grzybica pochwy w ciazy

Jestem 6 tc I dopadla mnie grzybica tzn tak mysle. Tak dokladnie to czuje co jakis czas swedzenie okolic intymnych. Mieszkam za granica wiec nie moge isc do ginekologa. Czy moze ktoras dziewczyna wie co stosowac w tym przypadku. Lepiej kremy czy tabletki??

Mnie niestety to lapie regularnie co jakis czas:( generalnie ulge przynosza kremy na bazie clotrymazolu lub natamycyny,takie kremiki sa chyba bez recepty. Niestety pomagaja tylko miejscowo i chwilowo. Najlepiej jak wybierzesz sie do lekarza i powiesz co i jak. Mysle ze nawet zwykly lekarz przepisze Ci globulki dopochwowe wlasnie z natamycyna ( jest ona bezpieczna w ciazy ). Po takiej kuracji jakies globulki z prebiotykiem bys mogla stosowac zeby ustabilizowac PH (ja np bralam Iladian Direct plus). Wiekszosci kobiet taka kuracja wystarcza a jak masz pecha jak ja to i tak co jakis czas bedzie Ci to nawracac:/ nie wiem niestety jaki tam u Ciebie za granica sa leki,to juz chyba bedziesz musiala tam konsultowac jakos.

ja też złapałam jakieś badziewie i próbowałam w kilku przychodniach na nfz do lekarza się załapać i nie udało się a u swojego lekarza byłam we wtorek no i smaruje maścią pimafucort niestety na receptę pomaga ale nie do końca no i clotrimazol niby nie szkodzi jeśli będzie mi dokuczać to umówie się prywatnie zobaczymy jak to będzie jestem w 11tc . a może wy znacie jakieś inne sposoby ? nic mnie w środku nie boli tylko na zewnątrz mam przezroczysty śluz dużo go ale jest bezwonny i piecze mnie wejście do pochwy nie mam pojęcia co to





synek 2009
synek 2010
[*][*] bliźniaki 17tc
bliźniaki w brzuszku 11tc

Hmm no mi gin mówił, że zewnętrznie to można spokojnie clotrimazol, bo w I trymestrze lepiej żadnych antybiotyków nie brać. A tak sobie myślę, może skorzystaj z Tantum Rosa ? No tylko nie w tradycyjnej formie takiej nasiadówki czy irygacji, a po prostu gąbka lub ręka w ruch i po prostu roztworem tego się podmywać ? Jeszcze jeden pomysł mi do głowy przychodzi...Może z Linomagiem spróbować ?

Mnie też dopadła grzybica. Leżałam w szpitalu, dawali mi antybiotyki no i badziewie się rozwinęło. Moja gin na urlopie, ale telefonicznie zaleciła Clotrimazol w kremie 2x dziennie i GineIntima ActiCand 30. Leki te są bezpiecznie w ciąży i mam być na nich do wizyty.

dziewczyny mam clotrimazolum w domu - zawsze na takie infekcje mi pomagało, ale boje się go stosować w 1 trymestrze. Wszędzie jest napisane, że jest absolutny zakaz... Co mam robić?

Gine Intima Acti Cand 30 można stosować w pierwszym trymestrze. I podmywaj się korą dębu.
A kiedy wybierasz się do gina? On najlepiej wie co można, a co nie.

kontaktowałam się z ginką i kazała mi brać femisept uro (pewnie, żeby nie poszło na układ moczowy) i smarować się clotrimazolum. Trochę to dla mnie dziwne bo jest zakazany w 1 trymestrze, ale chyba wie co robi. Może zagrożenie płynące z infekcji jest większe niż sama maść. Kupiłam lepszy żel do higieny niż lactacyd. Trochę mi lepiej. Wizyta w środę i się okaże.

cały czas jednak widzę na patyczku od luteiny zółtawo zabarwiony śluz...

boje się ...

Do środy nic się nie stanie. To już po jutrze. Ja dostałam Nystatyne.

ja z grzybicą walczę już od miesiąca, nie mam bardzo uporczywych objawów ( raz na jakiś czas poczuję lekki świąd i wydzielinę mam zazwyczaj grudkowatą), leki jak na razie mi nie pomagają a stosowałam clotrimazol w globulkach i gyno pevaryl ( podobno mocniejszy) oczywiście wszystko na zlecenie lekarza i po kilku dniach objawy znowu wracają. Nie wiem czy grzybicę w ciąży naprawdę tak ciężko się leczy? Z mężem współżyję tylko w prezerwatywach żebyśmy nie przenosili sobie nawzajem żadnych zakażeń a i tak cały czas coś wraca. Też idę w środę do lekarza i zobaczymy co teraz wymyśli. Jeszcze nystatyny nie stosowałam w ciąży.
Co do żółtej wydzieliny to mam taką od początku ciąży i wszystko było w porządku, dopiero teraz ten grzyb się przyplątał a jestem w 17/18 tygodniu.

ostatnio kupiłam sobie też lacibios femina doustne tabletki ale są bardzo drogie 25 zł za 10 tabletek a powinno się je stosować tak naprawdę przez dłuższy okres czasu

Nystatyna ma fatalny kształt. Jest trójkątna i ma ostre krawędzie. Ciężko się ją aplikuje. Ja po kuracji mam brać dopochwowo Gynomed Protect.

To ja polecam zamiast drogiej lacibios feminy kapsułki provag pakowane po 30 sztuk. Opakowanie kosztuje 30 zł. Poki co stosuje miesiąc i nic mnie nie dopadło a w pierwszej ciąży nie stosowałam żadnych tabletek doustnych i infekcje miałam co chwila

tak mi się wydaje, że jak już raz się przyplątało to teraz może nawracać.
Fakt wizyta już w środę, ale to trwa od zeszłego tygodnia.
Tak długo staraliśmy się o bąbelka, że o wszystko mam obawy podwójne...

Mi grzybica wyskoczyła po antybiotyku, który mi zaserwowali w szpitalu. Ogólnie ja też fatalnie znoszę ciążę, tylko, że ja mam plamienia i krwawienia. Już cztery razy byłam na ip. Krwiaki, łożysko przodujące i w ogóle dziwne historie. Sama nie wiem jak ta ciąża się zakończy.

trochę się naczytałam na ten temat i wiem, że grzybica w ciąży zdarza się wielu kobietom i nie ma podobno większego wpływu na ciążę chociaż wiadomo, ze leczyć trzeba i nie można tego tak zostawić i lekceważyć. Czytałam wypowiedzi wielu kobiet, że przez całą ciążę męczyły się z grzybicą i tak naprawdę dopiero po ciąży ustąpiła. A z dzieckiem wszystko w porządku było. Gorsze z tego co mi wiadomo jest zakażenie bakteryjne.

Mi lekarz mowi ze w ciaxy nie wolno nic innego na grzybice brac jak tylko Nystatyne, zadnych specyfikow z apteki bez recepty a jyz tym bardziej nie clotrimazol

Moja Pani doktor mówi coś innego. Kiedyś miałam takiego gina co mi wszystkiego zabraniał i ja ani moje pierwsze dziecko dobrze na tym nie wyszliśmy. Potem się inni lekarze za głowę łapali co to za lekofob był.

lepiej leczyć niż pozwolić żeby infekcja się rozwinęła i doprowadziła do poważniejszych powikłań. Tak samo antybiotyki też nie są zalecane ale jeżeli pojawi się choroba, mniejsze ryzyko stanowią leki niż nieleczone, rozwijające się zakażenie.. Clotrimazol jest często stosowany w ciąży i pomógł już niejednej kobiecie. Na mnie niestety nie podziałał. A clotrimazol w globulkach nie jest bez recepty.

Na mnie ten w kremie też nie podziałał