Pierwsza wizyta u GINA - co i jak ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
dddodiii wrote:No Ty chyba zaraz w ciąży nie będziesz,skoro taka opryskliwa i nerwusiata jesteś-Tobie bardziej się ten Twój Mozart przyda i inne kołysanki razem z karuzelą do łóżeczka
Panoszysz się jakbyś nie wiadomo kim tu była:)
Zakładasz bezsensowny wątek i tylko zaśmiecasz-co to jest? Kosz na śmieci?
Trochę się opanuj,bo sobie tu samych wrogów narobisz,albo naprawdę zaraz z tego Twojego ciśnienia nic nie będzie i będziesz płakać.
Opanuj się!
bardzo nie ładnie , jak możesz w ogóle pisac takie rzeczy ze w ciazy nie bede? nie wstyd ci? jak ty ejstes wychowana? chyba trochę przesadziłas... -
nick nieaktualnyNo takie życie!! Jak będziesz dalej tak innym rzucać głupimi textami,po których i mi się ciśnienie podnosi,to tak to się później kończy...
Widocznie jeszcze tego nie doświadczyłaś-że w stresie i silnych emocjach w I trymestrze można stracić dziecko,wiec dobrze Ci radzę-opanuj się,bo pewnie sama jesteś jeszcze dzieckiem i dużo dużo jeszcze nie wiesz.
To nie mi powinno być wstyd,a Tobie!
I to Ty przesadzasz z tymi swoimi głupkowatymi textami!
Przeczytaj je,to zrozumiesz-bo w tych emocjach chyba nawet nie wiesz o czym piszesz.
-
dddodiii wrote:No takie życie!! Jak będziesz dalej tak innym rzucać głupimi textami,po których i mi się ciśnienie podnosi,to tak to się później kończy...
Widocznie jeszcze tego nie doświadczyłaś-że w stresie i silnych emocjach w I trymestrze można stracić dziecko,wiec dobrze Ci radzę-opanuj się,bo pewnie sama jesteś jeszcze dzieckiem i dużo dużo jeszcze nie wiesz.
To nie mi powinno być wstyd,a Tobie!
I to Ty przesadzasz z tymi swoimi głupkowatymi textami!
Przeczytaj je,to zrozumiesz-bo w tych emocjach chyba nawet nie wiesz o czym piszesz.
oby bóg cie nie skarał , zyczę Ci abyś urodziła zdrowego dzidziusia -
Ej dziewczyny przestańcie nie warto!! Dobrze wiecie, że każdy tutaj z nas ma swoje przeżycia, tragedie... Jedna większe, inne mniejsze, ale ogólnie nie jest nam łatwo, dlatego należy to uszanować i liczyć się ze słowami. Szczególnie ddddodiii, pisząc, że wnet alinalii może nie być w ciąży. To jest okropne, szczególnie, że sama nie wiesz co Cię czeka. Jak można tak napisać dziewczynie, która może całymi dniami się zamartwia. Może ona nie jest taka silna jak ty i nie potrafi sobie poradzić ze strachem. Nie pomyślałaś o tym? To bardzo egoistyczne co piszesz. Jeżeli alinalii założyła taki watek to widocznie miała taką potrzebę, ma do tego prawo, jeżeli komuś się to nie podoba to nie musi na ten wątek odpowiadać. Nie będzie odzewu to i wątek szybko zniknie.
alinalii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiesz co? Smieszna jesteś i chyba delikatnie coś nie tak z psychiką masz.
Piszę ,bo wiem coś o nerwach,stresie i silnych emocjach i dlatego jedno poronienie mam za sobą,a Boga w to nie mieszaj cwaniaro!
Dosyć się już tu rozpisałaś i rozpyskowałaś.
Najpierw skaczesz do koleżanki wyżej , a teraz udajesz taką świetą
Nie normalna jakaś jesteś-pewnie kompleksów masz sporo.
Ja Ci niczego nie życzę.Szkoda mi czasu na Twoje jadowite emocje.
Żegnam.
-
nick nieaktualnynatalia2015 wrote:Ej dziewczyny przestańcie nie warto!! Dobrze wiecie, że każdy tutaj z nas ma swoje przeżycia, tragedie... Jedna większe, inne mniejsze, ale ogólnie nie jest nam łatwo, dlatego należy to uszanować i liczyć się ze słowami. Szczególnie ddddodiii, pisząc, że wnet alinalii może nie być w ciąży. To jest okropne, szczególnie, że sama nie wiesz co Cię czeka. Jak można tak napisać dziewczynie, która może całymi dniami się zamartwia. Może ona nie jest taka silna jak ty i nie potrafi sobie poradzić ze strachem. Nie pomyślałaś o tym? To bardzo egoistyczne co piszesz. Jeżeli alinalii założyła taki watek to widocznie miała taką potrzebę, ma do tego prawo, jeżeli komuś się to nie podoba to nie musi na ten wątek odpowiadać. Nie będzie odzewu to i wątek szybko zniknie.
-
we mnie jadu?? weź się ogarnij bo dopiero mogę ten jad wylać skoro tak bardzo tego chcesz
natalia2015 wrote:No i bardzo dobrze, że żegnasz. Jestem obiektywna, dlatego przeanalizowałam cały wątek i więcej widzę jadu w Tobie i Twojej koleżaneczce. Alllinali jeżeli konwersacja dalej będzie na takim poziomie radzę usunąć ten wątek, bo szkoda nerwów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 17:01
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja nie mam zamiaru nikogo prowokować. Co mi z tego? Mam co robić, więc nie będę siedzieć na laptopie i prowadzić do niczego nie prowadzące rozmowy. Chciałam tylko zaznaczyć, że chyba lekko za ostro na dziewczynę jedziecie, a nie znacie jej sytuacji, co czuje. Wam się teraz łatwo pewne rzeczy mówi, bo jesteście już raczej na "spokojnym" stadium ciąży. Przepraszam, że się wmieszałam, nie miałam złych intencji, a na pewno nie miałam zamiaru nikogo urazić. Po prostu szkoda mi się tej dziewczyny zrobiło. Dobra ja uciekam więcej się nie mieszam. Pozdrowienia i wszystkiego dobrego dla wszystkich Co złe to nie ja;)
-
Tak to jest jak ktoś nie umie przyjąć słowa krytyki. Ja tylko skomentowałam,że wątek się powiela a już pojawiły się złośliwe komentarze. Nie jestem jakąś gówniarą żeby mi jakaś małolata pisała co mam robić obrażając mnie i to w jaki sposób się tu udzieliłam.
Tak czy siak nie ma sensu się kłócić bo nie warto. Skończmy ten temat a Wy piszcie sobie dalej Co i JAK.dddodiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyojoj...masz rację
I wszystko co dobre dla Ciebie:)
No właśnie...do niczego prowadzące rozmowy...znowu masz rację
Alinalaialaiaoala czy jak Ci tam-opanuj hormony-na dobre Ci wyjdzie i wycisz się.
Zakończmy już to pierdolenie,bo naprawdę szkoda nerwów i szkoda dziecka. -
nick nieaktualny
-
nie potrafię skomentować waszych wypowiedzi..
-
dddodiii wrote:No Ty chyba zaraz w ciąży nie będziesz,skoro taka opryskliwa i nerwusiata jesteś-Tobie bardziej się ten Twój Mozart przyda i inne kołysanki razem z karuzelą do łóżeczka
Panoszysz się jakbyś nie wiadomo kim tu była:)
Zakładasz bezsensowny wątek i tylko zaśmiecasz-co to jest? Kosz na śmieci?
Trochę się opanuj,bo sobie tu samych wrogów narobisz,albo naprawdę zaraz z tego Twojego ciśnienia nic nie będzie i będziesz płakać.
Opanuj się!
Bałabym się coś takiego pomyśleć a co dopiero napisać... ten portal jest po to żeby kobiety w ciąży się wpierały, każda tutaj przeżywa jak któraś np. zaczyna plamić albo dziać się niedobrego . Ja życzę każdej szczęśliwych ciąż , Tobie też , żeby Bóg Cię nie pokarał za te słowa...alinalii lubi tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
nick nieaktualnyForum służy do pomagania sobie, nie jest zabronione zakładanie nowych wątków, dziewczyna miała problem wiec założyła go i jak widać był odzew. Alinalii Twoje pierwsze tyg na fioletowej stronie i już przykrości Cię spotkały- nie przejmuj się tym, często tutaj to się zdarza prawie na każdym z wątków, ale prawdopodobnie takie zamieszanie wywołane jest przez burze hormonów. Ja rozumiem że jesteś na wczesnym etapie ciąży i masz wiele pytań, sama to przechodziłam.
co do pytania: pierwszą wizytę miałam w 5 tyg-serduszka nie było widać, dopiero w 7 tyg, mąż chodzi ze mną na wizyty od 11 tyg- od wtedy mam usg przez brzuch. Bety nie robiłam więc nie wiem jak to wyglądało odnośnie pojawienia się . Powiem Ci że przed każdą wizytą jest stres, ale o wiele spokojniejsza będziesz jak będziesz czuła ruchy:)
Pozdrawiamalinalii lubi tę wiadomość
-
No właśnie, Pchelka na rację. Mamy tu prawo pytać, a jak kobieta w zaawansowanej cąży wchodzi na tematy I trymestru to chyba po to żeby pomóc, innego powodu nie widzę. A jeśli chodzi o dublowanie tematów, to ja nie widziałam podobnego. Ale zresztą w innym wątku też się dziewczyna przyczepiła że dublowanie tematu i podała link do tematu który był zupełnie różny, więc to chyba ją powinien ktoś nauczyć czytania ze zrozumieniem. Ale widocznie pozostali pomyśleli to samo bo równiutko ją olali Przykre to co tu te dziewczyny pisały, jedna chyba miała kompleks wieku bo cały czas tu coś o latach wyjeżdżała, no rzeczywiście w swoich postach udowodniła swoją dojrzałość. A propos poronienia o którym pisała, przykro mi, przeżyłam to samo i dlatego nigdy nie napisałabym innej ciężarnej takich strasznych rzeczy, jakie napisała ona. Po takich wydarzeniach powinna mieć więcej pokory.
alinalii lubi tę wiadomość