nowina o dzidziusiu. kiedy?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie przyjaciółka dowiedziała się 1wsza zaraz po teście ciązowym i becie
Partner zaraz po niej
Rodzinka tzn nasze mamy po USG na którym widziałam serduszko czyli w 7tyg ciąży.
Babć już nie mam a ciotki/kuzynostwo, nie wiem czy wiedzą czy nie, część wie. -
nick nieaktualnyNajpierw się dowiedziała moja Mama bo była w domu w momencie kiedy robiłam test. Oczywiście płacz, strach a później już szczęście.
No i następnie telefon do narzeczonego, że będzie Tatą. Chciałam poczekać do spotkania ale nie mogłam wytrzymać a on cały szczęśliwy popłakał się w pracy!
-
nick nieaktualnyHmmm u nas wyszło tak szybko, że aż się dziwię. Ale sytuacja się skomplikowała bo akurat teraz mój6 letni syn dostał szkarlatyny, babcie zatroskane dzwoniły do niego, a on taki w gorączce mówi ofasolce w brzuchu mamy..no i po tajemnicy, dodatkowo 17 maja skończyłam 32lata więc i tak by przyszły i się dowiedziały póki co nie byłam jeszcze u gina więc nie wierzę, że w końcu po tylu latach się udało, niestety mogłam zarazić się szkarlatyną od syna, poki co mam okropny ból gardła..echhh a mąż już wszystkim się chwali hihi a zawsze milczy jak grób, mówi, że się bardzo cieszy..mam nadzieję, że w brzuszku siedzi dzidziuś
-
nick nieaktualnyOjej to 3 mam kciuki żeby wszystko było ok musi być
My trzymamy tajemnice twardo aż w szoku jestem dziś 7.tc3d byłam u ginekologa w poniedziałek drugi raz, wszystko jak najbardziej ok, fasoleczka ma 10 mm już, jest tak fajnie ułożona na samym srodeczku, serduszko się ruszalo, ale czekamy do następnej wizyty za niecałe 2 tygodnie i może wtedy powiemy już tesciom, siostrom, braciom.. Jak na razie dalej wiemy tylko my z mężem i moja mamcia -
Ja powiedziałam mojemu narzeczonemu zaraz po wyjściu z łazienki z testem w ręku, bo nie byłam w stanie opanować śmiechu Dwa dni później poszliśmy do lekarza, który stwierdził że jest to 5-6 tydzień i wtedy powiedzieliśmy rodzicom a teraz z racji dość sporego brzuszka jak na tak wczesną ciążę, w sumie nic nie musimy mówić, wszyscy widzą, ewentualnie podejrzliwie patrzą
-
Hikaru ja tak samo zaraz po wyjściu z łazienki, z tym że ja płakałam i miałam mega banana na twarzy, więc nie ukryłoby się bo dziwnie wyglądałam no i były mikołajki więc mąż miał prezent. Reszta rodziny dowiedziała się na wigilii w 9 tyg, nie dało się ukryć bo mdłości zepsuły mi wigilie.
-
Dziewczyny, ja w poprzedniej ciąży czekałam żeby powiedzieć rodzinie w Wielkanoc, to byłby jakiś 10 tydzień. Niestety parę dni wcześniej musiałam iść do szpitala na wywołanie poronienia, bo ciąża przestała się rozwijać. Poza osobistą tragedią jaką było dla mnie to wydarzenie, musiałam jeszcze zmierzyć się z tym żeby rodzinie powiedzieć, że jestem w ciąży i że zaraz poronię. Z perspektywy czasu wiem, że łatwiej byłoby gdyby wiedzieli już wtedy że jestem w ciąży. Dlatego teraz nie będę czekać z tą wiadomością, zresztą chcę iść od razu na zwolnienie. Dziś robiłam drugą betę żeby sprawdzić przyrost, a teraz siedzę i modlę się o pomyślny wynik Jeśli wszystko będzie dobrze, powiem rodzinie za jakieś 2 tygodnie, od razu jak pójdę na zwolnienie
-
najbliższa rodzina - mama, siostra i przyjaciele dowiedzieli się w 8 tygodniu ciąży, nie spieszyłam się z informowaniem, rodzina męża po wielu badaniach, myślę że każdy ma różne zaufanie i czuję różną bliskość z ludźmi w tzw. rodzinie i nie musi się spieszyć z zapraszaniem ich w najintymniejszą strefę swojego życia
-
za pierwszym razem powiedzieliśmy rodzicom i bliskim po pierwszej wizycie u lekarza, niestety nie skończyło się pozytywnie. Teraz planuje trzymać to w tajemnicy jak długo się da, gdyż miałam wrażenie że po obumarciu ciąży wszyscy patrzeli na mnie ze współczuciem.
07.01.2015 [*] 12TC
21.07.2015 [*] 6 TC
29.06.2016 - Michaś
-
Mąż dowiedział się zaraz po I teście, akurat w dzień ojca zaraz potem kilku przyjaciół i najbliższych znajomych - z prośbą o tzw. trzymanie kciuków. rodzice i teściowie w 7tc (z zastrzeżeniem, by nie puszczali informacji dalej w głąb rodziny czy znajomych) - bardzo czekali, niech mają więc tę radość
-
nick nieaktualnyRodzice, Teściowie i Rodzeństwo dowiedzieli się w 5 tc. W pracy również byłam zmuszona powiedzieć Pani Kierownik o ciąży ze względu na pracę fizyczną i bardzo męczące mnie od początku bóle brzucha. A najbliżsi znajomi dowiedzieli się po wizycie kiedy zaczęło bić serduszko
-
Ja powiedziaam najblizszej rodzinie troche sie podobno to roznioslo ale tak oficjalnie moim znajomym o tym że spodziewam się dziecka powiem 18 sierpnia czyli już za 8 dni kiedy bedzie to juz 12 tydzieńAnielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
28latkaa wrote:kiedy powiedzieliscie w pracy o ciazy ?
Ja w wyniku pewnych okoliczności musiałam powiedzieć od razu, jak tylko zrobiłam pierwsze USG ma którym był zarodek 1,6 mm i nic więcęj (końcówka 5 tygodnia).
W zasadzie od razu poszłam na zwolnienie lekarskie, które zamierzam kontynuować do końca ciąży - mam wyjątkowo obciążającą psychicznie pracę, pełno stresów i nerwów, dodatkowo w 6 tygodniu zaczęłam plamić.Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚