dlatego taki a nie inny przyrost bety. Może to być też ww. ciąża biochemiczna, ale one zwykle same umierają i są wydalane. Natomiast plamienie nie musi świadczyć o niczym złym - może być to plamienie impantacyjne, albo krwiak - sama miałam krwiaka w tej ciąży i silne krwawienia (!), a jakoś do tej pory przetrwaliśmy.
Podejdź do sprawy na spokojnie i nie wierz we wszystko co słyszysz od lekarza. Na następną wizytę idź do innego lekarza, bo ten co Cię zdiagnozował nie będzie najlepszą osobą do prowadzenia ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 22:04
-
MonaLiza wrote:MamaHani ja tez miałam ostatnia miesiaczke 8.04. Wynik Bety z wczoraj to 1023 i się martwię , ze mało. Gin na usg widział tylko czarna plamke na razie. Mam nadzieje, ze natura Ci płata psikusa i wszystko wyjdzie na prosta.
To i tak dobrze, że widać plamkę, u mnie przy becie 2500 nie było w macicy widać nic totalnie. -
Na obecną chwile nie cieszę się i też nie rozpaczam co ma być to będzie poczekam na spokojnie ten tydzień a nuż może jakaś szansa jest że coś z tego będzie a jak nie lepiej teraz niż później ale zawsze jest szkoda i smutek.....
Dziękuje dziewczyny:* dam znać jaki wynik
Na pewno zagoszczę na dłużej na forum21.06.2016 Córeczka
14.05.2018 Aniołek (6tc)
8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża) -
Mysiulka2706 wrote:Niestety beta spadła mi do 250 i mam czekać na samoistne poronienie:(Serce peka mi:'(
Znam ten ból, też to przerabiałam. Życzę Ci z całego serca, żeby doszło do samoistnego poronienia, wtedy będziesz mogła zacząć starania od razu, a zaskoczysz szybko - ciąża po ciąży następuje błyskawicznie
Zapraszam Cię też na wątek "poronienie i co dalej?" - dostaniesz dużo wsparcia od dziewczyn, które przeszły to samo. -
Leira wrote:Znam ten ból, też to przerabiałam. Życzę Ci z całego serca, żeby doszło do samoistnego poronienia, wtedy będziesz mogła zacząć starania od razu, a zaskoczysz szybko - ciąża po ciąży następuje błyskawicznie
Zapraszam Cię też na wątek "poronienie i co dalej?" - dostaniesz dużo wsparcia od dziewczyn, które przeszły to samo. -
Mysiulka2706 wrote:Dziekuje za te słowa pocieszenia:**myślisz że przy drugiej ciąży poronienie jest już mniejsze?
Statystycznie poronić dwa razy z rzędu to mała szansa
Poronienia się czasem zdarzają - komórki się źle połączą, powstanie jakiś błąd i organizm usuwa ciążę, jak to bywa w życiu - czasem coś pójdzie nie tak. Jedno poronienie nie jest wskazaniem do głębszych badań, przyjmuje się, że zdarza się to każdej kobiecie (czasem nawet o tym nie wiemy, po prostu myślimy, że okres nam się spóźnił )
Teraz najważniejsze to zebrać się do kupy, poronić (najlepiej samoistnie, choć może się zdarzyć, że niezbędny będzie zabieg - ja miałam ). A po poronieniu trzeba zebrać się w sobie, nie poddawać się i próbować dalej. Mi się udało zaskoczyć w 2 cyklu po łyżeczkowaniu i jednocześnie pierwszym cyklu starań (jeden cykl musieliśmy odczekać) -
MonaLiza wrote:Mysiulka2706 przykro mi:( Ja miałam 2 poronienia i oba były podobne..
Ja jednak zrobiłam tą betę dzisiaj i wzrosła w 2 dni z 1000 na 2400 !
SUPER !!!
Przy takim przyroście to za tydzień będzie widoczne serduszkoMonaLiza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysiulka2706 wrote:Dziekuje za te słowa pocieszenia:**myślisz że przy drugiej ciąży poronienie jest już mniejsze?
Ja również ślę słowa otuchy i uspokoję Cię- wiele kobiet przeżyło jednorazowe poronienie na b. wczesnym etapie, ale nie zaważyło to na przyszłych ciążach. Przykładowo, poroniłam raz w lutym a w kwietniu już wiedziałam o kolejnej ciąży która rozwija się aktualnie zdrowo.Nawet moja Pani doktor powiedziała że każdej kobiecie może zdarzyć się jedno poronienie i nie bada się wtedy przyczyny. W dawnych czasach nie było bety i testów ciążowych więc kobiety myślały że dostają kolejną opóźnioną miesiączkę. Obecna wiedza bywa i dobra i zła.
Tak czy inaczej życzę Ci wszystkiego dobrego i mam nadzieję że tak jak inne kobietki tutaj zawitasz niebawem z suwaczkiem -
Mysiulka2706, w pierwszą ciążę zaszlam w sierpniu 2016, niestety straciłam ja w 9tc, serduszko przestało bić, miałam lyzeczkowanie. Potem wszystko mi sie rozregulowalo, doszły problemy z tarczyca, bardzo rzadko miałam owulacje. Zaszlam w drugą ciążę po ponad roku w styczniu tego roku, jednak od początku beta kiepsko przyrastala, najpierw o 42%, potem juz tylko o 23%, aż w końcu zaczęła spadać, maksymalny jej poziom wyniósł 333. Poronilam na szczęście samoistnie w lutym tego roku. Pierwszym cykl był dłuższy niż zwykle i bezowulacyjny. Kolejny zaczął się 23 marca i zaskoczylam, zupełnie się tego nie spodziewając. Życzę Ci aby obyło się bez lyzeczkowania, samoistne poronienie jest lepsze dla organizmu.
Strach jest przeogromny i będzie do końca ciąży. Póki co pierwszy raz ciąża rozwija sie prawidlowo.
Życzę Ci mimo wszystko szybkiego zakończenia tej przykrej historii i dołączenia szybko znów na fioletowa, trzymaj sięLeira lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Zośkaaa wrote:Mysiulka2706, w pierwszą ciążę zaszlam w sierpniu 2016, niestety straciłam ja w 9tc, serduszko przestało bić, miałam lyzeczkowanie. Potem wszystko mi sie rozregulowalo, doszły problemy z tarczyca, bardzo rzadko miałam owulacje. Zaszlam w drugą ciążę po ponad roku w styczniu tego roku, jednak od początku beta kiepsko przyrastala, najpierw o 42%, potem juz tylko o 23%, aż w końcu zaczęła spadać, maksymalny jej poziom wyniósł 333. Poronilam na szczęście samoistnie w lutym tego roku. Pierwszym cykl był dłuższy niż zwykle i bezowulacyjny. Kolejny zaczął się 23 marca i zaskoczylam, zupełnie się tego nie spodziewając. Życzę Ci aby obyło się bez lyzeczkowania, samoistne poronienie jest lepsze dla organizmu.
Strach jest przeogromny i będzie do końca ciąży. Póki co pierwszy raz ciąża rozwija sie prawidlowo.
Życzę Ci mimo wszystko szybkiego zakończenia tej przykrej historii i dołączenia szybko znów na fioletowa, trzymaj się -
Zośkaaa gratulacje z powodu dobrze rozwijajacej sie ciazy. Czy bierzesz jakies leki po tych poprzednich poronieniach ?
Dziewczyny iść jutro na bete , czy sie juz nie stresowac skoro poprzednie badanie wykazuje dobry przyrost? Ja chyba zwariuje w tej ciazy