nadwaga 6 kg :(
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, dopiero zaczynam swoją wielką przygodę, a już się martwię...
Lekarz mnie troszkę "zganił" za wagę (161cm, 71 kg), powinnam mieć przynajmniej 6kg mniej. Kazał się zdrowo odzywiać i jeść 5 posiłków dziennie.
Mam obawy, że nie będzie u mnie widać brzuszka ciążowego - czy to możliwe? Może któraś z was ważyła podobnie i może się wypowiedzieć?
Oprócz ogólnego wskazania do zdrowego odzywiania się, lekarz nic więcej mi w tym temacie nie powiedział, a ja sama nie potrafię ułożyć sobie jadłospisu zbilansowanego. Czy powinnam wybrać się do dietetyka? I czy taka dieta będzie zdrowa? -
nick nieaktualnyJejku kochana nie martw sie jedz to na co masz ochote. Tylko zamien moze zwykly chlebek, na taki z ziarenkami, zamiast jogurtu owocowego, ktory ma mase cukru, wez naturalny i wrzuc do niego owoce zamiast soku mozna pic wode z cytryna
Poza tym, nie wiadomo, czy nie bedziesz miala jeszcze nudnosci. A na tym mozna duzo kg stracic. Ja nigdy nie bylam tak chuda jak teraz - bo ciagle wymiotuje. A z badan wyszlo, ze moj organizm gloduje ;/ wiec chcialabym miec z 5 kg wiecej niz powinnam - przynajmniej mialabym rezerwe.
A brzuszek na pewno predzej, czy pozniej sie pokaze
A w tym temacie Fatim wrzuca przykladowe posilki, moze akurat skorzystasz;)
https://bellybestfriend.pl/forum/i-trymestr/odzywianie-sie-w-ciazy,2733,10.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2015, 07:58
-
Topgear wiadomo że nie ma się czym martwić ale ja mimo wszytko polecałabym wizytę u dietetyka. Ja sama skorzystałam z takiej porady (ok 2 lata temu) i byłam meeega zadowolona
Pani dr dobrała mi ilości w g i częstotliwość jedzenia, zrobiła listę zakazanych produktów, dała kilka dobrych rad i czułam się naprawdę fajnie i zdrowo pozniej.
Aha i pamiętam że mi wtedy mówiła że niektóre jej pacjentki są w ciąży co mnie wtedy zdziwiło ale teraz z perspektywy własnej ciąży myślę że prawidłowa dieta jest dla dzidziusia mega ważna -
Beeblu, dziękuję za odpowiedź. Myślałam o dietetyku, ale może poczekam do kolejnej wizyty u gina (za tydzień) i jeśli nie wspomni nic o diabetyku, to pojdę do dietetyka
U mnie najgrosze jest to przygotowywanie sobie specjalnych posiłków do pracy i wożenie komunikacją miejską tych wszystkich tobołów... Strasznie uciążliwe. A wcześniej można było wrzucić kanapkę do torebki i kupić coś na miejscu...EhhhBeeblu lubi tę wiadomość
-
polkosia wrote:To jeszcze nie jest duża nadwaga, wyluzuj Ja ważę 92 przy 162 cm Lekarz tylko bardziej przerażony cukrzycą ciążową, ale na szczęście cukier mam OK.
-
u mnie tez mega problem z waga:( ale w pierwszej ciazy przytyłam 1kg tylko:) a po wyjsciu ze szpitala miałam 16 na minusie:) takze modle sie aby tym razem tez tak bylo bo po kp wrocilam bardzo szybko do starej wagi:( ale chodze do dietetyczki teraz
-
Ja się pytałam lekarza, czy mogę iść do dietetyka lub diabetyka. Niestety nie pozwolił, kazał odżywiać się normalnie (często, a mniejsze porcje), a jeśli pojawi się cukrzyca(odpukać) to ginekolog będzie mnie leczył.
Szczerze mówiąc liczyłam na jakiś plan od dietetyka, co jeść, jak i ile.
Chociaż na razie i tak mało co przełknę, bo mnie w 7 tygodniu mdłości dopadły.
Tak czy siak, u mnie największym problemem były słodycze i słodkie napoje gazowane, od których tyłam - obecnie odrzuca mnie od jednego i drugiego, więc natura wie co robi
Podziwiam dziewczyny, które jedzą jakieś skomplikowane, specjalnie skomponowane dania. Ja jeśli już mogę coś przełknąć to jem najprostsze rzeczy... Chleb razowy z serkiem/szynką, kasza gryczana z pomidorami w puszce, banan, szklanka wyciśniętego soku z pomarańczy. Nie mam siły i ochoty stać przy garach za przeproszeniem -
Hej, ja także mam nadwagę. Przy wzroście 163 ważę w tym momencie 76,5 kg a jestem w 10 tygodniu ciąży. W prawdzie lekarz zwrócił na to uwagę i zakazał się objadac słodyczami. Jeśli chodzi o jedzenie to jem normalne posiłki, ciemne pieczywo, dużo warzyw, owoców i po 18 staram się już nic nie jeść chociaż nie ukrywam że czasami jest to dość trudne
-
topgear wrote:największym problemem były słodycze i słodkie napoje gazowane, od których tyłam - obecnie odrzuca mnie od jednego i drugiego, więc natura wie co robi
Ja jeśli już mogę coś przełknąć to jem najprostsze rzeczy... Chleb razowy z serkiem/szynką, kasza gryczana z pomidorami w puszce, banan, szklanka wyciśniętego soku z pomarańczy.
Nie martw się Zastąp słodycze surowymi warzywami (marchewka, papryka), napoje zmień na wodę z cytryną lub sokiem z żurawiny (naturalnym) i będzie dobrze.
Zdrowia dieta wbrew pozorom wcale nie wymaga dużo pracy - powinna się opierać właśnie na prostych, nieprzetworzonych produktach. To co piszesz jest ok, kasze, ciemne pieczywo, surówki, jarzynki, do tego kawałek mięsa czy ryby pieczonej, gotowane jajka, jogurty naturalne i będzie dobrze.
a jedzenie co 3 godziny mniejszych porcji naprawdę czyni cuda
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
lovely wrote:po 18 staram się już nic nie jeść chociaż nie ukrywam że czasami jest to dość trudne
Ta 18 to jest mit chyba, że śpisz o 20-21
Nie ma sensu się katować. chodzi o to by ostatni posiłek był ok 2-3h przed snem. Jeżeli to jest coś małego/lekkiego to nie ma problemu, nawet jak pora późna.Eklerka lubi tę wiadomość
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Dziewczyny, ja ciaze zaczynalam z BMI ponad 37 przytylam 15kg, nie mam cukrzycy a Maly rozwija sie prawidlowo brzuszek ciazowy pojawil sie ok. 20tc a teraz jest na tyle duzy, ze mam ochote zakonczyc ciaze nawet teraz
Wrzuccie na luz, w ciazy i tak o diecie redukcyjnej mozecie pomarzyc... Ja zaciazylam akurat w momencie gdy zaczelam odnosic sukcesy dietetyczne i bylam w czarnej rozpaczy, ze tyle co zaczelam chudnac a tu dwie krechy
Coz, dziecko wazniejsze, ja bede sie katowac po porodzieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 23:41
agniesja, topgear, halwaya lubią tę wiadomość