Plamienie w I trymestrze
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się dziewczyny jestem według OM 7t3d ciąży, do tej pory wszystko super. Wczoraj wieczorem zobaczylam przy podcieraniu troszkę krwi jestem tak mega przerażona był to taki paseczek malenki cieniutki z różowej krwi 3x tak podczas podcierania w przeciągu godziny chyba
Bólu brzucha brak , żadnych dodatkowych dolegliwości, w nocy i dzisiaj już nie widziałam nic ehhhh ile człowiek stresu się naje dodam że mam luteine dopochwowo. Będę wdzięczna za jakieś info
Do lekarza dopiero w poludnie zadzwonię -
Dodam, że od piątku walczę z ropniem chyba na dziąśle;/ nie wiem czy to może mieć wpływ i płukałam szałwią potem mi koleżanka powiedziała, że szałwią nie wolno i zmieniłam na rumianek i dentosept który pozwolił mi lekarz płukać.
-
Ja 2 razy zauważyłam takie niewielkie plamienie z krwią i pojechałam do lekarza, okazało się, że prawdopodobnie to z nadżerki, teraz jest bardzo rozpulchniona. Biorę na wszelki wypadek Duphaston. Może masz też nadżerke? Albo czasem po współżyciu też jakiś zabarwiony śluz może być.
-
A jak można zdiagnozować nadżerkę ? Nigdy nie miałam wcześniej, w sobotę byłam na usg i wszystko było dobrze, serduszko biło dzidzia rośnie. a wczoraj coś się schrzaniło ;/ ja biorę luteinę dopochwowo 400mg
-
nick nieaktualny
-
Niekiedy plamienia się zdarzają, wazne żeby nie było bóli podbrzusza i skurczy oraz też żeby tego nie było dużo. Ja w pierwszej ciąży nie miałam nic takiego, natomiast w drugiej ciąży miałam dosłownie do końca trzeciego miesiąca. Zaczęło się od infekcji i po jej lekach jak je skończyłam to zaczęło się plamienie nie wielkie można by było powiedzieć ale strach straszny jeżdziłam do szpitala żeby to zbadać zdarzało się mi tak jak tobie ze miałam nici krwi, jednak okazało się że to nic strasznego i ze mam polipa który bedzie przy podrażnieniu powodował plamienia ale nic się dziecku nie dzieje. Zdarza się ze kobiety mają taką naturę i bedą plamić przez I trymetr a potem juz nie, inne z kolei mają wrażliwą bardzo błonę śluzową i zwykłe badanie ginekologiczne bedzie powodowało plamienia. Ważne żeby ustalić przyczynę. Jeśli jest zatem w porządku serce bije a przede wszystkim szyjka zamknięta to nie ma się czym martwić bo stres to potęguje. Wystarczy się zrelaksować i myśleć pozytywnie:)
-
Dzwoniłam do lekarza, powiedział mi, że plamienia się zdarzają, ale mnie to uspkoiło tylko na chwilke, bo poszłam do toalety i znowu kropka kri na bieliżnie ;( Jezuuuu
w sb miałam usg, powiedział, ze wszystko jest czyste, więc jakby nadżerka była to by mi powiedział, mówił, że zadnych polipów nie ma , serduszko biło 13 razy i dzidzia miała 8mm, mówił, że jest dobrze, luteine mam 400mg i jeszcze przy niej plamienia jakieś ;(
serduch nie ma bo się boję leże w domu, nie chpdze do pracy więc nawet nie miałam czym nadwyrężyc. sama już nic nie wiem a tylko się boje -
A ta luteinę masz dopochwowo? Teraz tam wszystko w środku jest bardzo ukrwione może przy aplikacji leku sobie lekko podrażniłaś ? Mnie tak gin powiedziała wczoraj że mogłam globulką trochę podrażnić tylko, że ja tą nadżerkę. Przy usg nadżerki by Ci nie zobaczył tylko przy badaniu ginekologicznym, wiec jak byłaś niedawno badana to raczej by Ci powiedział, że masz.
Wiem dokładnie co czujesz bo sama się od wczoraj zamartwiam -
Badanie ginekologiczne mialam ostatnio w sierpniu ale to pobierali mi tylko wymaz, a tak to tylko usg miałam. A luteinę tak mam dopochwowo.
Jeszcze co mi przychodzi do głowy, może się gdzieś jakaś ranka zrobiła, bo nie wiem czy taka malenka ilość krwi pojawiłaby się na papierze gdyby była z szyjki ? Dwa śluz i te pozostałości luteiny mam czyste, więc może to nie jest po tym, no i brzuch nie boli. Musze się jakoś pocieszać,
Linka ciebie brzuch bolał ? -
nick nieaktualnyDziewczyny ja w pierwszej ciąży przed poronieniem plamiłam najpierw na jasnobrązowo później było coraz więcej sluzu ale juz ciemnobrązowego i po kilku dniach skończyło się rano na nagłym krwotoku i poronieniu w 10tyg. Oczywiście byłam u mojej gin (wtedy na nfz) nie zleciła ani żadnych badan ani usg, nawet mnie nie poinformowała że powinnam leżeć tylko przepisała mi luteine. Niestety już nic nie pomogło. Teraz w 2 ciąży też miałam plamienia i od razu bez dzwonienia do lekarza pojechałam do szpitala w którym pracuje mój nowy gin i przyjeli mnie na 5 dni ponieważ okazało się że kosmówka się odkleja. Ponadto mój gin(tym razem chodzę prywatnie) od razu na pierwszej wizycie jak się dowiedział ze pierwszą ciąże poroniłam przepisał mi duphaston i zalecił spokojniejszy tryb życia. Poleżałam po szpitalu jeszcze tydzien w domu i teraz wszystko jest dobrze
Jak macie jakieś plamienia to nie czekajcie na nic tylko od razu skontaktujcie się z lekarzem. Lekarz ma obowiązek sprawdzić jaka jest przyczyna plamień. -
czesc dziewczyny , ja jestem w 10 tyg ciazy i niestety mam zagrozenie . tydzien temu zaczełam krwawic, wylądowałam w szpitalu na 3 dni . Lekarze stwierdzili u mnie krwiaka dosyc duzego .. Przy wypisie dostalam leki : nospa, magnez , exacyl i duphaston . Mam to zazywac 3 razy dziennie i kazali mi lezec ( wstaac moge jedynie do ubikacji ..) PO Nowym Roku mam sie zgłosic do lekarza i zobczymy czy z dzieciatkiem nadal jest ok i czy krwiak sie wchłania. Dodam jeszcze z ja nadal plamię tym razem na brązowo ale podobno to normalne bo krwiak sie oczyszcza. Lekarz powiedział mi ze gdybym dostala bolu brzucha i zaczela znowu krwawic tak jak ostatnio mam sie zgłosic do szpitala.. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze! Jesli moge cos doradzic - nie bagatelizujcie plamien - lekarz jest od tego by wam pomoc ..pozdrawiam
-
Sandra94w wrote:Dziewczyny ja w pierwszej ciąży przed poronieniem plamiłam najpierw na jasnobrązowo później było coraz więcej sluzu ale juz ciemnobrązowego i po kilku dniach skończyło się rano na nagłym krwotoku i poronieniu w 10tyg. Oczywiście byłam u mojej gin (wtedy na nfz) nie zleciła ani żadnych badan ani usg, nawet mnie nie poinformowała że powinnam leżeć tylko przepisała mi luteine. Niestety już nic nie pomogło. Teraz w 2 ciąży też miałam plamienia i od razu bez dzwonienia do lekarza pojechałam do szpitala w którym pracuje mój nowy gin i przyjeli mnie na 5 dni ponieważ okazało się że kosmówka się odkleja. Ponadto mój gin(tym razem chodzę prywatnie) od razu na pierwszej wizycie jak się dowiedział ze pierwszą ciąże poroniłam przepisał mi duphaston i zalecił spokojniejszy tryb życia. Poleżałam po szpitalu jeszcze tydzien w domu i teraz wszystko jest dobrze
Jak macie jakieś plamienia to nie czekajcie na nic tylko od razu skontaktujcie się z lekarzem. Lekarz ma obowiązek sprawdzić jaka jest przyczyna plamień.
ja bylam w piątek u lekarza.mam brazwe plamienie-taka jakby krew niekre.wczesniej tez poroniłam bardzo wczesna ciaze.zaczelo się od plamienia krwia-bordowa a następnego dnia krwotok.teraz ta wydzielina wygląda inaczej.bez skrzepów itp.lekarz kazal mi lezec i rac luteinę.w srode mam kolejna wizyte.dzis robilem test bo cholernie się martwię.wyszedl pozytywnie.co to moz oznaczac?dodam ze tej dziwnej wydzieliny jest niewiee.od czasu do czasu przy wycieraniu się widze na papierze.bielizna czysta.pomocy co to oznacza
chcedzidziusia -
nick nieaktualnyTestu nie robiłam. Szczerze mówiąc to sama nie wiedziałam co wtedy robić, teraz jakoś bardziej na wszystko zwracam uwagę. Teraz tez miałam bardzo mało plamienia , tak jak Ty praktycznie tylko przy sikaniu. Ale na usg wyszło że to ta kosmówka(odklejanie i krwiak), poronienie zagrażające. Czyli gdybym nie leżała i przyjmowała leków(duphaston,nospa,polocard,folik i witaminy) to pewnie znowu by się skoczyło poronieniem. Ja musiałam leżeć na płasko i wstawac tylko do łazienki. Trwało to ok 3 tygodni. Plamienie miałam ponad tydzień. Teraz czasami mnie brzuch zaboli ale plamień nie ma i czekam do 30 na usg, wtedy się okaże czy jest ok.
Chcedzidziusia u Ciebie na USG wszystko wyszło dobrze?