Czy to normalne?
-
5 dni temu dowiedziałam się o ciąży. Ciąża planowana, chciana, od zawsze miałam bardzo silny instynkt macierzyński o nie mogłam się doczekać aż będę mamą. Jak się dowiedziałam, to faktycznie się cieszyłam, może byłam trochę w szoku, że tak się szybko udało (w drugim cyklu). I nagle bańka pękła... Od 2-3 dni jest mi strasznie smutno, najchętniej bym tylko płakał, jest mi źle, zastanawiam się czy dobrze robimy, czy ja sobie w ogóle poradzę jako mama, czy będę musiała zrezygnować z tych wszystkich aktywności, wyjazdów na wakacje, czy to nie za wcześnie (mam 26 lat)... Mam tyle negatywnych myśli w głowie, najchętniej to bym chciała tylko spać i spać a jak się obudzę to żeby się okazało że nie jestem w ciąży niby z jednej strony się cieszę ale z drugiej strony mam taki obazwładniajacy mnie lek, nawet sama nie wiem w 100% przed czym. Mąż mnie wspiera, ale nie potrafi tego zrozumieć, bo przecież zawsze chciałam dziecko. Czy ja już wariuje czy to hormony i wszystko minie?
-
Witaj Hans. Myślę, że to po prostu taki strach, obawa przed nieznanym. Myślę też, że kobieta na pewnym etapie - albo jeszcze ciąży albo już po narodzinach - zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że wszystko się zmieni i to będzie taka zmiana o 180 stopni. Lepiej nastawić się na tą zmianę wcześniej, psychicznie przygotować, aby potem, gdy po porodzie hormony będą szaleć, łatwiej było sobie z wszystkim poradzić. W pewnym okresie, czyli na pewno na początku po porodzie, gdy dzidziuś będzie maleńki, trzeba będzie zrezygnować z różnych rzeczy, inaczej też będzie wyglądał układ dnia, przygotowywanie posiłków, zakupy. Będzie taki trochę chaos, potrzeba będzie czasu, by na nowo dzień się ułożył, by poznać swoje nowe obowiązki i się ich po prostu nauczyć, wyrobić nowe nawyki. Więc lepiej już teraz, w czasie ciąży, gdy jest jeszcze dużo czasu, przygotować się na zmiany. Myślę też, że zależy to od dziecka, czy dobrze śpi, czy trzeba nosić, czy jest karmione piersią, bo przy piersi dziecko może dużo czasu spędzać, czy będzie uczone do butelki i smoczka czy tylko pierś. Jest jeszcze sprawa - pomocy ze strony męża, mamy czy innej osoby. Gdy ktoś pomoże, na chwilę zajmie się dzieckiem to można coś zrobić, np. ugotować, umyć włosy czy nastawić pranie. Są takie dzieci, przy których mamy zrobią dużo rzeczy, bo leżą ładnie w wózku czy łóżeczku i nie domagają się uwagi, może jest też to kwestia nauczenia dziecka, że ktoś zawsze jest obok no i potem dziecko się tego domaga.
Ważne jest to, żeby pamiętać, że zmiany są okresowe, bo przecież wraz z dorastaniem dziecka to życie nabierze owszem, innego kształtu i wymiaru, ale będzie miało ten wymiar nowy, lepszy, pełniejszy. Dziecko, gdy rośnie, rozwija się, uczy nas innego patrzenia na otaczający świat, pokazuje radość z nawet najmniejszych rzeczy i to daje dużo pozytywnej energii. Każdego rodzica czekają takie zmiany, o tym też trzeba pamiętać. Także głowa do góry, trzeba cieszyć się z ciąży, że się tak szybko udało, niektóre pary starają się naprawdę długo i mają trudną drogę do rodzicielstwa. A 26 lat to bardzo dobry wiek na zostanie mamą. A im kobieta starsza to potem trudniej jest, chociażby przy dziecku coś zrobić, a jak będzie miało kilka lat to mama wciąż będzie młoda i pełna energii do wspólnego spędzania czasu. Trzeba sobie wpoić to, że zmiany, które nastąpią po narodzinach, na pewno nie będą zmianami na gorsze, bo przecież pragniemy dziecka, muszą one nastąpić, bo przecież pojawi się nowe życie, nowy wyczekiwany członek rodziny, dziecko tak naprawdę nada sens naszemu życiu, dopełni życie, wniesie w życie cały ogrom miłości, nowej i pięknej miłości.
Życzę wszystkiego dobregoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2021, 21:12
Malinka2021 lubi tę wiadomość
-