Zachcianki w 1 trymestrze
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny powiedzcie mi czy Wy też już macie zachcianki ?
Będąc w sklepie przede mną stała Pani która kupowała ogórki kiszone i jak to zobaczyłam odrazu przyszła mi ochota na ogórkową mega kwaśną, dziś na obiad ryba opiekana w zalewie octowej czyli również kwaśne- czy jest to możliwe że będąc w 8 tygodniu ciąży już tak może być? Jak u Was z zachciankami ?? Wczoraj maż wcinał czekoladę milka z karmelem i orzeszkami i generalnie wcześniej to bym się skusiła chociaż na 1 kostkę a wczoraj nic a nic-poszłam spać mdłości mam tylko rano jak wstaję z łóżka i jestem głodnaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 13:57
-
Hej Myślę, że to zależy od kobiety. Ja od początku ciąży nie mam żadnych zachcianek ani od niczego mnie nie odrzuca. Jedyne co do widzę, że muszę regularnie jeść bo mam takie napady głodu, że nie mogę wytrzymać. Ale generalnie to lubię nadal to co lubiłam. Raz tylko mąż pił piwo i ten zapach mnie odrzucił musiał postawić butelkę dalej bo nie mogłam wytrzymać tego zapachu. Ale myślę, że w Twoim przypadku to wszystko "wina" ciąży. Spytaj mamę czy ona też tak miała, genetyka to genetyka. Moja nie miała zachcianek to i ja nie mam. Moja miała różne inne problemy i ja też takie niestety mam.
-
nick nieaktualny
-
Niisiia wrote:Moja mama jak miała zachciankę a nie wiedziała na co czyli "zjadłabym coś ale nie wiem co" to jadła chleb z cebulą i na to magi- to dopiero odlot
Napady głodu też mam
01.2016 [*]
05.2015 [*] -
Zachcianki... hehe no są, niestety połączone z mdłościami, więc mam na coś baardzo ochotę, ale z drugiej strony cały czas mi niedobrze i zdarza się że ogromna ochota zamienia się w dwa gryzy i na tym koniec, nie wiem czy u Was też coś takiego ma miejsce
BlacKAngel1989 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
jatoja2 wrote:Zachcianki... hehe no są, niestety połączone z mdłościami, więc mam na coś baardzo ochotę, ale z drugiej strony cały czas mi niedobrze i zdarza się że ogromna ochota zamienia się w dwa gryzy i na tym koniec, nie wiem czy u Was też coś takiego ma miejsce
-
nick nieaktualnyJa jestem na początku 9 tygodnia i nie mam zachcianek, a raczej wstręt - do mięsa, szynki jakiejkolwiek, do słodyczy...
Gdzie dzień bez czegoś słodkiego dla mnie nie istniał Niestety też mam mdłości, głównie rano (bo nic przez całą noc nie jem). Sprawdza się coca-cola Kilka łyków i przechodzi na jakiś czas. Wiem, że to nie zdrowe, ale nie wiem jak to opanować.. Nie piję w ogóle kawy więc ta niewielka ilość kofeiny chyba nie zaszkodzi.
No i dziś przed wstaniem zjadłam paczkę bebetków i poleżałam jeszcze 15 minut. Pierwszy poranek od długiego czasu nie wymiotowałam -
nick nieaktualnyHej dziewczyny
Ja jestem chyba w 5 lub 7 tygodniu i nie mam żadnych zachcianek. Moja przyjaciółka jest w 11 i ma olbrzymie więc chyba jest różnie Jak koleżanka wspomniała wyżej genetyka to genetyka
Ja osobiście nie chciałabym się rzucać na jedzenie i słodkie, dlatego powtarzam sobie, że zachcianki to tylko przyzwolenie w mojej głowie -
Ja na początku się zastanawiałam co mnie tak do jedzenia rybek ciągnie a potem się okazało ze to fasolka:) Tak wiec ja pierwsze zachcianki miałam juz po 3 tygodniu ciąży. Największa ochota na różnego rodzaju zupy i mięso. Niestety mdłości i wymioty spowodowały że mam więcej odechcianek niż zachcianek... Większość produktów powoduje że jak tylko o nich pomyśle to mnie mdli... Wszystko co smażone, nawet kanapki i chleb mnie odrzuca.. Jem w sumie głównie produkty mleczne, bo je jako jedyne mój organizm ostatnio przyswaja.. Odrzuca mnie też od słodyczy i kawy, a przed ciąża piłam trzy kubki kawy dziennie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 19:10
-
Miałam ostatnio ochotę na pączka z bitą śmietaną i polewą czekoladową Nie zjadłam i przeszło...
Najczęściej mam "zjadłabym coś, ale nie wiem co", masakra, siedzę i marudzę, że mam ochotę, ale nie wiem na co...
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
nick nieaktualny
-
Hej, zachcianki to nr 1 od początku mojej ciąży a to dopiero 8 tydzień. Jadłabym nieustannie, co mnie zdziwiło bo przed jadłam tylko i wyłącznie wtedy kiedy byłam głodna, teraz jestem ciągle głodna... Zachcianki: kiszona kapusta, kiszone ogórki, słodkie mnie odrzuca. Dwa razy w tygodniu w pracy jadłam sushi, teraz kiedy wchodzi pan z obsługi to na samą myśl mnie mdli. Pomidory zaraz po ogórkach stały się moimi najlepszymi przyjaciółmi. Sama siebie nie poznaję w kwestii jedzenia.Włoszka
-
nick nieaktualnyTeż mam wilczego głodu, zaczęły się od wtorku 14.06 i byłam zdziwiona, że robię głodna co 2h i jem ile popadnie ale zachcianek nie mam np ogórki kiszone, słodycze to jakoś mnie nie ciągnie. To już 7 dzień po owulacji, czy któraś z Was miała po owulacji wzmożony apetyt?