zwierzak w domu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykaren657 wrote:Ja się właśnie trochę obawiam. Mamy dwa koty, z czego jeden wychodzi i poluje (upolował nawet wiewiórkę). One śpią z nami w łóżku. Jak to będzie?
Czytałam, ze kotkowi też możesz zrobić badanie czy jest nosicielem Toxo; moze wtedy Cie coś uspokoi. Ważne, zebyś nie sprzątała kuwety, a jak już to w rękawiczkach. Poza tym Marcela29 ma bardzo dużo racji, też uważam, ze grypą zarazimy się szybciej niż toxo. A jak ktoś pracuje w ziemi np. w ogródku to tez jest ryzyko zarażenia.Krysti lubi tę wiadomość
-
Ja te mam kotke i to cudownA spu ze mna zawsze i to tak przy mojej glowie lub brzuszku, moj m plywa wiec sprzatanie kuwety mnie nie ominie niestety, jednak tok temu mialam badane igg i igm i jedno mam '+' a drugie '-' wiec chyba jestem odporna, niby latwiej sie zarazic od miesa niemytych warzyw owocow niz kota...
Krysti lubi tę wiadomość
-
Ja rowniez mam kotke, ktora wszedzie lazi, ale spi na zewnatrz oprocz zimy, w dolmu nie ma kuwety ani nie mam kontaktu z odchodami. Oprocz tego mamy dwa psy i rybki...rybkami zajmujem sie maz ja psami...pierwszy Brutal to 2,5 roczny amstaff, strasznie potulny, tylko nadal zachowuje sie jak szczeniak..na kazdego skacze podniecony, nigdy by nie ugryzl, bawi sie z malymi dziecmi od sasiadow...wazy 36kg wiec boje sie zeby na niemowle nie skoczyl, ale juz zaczynam go uczyc i oduczac spania w sypialni,zeby nie bylo pozniej problemu...drugi piesek do irish stafford albinoska, dziewczynka- PITI ze schroniska wzieta ponad rok temu, ma 2 latka, kochany zwierzak, nadopiekunczy
-
nick nieaktualnyJa mam kota w domu. Typowo domowego kota co mnie trochę uspokaja bo nie wychodzi na zewnątrz, nie poluje etc. Ale z drugiej strony mój jest wyjątkowo domowy co oznacza m.in. spanie w naszym łóżku, najchętniej pod kołderką ale mam go od 2 lat i nie chorowałam nigdy na toksoplazmozę więc liczę, że jeśli tyle mnie nie zaraził to dalej będzie tak samo zresztą co miałabym z nim zrobić? oddać go? przecież to członek rodziny.
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też mam cudowną psinę, którą kocham tak samo w ciąży jak i przed nią, ale do łóżka jej nie zapraszam. Pies jednak chodzi po różnych trawnikach odchodach - tego uniknąc się nie da. Dodatkowo czytałam niedawno art, że na siersci psa mogą być przenoszone kleszcze, które jak wiadomo ogólnie są bardzo niebezpieczne ze wzg na przenoszoną boreliozę, która w ciąży jest szczególnie niebezpieczna. Psina ma duży kojec, kocyki, poduszki.Dbamy o to by niczego jej nie brakowało, ale na pościel nie ma wstępu.
Krysti, Nilakshi lubią tę wiadomość
Maracuja -
nick nieaktualnyMoja psinka odkleszczona jest takze kleszczy nie zlapie poza tym chodzi na smyczy i po gowienkach nie biega bo raczej tu gdzie mieszkam dbają o parki i trawniki i ludzie zbierają po piesku swoim odchody do woreczka co i ja robie .gdybym miala przeszczegac wszystkiego co nie mozna w ciazy i co w necie piszą zapewniam ze chyba nic bym nie mogla ,a przeciez ciąza to nie choroba tylko czas na wiekszy relaks i czas oczekiwania na nowego potomka rodziny .Kazdy robi to co uwarza ja moją biore do lozka bo jest czysta i ma bialą siersc i jest kąpana przez mojego męza .
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Krysti, ja absolutnie Cię nie osądzam. Jeśli Ty jesteś spokojna to najważniejsze. My po prostu od początku jej nie wpuszczaliśmy do łóżka i nie musiałam przechodzić etapu, że nagle ją od czegoś odzwyczajam i czegoś pozbawiam, bo wtedy byłoby mi ciężko ją wyganiać. Nie ma tego problemu, bo ona na nasze łózko nie zwraca nawet uwagi. Co do odrobaczenia i odkleszczenia to oczywiście też dbamy o to regularnie- teraz pewnie jeszcze bardziej.
Krysti lubi tę wiadomość
Maracuja -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie w mieszkaniu buszuje Marvel 3-miesięczny szczeniak rasy Golden Retriever więc wyrośnie duże psisko;) Dopóki rośnie trzeba go na spacer czy naukę czystości znosić po schodach kilkanaście razy dziennie by nie nabawił się dysplazji. Problem w tym, że powoli robi się coraz cięższy no i to 4 piętro bez windy:)) Przy sprzątaniu odchodów u szczeniaka trzeba być szczególnie ostrożnym i często go odrobaczać jeśli jest się w ciąży bo ma jeszcze robaczki które odziedziczył z łożyska po matce.
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Maracuja wrote:nilakshi, z dźwiganiem psa w ciąży uważaj, bo to trochę niebezpieczne.
Już tą niewątpliwą przyjemność oddałam mężowi Póki nie urośnie będzie zmuszony załatwiać się częściowo w mieszkaniu jak mąż będzie w pracy. Mam nadzieję, że się nie przyzwyczai do tego